Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Vira ja jak szlam juz na drugi spacer to ubralam malej same body z dl rekawem i spodenki, skarpetki i czapusie. Ale poliki to ma tak czerwone od slonca, masakra, nie dalo sie uniknac zupelnoe slonca a bylysmy dzis prawie caly dzien na dworzu. Moja mala dzis zlapa zabawke i wziela ja do buzi a jaka radosc dla niej heh i dla mnie tez, jak widze jak soe rozwija
ksanka, edyś, Czarodziejka87 lubią tę wiadomość
jusiakp
-
niecierpliwaa wrote:Czarodziejka my dziś byliśmy na szczepieniu i lekarz powiedział że te krostki nie wyglądają jak przy skazie ale jakoś dalej się denerwuje. Mnie głównie zastanawia ten jego płacz przy jedzeniu ale lekarz utrzymuje wersje że to kolka. Nie płacze przy każdym już no ale zdarza się.
Apropo szczepienia to masakra jakaś! Mały płakał po wkuciu jak nigdynie wyobrażam sobie kuc go więcej razy.
Teraz śpi już dłuższy czas bo wymeczyl go ten płacz...
Biedulek..ja już się boje tego szczepienia..
A co do krostek oby Wasz lekarz miał rację!Filip 28.03.2016
-
nick nieaktualny
-
Czytam i stwierdzam, że bardzo ciepło ubieracie dzieci. Jak jest tak ciepło jak teraz to małego ubieram tylko w body i półśpiochy lub spodenki i skarpety. Jeśli zawiewa wiaterek to body ma długi rękaw i przykrywam go bambusową pieluszką, a jeśli jest bezchmurnie to nie przykrywam i krótki rękaw. Bez czapki, sama nie wyobrażam sobie przy takiej pogodzie założyć czapkę, a gondola ma przecież budkę, nie zawiewa mu do środka. No i smaruję go kremem przeciwsłonecznym, żeby chronić skórę.
-
wow ja bym się nie odważyła czapki nie założyć , nie daj boże wiatr zawieje , wejdzie do uszka i masakraaa
, moja mała ma cieniutką czapeczkę
Renka88, muminka83, Nataszka2200, Falon lubią tę wiadomość
-
Byłam w piątek u pediatry, pytałam czy trzeba nosić czapeczkę nawet jak jest tak ciepło. Wydawało mi się że jeżeli ja nie noszę czapeczki to po co małej, ale lekarka wyjaśniła mi że uszka takich maluszków są bardzo wrażliwe na jaki kol wiek wiaterek.Można zamiast czapeczki ubrać opaskę na uszka.
Pochwalę się byłam wczoraj pierwszy raz na nocnej imprezce a mała została z babciąMyślałam o niej pół nocy i dziś chodzę strasznie śpiąca ale opłacało wyrwać się na chwile z pieluch i przestać myśleć o karmieniu, o brzuszku i kupkach.
Lilou1984, muminka83, Karka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
jusiakp wrote:Ja dokladnie za tydzien ide na wesele i mala tez zostaje z babcia, nie wiem jak ja to przezyje heh
A jak wróciłam to musiałam Martynkę wycałować i wyściskać
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 maja 2016, 13:03
-
nick nieaktualnyTeściowa mnie znowu zaczyna wqrzać. Dzwoni prawie codziennie co tam u jej wnuczki słychać. Co drugi dzień jej coś kupuje i potem mi tylko pisze, że kupiła to to to i tamto. Wczoraj jak mi napisała, że kupiła kolejne dwie pary spodenek dla małej to nie wytrzymałam i napisałam, że proszę by przystopowała z zakupami bo już nie mieszcze tego w szafie, że obiecuje kiedy mała podrośnie to ją sobie zabierze do centrum handlowego i będzie mogła wykupić pół sklepu a na teraz jeśli mała będzie czegoś potrzebować z garderoby to ją poinformuję. Mam nadzieje, że się nie obraziła - odpisała mi tylko, że OK.
No dobra wyżaliłam się.
Dla równowagi moja mama kupiła tylko dla małej na urodzenie misia szumisia oraz na wielkanoc porcelanową miseczkę z zajączkiem ( pomijam, że jeszcze przez kilka lat nie będzie z tego korzystać ) i obecnie przebywa w Lizbonie na wakacjach i zapomniała o Bożym świecie - nie dzwoni wcale. -
Eh unie znowu ciezkie chwile. Mala nie spi w nocy, a jak spi to steka, a ja przez to cala w nerwach I tez nie spie:/ dzisiaj czuje sie strasznie, glowa mi peka, najgorsze jest to, ze w dzien maz poszedl z nia na spacer, a ja I tak zasnac nie moglam bo juz taka jestem spieta I mysle tylko o tym, co z nia nie tak... co tu robic. W pon mamy kontrole u pediatry.
