Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnySprawdzam czy nikt nie urodził ale widzę, że pomarzyłyście sobie tylko o drinach i poszłyście spać
Ja na codzień niemal wcale nie piję bo zwyczajnie nie przepadam za alkoholem ale w tej ciąży nie ma dnia, żebym nie pomyślała o zimnym piwie
Ale fajne miałam dzisiaj snyŚniło mi się, że siedziałyśmy wszystkie przy kawie (były też dziewczyny, których pamiętniki śledzę np Lentilka) i próbowałyśmy dopasowywać awatarki do naszych twarzy i zgadywać kto jest kto
Śmiesznie było
ksanka, Tova33, d'nusia, muminka83, Kate84, Madzialena90, alinalii, Mietka 30:), Mania1718, RudyTygrysek, Izoleccc, kleo2426 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKaarolina wrote:Julia Vincent moje gratulacje!!! Sorry za to opóźnienie ale nadal z Synkiem Jestem w szpitalu
Szybkiego powrotu do domu kochana :* Zdrówka dla Was!
Karmelek - też już jestem obolała ale już niedługo i będziemy śmigać z wózkiem jak 16tki -
aleksandrazz wrote:Dziewczyny czy którąś z was kluje pępek? Mnie od czasu do czasu tak jakby ktoś szpilki mi wbijal
Noc przespana z pobudka co godzinę, więcej różowego śluzu nie było.
Skurczy jako takich nie czułam tylko na siku brzuch twardniał.
Szyjka.dalej daje wrażenie klucia w środku.
Także to jeszcze nie to, czekamy dalej ale lont już chyba jest krótki
Olu co do klucia pępka to też tak mam głównie jak Zosia się rusza, a właściwie to boli i piecze w środku.
Chyba mała bawi się wtedy zabaweczka. -
A zapomniałam dodać, że dopiero wczoraj pojawiła się u mnie tzw.siara:D Ależ była radość w domu:D:D:D Mąż siedział i obserwował i cieszyliśmy się obydwoje jak głupole;) Pewnie pomyślicie dlaczego to nam sprawiło taką radość? Otóż przez okres całej ciąży piersi mi nie urosły w ogóle i już się trochę martwiłam, że może nie będę miała pokarmu. Tak, wiem pokarm przecież przyjdzie zaraz po porodzie, a wielkość piersi nie odzwierciedla tego czy ten pokarm jest czy go nie ma. Jednak frustrowało mnie to, że inne dziewczyny miały już dawno wycieki siary, a ja nie:/Chciałabym karmić piersią, jeśli to nie będzie takie łatwe to chiciaż chciałabym odciągać pokarm i karmić butelką, ale swoim mlekiem. Oczywiście jeśli się nie uda to też nie popadnę w depresję. Choć od początku marzy mi się karmić piersią
ksanka, Magda lena, baassiia, muminka83, edyś lubią tę wiadomość
-
Obudziłam się i tak mi smutno.... Mam od wczoraj lekki kryzys. Jestem zmęczona pięknym stanem jakim jest ciąża....czuję, że noszę pod serduchem duuuużego kawalera i bardzo się boję porodu. Wcześniej nie bałam się, tzn.nie myślałam o tym. Chciałam, żeby urodził się w bezpiecznym terminie. Teraz nie wyobrażam sobie rodzić sn ponad 4kg dziecko... Boję się, że to będzie trwać caaaały dzień albo , że nie będę miała siły
Ojjj dobrego drina to i ja bym wypiła! Tym bardziej teraz!!!
Powodzenia na wizytach. Czekamy na następne dzidziusieTova33, muminka83, Martita88 lubią tę wiadomość
-
U mnie dalej tylko przezroczyste kropelki, ale mąż doszedł do wniosku, jak go postraszylam odsysaniem pokarmu
że laktator jednak kupimy przed bo później nie będzie miał czasu i głowy.
Więc wczoraj przyszedł do mnie lovi prolactis.
A co do drinków to Bmw przywołał u mnie wspomnienia lotów linia Emiraty, gdzie ulubionym zabijaczem czasu był dla mnie drink Tia Maria (buteleczka), baileis (buteleczka) i koniak hennesy (1/2 buteleczki)
Też pycha!Madlene.:), Lilou1984 lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry
Ale pyszny temacik się przewinął przez forum, smaka narobiłyście a tu jeszcze tyle abstynencji (mam nadzieję!!!) przed nami
Ja dziś miałam jechać na badania- krew i mocz ale... nie udało mi się rano nasiusiać do pojemniczka przez te nocne kursy, jutro drugie podejście hehehe
Magda lena Mam te same obawyboję się, że nie dam rady i zemdleję z bólu...
