X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Marcowe Mamusie 2016 :-)
Odpowiedz

Marcowe Mamusie 2016 :-)

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 lutego 2016, 09:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karolina@ to daj znać co u Ciebie po wizycie w szpitalu.
    U mnie nadal niiiiiic :-( buuuuuu
    Oglądałam wczoraj fajny film " Dzika droga" z Reese Witherspoon ( wbrew pozorom nie kolejna komedia romantyczna ) - także polecam.
    Odkryłam Amerykę - mogę nareszcie porządnie wyszorować pępek :-) sasasasa

    kleo2426 lubi tę wiadomość

  • perła ziemi Ekspertka
    Postów: 198 349

    Wysłany: 28 lutego 2016, 09:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny: domki,Kate i Kasiu jesteście wielkie! Kasia szczególnie Ciebie podziwiam, bo widziałam kolezanki po ćc i daleko im bylo do takiej aktywności. W koncu to powazna operacja.... Trzymaj sie!

    Kate czytałam Twój opis o czwartej i też się splakalam :) fajnie,że nie masz problemów z karmieniem.

    Domii dzięki za opis, mam nadzieję, ze u mnie też będzie się ładnie wszystko goiło :)

    Dziewczyny jestem po nieudanej wyprawie po wozek. Łeb jak sklep. Chciałam zobaczyc xllandera xmove ale jakis taki duży mi się wydał,ze zwatpilam. Mój T sie wpienil ze jak zwykle kaprysze i ciche dni gotowe :( porażka! Najgorsze jest to ze coś trzeba będzie w końcu kupić :( miłej niedzieli wszystkim! I nas piękna słonko :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2016, 09:06

    domiii lubi tę wiadomość

    f2w3j6yxdenijlur.png
  • perła ziemi Ekspertka
    Postów: 198 349

    Wysłany: 28 lutego 2016, 09:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    muminka83 wrote:
    Hejka dziewczyny.

    Witam się z wami w pierwszym dniu 37 tygodnia :D

    Zostało 17 dni :D

    Ja też! Z tą różnicą, ze u mnie jeszcze 27 dni :)

    Kate84, muminka83, Hannia123, Czarodziejka87 lubią tę wiadomość

    f2w3j6yxdenijlur.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 lutego 2016, 09:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    perła ziemi wrote:
    Dziewczyny jestem po nieudanej wyprawie po wozek. Łeb jak sklep. Chciałam zobaczyc xllandera xmove ale jakis taki duży mi się wydał,ze zwatpilam. Mój T sie wpienil ze jak zwykle kaprysze i ciche dni gotowe :( porażka! Najgorsze jest to ze coś trzeba będzie w końcu kupić :( miłej niedzieli wszystkim! I nas piękna słonko :)


    Kochana ja tez oglądałam ten wózek bo mój M bardzo chciał go kupić ale wydał mi się taki toporny i meeeega sztywny. Trochę jak taki czołg. Chwyciłam Adamexa Barlette który pięknie i leciutko się podbija dzięki amortyzatorom i się zakochałam. Dla mnie bez porównania. No ale też zależy po jakiej powierzchni będziesz jeździć - jeśli po lesie etc to niby ten x-move jest dobry choć ja bym polemizowała - za sztywny jak na jeźdzenie po wertepach jak na moje

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2016, 09:22

    perła ziemi lubi tę wiadomość

  • jusiakp Autorytet
    Postów: 656 989

    Wysłany: 28 lutego 2016, 09:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My jak wychodzimy ze szpitala :-) zaraz kasuje te fotki

    t2636735_img-0107.jpg

    Postanowilam pokazac wam moja niunie :-) pamietacie miala byc Wiktoria a jest Julia heh :-) jakos jak na nia spojrzalam nie pasowalo mi to Wiki.
    t2636736_img-20160226-194033.jpg

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2016, 09:25

    aaagaaatka, Kokaina, Teresa1992, d'nusia, Vira, alinalii, perła ziemi, Mania1718, Renka88, Wanna, nataliano, edyś, Izoleccc, Kate84, polin, muminka83, Vincent, Miśken90, RudyTygrysek, Tunia.a, Hannia123, Est, Falon, She86, wiewiórka17, Love_life, uska31, Czarodziejka87, kleo2426, Nataszka2200, Mietka 30:) lubią tę wiadomość

    jusiakp
    ug376iye25kbbp0p.png
  • Kokaina Autorytet
    Postów: 651 931

    Wysłany: 28 lutego 2016, 09:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Domiii, dzięki za ten opis - podniósł mnie na duchu. W końcu wiele kobiet po porodzie wygląda lepiej jak przed przez to że ciągle są w ruchu :)

    Kate84, kochana przeżyłas dramatyczne chwilę ale jestem pod wrażeniem jak mega dzielna z Ciebie dziewczyna. Masz prześliczna, zdrowa córeczkę, to jest najważniejsze :-*

    A.Kasia, wierzę że jest ciężko, ale już niedługo będziecie w domku w komplecie, byleby wytrzymać jeszcze kilka dni. Dacie radę!!!