Powiem wam, ze takie dlugotrwale niespanie odbija sie na psychice. Nie wiem czy dam rade tak dlugo, teraz to bym chciala uciec. Odechciewa.mi sie tego macierzynstwa juz calkiem. Nie wiem jak sie odstresowac, gdy ona caly czas kweka:(
Postaram sie jeszcze w pon zawiezc mocz I kupke na badania, ale na posiew dlugo sie czeka, jak ru przetrwac:(
Jak sobie pomysle, ze noc sie zbliza ogarnia mnie jeszcze wiekszy dol:/Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 maja 2016, 16:24
-
alinalii wrote:my tez zakupiliśmy , dużo kasy dałam , masakraaa juz kilka podejsc zrobilismy zeby odbić , mała ładnie daje rączke i stope, ale zeby wyszedł łądny odcisk to graniczy z cudem
Też to mam - idzie zrobić bez problemu. My robiliśmy na śpiocha. Młoda nawet nie zauważyła że coś tam majstrujemy. My robiliśmy też z serii odlewów. Jutka ma odlew rączki i stópki. Polecam wam też tą formę. Bardzo ładnie to wygląda. -
baassiia wrote:Eh unie znowu ciezkie chwile. Mala nie spi w nocy, a jak spi to steka, a ja przez to cala w nerwach I tez nie spie:/ dzisiaj czuje sie strasznie, glowa mi peka, najgorsze jest to, ze w dzien maz poszedl z nia na spacer, a ja I tak zasnac nie moglam bo juz taka jestem spieta I mysle tylko o tym, co z nia nie tak... co tu robic. W pon mamy kontrole u pediatry.
Powiem wam, ze takie dlugotrwale niespanie odbija sie na psychice. Nie wiem czy dam rade tak dlugo, teraz to bym chciala uciec. Odechciewa.mi sie tego macierzynstwa juz calkiem. Nie wiem jak sie odstresowac, gdy ona caly czas kweka:(
Postaram sie jeszcze w pon zawiezc mocz I kupke na badania, ale na posiew dlugo sie czeka, jak ru przetrwac:(
Jak sobie pomysle, ze noc sie zbliza ogarnia mnie jeszcze wiekszy dol:/
Basia a Mała jak w nocy stęka to przez sen, płacze wtedy też?
Nasz Smyk jak śpi to też stęka, ale robi to przez sen. Potrafi to trwać pół godziny do godziny, ale wiem że on tak robi przed budzeniem się i nie wygląda jakby coś go bolało. -
Nie wiem jak u was z czasem dziewczyny ale u mnie kiepsko. Ogólnie jestem bardzo szczęśliwa i zadowolona ale ciągle coś. Nie mam czasu dla siebie chyba że wieczorami.
Mąż stara się mnie odciążać ale ja to jestem wściekdupa i wolę sama yyy a potem zdycham.
Jutka ma anemię- niby hemoglobina 9,7 ale pediatra przepisała żelazo. Nie polemizuje z nią no ale za 2 tygodnie idę zrobić badanie krwi tym razem z żyłki a nie z paluszka. Czytałam że różnica w wynikach może być znaczna.
Żelazo podaję co 3 dni.
Mocz o dziwo nie mogłam pobrać do woreczka. Istna masakra i tylko klnęłam jak szewc przy pobieraniu. Na koniec zrobiła pokaźną kupkę. Powtórka z rozrywki. Umyłam ją i położyłam na klinie podkładając pod pupkę pieluszkę podstawiłam kubeczek i co?? W ciągu 10 minut pięknie złapałam siusiei jestem z siebie mega dumna
. Mocz prawidłowy. Prawidłowo pobrany co najważniejsze. Polecam ten sposób bo każdy inny zawiódł.
W taką pogodę ubieram lekko. Miała na sobie sukieneczkę dziś z długimy rękawami olus bawełniane rajstopki i czapeczkę bawełnianą. Moim zdaniem w zupełności wystarczy. W Wózku miała cieniutki ażurowy kocyk ale nie było konieczności przykrycia. Nie jestem za przegrzewaniem.
Vireczko tak jak dziewczyny piszą to najzwyklejsze odruchy Moro. Możesz małą zawijać w otulaczek lub pieluszkę jak lubi. U nas to powoduje że mała się nie wybudza i jest okey.