Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć mamy. Jestem czerwcową lipcowka? Jeszcze sie okaże.
Piszę tutaj, bo nie chce panikować i znow zleciec do szpitala.
Czy miałyście w tym tyg co ja bole okresowe nad spojeniem lonowym? Jak pochodzilam to sie rozeszło ale po 10 minutach wróciło...
Czy to normalne czy może być zwiastunem porodu?
Pozdrawiam, spokojnej niedzieli i dziekuje z gory za pomoc.2016 🩷
2020 🩵
Kwiecień 2025- kim jesteś kropeczko? ♥️ -
Patutka wrote:Cześć mamy. Jestem czerwcową lipcowka? Jeszcze sie okaże.
Piszę tutaj, bo nie chce panikować i znow zleciec do szpitala.
Czy miałyście w tym tyg co ja bole okresowe nad spojeniem lonowym? Jak pochodzilam to sie rozeszło ale po 10 minutach wróciło...
Czy to normalne czy może być zwiastunem porodu?
Pozdrawiam, spokojnej niedzieli i dziekuje z gory za pomoc.
Ja miałam bóle w dole brzucha, jak coś ciężkiego ponosiłam lub od za długiego chodzenia, i miałam tak od 7m do końca ciąży. -
ciekawostka a propo glinu, jeśli przy zaparzaniu herbaty dodamy sok z cytryny to wtedy wytwarza się cytrynian glinu, który jest niezbyt zdrowy dla organizmu. Żeby herbatka była bez cytrynianu glinu musimy po zaparzeniu wyciągnąć fusy a później dodać sok z cytryny.
edyś, ksanka, Izoleccc lubią tę wiadomość
-
Patutka wrote:Cześć mamy. Jestem czerwcową lipcowka? Jeszcze sie okaże.
Piszę tutaj, bo nie chce panikować i znow zleciec do szpitala.
Czy miałyście w tym tyg co ja bole okresowe nad spojeniem lonowym? Jak pochodzilam to sie rozeszło ale po 10 minutach wróciło...
Czy to normalne czy może być zwiastunem porodu?
Pozdrawiam, spokojnej niedzieli i dziekuje z gory za pomoc.
Takie bóle miałam już od 28tc aż do końca. Spróbuj wziąć nospe i magnez. Jak nie przejdzie to Ip.Synuś Antoś - 23.03.2016r. -
Za namową którejś z Was (sorki nie pamiętam której) zaopatrzyłam wczoraj synka w balonik. Co prawda balon miał wielki napis pewnej partii politycznej, no ake darowanemu koniowi... Takie rozdawali
Balonik zajął go na całą godzinę i śledził nas po całym domu, nawet podczas przewijania (był przywiązany do rączki).
Oczywiście, jak to ja, wymyślam sobie nowy problem. Wydaje mi się, że synek spina ramionka, trudno mu np unieść rączki przy przebieraniu. Do tego dochodzi ten ciągły brak łączenia dłoni w linii środkowej ciała. Zaczęłam się zastanawiać, czy nie ma wzmożonego napięcia mięśniowego. Na szczęście za tydzień pediatra i zobaczę co powie.ksanka lubi tę wiadomość
-
M+M nie stresuj się tym że lapki są ściągniete, u mojej jak chce wytrzec paszki to leży na baczność i muszę ją laskotac by zrobiła wiatraczek.
co do trzymania lapek w linii środkowej to też przyjdzie, spróbuj pobawić się z synkiem w taki sposób że lapki mu spłacasz nad klatka piersiową jak również możesz spróbować jeśli już łapie zabawki przysuwac i idddalac zabawkę w linii prostej by uczył się odległości, typu solocik leci i ląduje na klatce piersiowejM+M+? lubi tę wiadomość
-
Lula_w wrote:ciekawostka a propo glinu, jeśli przy zaparzaniu herbaty dodamy sok z cytryny to wtedy wytwarza się cytrynian glinu, który jest niezbyt zdrowy dla organizmu. Żeby herbatka była bez cytrynianu glinu musimy po zaparzeniu wyciągnąć fusy a później dodać sok z cytryny.