    Ja dzisiaj zaliczyłam seksik poranny, ale coś czuję że nasz Olo i tak nie chce jeszcze wyjść :)

    Kate84, Love_life, domiii lubią tę wiadomość

    Synek 2016 r. ♥️
    Synek 2020 r. 💚

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 lutego 2016, 09:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    jusiakp wrote:

    Postanowilam pokazac wam moja niunie :-) pamietacie miala byc Wiktoria a jest Julia heh :-) jakos jak na nia spojrzalam nie pasowalo mi to Wiki.

    Czasem tak jest, że się zmienia zdanie jak się dziecko zobaczy. Więc póki co żadnych literek nad łożeczko nie zakupiłam :-)

  • alinalii Autorytet
    Postów: 1110 2894

    Wysłany: 28 lutego 2016, 09:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hej ;)

    u mnie ciszaa ;) nic sie nie rozkreca ,
    cala rodzina kracze ze urodze jutro 29 lutego...
    oj nie chciałabym tego ;p


    cesarka za 4 dni <3

    Izoleccc, muminka83, Falon, Love_life lubią tę wiadomość

    czekałam na Ciebie kochanie:*
    6fb868068e9dcc93637a332477a98c4e.png
    Kalendarz ciąży BellyBestFriend

    www.suwaczki.com
  • Kokaina Autorytet
    Postów: 651 931

    Wysłany: 28 lutego 2016, 09:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    alinalii wrote:
    hej ;)

    u mnie ciszaa ;) nic sie nie rozkreca ,
    cala rodzina kracze ze urodze jutro 29 lutego...
    oj nie chciałabym tego ;p


    cesarka za 4 dni <3

    Hehe, ja bym nawet chciała ten 29.02 ale moj E. za cholerne :-D
    Alina, przypomnij mi czemu będzie cesarka u Ciebie?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2016, 09:37

    Synek 2016 r. ♥️
    Synek 2020 r. 💚

  • Teresa1992 Autorytet
    Postów: 343 532

    Wysłany: 28 lutego 2016, 09:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie 3 dni do TP a tu nic się nie zanosi :( ale już wystopowałam i czekam cierpliwie i staram się jak najwięcej odpoczywac bo za nie długo już to będzie nie możliwe :)

    Madlene.:), Kate84, muminka83, Est, Love_life lubią tę wiadomość



  • Renka88 Autorytet
    Postów: 1247 1656

    Wysłany: 28 lutego 2016, 09:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry Mamusie!

    Kasiu życzę byś jak najszybciej zabrała Tymcia ze szpitala! Wreszcie może chociaż odpoczniesz bo podróże muszą być męczące.

    Domiii przeraża mnie ta rekonwalescencja ale jak piszesz że z każdym dniem jest lepiej to uff.

    Muminka a my nie mamy jeszcze 18 dni? Ja mam termin na 17 ale SN wiec może uda się szybciej.

    Edit teraz doczytałam że masz termin na 16.03.

    Jusiakp śliczne fotki! Mała chyba podobna do taty!

    Miłego dnia życzę!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2016, 10:00

    muminka83, domiii lubią tę wiadomość

    <3

    iv098iikucvckjtl.png

    Aniołek 05.2014
  • Mania1718 Autorytet
    Postów: 1659 2578

    Wysłany: 28 lutego 2016, 09:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry :) U nas wiosna, słonko świeci i ptaszki ćwierkają ;) Uwielbiam taką pogodę.

    Love_life śniłas mi się dzisiaj ze urodziłaś pupasnego chłopca :) a ze moje sny zreguły są odwrotnością to może przeczucie co do dziewczynki Cię nie myli ;) Na opryszczkę poproś lekarza o receptę na maść Lipsore 5 % (aciclovir) przede wszystkim nie płacimy za leki i maść jest rewelacyjna.

