Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Mam very bardzo mieszane uczucia po wizycie.
Lekarz powiedział mi, że te plamienia to nie od Luteiny, bo mogłabym plamić po Lutce, ale na pewno nie byłaby to jasna krew.
Mam brać jak biore i dołożył mi Duphaston 2x1.
Na fotelu nie badał, usg było bardzo szybko, nawet bym powiedziała, że szybciej niż w poniedziałek.
Pęcherzyk ciążowy ładnie urósł bo był 6,34 a dziś 10,31 mm. Zdawało mi się i na zdjęciu z usg z poniedziałku, że ewidentnie widać coś w tym pęcherzyku, ale ono mega niewyraźne więc to może jakiś cień się rzucał? Bo dziś pęcherzyk ładny owalny, ale w środku pustka...
I już mam schizy czy nie pusty, bo przy wielkości pęcherzyka 6,32mm w zeszłym roku było widać ładnie zarys pęcherzyka żółtkowego, a tu nic, żadnej otoczki w środku. Ale może jakby pokręcił tą głowicą to by było widać? Może przez tyłozgięcie gorzej widać, bo mam wrażenie, że po kręgosłupie mi nią jeździł prawie. Ale to nie zmienia faktu, że przy mniejszym pęcherzyku w zeszłym roku było widać ten żółtkowy...
Więc wiem tylko tyle, że pęcherzyk ciążowy odpowiada wiekowi ciąży, dostałam dodatkowo Dupka i tyle.
12.12.2017 - jestem
Izabela, 55cm i 4450g 
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
meg171 wrote:Cześć Dziewczyny!
Piszę do Was z zapytaniem, ponieważ wiem, że pewnego czasu interesowałyście się wózkami Coletto Florino. Chciałam się zapytać czy któraś z Was zakupiła ten wózek i jakie są Wasze opinie? Jak się go prowadzi czy nie jest za ciężki itd.?
Mi również bardzo przypadł do gustu i planuję go zakupić w przyszłym miesiącu, ale chciałam jeszcze zasięgnąć opinii.
Z góry dzięki!
Odezwij się do mnie na priv.
-
Ehh, zaszalałam w tym miesiącu i kupiłam Synkowi huśtawkę, nową matę edukacyjną, matę ekologiczną do zabaw na podłodze (super jest, polecam) i nosidło
A teraz patrzę jaki mam salon zawalony i nie wierzę jak mnie już to moje małe Stworzenie zdominowało
d'nusia, Izoleccc, Kate84 lubią tę wiadomość
-
paola87 - A jaką matę ekologiczną kupiłaś?
Jacqueline - A kiedy kolejna wizyta? Trzymam kciuki by była widoczna wyraźnie kropeczka w pęcherzyku :* Bądź dobrej myśli i nie myśl za bardzo o tym bo nerwy nie służą.
alinalii - Cudne zdjęcie, z resztą Ty zawsze dobrze na zdjęciach wychodzisz A malutka do schrupania 
M+M+? - Ojejciu, trzymam mocno kciuki by wszystko się dobrze poukładało :* Ale Tak jak piszę A.Kasia, 49 kg to bardzo mało i powinnaś też skupić się na swoim zdrowiu. Musisz mieć siłę dla dzidziulka.
Ja coraz bardziej się martwię, że Nikuś ma asymetrie. Mały preferuje mieć główkę w prawą stronę i często jak trzyma główkę na wprost to jest troszkę pochylona w prawo. Ciągle mu poprawiam tą główkę ale coraz bardziej się martwię im więcej czytam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2016, 21:42
alinalii lubi tę wiadomość
-
Andriel - następną wizytę mam umówioną na NFZ 4 lipca, czyli można powiedzieć, że za 2,5 tygodnia. A gin co byłam wczoraj prywatnie (przyjmuje też w tej przychodni na NFZ, ale terminy tam to z kosmosu do niego, 3 miesiące kazał przyjść za 2 tygodnie i mam dzwonić w sobotę dokładnie kiedy bo notesu nie wziął ze sobą.