dzięki wiedziałam o tym, nie wiedziałam tylko że wyjecie fusów lub szczura likwiduje ten zwiazek nie pijam czarnej herbaty już od lat, ale roiboosa owszem czasem zakrapiam cytryna;)
I trzeba przyznać że brytyjczycy od zawsze wiedzieli że herbata z mlekiem jest ok
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2016, 10:43
-
M+M mi nie dawalo spokoju to ze Ula lekko sciaga glowe na prawo. Poszlam do rehabilitantki i faktycznie okazalo sie ze jest lekka asymetria po prawej stronie. Nie tylko chodzi tu o glowe ale i raczke i nozke. Co do raczki to tez ciezko ja uniesc ku gorze. No i mala nie dzwiga glowki jak sie ja za raczki podnosi. Warto to sprawdzic jesli cie martwi. Ja bym jednak wolala ocene rehabilitanta zajmującego sie maluchami.
-
Edyś, pewnie tak zrobię. Tylko muszę przekonać mojego M, który powoli uważa że ze wszystkim przesadzam. W zeszłym tygodniu wydałam na lekarz prawie 600 zł i chociaż nie zamierzam oszczędzać na dziecku, to muszę chyba być bardziej racjonalna bo zbankrutuję. A Ty byłaś prywatnie?
-
nick nieaktualnyM+m ja też uważam, że ocena fizjoterapeity może być przydatna. Ja wiedziałam, że Tomek ma asymetrie ale pediatrzy powtarzali, że to normalne a jakbyśmy zaczęli ćwiczyć wcześniej to może by było łatwiej. U nas dodatkowo doszło wzmożone napięcie obręczy barkowej i słabe mięśnie brzucha. Dostaliśmy zestaw ćwiczeń i mamy je robić przez ok 45 min codziennie.
-
Tak, byłam prywatnie. Tylko u mnie to koszt 70 zł, w Warszawie pewnie więcej
Ja powoli zaczynam myśleć, że wyszukuję dziecku choroby ale nie spocznę dopóki nie będę miała pewności, że córka jest w 100% zdrowa.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2016, 11:44
-
M+M jakiś czas temu Dominik tez nie łączył rączek i próbowałam zabawkami coś tym podziałać, ale nie był zainteresowany. U mnie pomogła pieluszka. Tak lubi pieluszki że jak mu położyłam na klatce troszkę zwiniętą to od razu ją przytulił dwiema rączkami i jakoś tak zaczęły ręce się odnajdywać. Więc popróbuj różnych rzeczy, może coś zaskoczy
Ksanka a probiotyki jakieś stosuje?
Ja przyznam, że u nas, ale my na kp jesteśmy, chyba pomogło odstawienie wit K.( kupka jest co 5 dni, a nie co 8 jak wcześniej) i zrobiłam test i zaczęłam znowu podawać wit.K to mały dwa razy dziennie nie chciał jeść z bólu i aż wpadał w ryk na widok cycka (ale z butelki jadł aż mu się uszy trzęsły), już nie wiedziałam co mu jest ale odstawiłam znowu K, i jak ręką odjął wszystko wróciło do normy
Dziewczyny jakie macie nianie elek.?ksanka lubi tę wiadomość
-
ksanka wrote:Mamusie, znajomej córeczka ma 1,5 mc. Jest karmiona mm i cudem od 4 dni nie robi kupki a zwykle robiła 1 dziennie. Brzuszek boli i widac że mała się męczy . Masazyk brzuszka, ręką i prysznicem nie pomaga, jakieś sugestie? Dzieki
Rurki windi niech kupi w aptece. Oliwce pomogły.
Piszę bo muszę się opluć=wyżalić.
