Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
ksanka wrote:Hej jusia mam podobnie z oddychaniem.
Czasem mnie przydusza, ale zauważyłam też że łapią mnie duszności jak macica się postawi
mam dokładnie tak samo - jak macica się napina albo Młody się wypina to tracę mocno oddech, czuję wtedy jak powoli mi uciska na narządy wewnętrzne oddechowe..Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2015, 21:26
ksanka lubi tę wiadomość
-
RudyTygrysek wrote:A u nas dziś wskoczył kolejny tydzień, to już 26
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/4323fb4375d5.jpg
W brzuchu dalej mi jeździ ale nic nie boli, w toalecie byłam tylko 2 razy rano i nie wiem o co chodzi. Mam nadzieje że przejdzie jutro
śliczny brzuszek,widzę że pępek ci ładnie wywaliłociąża ci służy
Lucky, Nataszka2200 lubią tę wiadomość
-
Hej! jutro czeka mnie glukoza. Cytrynka zakupiona, słomka (tak jak doradził lekarz) przygotowana
trzymajcie kciukasy za dobre wyniki;-)
Magda lena ale fota donutsa mmmmm.... jak badanie mi dobrze wyjdzie to jutro sobie chyba takiego zafunduję! mniam!Lucky lubi tę wiadomość
-
domiii wrote:Dziewczyny, którym tak jak mi szykują się duże chłopaki
dzisiaj jedna grudniówka urodziła Synka 4300! i 58 cm i to SN!
więc jest dla nas nadziejaa przynajmniej dla mnie, bo bardzo chcę SN
Wooow!Ja też bardzo chcę SN.
Póki co mój synuś nie jest jakiś duży, wręcz przeciwnie, więc może będzie dobrzedomiii, Lucky lubią tę wiadomość
-
Vira ja bolu w klatce nie mam ale dusznosci mam
w nocy nagle zaczyna zle mi sie oddychac. Okropne uczucie. Budze sie i zaczynam mocniej lapac oddech. Beznadziejne uczucie. Bol jesli nie jest bardzo silny to moze cos uciska? Ale trzeba kontrolowac.
Szymonek jest z nami od 11.093490gram, 57cm, 10pkt
-
Ryjkek oj bardzo bardzo Tobie współczuję, przechodziłam atak kolki nerkowej i poważnie myślałam, że odjade! A w ciąży to już w ogóle sobie tego nie wyobrażam.! Cieszę się, że już masz to za sobą, dużo zdrówka.
Perła ziemi Bardzo się cieszę, że wizyta udana i córka rośnie zdrowo.
Co do szkoły rodzenia my już chodzimy od 22 tc, spotkań mamy też sporo ale już nie pamiętam ileSwoją drogą piękna bardzo długa szyjka!
Vira Bardzo się cieszę, że z malutką wszystko dobrze i z całą resztą. Masz bardzo ładną szyjkę i w ogóle cała wizyta bardzo dobre wieści, gratuluję! Ja biorę aspsrgin 2x1 tylko...
Jusiakp mi się już naprawdę trudno oddycha, szczególnie jak leżę a najbardziej gdy wieczorem idę spać to masakra jakaś! Co będzie później?
Kamka Bardzo mi przykro, ale najważniejsze że szyjka i dzidzia są ok! Mam nadzieję że twardnienia wyciszą i tak jak piszesz w piątek wyjdziecie
A.Kasia dobrze, że w końcu się odezwałaś! Bo też zaczynałam się martwićcieszę się, że wychodzicie do domku!
Kurcze naprawdę martwi mnie, że tyle z nas ma te twardnienia i ląduje w szpitalu, tym bardziej że ja nie wiem czy byłabym w stanie je rozpoznać?
Mój pępek też był zawsze mega wklęsły a teraz już prawie wystaje
Ostatnio pisałam Wam, że zmartwił mnie szybki przyrost wagi, chyba jakiś dziwny dzień wtedy miałam bo teraz sprawdzałam co dzień i jest cały czas tak jak było w piątek, nie wiem co tej wadze odbiło w poniedziałekcały czas 57,5kg czyli 5kg na plusie
Kurcze dziś znów czuje małą mega nisko nie lubię tegostrasznie się wymęczyłam dziś w pociągu, a jeszcze po 22 poszłam na spacer może to pomoże mi w spaniu..
Dobranoc Marcówki!Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2015, 00:14
Lucky lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnydomiii wrote:Dziewczyny, którym tak jak mi szykują się duże chłopaki
dzisiaj jedna grudniówka urodziła Synka 4300! i 58 cm i to SN!
więc jest dla nas nadziejaa przynajmniej dla mnie, bo bardzo chcę SN
Misia urodziła 3400, a nie 4300Pozdrawiam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2015, 00:42
muminka83, Lucky, Izoleccc lubią tę wiadomość
-
paola87 wrote:Nieszczepione dzieci niestety narażone będą na choroby, to chyba nie dziwi?
pamiętam ze jedna znajoma lekarka wspomniała, że jest oburzona postawa rodziców nieszczepiacych dzieci. ze można wyrządzić więcej szkody niż szczepiac i ona takich rodzicow "wyrzuca" ze swojej przychodni, bo nie będzie narażać innych pacjentów przyjmowaniem nieszczepionych dzieci. tzw prosi o przepisanie do innej placówki i odmawia przyjęcia w normalnym trybie.
dobranoc:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2016, 02:21
d'nusia, muminka83, Lucky, ksanka, TaRRa lubią tę wiadomość
-
Ja mam metalik w glowie- sklaniam się do opinii Muminki, żeby szczepić ale nie od razu, chociaż sama nie wiem czy to na pewno słuszna droga.