Synek 2016r
Aniołek 8 tc * 2018 r -
Dziewczyny ja.jestem wykonczona, dzis spalam pol godziny w nocy, mala jak nie robila kupy to byla glodna, brodawek juz dotknac nie moge tak bola, do zwariowania i dzis o 10 dowiemy sie jak z zoltaczka i czy jutro wyjdziemy, jak nie to sie zalamiejusiakp
-
Magda lena wrote:Obudziłam się i tak mi smutno.... Mam od wczoraj lekki kryzys. Jestem zmęczona pięknym stanem jakim jest ciąża....czuję, że noszę pod serduchem duuuużego kawalera i bardzo się boję porodu. Wcześniej nie bałam się, tzn.nie myślałam o tym. Chciałam, żeby urodził się w bezpiecznym terminie. Teraz nie wyobrażam sobie rodzić sn ponad 4kg dziecko... Boję się, że to będzie trwać caaaały dzień albo , że nie będę miała siły
Ojjj dobrego drina to i ja bym wypiła! Tym bardziej teraz!!!
Powodzenia na wizytach. Czekamy na następne dzidziusie
Muszę się wziąć za chodzenie, sprzątanie, pić herbatę z liści malin,ale Książę i tak sam zdecyduje kiedy nadejdzie jego czas... Męczące to. Dlatego jakby mi zaproponowali szpital to już dziś bym poszła, może by coś wywołali? Zastanawiam się czy nie wykorzystać trochę tego swojego podwyższonego cisnienia i nie jechać na IP. A może mnie już zatrzymają? Ginek mówił że za 2tygodnie da skierowanie na oddział, bo go niemal wyprosilam na epi. Nie chce krajach ale mam jakąś traumę związana z końcówką tej ciąży. Wszystko idzie zbyt dobrze jak na moje szczęście. W ciąży z córka też tak było a na koniec dużo nie brakowało by było nieszczęście. Dlatego tak mi się też spieszy...
No a poza tym... Nie moc się ruszać i normalnie funkcjonować to też nic fajnego... -
Dzień dobry!
Karmelek zimne piwko z sokiem malinowymo jeeej!
Witam się z Wami w rozpoczetym 37 tygodniu. Dzidziuś wytrzymaj z 1,5 tygodnia bo matka ma posiew na gbs dopiero za tydzień!
Miłego dnia kochane i powodzenia na wizytach!
d'nusia, krówka_muffka, A.Kasia, ksanka, Czarodziejka87, Madzialena90, Mietka 30:), Madlene.:), Mania1718, RudyTygrysek, Hannia123, Karmelek211, Lilou1984, Martita88, Izoleccc, Karka lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry z rana.
Noc przespana, więc jest w miarę ok, ale za to w jakich bólach. Boli mnie dosłownie wszystko! Szyja, więzadła, brzuch na spojeniem...ehh...już powoli zaczynam mieć dość...W dodatku wczoraj miałam lekkie skurcze ale przeszły.
Magdalena nie przejmuj się porodem. Wydaje mi się, że nie dużo jednak zależy od wagi dziecka. To zbieg okoliczności po prostu. Moja babcia jak już wspominałam urodziła 11 dzieci. No i pytam się jej czy było ciężko, bo wiem, że rodziły się duże. A ona do mnie , że nie pamięta tak lekkiego porodu jaki miała z jednym z chłopaków. A chłop ważył 4800!! no to pytam jej się w takim razie jaki był najbardziej bolesny dla niej . A ona , że mojej ciotki, która ważyła 2800...Także chyba to nie ma reguły.
Mam nadzieję, że Cię to pocieszyłoMagda lena, muminka83, Mania1718, RudyTygrysek lubią tę wiadomość
Synuś Antoś - 23.03.2016r. -
No i witamy początek 36 tygodnia!
:D:D
Renka88, Kajola, d'nusia, krówka_muffka, A.Kasia, edyś, Kate84, foxica, ksanka, TaRRa, M+M+?, Czarodziejka87, Madzialena90, Kaarolina, Mietka 30:), Madlene.:), RudyTygrysek, Hannia123, Lilou1984, Martita88, Izoleccc, Karka lubią tę wiadomość
Synuś Antoś - 23.03.2016r. -
nick nieaktualnyDzień dobry wszystkim piłeczkom. Alkohol- o jakże bliskie mi teraz jesteście. Kilka dni temu wypiłam pół szklanki Lecha Freee ale to nie to samo co z %.Za to w szafie czekają na mnie dwa kartony hiszpańskiego wina Amatista (bardzo nie powala bo ma tylko 5%) ale jak sie dobiore do tego po porodzie to dwie butle obale na raz. Winko niestety nie do dostania w Polsce z tego co sie orientuje. Takze jak mam mozliwosc (a tylko dwa razy w roku) to zamawiam kilka kartonów.Temat genialny bo zawsze jest na prezent dla kogoś,a ze wino nie znane to tez nikt nie wie ile kosztuje a wyglada na drogie
hihihi. Wieczorkiem byłam na spacerze z mezem i po kilku krokach podbrzusze mnie zaczeło boleć ale postanowiłam być twarda i iść dalej. Przynajmniej małą trochę dotleniłam.
