Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Z ta witaminą K to jest absurd, ja też mam na wypisie 150ug, pytałam o to pediatrę to oczy zrobiła i kazała dawać 25. Znowu położna doczytała i rzeczywiście są to nowe zalecenia, śmieszne jest to, że lekarze nic nich nie wiedzą... w aptekach też takiej dawki nie kupi. A no i położną nie polecała dawać 6x 25ug ze względu na substancje pomocnicze w tych kapsułkach, jakieś oleje itp, nie sa to witaminy dostosowane do tego, aby ich 6 na dobę pakować. Także ja daje 25
-
nick nieaktualnyEj! Ja też lubiłam karmienie piersią
Ja nie miałam problemu z bólem bo Tymek od początku prawidłowo się przystawiał no i widocznie mam jakieś pancerne brodawki (albo zaprawione w boju po odciąganiu laktatorem), więc dla nas karmienie było przyjemne no ale co z tego skoro wyszło jak wyszło i i tak jesteśmy na MM.
Dziewczyny czy któraś z Was ma tak kiepskie samopoczucie jak ja? Mały jest dla mnie wyjątkowo łaskawy, w ciągu dnia może ze 2-3h wymaga uwagi a tak to śpi, w nocy też daje mi wypocząć a ja chodzę jakbym wróciła po 12h prac w kamieniołomieKiedyś jedna słaba kawa dawała mi kopa, teraz mogę ze 3 mocne wypić a i tak chodzę na automacie. Czasami zapominam zupełnie co miałam zrobić, idę do sklepu po płyn do płukania a w sklepie totalnie nie wiem po co ja tu przyszłam. Jestem tak rozkojarzona, że nie potrafię sobie przypomnieć co gdzie położyłam a czasami, że w ogóle coś zrobiłam. Twarz mam szarą i zmęczoną, pod oczami wory do pasa... I te okropne migreny na zmianę z punktowym silnym bólem głowy. Mam też wrażenie, że nie panuję nad swoją prawą dłonią, często upuszczam z niej różne rzeczy chociaż wydaje mi się, że trzymam mocno. Wiem, że muszę iść z tym do lekarza ale jakoś nie specjalnie mnie ta opcja raduje
-
A.Kasia - a bierzesz jakieś witaminy? Tak sobie myślę, może organizm w ten sposób zareagował, po tak długim okresie faszerowania się różnymi lekami? U mnie takie rzeczy poważne się nie dzieją jak piszesz z dłonią. Jedynie co to jak przychodzi godzina 21:00 to czuję się wyczerpana jak koń po westernie... Ale też jestem taka, że oprócz kawy którą piję przy kompie to sobie nie usiądę, tym bardziej że muszę sama ogarnąć cały dom bo mąż wychodzi z domu o 6:00 a wraca ok. 20:00 - 21:00
Wanna - ja również na wypisie mam dawkę 25 i na razie tak zostanę, bo i tak kupiłam już zapas tych witaminek na 3 miesiące. Nie wiem czy ta dawka 150 to nie jest przegięcie...
Baassiia - kochana jeżeli to mogłoby Cię pocieszyć, to ja też tak kiedyś zrobiłam, jak synek miał bodajże 3 tygodnie. Wtedy jeszcze nie rozpoznawałam jaki jest powód jego płaczu, a że było to ok. 20:00 to zwaliłam to na kolkę. Mąż już szukał aptek całodobowych żeby jechać po preparat na kolkę, aż nagle wpadłam na pomysł żeby dać cyca. No i to było todomiii, baassiia lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny a u mnie karmienie lewą piersią pikuś, za to z prawą wieczny problem z przystawieniem i sutek poraniony, więc narazie lewy cyc idzie w ruch, a mleko z prawego odciagam laktatorem i podaję z butli (z medeli).Ile ten cyc może się mniej więcej goić? 2? 3dni? Dłużej? Miała któraś podobnie?
d'nusia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyFalon wrote:Dziewczyny a u mnie karmienie lewą piersią pikuś, za to z prawą wieczny problem z przystawieniem i sutek poraniony, więc narazie lewy cyc idzie w ruch, a mleko z prawego odciagam laktatorem i podaję z butli (z medeli).Ile ten cyc może się mniej więcej goić? 2? 3dni? Dłużej? Miała któraś podobnie?
Falon a próbujesz rożnych pozycji karmienia? Wtedy od innej strony dzidzie łapią brodawki.
Tez spróbuj smarować mleczkiem swoim, bo to ułatwia gojenie. -
A.Kasia wrote:Nie, ale ja nie miałam wcześniej kłopotów z tarczycą... Myślisz, że mogło mi się coś po porodzie popierdzielić?
Ur. 11.03.16, 4300g, 56cm ;* -
Ja chodzę przydżumiona, ale to przez ciągłe niedospanie. W domu jescze jakoś kontaktuje, ale jak wyjdę do sklepu to się czuje jakbym wypiła 2 piwa i na słońcu posiedziała godzinę. Po schodach jak wychodzę to też mi słabo i zaraz cała zlana potem. No ale zwalam to wszytko na kark zarwanych nocy
-
My dziś po wizycie u pediatry, mała ma już 5.1 (urodzeniowa 2960, najniższa 2760) kg pokazała się dr od najlepszej strony, nawet aparatu teściowej nie włączając na chwilę.
Pierwsze szczepienie WZW robimy w maju po wizycie u neurologa, a później DTP.
I tak robię wszystko płatne więc nie ma problemu
Muminko - po przytoczeniu twojego przypadku dr przestał dyskutować o szczepieniu bcgale umówiliśmy się z dr że w późniejszym czasie skieruje nas na badania by ocenić czy bcg jest bezpieczna dla małej.
