Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Malina81 ja oprócz Szelaza Sr, który ma w składzie kwas foliowy brałam do wczoraj dodatkowo sam kwas foliowy, oraz Pregnę Plus która też w składzie ten kwas ma i nie dawało mi to spokoju tak jak Tobie. Wczoraj jak byłam na badaniach prenatalnych to po rozmowie z lekarzem kazał mi sam kwas foliowy już odstawić (jestem w 22t.c.).
Więc obecnie biorę Szelazo Sr 2*, Pregnę Plus 1*, MagneB6 2*, oraz dodatkowo Eutyrox 100, i Vigantol (vit D w kroplach). Mam nadzieję, że cosik pomogłam?
annak ja do Krakowa ma gdzieś 2h samochodem, a nasz kocik ma prawie 10lat i zamieszkał z nami jak miał jakieś 4 miesiące;-) Więc raczej rodziną nie jesteśmy;-)
Szkoda że są ludzie którzy nie cierpią kotów ;-( z kotem nie trzeba wychodzić, nie jest natrętny, jest bardzo czystym zwierzaczkiem, w zasadzie u nas nie ma z nim żadnych problemów. Ja psiaki tez bardzo lubię, ale nas z mężem często nie było cały dzień w domu i taki piesek by bardzo cierpiał, więc zdecydowaliśmy się na kota
Kevin sam w domu? o matko! ileż można ;-/
Mnie również wciąż dręczy temat "w czym tu rodzić?" jeszcze nic nie wykombinowałam.Mania1718 lubi tę wiadomość
-
Vira wrote:Ładnie wyglądać mówisz ?
Moja koleżanka miała muzykę nastrojową, świece relaksacyjne, przygaszone światło i nastrój i mówi że podczas porodu to i tak ma się to wszystko głęboko w dupie i marzy się tylko o tym by ten ból się skończył. -
noelka wrote:Też muszę sobie jakąś koszulę do porodu kupić, nic nie mam takiego, co się nadaje. A z drugiej strony chciałabym ładnie wyglądać, haha
Wiadoma sprawa, że każda kobieta chce ładnie wyglądać i w miarę ok sie czuć w tak ciężkich chwilach jak poród, więc jestem jak najbardziej za, by kupić coś na tę okazjęFalon lubi tę wiadomość
-
Witam dziewczynki. Dzisiaj jest taki radosny dla mnie dzień. Rozpoczęłam 28 tydzień ciąży! Rano wizytowałam u mojej lekarki. Na początek pochwaliła mnie za książkowe wyniki moczu/krwi/tokso/glukozy. Dodatkowo w końcu wyleczyłam się z grzybicy i szyjka pięknie trzyma. Na deser pooglądałam sobie mojego małego ułożonego główką w dół, który waży już 1070 gram. Jestem wniebowzięta
. Z tej okazji będzie dziś romantyczny wieczór z mężem. O ile wróci w rozsądnej porze. Potem udane zakupy w lumpku, wizyta w sklepie dziecięcym, gdzie kupiłam nożyczki, szczotki, płatki kosmetyczne itp.
W zeszłym tygodniu trzy razy miałam pierwsze skurcze. Na kilka minut twardniała mi macica i puszczała. Od zeszłej środy się nie pojawił. Wzięłam to za coś normalnego. Powiedziałam o tej mojej lekarce, a ona mi powiedziała, że na tym etapie ciąży nie powinny się pojawiać, dopiero ok 34-35tc! Powiedziała, że jak od czasu do czasu mnie chwyci, to mam sobie zaaplikować luteinę dowcipnie. Ale jak będę ich miała kilka w ciągu dnia, albo jak będą się pojawiały każdego dnia przez okres kilku dni to mam natychmiast jechać do szpitala! Kurcze, myślałam że na tym etapie ciąży, takie skurcze to normalna sprawa. Tym bardziej, że ja dopiero miałam trzy razy takie twardnienie, a jedne z Was codziennie się z nimi borykają!A moja lekarka wybitnie dała mi do zrozumienia, że mogą się pojawiać, ale dopiero 5-6 tygodni przed terminem porodu...
