Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Mania1718 wrote:http://naforum.zapodaj.net/thumbs/9f37d1c45c12.jpg
Na dole jest zapis skorczy, zaluje ze nie zrobilam zdjecia tych regularnych
jejku to naprawdę miałam mocne te skurcze, w sumie to naprawdę dziwne że mnie dokładniej nie zbadano chociażby czy jest rozwarcie jejku chyba się trochę przestraszyłam....
ja czułam tylko lekkie twardnienie brzucha jestem w szoku. CZy to jest w ogóle możliwe żebym ich nie czuła?Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2016, 17:20
-
Renka88 wrote:Ale czułaś te wysokie?
czułam twardnienie brzucha i miałam problem z oddychaniem, że aż przyszła położna i mi powiedziała żebym nie zapominała o oddychaniu.. a tak to nic więcej. Dzień wcześniej miałam mocne bóle miesiączkowe ale w dniu KTG czułam się oki -
Madzialena90 wrote:jejku to naprawdę miałam mocne te skurcze, w sumie to naprawdę dziwne że mnie dokładniej nie zbadano chociażby czy jest rozwarcie jejku chyba się trochę przestraszyłam....
ja czułam tylko lekkie twardnienie brzucha jestem w szoku. CZy to jest w ogóle możliwe żebym ich nie czuła?
Ps tez uslyszalam ze jestem szczesciaraWiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2016, 17:25
[/link]
-
nick nieaktualnyMadzialena90 wrote:jejku to naprawdę miałam mocne te skurcze, w sumie to naprawdę dziwne że mnie dokładniej nie zbadano chociażby czy jest rozwarcie jejku chyba się trochę przestraszyłam....
ja czułam tylko lekkie twardnienie brzucha jestem w szoku. CZy to jest w ogóle możliwe żebym ich nie czuła?
Madzia, mi położne mówiły, że tak się zdarzaDla jednej ponoć skurcz na 60% jest mega bolesny a inne przy 100 nic nie czują. Nic tylko się cieszyć
Jak mi się zapisał skurcz na 100% to był to duży dyskomfort ale nie mogę powiedzieć, że bolało.
Nic się nie martw, jak przyjdą te właściwe porodowe skurcze to nie przegapisz, ale też nie czekaj do ostatniej chwili coby mąż nie musiał w domu porodu odbieraćMadzialena90, Mania1718, domiii, Kate84 lubią tę wiadomość
-
Mania1718 wrote:Madziu jest to mozliwe na moim przykladzie. Podczas pierwszego porodu nie czulam zadnych skorczy, nawet kilkugodzinnka kroplowka z oxy nie podzialala na mnie. Dopiero parte poczulam co bylo szokiem dla mnie
czyli co, mogę zajechać na porodówkę w ostatniej chwili jeśli dalej będę tak odczuwać skurcze? O MATKO !!! -
Madzialena90 wrote:czyli co, mogę zajechać na porodówkę w ostatniej chwili jeśli dalej będę tak odczuwać skurcze? O MATKO !!!
w dwoch porodach po odejsciu wod po 15 minutach dzieci byly na swiecie, a co jesli odejda mi w domu?. Podczas pierwszego porodu nie czulam skorczy ale bylo rozwarcie spore i szybka reakcja lekarza, drugi porod slabo odczuwalne skorcze ale czeste i regulane wiec szybka moja reakcja . A teraz byly mocne skorcze i regularne a dziecko dalej w brzuchu
Zglupialam calkiem
[/link]
-
nick nieaktualnyRenka88 wrote:Ludzie świata! Czego jeszcze można się spodziewać przed porodem. A zdarza się tak, że jak w danym momencie dzidziuś się rusza mocno to tez ten wykres jest wysoko?