Tesciowa w weekend pytała mnie czy dopajam małą wodą w te upały to powiedziałam, że nie bo a) mała nie akceptuje butelki b) dostaje pierś tak często jak chce ( czasem nawet co godzinę ) c) konsultowałam temat z pediatrą i powiedział, że nie trzeba jeśli podaje często pierś nawet na kilka łyków d) moje mleko składa się w 70% z wody. Przemilczała. Po czym dzwoni do mnie kilka dni później i mówi tak " Rozmawiałam z naszą lekarką ( jaką naszą, nawet nie wiem o kogo chodzi i czy to był pediatra ) i mówiłam, że mała jest niespokojna na spacerach ( śpi pół godziny a potem płacze ) to mi powiedziała, że trzeba dziecko dopajać wodą a jak nie chce wody to glukozą".
Po pierwsze qźwa jakim prawem konsultuje stan zdrowia mojego dziecka z jakimś lekarzem, po drugie dlaczego podważa zdanie naszego pediatry, po trzecie... już nawet nie wiem co ale jestem wqrzona. O ile dopajanie wodą mogę jeszcze jakoś zrozumieć ale dopajanie glukozą ? Taaaaak i niech moje 3 miesięczne dziecko cukrzykiem zostanie jeszcze. Poza tym co to qźwa za lekarz od 7 boleści. Glukozę podaje się niemowlętom np jak za szybko przybierają na wadzę żeby oszukać ich żołądek , ale jak podam glukozę zdrowemu dziecku to automatycznie mniej zje ( wszystko jedno czy z piersi czy z butli ). Nosz co za.......
Panie Boże Ty widzisz i nie grzmisz. -
nick nieaktualny
-
Wira, odpusc troche z tesciowa. Oliwka to Twoje pierwsze dziecko wiec dlatego jak lwica walczysz o wszystko co sie z nia wiaze. Wiem, bo sama to przechodzilam przy Wiktorze. Tesciowa tez byla wtracalska, traktowala malego jak swoje mlode i tez jej bylo pelno wszedzie. I reagowalam dokladnie jak Ty. Bylam na nie do niej za samo to tylko ze jest. Ale z czasem mi przeszlo bo mimo ze do teraz cos probuje doradzac to ja i tak zrobie jak uwazam. A ze ona sobie powie to coz mi szkodzi? Ja jestem matka i ja zadecyduje i tak. I ona chyba tez to widzi juz bo tez ostroznie z tymi radami teraz podchodzi do mnie i meza. Szkoda Twoich nerwow bo tesciowe tak juz maja:-P I my synowe tez. Tak to juz jest z babami:-P
Wira lubi tę wiadomość
-
Wira widzisz Ty masz tak z tesciowa, jakbys uslyszala jakie mi moja mama bzdety ze wsi opowiada to bys padla...
Ostatnio, ze jakies roczne dziecko nie chodzilo I ze rodzice poszli do lekarza, a on kazal cukier mu dawac I pomoglo I zaczal chodzic... pomijajac fakt, ze pewnie zaczal chodzic, bo nadszedl ten moment, to co za lekarz zamiast zrobic badania, zapisac witaminy czy np dawac owocki lub soki, kaze dawac cukier?!? No oczywiscie chodzilo o to, ze malej nie daje wody z glukoza a moje mm (nutramigen) jest malo wartosciowy I do d* bo to mleko hypoalergiczne... no bys padla czasem I co, musze to wysluchiwac. Poza tym opowiesci jak to jakies tam dziecko na wiosce jadlo bebiko I jak to super Itp itd
Poza tym wiecznie, ze mala nie dojada, ze malo jej daje mleka gdzie u nas sa problemy z refluksem I musze sie trzymac schematu co 2.5-3.5h podobna ilosc mleka, zeby nie przekarmic, a mala rosnie ok okolo 200g/ tydzienWiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2016, 13:28
-
nick nieaktualny
-
Do tej pory wspólnie mówiliśmy, że nie chrzcimy, gdyż to nasze dziecko samo zadecyduje jaką wiarę i czy w ogóle chce wyznawać. Ale ostatnio mój narzeczony się ocknął, że jest katolikiem i zaczyna mi opowiadać o Bogu, twierdząc przy tym, że jestem szatanem
, bo jak to ja mówię najbardziej wierzę w siebie
Izoleccc, Kate84 lubią tę wiadomość