Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dość mam tego szpitala. Stawiał mi się brzuch, zgłosiłam to, dowiedziałam się że nic więcej nie mogę dostać oprócz kroplowki o 20. Brak słów
"Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni."
J 15, 7
Dziękuję za groszka -
baassiia wrote:U Was przygotowania, a ja ide w "gosci wiec tylko porzadki.
W tym roku z rodzina meza znowu jakies przypaly... moja mama zawsze sie dostosuje i jak jej powiem, ze w tym roku odwiedzamy ich w Wigilia za to za rok (aby bylo sprawiedliwie) w 1 dzien Swiat, to zawsze zadowolona. Natomiast rodzina meza zawsze jakies akcje... od poczatku grudnia dopytywalam czy wigilia u moich czy jego rodzicow, bo moja mam tez chce wczesniej wiedziec, no i stanelo ze u nich. No to ok, ja mamie mojej przekazalam i bylo ustalone. A wczoraj sie dowiedzielismy, ze siostra meza wymyslila sobie wigilie w jej knajpie... ja juz stwierdzilam, ze trudno nie bede marudzic, moze byc. A dzis maz, ze jego mamie to nie pasi i czy nie przyjdziemy tez do nich w 1 dzien swiat... no ja p*, a moja rodzina to co? Nie zgodzilam sie oczywiscie, bo po 1. Mojej mamie byli by mega smutno, a po 2. na pewno juz miala rodzinke na to Boze Narodzenie zaproszona, a ja mam to wszystko odwolywac, bo tamci sie o Wigilie bija...
W tamtym roku ta jego siostra tez awanture zrobila w swieta i wyszla
my z mężem raz tu raz tu , a w 1 i 2 dzień świąt to różnie, ale kolajce wigilijną na przemian aby było sprawiedliwie -
noelka wrote:Ja bym dodała, że z rodziną męża
a już zwłaszcza z siostrą
mnie mojego męża siostra też wkurza...
Myśli że jest najważniejsza.
-
muminka83 wrote:Ja ci polecam Malox. Mi polecił to ginekolog. Powiem ci że z wszystkich specyfików działał najlepiej no i był w płynie.
Juz kupiłam ten syrop gaviscon i zobaczymy:D -
nick nieaktualnyMy co roku na zmianę raz u K. mamy raz u mojej. W tym roku jedziemy do teściowej potem na 26 do mojej mamy. W między czasie odpoczywamy 1 dzień w domu. Ale u nas święta to nie jest uroczystość religijna ale czas kiedy akurat prawie wszyscy mają wolne
Na 17 jeszcze jedziemy podglądać MaluchaPotem ostanie zakupy i jutro rano jedziemy.
Trzymam kciuki za wszystkie szpitalne i nie-szpitalne mamuśki, żebyście w tej końcówce roku zaznały choć trochę spokojuMadlene.:), M+M+?, Nataszka2200 lubią tę wiadomość
-
Hejka. Piszę z domu. Wróciłam że szpitala. Trochę strachu się najadlam bo dostalam skurczy ale na szczęście się informowały na ktg. Mam niedokrwistość i dietę do końca ciąży. Mój już waży 1790 g. Wszystkie parametry wskazują na ok 33 tydzień.
Izoleccc, d'nusia, Magda lena, domiii, edyś, Falon, ksanka, perła ziemi, Karka lubią tę wiadomość
Czekam:
-
aleksandrazz wrote:Dość mam tego szpitala. Stawiał mi się brzuch, zgłosiłam to, dowiedziałam się że nic więcej nie mogę dostać oprócz kroplowki o 20. Brak słów
sluchaj a moze sprobujesz metody wizualizacji i relaksacji (chyba ksanka polecala) -moze to sie wydawac glupie ale kto wie? Moze wizualizujac sobie ze macica sie nie kurczy ze jest zrelaksowana sprawi,ze naprawde bedzie mniej tych twardnien? Sprobuj. Nie masz nic lepszego do roboty. Poczytaj o treningu jacobsena czy jakos tsk i metodzie wizualizscji w ciazy...psychika potrafi wiele
d'nusia, Falon, ksanka lubią tę wiadomość
Szymonek jest z nami od 11.093490gram, 57cm, 10pkt
-
U mnie tez starsza! :p my sie od niej z mezem izolujemy, bo jest nieprzewidywalna i obrazalska:p poza tym ona sie ze mna chciala skolegowac, bo ma 3 rozwrzeszczane dzieci i ze niby sobie bedziemy nawzajem podrzucac, ale dziekuje za takie cos, ja mam niecale 1, a ona 3 i to niegrzeczne...:p takze dziekuje za takie przyslugi:p
Madlene.:) lubi tę wiadomość
-
Paulina swietnie, ze Cie wypuscili
nie ma to jak w domu, a maly juz kawal chlopa
A.Kasia co u Ciebie? Wszystko ok?
Ola wspolczujemoze sprobuj sie przespac to twardnienia przejda a do 20 szybciej zleci i daja Ci kroplowke
Aniołek 6tydz [*]
Zuzia 20tydz [*]
Amelka 25tydz [*]
-
Hej dziewczyny.
Ja dziś dostałam prezent świąteczny od naszego zafajdanego ZUSu.. decyzję odmowną w sprawie wypłacania mi kasy za zwolnienia....
Nawet mi się już tego nie chce komentować, bo spłakałam się prze okrutnie.
Rano byłam na glukozie... i powiem Wam, że nie taki diabeł straszny - mi smakowała i wypiłam duszkiem. Czułam się po tym tylko senna. Ale ogólne wrażenia - OK
Mój kochany mąż walczy dalej z budową/remontem w każdej wolnej chwili... ale w tym roku kalendarzowym chyba raczej się nie uda wprowadzić.... trudno.
Od kilku dni strasznie puchną mi nogi... do tego stopnia, że rano mam nadal opuchnięte, choć dużo mniej niż w ciągu dnia i wieczorem.
Aaaa... no i witam się z Wami w 27 tygodniu ciąży
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 grudnia 2015, 16:19
Nataszka2200, Kate84 lubią tę wiadomość