Jedna z Was pytała o koszulę do porodu. W moim szpitalu dają taką jednorazówkę, specjalnie zaprojektowaną przez tutejsze położne. Oczywiście jak chcesz, możesz rodzić w swojej. Położna zwracała uwagę, że najbardziej praktyczna długość koszuli/bluzki to maksymalnie połowa uda.Gośśś, Mania1718, Magda lena, Madlene.:), Falon, Kasia24, muminka83, olatychy, Czarodziejka87, Kajola, Mietka 30:), A.Kasia, Kokaina, Karka, Est, Kaarolina, She86 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Kokaina ja mam zamiar do porodu i po porodzie chwilę być w tych szpitalnych , swoją założę dopiero po ogarnięciu się trochę na sali poporodowej...No i nie wiem jak u Was ale u Nas są jednorazowe
i możesz ich dostać do oporu
Tak jest na pewno na Polnej i w Sw. Rodzienie w Poznaniu
Foxica myślę ,że wyczuwają i dlatego jesteś oblegana
Gośśś wiem,że ten KEVIN leci co roku i wszyscy mają obrzyszenie ale mi on się kojarzy z dzieciństwemno takim starszym,ale jeszcze dzieciństwem
Karolin@ wspaniałe wiadomości, i który już u Ciebie tydzień , super .No i mam nadzieję,że Mąż wróci o przyzwoitej porze hhih
Ja też jestem zdecydowanie psiarą i jeszcze koniarąmamy sunie Amstafa a niedługo jak mała będzie mieć ponad pół roku chcemy kupić drugiego mniejszego pieska ,żeby się chowali razem,a stara sunia będzie układać młodszą
ogólnie to ja lubię wszystkie zwierzęta w dzieciństwie przerobiłam wszystko od patyczaków, po papużki, świnki, króliki, żółwie, rybki, chomiki , szczury no chyba wszystko
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2015, 18:49
Falon, Kasia24, Mania1718, Kokaina, Est lubią tę wiadomość
-
noelka wrote:Też muszę sobie jakąś koszulę do porodu kupić, nic nie mam takiego, co się nadaje. A z drugiej strony chciałabym ładnie wyglądać, haha
Ja Cię doskonale rozumiem hihi bo mam podobnie
Mam taką kumpelę, bardzo ją lubię, bo przy niej człowiek zawsze uśmieje się do łez! Jest totalnie zwariowana, ja osobiście lubię takich ludzi
I ona (rodziła 3 lata temu) do porodu (miała CC) przyszła w pełnym makijażu i w pomalowanych paznokciach. Lekarze ja przywitali "O!jakaś celebrytka się nam trafiła, ale pani zaszalała". Ale nikt jej nie skrytykował specjalnie, ani się nie czepiał i nic nieprzyjemnego właściwie nie usłyszała a stwierdziła że to bardzo dodało jej pewności siebie i po wszystkim czułą się komfortowo jak mąż pstrykał fotyDziubol mi się śmieje jak to sobie przypominam;-)
darra991, noelka, foxica lubią tę wiadomość
-
Jeszcze miałam napisać o zwierzakach. Aktualnie w domu mam rybki, ale to hobby mojego męża. Innych zwierząt nie toleruję z tego względu, że jak widzę gdzieś sierść to mnie dźwiga. Tak samo jest z zapachem - wchodząc do domu gdzie mieszka kot/pies czuć specyficzny zapach. Uwielbiam psy (głównie owczarki niemieckie) ale takie przebywające na podwórku. Tutaj gdzie teraz mieszkam, nie ma warunków do trzymania psa. Na szczęście rodzice i teście mają, więc tak zawsze ich "wymiziam"
Ale preferencje ludzi moją się zmieniać, czego przykładem jest moja mama. Przez całe życie nie chciała widzieć kotów na oczy. Mieszkając na wsi, co chwilę razem z rodzeństwem chcieliśmy jakiegoś przygarnąć, ale nie było rozmowy. Dwa lata temu siostra przyniosła do domu kota chłopaka. Miała się nim zaopiekować, bo on jechał w dwutygodniową delegację. Od tej pory kot w moim domu rodzinnym został i żyje jak królMoi rodzice dosłownie zwariowali na punkcie tego zwierzaka. A jeszcze parę lat temu nie chcieli w ogóle słyszeć o kocie w domu
Falon, Mania1718 lubią tę wiadomość
-
Karolina swietne wiesci
hehe to widze, ze Twoja mama moglaby sobie rece podac z moja
jeszcze jak u rodzicow mieszkalam to zachcialo mi sie przyniesc psa do domu, a mama stwierdzila, ze "mam sobie znalezc taki duzy karton zebym razem z nim na podworku spala, bo ona psa w domu nie chce" hehe ja sie uparlam i teraz tez psiak zyje jak paczek w masle
zima to nawet ja koldra przykrywaja zeby nie zmarzla hehe
Ja lubie psiaki i mamy wlasnie owczarka niemieckiego, chcialam ja trzymac w domu ale jak byla mala to my obydwoje pracowalismy i za duzych szkod by narobila
Kate wszyscy sie smieja z Kevina ale kazdy i tak ogladaKate84 lubi tę wiadomość
Aniołek 6tydz [*]
Zuzia 20tydz [*]
Amelka 25tydz [*]
-
Vira wrote:Ja mam 1ego - naściemniam mu, że mnie swędzi i mam nadzieje ze mi coś zapisze - bo akurat ten jego pogląd mi się nie podoba. Pierwszy raz się z czymś takim spotykam żeby nie leczyć. Wiele moich koleżanek w ciąży miało problem z grzybicą i wszystkie były leczone pod tym kątem.