    Karolina@ zdecydowanie uważam że się zaczęło ;) coś czuję że zrobi Ci niespodzianke w postaci 29.02 :) no chyba ze przekonasz małego ;)

    Lucky Dużo zdrówka dla córeczki! :)

    A.Kasia trzymam kciuki za pomyślne wyniki badań Tymka i szybkie wyjscie do domu. W domku napewno odpoczniecie :)

    Jusia córcia i ta jej czupryna <3 Boska!!!

    U mnie dzisiaj plan taki ze poza obiadem nie robie nic i wygrzewam się pod kocykiem ;) może jakiś spacerek...
    Do planowanego terminu porodu 10 dni <3

    Love_life lubi tę wiadomość

    bhyw3e5eod46r94d.png[/link]
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 lutego 2016, 10:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Teresa1992 wrote:
    U mnie 3 dni do TP a tu nic się nie zanosi :( ale już wystopowałam i czekam cierpliwie i staram się jak najwięcej odpoczywac bo za nie długo już to będzie nie możliwe :)

    Kochana nie chcę Cie martwić ale nie da się wypocząć na zapas

    muminka83 lubi tę wiadomość

  • Teresa1992 Autorytet
    Postów: 343 532

    Wysłany: 28 lutego 2016, 10:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hehe no tak to jest racja :P ale twierdzę, że chyba lepiej spowolnic teraz niż latac od rana do wieczora, potem w nocy męczyc się z bólami a nic z tego i tak nie jest :)

    Mania1718 lubi tę wiadomość



  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 lutego 2016, 10:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jusiak ale slodko wygladacie:) a mala jest slodziutka i te ubranko pasuje czarnulce :) slodka jest ta bluzeczka z barankiem i te bamboszki :))

    muminka83, Izoleccc lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 lutego 2016, 10:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gratulscje wszystkim nowym mama;)) kate tez sie wzruszylam i lezka mi poleciala czytajac twoj opis porodu

    Kate84 lubi tę wiadomość

  • Martita88 Autorytet
    Postów: 776 1101

    Wysłany: 28 lutego 2016, 10:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Domiii a napisałabyś w wolnej chwili co zapakowana do szpitala i co Ci się faktycznie przydało a co nie? :)

    foxica, Nataszka2200 lubią tę wiadomość

    dqprwn15leplej5m.png
  • Kate84 Autorytet
    Postów: 1065 2162

    Wysłany: 28 lutego 2016, 10:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lucky oj to faktycznie macie ciężko w domu, życzę zdrówka dla Was obu, wszystkiego dobrego :-*

    Może wpierw wypowiem się na temat polnej bo wiem że parę z Was to interesuje. Wiem, że szpital opinie ma różne jednak ja złego słowa powiedzieć nie mogę, no nie licząc tej ip ale tam długo czasu się nie spędza :-) polecam nie zabierać tak jak zalecają nic do dziecka naprawdę ubiera się owija w ich rzeczy, dziecko tylko pieluszka i kaftanik -naprawdę jest tutaj bardzo ciepło, dostęp do tetrowych pieluch, Pampersów, kaftaników jest w sali pod dostatkiem, dziecko leży w kocyku i beciku co dzień zmiana a w między czasie zawsze gdy się poprosi to się doostanie. Do siebie niepotrzebnie brałam podkłady bo faktycznie używałam ich, zawsze są pod dostatkiem, koszule ile się chce na zmianę, więc swoje można mieć ale nie trzeba. Nie odczułam żadnego absolutnie terroru laktacyjnego, gdy mała pierwsze noce wisiała mi na cyckach wciąż nie było żadnego problemu z dostaniem mm i szczerze mówię że 3 razy podałam takie minimalne dawki, mleko przynoszą gotowe do podania, położne laktacyjne przychodzą gdy się poprosi ale te zwykle zawsze gdy się poprosi pomogą przystawić gdy ktoś ma problem. Gdy jest potrzeba bo Ty leżysz zawsze podadzą czy odłożą dzieciaczka. Naprawdę pomijając ich reakcje na porodówce to na sali także złego słowa powiedzieć nie mogę w kwestii pomocy czy opieki nad dzieckiem. Aaa jedzenie też bardzo dobre.