Tak, dlatego wykres odczytuje się korelując ze sobą te dwie wartości - aktywność dziecka i % napięcia macicyRenka88 lubi tę wiadomość
-
kasieńka 1985 wrote:zamykają w radomiu. ja po porodzie Sn do siebie dochodziłam około 2-3 tygodnie, tzn po tym czasie mogłam normalnie usiąść bezpoduszki z dziurą, sex jest inny ale może dlatego że poza nacięciem krosza miałam też pękniętą szyjkę macicy i libid do tej pory nie wróciło jak było przed pierwszą ciążą
Dziękuję Ci Kasieńka za odpowiedź :*
Czy któraś z Was ma inne doświadczenia?Synek 2016 r. ♥️
Synek 2020 r. 💚
-
https://www.facebook.com/DoulaMalgorzata/videos/1723680894530890/?fref=nf
piękne
dziewczyny czy w którymś czasie powinno się robić ktg, pomimo braku wskazań lekarza lub oczywistych dolegliwości?
Vira trzymaj się! ;]RudyTygrysek, Vira lubią tę wiadomość
-
perła ziemi wrote:https://www.facebook.com/DoulaMalgorzata/videos/1723680894530890/?fref=nf
piękne
dziewczyny czy w którymś czasie powinno się robić ktg, pomimo braku wskazań lekarza lub oczywistych dolegliwości?
Vira trzymaj się! ;]
Mój gin mnie po skończonym 36 tyg wysyła (raz na tydzień), a po skończonym 40 tyg 2-3/tydzieńWiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2016, 17:51
-
Kokainko po pierwszym porodzie dochodziłam długo do formy. Przez dwa miesiące miałam depresję poporodowà. Niestety trafiłam na niedoświadczoną położną która zrobiła nacięcie krocza jak 5 kilowe dziecko i zszyla nieodpowiednimi nićmi. Były tak grube że nie było mowy o rozpuszczeniu i dopiero środowiskowa w domu mi je zdjęła. A przez nie nie byłam w stanie normalnie funkcjonować
Pojawiły się Hemoroidy i ogólny strach ze se nie poradzę. Mąż stanął na wysokości zadania i mi bardzo dużo pomagał. Libido nie było w najlepszym stanie
Po drugim porodzie zupełnie inna bajkaŻadnego nacięcia i żadnej depresji. Pierwszy sex po 4 tygodniach i wzrost libido o 100% (oczywiście komfort po zabezpieczeniu się )
Kokaina lubi tę wiadomość
[/link]
-
nick nieaktualnyperła ziemi wrote:https://www.facebook.com/DoulaMalgorzata/videos/1723680894530890/?fref=nf
piękne
dziewczyny czy w którymś czasie powinno się robić ktg, pomimo braku wskazań lekarza lub oczywistych dolegliwości?
Vira trzymaj się! ;]
Perełko a Ty sie ze mną żegnasz?
Dziewczyny postarajcie sie spojrzeć na mnie nieco bardziej przychylnym okiem.Czy to nie wszystko jedno ktora w co wierzy i co bedzie robic ze swoim dzieckiem jak sie urodzi. Jedziemy na tym samym wózku.Tak samo jak Wy jestem w ciąży, noszę pod sercem mały cud, odczówam to sako co każda z was - strach co to bedzie, radosc jak w koncu bedzie itp. Tak samo jak Wy mam w sobie maleństwo, które też odczówa moje emocje.Jesli mnie sie robi przykro to i małej jest przykro, jesli ja jestem radosna i spokojna to i Oliwka jest. Ja na prawde nikomu krzywdy zrobic nie chce. To moje pierwsze dziecko i wiem bardzo niewiele o macierzyństwie.
Wróciłam na forum bo mieszkam na wsi, gin zabronił mu juz prowadzić auto wiec jestem uziemiona w domu, nie mam do kogo pyska otworzyć cały dzień bo mąż pracuje. Forum jest dla mnie jakąś namiastką towarzystwa i sprawia ze nie czuje sie kompletnie wyalienowana. Nie mam na celu wzbudzać w Was litosc. Chcialabym byscie tylko spróbowały zrozumiećmuminka83, ksanka, Karka, Est lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyVira - ja Ci już kiedyś pisałam, że za dużo czytasz o tych sprawach ciążowo-porodowych w internecie i za dużo myślisz
Tak samo z koleżankami - naopowiadają Ci bzdur a Ty się później stresujesz. Na co Ci to? Polecam Ci dwie książki - o ciąży i porodzie “W oczekiwaniu na dziecko. Poradnik dla przyszłych matek i ojców” a o laktacji i karmieniu piersią "Piersią spoko" (tą drugą dostaniesz na allegro za 30zł). Tam jest naprawdę WSZYSTKO i dzięki tym pozycjom będąc w pierwszej ciąży nie miałam potrzeby przeszukiwać sieci bo czułam się wystarczająco doinformowana.
