Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
baassiia wrote:Ksanka, Gośśś teraz już chyba taki tydzień ciąży, że dzieciaki wszystkie kalorie z Nas wyciągają. Ja od 2 tyg nie przytyłam nic, a słodyczy sporo jem
Zatrzymałam się na +9 kg czyli wadze 60 kg, jak tak dalej pójdzie, to będę mieć max 12 kg na koniec
Jak tak dalej pójdzie to zaraz po porodzie będę miała moja wymarzoną wagę do której ciężko dążylam dietami.
I ciekawe jak to będzie z karmieniem piersią.
Bardzo bym chciała ale jak słucham was, to tyle z was już ma mleko a u mnie nue ma nawet kropli. Przed ciąża miałam problemy z prolaktyna i brałam norprolac,
Stresuje się tym trochę. Bo jedyne co teraz mam to (o)(o) większe o jakiś numer. -
Kate84 wrote:
Teraz jak tak myślę o tym praniu to wiem ,że koleżanka zamówiła taką myjkę parową do domu to jej wózek i bujaczek wyprali hmmm .Ciekawe ile taka przyjemność kosztuje
Do tej pory głównie podłogi, wanny, okna, szafki itp były tym myte
Dzięki za podpowiedzKate84 lubi tę wiadomość
-
A to początek kącika dla naszej Alicji
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2016, 14:03
ksanka, Karolina@, Izoleccc, Vincent, RudyTygrysek, Kaarolina, Kate84, edyś, Hannia123, nataliano, Czarodziejka87, Falon, Renka88, Madlene.:), foxica, A.Kasia, alinalii, perła ziemi, Kasia24, Lilou1984, Mietka 30:), Karka lubią tę wiadomość
-
Kurcze ja też tyję, chociaż dzieciak malutki... Ja zawsze byłam szczupła i nie musiałam dbać o dietę, więc boję się co będzie dalej... Najgorsze, że mój M się odchudza i jak tak dalej pójdzie to będę cięższa od niego. Dzieli nas już tylko 8 kg.
A jem normalnie, nie przejadam się itp. tylko te słodycze..... -
ksanka wrote:Basiu, możesz mieć rację, bo ostatnio jestem tak glodna że co godzinę muszę coś zjeść.
Jak tak dalej pójdzie to zaraz po porodzie będę miała moja wymarzoną wagę do której ciężko dążylam dietami.
I ciekawe jak to będzie z karmieniem piersią.
Bardzo bym chciała ale jak słucham was, to tyle z was już ma mleko a u mnie nue ma nawet kropli. Przed ciąża miałam problemy z prolaktyna i brałam norprolac,
Stresuje się tym trochę. Bo jedyne co teraz mam to (o)(o) większe o jakiś numer.
Kochana, nie zaprzątaj sobie głowy tym mlekiem. U mnie też mleka nie ma i jest mi tego powodu bardzo dobrze. Nie muszę się martwić tym czy mi coś nie wycieka itp. A pokarm po porodzie na pewno się pojawi
Ja również ostatnio dużo więcej jem. Właściwie non stop coś bym jadła, dlatego ratuję się jabłkami, bananami, marchewkami itp. Gorzej, jeżeli mam w domu coś słodkiegoksanka, Kate84 lubią tę wiadomość
-
M+M+? wrote:Domii my z M chcemy sobie wykupić pakiet opieki zdrowotnej dla całej rodziny w Medicoverze, ale szczerze jeszcze się tym nie interesowałam... Dla mne to wygoda, bo szpital mam 500 metrów od domu, a i tak od lat wszędzie chodzimy prywatnie.
My mamy tam pakiet i dlatego szukam właśnie poleconego pediatry... -
Dziewczyny, dla wszystkich u których zatrzymuję się woda, polecam sok z selera naciowego. Ostatnio jak wypiłam soczek przed snem z 2 selerow (ok 0,5l) to przez całą noc biegają na siku co 1 h, biegania w nocy nie polecam, ale jak rano się wypije powinno być znosnue bo i tak biegam na siku czesto
-
ksanka wrote:I ciekawe jak to będzie z karmieniem piersią.
Bardzo bym chciała ale jak słucham was, to tyle z was już ma mleko a u mnie nue ma nawet kropli. Przed ciąża miałam problemy z prolaktyna i brałam norprolac,
Stresuje się tym trochę. Bo jedyne co teraz mam to (o)(o) większe o jakiś numer.