No cóż, pozostaje czekać na rozwój wydarzeń i odpoczywać, nic więcej nie zrobię
Córcia mi się rozchorowała, przedwczoraj jednorazowo miała 38,5 a wczoraj 2 razy miała 39,5 z czego po południu ledwo co jej o 1 stopień po czopku spadło, a rano ładnie, dałam jej Nurofen (słabo jej pomagała zazwyczaj na taką gorączkę) i ładnie spadło, ale rano dziś o 6 znów 39,2 Jednak po Nurofenie ładnie spada. Ciekawe co pediatra wymyśli, bo córki koleżanka z grupy z przedszkola miała od soboty co dzień gorączkę blisko 40 stopni, dowalili jej jeden antybiotyk, na drugi dzień pediatra zmienił na inny, a wczoraj wylądowała w szpitalu odwodniona i gorączka 40,5 stopnia, pod kroplówkami jest
12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
domii a jak tam walka z zusem ???
domiii lubi tę wiadomość
-
d’nusia brytyjczyki to najukochańsze koty. Mój był bardzo grzeczny, taka prawdziwa przylepa. Bardzo mi go brakuje, tych kochanych pluszowych łapek.
A.Kasia, Andriel Ja przed ciążą ważyłam 50 kg, więc teraz wróciłam do swojej wagi. W sumie się cieszę, bo mam sporo sukienek w rozmiarze 34 i już się bałam, że muszę się z nimi pożegnać. Jednak pomimo spadku wagi w pasie przybyło mi centymetrów. Brzuch nie jest już taki płaski, a i skóry na nim więcej.
edyś, Falon wpisałam sobie dane do siatki centylowej w necie. Na początku synek przybierał super i był na 25 centylu. Teraz spadł na 10 centyl, a pamiętam że ktoś pisał, że właśnie trzeba kontrolować czy nie ma spadku na siatce centylowej. Postanowiłam, że za dwa tygodnie pójdę do przychodni i ponownie go zważę. Wydaje mi się, że pokarmu mu nie brakuje. Kupki robi ok 4 razy dziennie. Z drugiej strony już sobie wkręcam, że może jelita słabo mu wchłaniają składniki odżywcze.
Wczoraj wieczorem postanowiłam dokarmić go na noc z butelki (moim odciągniętym mlekiem). W sumie to taki eksperyment przed planowaną imprezą – aby dłużej pospał i aby sprawdzić, czy umie jeść z butelki. Pierwszą próbę podjął mój M. Trzy razy zmieniał butelki, a mały w sumie zjadł może 10 ml. Po kąpieli ja go wzięłam w obroty i ładnie wypił resztę (w sumie 60 ml). Potem dałam mu jeszcze pierś. Zasnął natychmiast, zero marudzenia. Pierwsza pobudka dopiero o 2 w nocy, i myślę że spałby już do rana, gdyby o 4 nie wybudziła go (a i nas) kupa. Istny armagedon. Mój M się przebudził, usiadł na łóżku i pyta – co to było? Kupy? Burza? Mały też się wystraszył i w ryk.
paola87 mój salon wygląda podobnie. A najśmieszniejsze jest to, że jak już kiedyś pisałam, przed narodzinami synka zrobiliśmy remont. Wzięliśmy projektantów wnętrz, salon wystylizowany, dobrane kolory (szarość, biel, czerń), sztukateria na ścianach itp. A teraz projektanci padliby, jakby zobaczyli ten cały design. Kolorowa mata edukacyjna, mata do ćwiczeń, wszędzie pełno zabawek.
domii tak synek przesypiał już noce z tylko jedną pobudką. Było tak przez dwa tygodnie. Teraz od kilku dni znowu budzi się dwa razy, ale dzięki temu trochę dłużej śpi rano. Dziś obudził się o 7:20
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2016, 09:31
d'nusia lubi tę wiadomość
-
M+M a o której go kładłaś? O której ta pobudka? I o której wtedy zaczynał dzień? No i jak Twoje piersi przy tak rzadkim karmieniu?!
U nas 2 pobudki od 2miesiecy były, a od kilku dni nawet do 5, ale mamy ewidentnie skok rozwojowy...Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2016, 09:33
-
domii synka zawsze kładę spać o 19. Zaczynam o 18, kiedy puszczam mu kołysanki (Turnau i Umer), w tym czasie powoli go rozbieram, masuję, no i całuję po całym ciele… O 18:15 kąpiel (teraz co 2 dzień, bo tak zalecił dermatolog) i ok. 18:35 ląduje na piersi. Tak się tulimy właśnie do 19.