Czasem faktycznie bzdury piszesz (bo się głupot naczytasz i w nie później ślepo wierzysz) ale nikt Cię przecież stąd nie wygania. Nie ukrywam, ciężko byłoby mi się z Tobą dogadać w realu bo czasami nie nadążam za Twoim tokiem myślenia ale to forum ogólnodostępne i nikt nikomu nie może zabronić z niego korzystać...Martita88, Mania1718, muminka83, Vira, Est, Kate84 lubią tę wiadomość
-
Mania1718 wrote:Kokainko po pierwszym porodzie dochodziłam długo do formy. Przez dwa miesiące miałam depresję poporodowà. Niestety trafiłam na niedoświadczoną położną która zrobiła nacięcie krocza jak 5 kilowe dziecko i zszyla nieodpowiednimi nićmi. Były tak grube że nie było mowy o rozpuszczeniu i dopiero środowiskowa w domu mi je zdjęła. A przez nie nie byłam w stanie normalnie funkcjonować
Pojawiły się Hemoroidy i ogólny strach ze se nie poradzę. Mąż stanął na wysokości zadania i mi bardzo dużo pomagał. Libido nie było w najlepszym stanie
Po drugim porodzie zupełnie inna bajkaŻadnego nacięcia i żadnej depresji. Pierwszy sex po 4 tygodniach i wzrost libido o 100% (oczywiście komfort po zabezpieczeniu się )
Kochana, bardzo Ci dziękuję za te krzepiące słowa :*
Oczywiście przykre że po pierwszym porodzie miałaś tyle komplikacji, ale później było tylko lepiej
Podczytuje sobie w necie relacje kobiet, które twierdzą że seks jest nawet lepszy po porodzie SN, że wkoncu wiedzą co to orgazm pochwowy itd...
Ja najbardziej się boję że "tam" będzie jakoś luźniej....
Teoretycznie miałabym moźliwosc załatwienia cesarki, ale coś w środku mówi mi że dla mojego dziecka SN będzie lepszeWiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2016, 18:09
Mania1718 lubi tę wiadomość
Synek 2016 r. ♥️
Synek 2020 r. 💚
-
MagSz wrote:Hej, jestem kwietniówką 2016 i chciałam podpytać się czy są wśród was mamy maluszków z powiększonymi miedniczkami nerkowymi? Czy u którejś z was wróciły do normy przed porodem? i jakie są w ogóle normy bo w necie jest różnie (wyczytałam gdzieś ze do 10 mm nie ma problemu)
mój gin mówił żeby się tym nie przejmować i zrobić usg miesiąc po porodzie ale same wiecie jak to jest....
z góry przepraszam za wcinanie się w wasz wątek i dziękuje za ewentualne odpowiedzi
Hej Kochana, ja mam taki problem, z jednej strony miedniczka jest nieznacznie powiększona i też mam obserwować po porodzie. Było to wykryte na usg II trymestru i na usg III trymestru jest 1 mm ponad normę, ale jaka ta norma jest to nie wiem, tak mi lekarz powiedział i się nie dopytałam. Lekarz mowi, ze u chłopców tak często jest i potem znika.MagSz lubi tę wiadomość
-
Mania1718 wrote:Madziu jest to mozliwe na moim przykladzie. Podczas pierwszego porodu nie czulam zadnych skorczy, nawet kilkugodzinnka kroplowka z oxy nie podzialala na mnie. Dopiero parte poczulam co bylo szokiem dla mnie
Ps tez uslyszalam ze jestem szczesciara
Kurczę to poród marzenie.Mania1718, Madzialena90 lubią tę wiadomość