To tak jak u mnie:-( Ani kropli mleka i mało urosły. W czwartek w SR mamy dwie godziny zajęć nt. Karmienia piersią, to dam znać czego się dowiedziałam.
ksanka lubi tę wiadomość
-
Co do mleka to chyba nie ma znaczenia czy mamy już teraz czy nie. Znam przypadek co dziewczyna w ciaży miałam duży nawał a po urodzeniu nie poleciała jej ani kropla;/ mi osobiscie nic jeszcze nie leci, ale akurat z tego sie ciesze
zauwżyłam tylko że praktycznie cale piersi obsypalo mi w piegach i nie mam pojecia czemu
ksanka lubi tę wiadomość
-
Ja tez nie mam ani kropli poki co, ale jakos nie panikuje co bedzie to bedzie
jak mleczko poleci to bede karmic piersia, a jak nie to dam butle i juz wazne zeby maly glodny nie byl
ksanka, foxica lubią tę wiadomość
Aniołek 6tydz [*]
Zuzia 20tydz [*]
Amelka 25tydz [*]
-
Karolina@ wrote:Kochana, nie zaprzątaj sobie głowy tym mlekiem. U mnie też mleka nie ma i jest mi tego powodu bardzo dobrze. Nie muszę się martwić tym czy mi coś nie wycieka itp. A pokarm po porodzie na pewno się pojawi
Ja również ostatnio dużo więcej jem. Właściwie non stop coś bym jadła, dlatego ratuję się jabłkami, bananami, marchewkami itp. Gorzej, jeżeli mam w domu coś słodkiego
Hehe Karolina mam to samo więc wyszlam z założenia że nie będę kupować nic słodkiego
Co do pokarmu ja też narazie nic nie mam, kompletnie nawet piersi dużo nie urosłyksanka lubi tę wiadomość
-
Chyba znowu musze jechać na szpital.... Bo jak zwykle spotkanie z moją matką kończy się twardym brzuchem. Nie chce puścić po nospie i buscopanie.poprosiłam ją o wyprawie ciuszków dla małej tych najmniejszych, większych jej nie dawałam bo znam moją mamę, wiedziałam że mi połowę pogubi .Dzisiaj przyjeżdżam do domu a cześć tych ubranek leży w jej pokoju porozwalane na podłodze...
I jeszcze wyrzuciła wszystkie skarpetki bo stwierdziła że dziecko w skarpetkach nie może chodzić. Poczekam jeszcze chwile i jadę
"Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni."
J 15, 7
Dziękuję za groszka -
Ja też ani kropli do tej pory,choć piersi zdecydowanie większe.
Staram się tym nie przejmować teraz..
Mam nadzieję,że po porodzie się pojawi.
Ja tak samo staram się nie kupować słodkiego,bo jak nie ma w domu to nie ma i tak nie kusi
Filip 28.03.2016
-
aleksandrazz wrote:Chyba znowu musze jechać na szpital.... Bo jak zwykle spotkanie z moją matką kończy się twardym brzuchem. Nie chce puścić po nospie i buscopanie.poprosiłam ją o wyprawie ciuszków dla małej tych najmniejszych, większych jej nie dawałam bo znam moją mamę, wiedziałam że mi połowę pogubi .Dzisiaj przyjeżdżam do domu a cześć tych ubranek leży w jej pokoju porozwalane na podłodze...
I jeszcze wyrzuciła wszystkie skarpetki bo stwierdziła że dziecko w skarpetkach nie może chodzić. Poczekam jeszcze chwile i jadę
To lepiej jedź jak nie puszcza po lekach,lepiej chuchać na zimne
Trzymam kciuki!
Przykro z powodu tych ubranek..
Filip 28.03.2016
-
Teresa1992 wrote:zauwżyłam tylko że praktycznie cale piersi obsypalo mi w piegach i nie mam pojecia czemu
Teresko mi bardzo dużo piegów i takich malutkich pieprzyków w ciąży się pojawiło, na piersiach ale też na dekoldzie i na szyi. Wszystkiemu winne są zmiany hormonalne w ciąży.
Słodyczowy potworek ze mnie w ciąży, więc jedyną metodą na ograniczenie jest zapychanie się marchewkami, jabłkami itp. Nie kupuje już słodyczy, bo od razu zjadam wszystkoPrzed ciąża w ogóle mi słodycze nie były do szczęścia potrzebne, a w teraz jak na złość wszystko na słodko bym jadła.
Teresa1992 lubi tę wiadomość
-
Zazdroszczę Wam, ja nie dość że teraz to tylko gotowane i zero slodyczy, to kompletnie nie mam na nic ochoty
wmuszam w siebie wodę, ile mogę i zalegam na kanapie.
Mąż zabrał synka na zakupy do Ikea, a ja edytuję zdjęcia z naszej dzisiejszej sesji ciążowej które w końcu doszła do skutku. Może nie tak jak sobie zaplanowałam, ale najważniejsze że mamy kilka ujęć wszyscy razem.... -
aleksandrazz wrote:Chyba znowu musze jechać na szpital.... Bo jak zwykle spotkanie z moją matką kończy się twardym brzuchem. Nie chce puścić po nospie i buscopanie.poprosiłam ją o wyprawie ciuszków dla małej tych najmniejszych, większych jej nie dawałam bo znam moją mamę, wiedziałam że mi połowę pogubi .Dzisiaj przyjeżdżam do domu a cześć tych ubranek leży w jej pokoju porozwalane na podłodze...
I jeszcze wyrzuciła wszystkie skarpetki bo stwierdziła że dziecko w skarpetkach nie może chodzić. Poczekam jeszcze chwile i jadę
Olu wiem, że łatwo się mówi ale spróbuj się uspokoić i nie denerwować... Jak nie przejdzie to jedź! Trzymam kciuki :-*
MeAmerie pochwal się koniecznie zdjęciami?
A A.Kasia co dziś się nie odzywa?