    Jak jeszcze byłam na tej intensywnej i było wiadomo, że jadą po mnie to nawet pytała czy na pewno nie chcę morfiny jednak na ból bo na dole na taki lek już szansy nie będzie. Jednak ja ze względu na KP nie chciałam. Najgorszy był dla mnie zakaz picia przez 6h aż gdzie po wybudzeniu strasznie chciało mi się pić to jedyne co położne albo M zwilżali usta wacikiem :-P oczywiście głodówke miałam aż do piątku południa tylko kroplówki no koszmar bo chodziłam obolała, zmęczona,niewyspana i jeszcze głodna wciąż miałam wrażenie, że nie mam sił by zająć się dzieckiem! Po tym czasie to nawet kleik smakował mi jak najlepszy tort. Podobno wyglądałam źle, myślę że to raczej psychicznie niż fizycznie przez te dni pobytu tutaj... Przy pionizowaniu mimo, że bolało bardzo wzięłam się w garść bo gin mi pisał że im szybciej zacznę chodzić tym lepiej także od razu przy pomocy mamy bo akurat była (położne też oferowały pomoc) poszłam się wykąpać i dałam radę. Także o 6:59 miałam cc a o 18 już kąpiel, poprosiłam na noc o czopek przeciwbólowy i było trochę lepiej, następnego dnia już kąpiel z myciem głowy już sama i tak każdego dnia dość dużo się ruszałam, chodziłam i powiem Wam szczerze że bolało ale nie było tragedii. Najgorsze było dla mnie w tą środę chyba wyciąganie cewnika fuuu, boli mnie brzycg i wszystko tam na dole, ale lekarz na obchodzie w piątek już był zdziwiony za ja jestem po cc i pełnej narkozie po tak się ruszam. Boli oczywiście ale chcę szybko dojść do siebie, czopki przeciwbólowe brałam tylko parę razy a tak dalej radę bez mimo, że mogłabym dostać co 6h. Fakt faktem co dzień pisałam do M, że nie dam rady tutaj dłużej, że chce do domu, że tu w ogóle nie śpię, jestem wykończona itp. Także cc wcale nie takie straszne fizycznie dla mnie jak się okazało było bardziej psychicznie. Co do opieki nad małą, nie powiem że nie bo na początku obchodziłam się jak z jajkiem jak zobaczyłam jaka jest malutka :-D ale już coraz bardziej pewnie mi wszystko idzie tylko tak jak pisałam moja księżniczka aż do wczoraj chciała cyca co godzinę dosłownie co godzinę,wisiała na nim 40 minut i tak w kółko! Tylko tak zasypiała,łóżeczko nie było jej w ogóle potrzebne. I to mnie tak wykończyło, od wtorku praktycznie nie spałam przez te wszystkie dni łącznie może 5h... 5 dzieci na sali, miałam wrażenie że jedno wturuje drugiemu gdy tamto zaczyna płakać i tak w kółko no nocki to był koszmar, dosłownie zasypiałam stojąc! I dopiero wczoraj w ciągu dnia nastąpił jakiś przełom, mała zaczęła spać po 2-3h, zjadła i spała znowu zastanawiałam się czy żółtaczka się nie rozkręciła bo przecież moje dziecko zachowuje się inaczej :-) ale badanie bilirubiny między piątkiem a sobota w małej różnicy 8.4 i 8.9 wczoraj, później martwiłam się, że skoro tyle śpi to będzie bardziej spadać z wagi i nie wyjdziemy w niedzielę (w piątek miała 250g spadku a może maks 289g)jednak wczoraj wieczorem na ważeniu mała miała 2720 g czyli w górę o 80 w dobę. Jednak mleko mamy dobre :-D także moja Niunia się okazuje, że chyba zaklimatyzowała się w końcu na tym świecie i będzie lepiej. Wczoraj M i mama siedzieli od 13-19 mała jadła tylko 3 razy i cały czas spała, oczywiście jak wyszli to do rana fakt spała ładnie ale co godzinę cyc :-P wychodzi na to, że mój dom będzie otwarty dla gości bo ona przy nich jest baaardzo grzeczna. Dziś od rana już rzadziej na cycusiu więc po prostu w nocy lepiej jest z mamusią :-) Dzisiejsza noc też była ciężka ale i tak jestem szczęśliwa bo raczej do domu, ginekolog zgodę dał teraz czekamy na pediatre! W domu nikt nas nie będzie budził o 5 rano gdy zaśniemy o 4! To jest też dobijajace i od tej 5 do 11 nie ma nawet kiedy odpocząć myślę tu o sobie bo o 5 ciśnienie i temperatura, później kroplówki, sprzątanie sali i WC przez milion różnych osób ok 8 obchod ginekologii i o 9 śniadanie, później ok 10 obchód pediatrów... Wychodzi na to że tak jak nie bałam się porodu a o KP tak tego nikt nie przewidzi i różnie może być... Czekamy teraz jak nam wszystkim będzie w domku.