Musze popytać znajomych lekarzy o ich stosunek do tej kwestii.
Lilou, czekam tez na Twoje wnioski.
A ja się witam w 29 tygodniu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2015, 06:36
d'nusia, Kate84, Lucky, ksanka, Czarodziejka87, Kajola lubią tę wiadomość
Synek 2016 r. ♥️
Synek 2020 r. 💚
-
Hej
Dawno się nie odzywałam, bo mam teraz młyn w pracy i popołudniami nie mam sił za bardzo.
Dziś zaczyna 27 tydzień czyli 7 miesiącWczoraj była wizyta i na szczęście wszytko ok. Po ostatnich pracowych stresach bałam się, że coś będzie nie tak.
Mała waży prawie 800g i bardzo jest ruchliwaCzasem piszecie, że się martwicie, że nie czujecie ruchów kilka godzin czy nawet dzień. Ja czuje małą praktycznie cały czas
Ruchy nie są bolesne więc jest oki
O długości szyjki lekarz nic nie mówił, tylko, ze pozamykane na 4 spusty i wcześniejszy poród mi nie grozi
Poza tym dokucza mi coraz więcej ciążowych dolegliwości. Bezsenność to już standard, codziennie budzę się o 5, a 1-2 razy w tygodniu mam tak, że prześpię w nocy może z 4-5h. Jest ciężko, bo jak pisałam wcześniej chodzę do pracy i nie ma szansy na drzemkę w ciągu dnia. No ale jeszcze tylko do Wigilii i wolność
Dodatkowo niestety zaparcia i mimo lekkostrawnej diety, śliwek i różnych innych błonnikowych produktów, nie jest dobrzeNie raz czuje jakby mi chciało w środku jelita rozerwać (i to nie są ciążowe skurcze, bo miałam tak też b. żadko przed ciążą). Poza tym mam wrażenie, że mój brzuch zaraz pęknie od środka, tak jest tam wszytko napchane.
Lekarz dał czopki, wczoraj użyłam 1 ale dla mnie jest to chyba zbyt drażniące, bo po 5 min wylądował z powrotem w toalecie. Organizm chciał się tego jak najszybciej pozbyći raczej niezbyt zadziałała
dziś popołudniu będzie 2 podejście.
Któraś pisała coś o ksylitolu? Taki naturalny słodzik, że działa na zaparcia ?
Na wadze u mnie już około 6.5 KGChyba się muszę trochę z jedzeniem ograniczyć bo ostatnio trochę szybko rośnie. Mam też nadzieję, że to trochę przez zaparcia ta waga.
A i jak u Was jest z wymiarami na USG, u mnie główka i nożka na 26 tydzień z hakiem a brzuszek na 24 z hakiem, dość spora różnicaw sumie na wcześniejszym badaniu tez tak miałam, że brzuszek chudszy. Chyba taki chudzioszek mi się szykuje
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2015, 06:54
d'nusia, Kate84, muminka83, Lucky, ksanka, Vincent, Madlene.:), Czarodziejka87, Kajola, Madzialena90, Est, RudyTygrysek, Karolina@, Karka, Mietka 30:), Hannia123 lubią tę wiadomość
-
witam się i ja
mało ostatnio zaglądam, bo mamy szpital w domu, tylko ja się trzymam, bo przecież mama to nie ma kiedy chorowaćktoś musi biegać z lekami
ja powoli ale skutecznie odstawiłam luteinę, którą bralam 3x1, oprócz mojego clexane i encortonu i zaparcia ustąpiły. Jestem niesamowicie szcześliwa z tego powodu, bo na serio co rano bałam się wyjść do wc ze względu na dręczony tymi zaparciami hemoroid.
Czopek też mnie za dużo podrazniał i nie spełniał swojej roli, za to duphalac działał całkiem nieźle, ale już i tego brać nie muszę. Żaden natomiast ze środków naturalnych nie przyniósł rezultatu. Moja mama polecała kapustę kiszoną i dosłownie w ciągu tygodnia zjadłam jej 2 kg, bez skutku, czyli nosiłam przez tydzień w sobie tyle kiszonkino i oprócz tego pełno innych specyfików typu owoce, otręby itd
mój maluch ma już swoje godziny w których niemal zawsze mogę liczyć na jego gimnastykę
trochę się martwię bo jest dość mały, wpisywane wyniki z usg pokazują że spadł z 70 centyla na ok 30, martwię się więc o łożysko, bo przy córce miałam z nim problemy, ale póki co przepływy są ok
ja szczepię, na wszystko oprócz rota, uwazam nieszczpienie za wielką nieodpowiedzialność i krótkowzroczne myślenie
jedyne co zamierzam zrobić teraz inaczej niż przy córce, to faktycznie przełozyc do szczepienie w pierwszej dobie na później, ale to dlatego że pamiętam jak w szpitalu przeżyłam wstrząs gdy mi zabrali dziecko nie mówiąc po co i przynieśli pokłute. Ja wiem, że to standardowa procedura, ale byłam tak zdenerwowana że taką maliznę ktoś nakłuwał i ona płakała bez mamy opuszczona i bezradna....że teraz na to nie pozwolę. Chcę by się najpierw oswoiła ze światem a potem była szczepiona w moich ramionach i tyle
-
nick nieaktualny
-
ja też mam dość często twardnienia ale widzę że wystarczy gdy poleżę i odpocznę, więc staram się ograniczać leki do minimum i nawet magnezu i nospy nie biorę
mam podobnie jak wy, wieczorny ucisk na płuca i łapię oddech jak ryba bez wody, a to przecież jeszcze ze 3 miesiące przede mną i ten brzuch będzie dużo większy....
pozdrawiam wszystkie i życzę zdrówka i spokoju