Mnie też się to średnio widzi..Będę czekać na wieści od Ciebie po wizycie co Tobie powiedziałWiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2015, 18:42
Filip 28.03.2016
-
My już po wizycie
wklejam kilka zdjęć młodego
Madlene.:), Gośśś, Gośśś, ryjkek, Renka88, Kate84, Falon, Mania1718, Czarodziejka87, Kajola, d'nusia, Mietka 30:), A.Kasia, Izoleccc, noelka, Kokaina, foxica, kateee, perła ziemi, Karka, Est, Kaarolina, She86, Kasia24, krówka_muffka lubią tę wiadomość
Samuel
-
nick nieaktualnyAle jestem zła. Muszę się opluć....= wyżalić
Mój mąż dziś rano nie mógł się do mnie dodzwonić ( spałam ) i zaczął panikować, że może znowu coś się stało, ze upadłam etc. Miałam 3 połączenie i 4 smsy, że mam się odezwać. A jak rozmawialiśmy przed chwilą to powiedział, że wypadałoby umyć schody na klatce schodowej (mimo, że myłam 3 tygodnie temu i powiedziałam, że do porodu już się tego nie dotykam) bo sąsiadka mu kiedyś zwróciła mu uwagę ( mimo, że sami nie mają muzeum na swojej części klatki ) i że on nie ma ochoty tego wysłuchiwać więc mam iść umyć.
Acha czyli najpierw się martwi czy coś się nie stało ale jeśli chodzi o robotę nawet te niekoniecznie dla kobiet w ciąży ( wystarczy ze się potknę i lecę z dół - konsekwencje mogą być katastrofalne ) to ja mam ją wykonywać bo gdzieżby on.
Hipokryta qr** mać -
foxica wrote:Ja mam to samo! Boje się ich , a jak gdzieś mam niechcący doczynienia mimo, że trzymam się z daleka to one zawsze się na mnie gapią i mam wrazenie, ze się czają..
kilka osób przy stole np, a obok mnie się kręcą, albo skaczą na oparcie tam gdzie siedzę nie wiem czy koty wyczuwają to jakos czy o co chodzi , ale tak jest .. brrrr
Za to pieski uwielbiam
Mam takie same odczucia, jakby mi chcialy cos zrobic. A jak sie zblizaja to wrecz panikuje. Nawet jak mi sie snia koty to zawsze ze mnie atakuja, a ja nie moge sie od nich opedzic.foxica lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnykofeinka wrote:Koszule do porodu oferuje również firma Italian Fashion
https://www.pierwsza-wyprawka.pl/38/koszule_do_porodu.html
44zł za koszulę do samego porodu - czyli taką, którą się wyrzuci zaraz po. Eeee. mnie by było szkoda kasyRenka88, Kokaina lubią tę wiadomość
-
Vira wrote:Ale jestem zła. Muszę się opluć....= wyżalić
Mój mąż dziś rano nie mógł się do mnie dodzwonić ( spałam ) i zaczął panikować, że może znowu coś się stało, ze upadłam etc. Miałam 3 połączenie i 4 smsy, że mam się odezwać. A jak rozmawialiśmy przed chwilą to powiedział, że wypadałoby umyć schody na klatce schodowej (mimo, że myłam 3 tygodnie temu i powiedziałam, że do porodu już się tego nie dotykam) bo sąsiadka mu kiedyś zwróciła mu uwagę ( mimo, że sami nie mają muzeum na swojej części klatki ) i że on nie ma ochoty tego wysłuchiwać więc mam iść umyć.
Acha czyli najpierw się martwi czy coś się nie stało ale jeśli chodzi o robotę nawet te niekoniecznie dla kobiet w ciąży ( wystarczy ze się potknę i lecę z dół - konsekwencje mogą być katastrofalne ) to ja mam ją wykonywać bo gdzieżby on.
Hipokryta qr** maćVira lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny
Mi dziś mój M skręcił komodę, pochowałam sobie dla małego trochę ciuszków do środka i zabrakło mi szuflady na kosmetyki , muszę coś wykombinować.
Spróbuję Was troszkę nadgonić , bo jestem w tyle i postaram się odezwaćSynuś Antoś - 23.03.2016r. -
Hihi, cieszę się, że nie jestem sama
Też boję się kotów, nie znoszę ich i się brzydzę
Wolę psiaki, ale ogólnie to nie chciałabym w domu żadnego zwierzaka. Lubię mieć czysto, a wszechobecna sierść mnie przeraża. No i ten zapach psa w domu..., nie dla mnie
Zawsze mieliśmy psa na podwórku i tak było dobrze i nam i jemu
Kasia, Ola co na szpitalnym froncie?foxica, Kasia24 lubią tę wiadomość