Salomea ja też jestem za kp, a hymnmatki karmiącej stał się dla Zosi jedna z ulubionych kolysanek.
Co do spacerów to my chodzimy codziennie i robimy jakieś 9 km co jest dobre i dla mnie i dla kropki. Chodzimy po lesie opowiadam jej co widzimy, drzewka, ptaszki, syrenki, wiewiórki i jest świetnie! Po powrocie opowiadamy tacie co robiliśmy a mała tak się stara gadać! Świetnie to wygląda.
Ja też czuje ze wracam wtedy do życia.
A i zaliczyłysmy już pierwsze karmienie plenerowe na ławeczce.
Poza tym Zosia zaczyna gadać już na całego a-guu, keh, geee, i śmieje się głośno.
Wczoraj udało zaśmiac się jej głośno po raz pierwszy i aż się przestraszyla a dziś od rana hihala się do zabawek.
Do dziewczyn których maluszki nie lubią lezenia na brzuszku:
1. Możecie ćwiczyć kark nosząc maleństwa w pozycji na lotnika
2. Bawcie się z dzieciakami na podłodze lub łóżku turlajac je z jednej na drugą stronę, aż do postawy na brzuszku
Podczas zabawy dzieci nawet nie zauważa kiedy będą na brzuszku i oczywiście tylko do momentu gdy zaczną płakać to wówczas trwanie do pozycji na boczku lub na plecki.
Ćwiczenie karku jest dla nich bardzo ciężkie i czasem zamiast 0,5h na raz na brzuszku lepiej przed każdym karmieniem nawet pokulac się po 2 minuty. Dzięki temu brzuszek się porusza, baczki się uwolnia i kupka łatwiej wyjdzie przed czy w trakcie karmienia.
Mówię to z prywatnego doświadczenia bo Zosia też nie lubiła leżeć na brzuszku aż do 4tyg
Kasia ja też na autopilocie z pełnym roztargnieniem za pazucha. Dzis mąż się śmiał że nie pamiętam czy dziecko przewinęło czy nie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2016, 11:02
baassiia, Falon, muminka83, Mania1718 lubią tę wiadomość
-
d'nusia wrote:Miało być cytuj a nie lubię
Falon a próbujesz rożnych pozycji karmienia? Wtedy od innej strony dzidzie łapią brodawki.
Tez spróbuj smarować mleczkiem swoim, bo to ułatwia gojenie.
D'nusia będę próbowała innych pozycji jak ten wkurzający mnie prawy cycol się zagoi, a na razie za bardzo się boję i do tego nie chcę dodatkowo małej stresować ;-/ a jak Ty sobie radzisz?
Śpię po3h. Mąż "krzyczy", że mam spać jak Julcia śpi, a ja latam po mieszkaniu,ogarniam chatę, tu coś uprasuję, itd itp ... no ja po prostu nie potrafię usiedzieć na dupie!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2016, 11:15
domiii lubi tę wiadomość
-
Falon wrote:D'nusia będę próbowała innych pozycji jak ten wkurzający mnie prawy cycol się zagoi, a na razie za bardzo się boję i do tego nie chcę dodatkowo małej stresować ;-/ a jak Ty sobie radzisz?
Śpię po3h. Mąż "krzyczy", że mam spać jak Julcia śpi, a ja latam po mieszkaniu,ogarniam chatę, tu coś uprasuję, itd itp ... no ja po prostu nie potrafię usiedzieć na dupie!!
Nie rumakuj tylko zwolnij jeszcze się napracujesz;) i na garb zapracujesz.
Na bolaca sutek też polecam mleczko,Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2016, 11:26
Falon lubi tę wiadomość
-
Falon wrote:Dziewczyny a u mnie karmienie lewą piersią pikuś, za to z prawą wieczny problem z przystawieniem i sutek poraniony, więc narazie lewy cyc idzie w ruch, a mleko z prawego odciagam laktatorem i podaję z butli (z medeli).Ile ten cyc może się mniej więcej goić? 2? 3dni? Dłużej? Miała któraś podobnie?
-
Martka89 identycznie to właśnie u mnie wygląda. A potem beczę, że jestem niedobra matka i dziecku stresy ładuję i winię siebie za tą beznadziejność... och boshe, boshe.. Więc lewy cyc na razie będzie aktywny, a tego prawego skurczybyka będę męczyć laktatorem, aż całkowicie się wygoi i spróbuję od początku
Dzięki Ksanka! przyznaję Ci rację i idę się położyć... mąż śpi sobie smacznie to potem niech troszkę ogarnie chatę! O!ksanka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyFalon wrote:D'nusia będę próbowała innych pozycji jak ten wkurzający mnie prawy cycol się zagoi, a na razie za bardzo się boję i do tego nie chcę dodatkowo małej stresować ;-/ a jak Ty sobie radzisz?
Śpię po3h. Mąż "krzyczy", że mam spać jak Julcia śpi, a ja latam po mieszkaniu,ogarniam chatę, tu coś uprasuję, itd itp ... no ja po prostu nie potrafię usiedzieć na dupie!!
U nas po stresach porodowych nie miałam mleka, ale przystawialam. Dokarmialismy mm. Pózniej wszystko minęło i teraz karmię tylko piersią.
Z każdym dniem jest lepiej, ale tez chodzę wymęczona. Próbuję spać w dzień, ale średnio mi idzie
Płaczę sobie czasami ot tak.
Wczoraj była u nas położna i wszystko jest Ok.