    Domii super opisane, cieszę się że tak szybko dochodzisz do siebie :-) gratulować tylko. Wszystkiego dobrego dla Was silna kobieto :-D

    Karolin@ u mnie też zaczęło się właśnie od różowego śluzu, fakt u mnie rozkręciło się szybko w ciągu półtorej, dwóch godzin odeszły wody ale wydaje mi się że u Ciebie to naprawdę początek końca :-D

    Jusiakp ślicznie wyglądacie, a ubrana jest rewelacyjnie, miodzio ślicznotka, ależ zmiana z imieniem :-) ps. Jak z M?

    Teresa odpoczywaj odpoczywaj :-) korzystaj z tych ostatnich chwil z dzieckiem w brzuszku :-*

    Reasumując, uważam że po cc można dojść szybko do siebie i nie jest takie złe, u mnie po prostu otoczka, sytuacja w której to się wydarzyło podłamało mnie psychicznie. Ale uważa,że kąpiel tego samego dnia, z myciem głowy następnego już i ogólnie praktycznie bez środków przeciwbólowych da się przez to szybko przejść :-) No brzuch i rana boli,dół też ale z dnia na dzień coraz lepiej, cycki też no bo dużo pokarmu i ciągłe ssanie (próbowałam tu odciągnąć ale jednak wolę na spokojnie w domu, tu mi nie wyszło). Brzuszek u mnie po porodzie taki jak w 6msc, teraz prawie wcale -dziwnie bo wszystko widzę na dole :-P i jednak nic się już tam nie rusza :-( za to moja Niunia wierzga nogami i rękoma i czka tak samo jak w brzuszku :-D Dziś mimo bólu brzucha i braku snu czuję się fantastycznie - myślę że to zasługa wyjścia do domu za parę godzin! Uważam, że mimo cc szybko dojdę do siebie i za 6 tyg będę śmigać jak bym była po SN. Powodzenia Dziewczyny i nie bójcie się tak bardzo rekonwalescencji po cc :-)

    Teresa1992, Madzik90, Madlene.:), Tunia.a, Falon, Kokaina, domiii, anie93lica lubią tę wiadomość

    km5szbmhexpco9m1.png
  • paola87 Autorytet
    Postów: 1705 1672

    Wysłany: 28 lutego 2016, 11:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Uwielbiam te Wasze opisy :D Kate, Kasia, Domiii :*

    Karolina, to trzymam kciuki, też myślę, że dziś coś u Ciebie ruszy :) Ja niby też już chcę, ale strasznie się boję, a myślałam że już mi ten lęk przeszedł :(

    domiii lubi tę wiadomość

  • baassiia Autorytet
    Postów: 2217 2191

    Wysłany: 28 lutego 2016, 11:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cos na weekendzie malo chetnych do porodu:p chyba wszystkie na marzec czekamy:p

    Nataszka2200 lubi tę wiadomość

    ckaik0s3cw5dk0ny.png
    l22nhdgepv6li19g.png
‹‹ 2053 2054 2055 2056 2057 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Endometrioza: niewidzialna choroba, która dotyka miliony Polek

Szacuje się, że w Polsce około 2 miliony kobiet cierpi na endometriozę. W artykule dowiesz się o najnowszych metodach diagnozowania i leczenia endometriozy, a także poznasz osobistą historię Małgorzaty, która walczyła z tą chorobą przez 5 lat, aby wreszcie zobaczyć światło w tunelu na swojej drodze do macierzyństwa.

CZYTAJ WIĘCEJ

Niepłodność a nietolerancja pokarmowa - czy istnieje związek?

Dlaczego coraz częściej przyszli rodzice nie mogą doczekać się upragnionego potomstwa? Czy nieodpowiedni styl odżywiania może przyczyniać się do powstawania zaburzeń płodności? Czy nietolerancja pokarmowa może wpływać na obniżenie płodności, a nawet powodować niepłodność? Jakie testy na nietolerancje pokarmowe warto wówczas wykonać?  

CZYTAJ WIĘCEJ

Czego nie jeść  w ciąży - 7 produktów zabronionych

Ciąża to okres wzrostu apetytu i wielu zachcianek kulinarnych. Czy oznacza to zatem, że możesz pozwolić sobie na wszystko i jeść do woli? Niestety nie. Zapoznaj się czego nie jeść w ciąży, aby zachować bezpieczeństwo dla rozwijającego się płodu. 

CZYTAJ WIĘCEJ