Przy jednej nocnej pobudce, synek wstawał wcześnie bo już pomiędzy 5 a 6. Brałam go wtedy do nas do sypialni, do łóżka. Karmiłam na leżąco, a potem młody oglądał lampy, coś tam sobie gaworzył, zerkał na tvn24…W międzyczasie M robił mu poranną toaletę, bo taką mamy umowę, że poranki należą do chłopaków. Po ok. godzinie Pietruszka robił się senny i wtedy odkładałam go do łóżeczka.
Laktacja mi się ustabilizowała. Nawet w ciągu dnia nie mam już tego piekącego uczucia napływającego do kanalików mleka. Przy jednym nocnym karmieniu piersi były w nocy pełniejsze, ale nie na tyle, aby np. brudzić koszulę nocną. Ja wolę jak są takie pełniejsze, bo wtedy mam pewność, że synek się najada – wiedzę jak mleko z nich schodzi. Poza nocą i porankiem piersi już nie są tak pełne. Wydaje mi się, że rzadsze karmienie nocne nie osłabiło laktacji. Synek nie płacze, że jest głodny, a i tych kup jest bardzo dużo…
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2016, 09:50
-
A w ogóle to muszę Wam powiedzieć, że powoli moje życie wraca do normalności. Chodzi o takie drobnostki, jak chociażby to że teraz piszę z komputera, a nie z komórki i że rano kupiłam sobie książkę na czytnik. Nadal bazuję jednak na zakupach internetowych, bo nie mam jak iść do sklepu. Tym bardziej, że jestem w fazie zmiany samochodu, i nowy będę mieć dopiero w przyszłym tygodniu.
Ciągle zamawiam jakieś ubrania, a potem je zwracam… Mój M już nie ma siły, ha ha. Ostatnio pierwszy raz zamówiłam sukienki z Zalando na tę imprezę. Oczywiście nie podobają mi się i będzie zwrot. Wobec tego w nocy kolejne zamówienie, tym razem z mojej ulubionej firmy Simple (lubię ich sukienki). To będzie pewniak, bo właśnie ich sukienki w rozm. 34 najbardziej mi pasują, a i promocje teraz spore.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2016, 09:58
-
Tak Domii, my tylko na piersi i Mały od początku prawie budził się tylko raz. Kładłam go między 20 a 21 i pobudka była dopiero ok 4, 4.30. Potem jeszcze spanie do 7, czasem do 8, a czasem pobudka już przed 7. A ostatnio budzi się częściej Dziś o 24, potem 5.30 (tu byłam w szoku, bo zwykle po pierwszej pobudce potem budzi się już co 2, 3 godziny). Ale za to rano go zostawiam w łóżku i karmię na leżąco, to od 6.30 spał tak do 9.15, dostał znowu cyca i śpi do teraz Tak to u nas ostatnio wygląda.
Czy Wasze dzieci też wędrują po łóżeczku? Mój dziś był całkiem do góry nogami i oczywiście odkryty
Andriel matę mam tę http://sklep.vianecto.pl/medium-19m-x-13m/10-zoo-885637000223.html
Droga, ale naprawdę super i posłuży do zabawy kilka lat.
Andriel lubi tę wiadomość
-
Domii, nie martw się, u nas identycznie. Mały po pierwszym dłuższym spaniu (czasami 2, czasami 7 h) do rana budzi się nawet co godzinę... A miał już tylko jedną pobudkę. To tylko potwierdza tezę, że z dziećmi nie ma nic pewnego i co chwilę ich zachowanie się zmienia. A jak śpi Ci w dzień? Nadal tak mało? Mój śpi 3-4 razy po 20 min do max 1,5 h, moim zdaniem to za mało, no ale najwidoczniej on ma inne zdaniedomiii wrote:M+M a o której go kładłaś? O której ta pobudka? I o której wtedy zaczynał dzień? No i jak Twoje piersi przy tak rzadkim karmieniu?!
U nas 2 pobudki od 2miesiecy były, a od kilku dni nawet do 5, ale mamy ewidentnie skok rozwojowy...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2016, 10:59
wiec czekam cierpliwie... 10 miesiąc bez środków do życia 