A i jeszcze jedna wiadomość. Wspominałam Wam ze sie wqrzam bo tesciowa chce przyjechac na porodówke nie wiadomo po co. Nie wiedziałam jak temat ugryźć tzn pogadac z mezem bo to jednak jego mama ale wczoraj sie udało i powiedział ze nie ma najmniejszego zamiaru do niej dzwonic i informować ze rodzehip hip ....
darra991, muminka83, edyś, Kate84, Love_life, Karka lubią tę wiadomość
-
Mnie do alkoholu w ciąży wogole nie ciagnie, a co więcej postanowiłam ze jeśli Mery przyjdzie na świat w terminie cała i zdrową nie tknę ani grama nawet po porodzie
Kolejny tydzień skończony
A.Kasia, edyś, ksanka, Renka88, Madzialena90, Hannia123, RudyTygrysek, Lilou1984, Martita88, Izoleccc, Karka lubią tę wiadomość
"Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni."
J 15, 7
Dziękuję za groszka -
Tova - Ja też na tym etapie już czułabym się bezpeczniej w szpitalu. Tym bardziej, że przez 3h nie czuję ruchów, później 2h non stop mnie okłada tymi małymi stópkami.... Przecież ja osiwieję!!!!!!
Ta końcówka tak mi się dłuuuuuży....
Ja od 3-4tyg jak szalona nadrabiam zaległości w sprzątaniu. Można jeść z podłogicodziennie ją pucuję. Wiesiołek i herbatę z liści malin od 4tyg pije. Ehhhh. No tak się księciunio w tym bruszku zadomowił, że trzeba będzie go szpitalnymi sposobami próbować wykurzyć...?
Za tydzień mam wizytę i nie wyjdę bez skierowania do szpitala!!
Niecierpliwa - ooo tak. To właśnie chciałam przeczytać!!!!!!! :* :* Dziękuję!!!!!!
Wiem, że dużo zależy od nastawienia rodzącej, dlatego przestaję biadolić i w dalszym ciągu mam w głowie poród sn, który pojdzie szybko i sprawnie!!!!!!
M+M+? lubi tę wiadomość
-
aleksandrazz wrote:Mnie do alkoholu w ciąży wogole nie ciagnie, a co więcej postanowiłam ze jeśli Mery przyjdzie na świat w terminie cała i zdrową nie tknę ani grama nawet po porodzie
Kolejny tydzień skończony
Szaaaalona Kobieto! Opamiętaj sięLove_life, Izoleccc lubią tę wiadomość
-
No.ja w przeciwienstwie do Ciebie Vira licze na to, ze tesciowa bedzie na porodowce:-P Mame i siostry ma daleko. Maz ma byc przy porodzie, ale wiadomo jak jedt z facetami, z reszta sam mowi, ze nie wie jak dlugo wytrzyma patrzec ja cierpie kiedy nie bedzie mogl mi pomoc.
Witam sie z rana. Koncze sniadanie i biore sie za cos poki moge jeszcze. Wstalam rano jak polamana. Krzyz mnie boli, brzuch jak na okres, narazie delikatnie. Siedze jak na bombie i czekam kiedy wybuchnie. I... nie chce jeszcze! Boje sie jak diabli:-/ -
Vira wrote:Dzień dobry wszystkim piłeczkom. Alkohol- o jakże bliskie mi teraz jesteście. Kilka dni temu wypiłam pół szklanki Lecha Freee ale to nie to samo co z %.Za to w szafie czekają na mnie dwa kartony hiszpańskiego wina Amatista (bardzo nie powala bo ma tylko 5%) ale jak sie dobiore do tego po porodzie to dwie butle obale na raz. Winko niestety nie do dostania w Polsce z tego co sie orientuje. Takze jak mam mozliwosc (a tylko dwa razy w roku) to zamawiam kilka kartonów.Temat genialny bo zawsze jest na prezent dla kogoś,a ze wino nie znane to tez nikt nie wie ile kosztuje a wyglada na drogie
hihihi. Wieczorkiem byłam na spacerze z mezem i po kilku krokach podbrzusze mnie zaczeło boleć ale postanowiłam być twarda i iść dalej. Przynajmniej małą trochę dotleniłam.
A i jeszcze jedna wiadomość. Wspominałam Wam ze sie wqrzam bo tesciowa chce przyjechac na porodówke nie wiadomo po co. Nie wiedziałam jak temat ugryźć tzn pogadac z mezem bo to jednak jego mama ale wczoraj sie udało i powiedział ze nie ma najmniejszego zamiaru do niej dzwonic i informować ze rodzehip hip ....