Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
muminka83 moja Emi wręcz je coraz więcej , nie wiem może to gorąco tak działa na Judytkę i nie ma ochoty na jedzonko
-
M, przed ciążą i całą ciążę brałam euthyrox 100. Dawka była za duża wiec zmniejszyła mi na 50 przez parę dni a później 75, po którym jednak nie czuje sie najlepiej. Wczoraj robiłam tsh, zobaczymy co wyjdzie
Karolina, ja codziennie sprawdzam czy to juz te prawdziwe marcowki sie odezwia -
Karka wrote:A widzisz może... to ile jeszcze takich skoków przed nami...?
jeszcze sporo
u nas 4 skok za nami - było kilka ciężkich dni i nocy, a na koniec moje dziecko zaczęło bawić się w końcu zabawkami, które wiszą w wózku i na macie, leży tam nawet z 2h, a wcześniej nie było mowy o 5 minutach!
także tym razem mocno zauważyłam na czym polega skok rozwojowyd'nusia, baassiia, Kate84 lubią tę wiadomość
-
domiii wrote:jeszcze sporo
u nas 4 skok za nami - było kilka ciężkich dni i nocy, a na koniec moje dziecko zaczęło bawić się w końcu zabawkami, które wiszą w wózku i na macie, leży tam nawet z 2h, a wcześniej nie było mowy o 5 minutach!
także tym razem mocno zauważyłam na czym polega skok rozwojowy
Powiesz mi czy mój moze mieć skok? Od 2 dni mniej je. Po przebudzeniu wrzeszczy przy dostawieniu do piersi, udaje sie tylko kiedy jest naprawdę obudzony i kuma wszystko dokola. Inaczej Walczy i daje sie nakarmić tylko na leżąco
-
Martka89 wrote:Powiesz mi czy mój moze mieć skok? Od 2 dni mniej je. Po przebudzeniu wrzeszczy przy dostawieniu do piersi, udaje sie tylko kiedy jest naprawdę obudzony i kuma wszystko dokola. Inaczej Walczy i daje sie nakarmić tylko na leżąco
jest taka szansa
u nas jak ten skok ostatni był to też miałam kilka takich sytuacji, że Młody głodny (a przynajmniej tak wskazywała godzina karmienia), przystawiam go do piersi, a ten wrzask i płacz - wiem, że nic mu nie było i z moim cyckiem też było wszystko okpo kilku dniach problem zniknął wraz z innymi nietypowymi zachowaniami
-
a ja mam takie oto pytanko;P
czy któraś z Was jest na różowej stronie ;P i prowadzi wykres? -
Muminko u mnie tes Lusia mniej jje od jakis 2 tygodni- wcześniej ladnie zjadala 120-140 a ostatnio 90,czasami 60-70,jedynie w nocy lepiej, ale nie martwię sie bo sie dopomina i zjada tyle ile potrzebuje,na wadze tez raczej przybiera i zjada o 1-2 posilki wiecej w ciagu dnia
-
hi hi
nie ukrywam że planujemy szybko drugą ciąże
a nóżprzyjdzie lada cykl
Madlene.:), domiii, She86, Karka, d'nusia, Izoleccc, Falon, A.Kasia, Kate84 lubią tę wiadomość
-
Po baaardzo długiej przerwie witam Was wszystkie.. Nie miałam odwagi wcześniej pisać.
niedawno minęło 3 miesiące odkąd Nasza Laura przyszła na świat.
urodziła się z zarośniętymi nozdrzami tylnymi- czyli nie mogła samodzielnie oddychać przez nosek. Miała zarośnięte przegrody nosowe. Rzeszów nie podjął się operacji, wysłali nas do Lublina, dziecko zabrała karetka a my pojechaliśmy za nią. W 7 dobie Laura przeszła operację, założyli jej separatory do noska na 6 tygodni. Przerzucali nas z oddziału na oddział. Najpierw intensywna terapia, dziecko leżało w inkubatorze cały czas. Później przerzucili nas na laryngologię, tam oddział nie był przystosowany do tak małych dzieci, nie podjęli się opieki nawet na 2 godziny, zabrali nas na patologię noworodka, a tam koszmar........ Szpital Uniwersytecki, a burdel na kółkach. Wmawiali nam że dziecko nie będzie samodzielnie jadło,ssało, połykało, trzeba ćwiczyć i potrwa to długo długo , (była na sondzie od urodzenia), dopominałam się o neurologopedę,bo nikt mi tego nie zaproponował, przyszła raz.. drugi.. tyle.. taka pomoc. prosiliśmy o przeniesienie z powrotem do Rzeszowa, udało się.. (chcieli nas się pozbyć zawsze to jeden pacjent mniej) i tam następne 7 dni. Rzeszów odważył się podać Laurze jedzenie z butelki. Dziecko normalnie jadło i połykało. Z separatorami w nosku wróciliśmy do domu. Codzienne czyszczenie, pielęgnacja przed i po jedzeniu...tragedia.. ssak, cewniki... Nie chcieliśmy aby nasze dziecko wróciło na wyjęcie separatorów do lublina, udało załatwić nam się klinikę w Poznaniu. 4 maja następna operacja, i nowe - szersze separatory-- profesjonalne !!! a nie takie dwie sterczące rury... Czyli nastepne 6 tygodni odsysania, czyszczenia, odśuzowywania... Ale tam nas tak poprowadzili że od tygodnia możemy cieszyć się zdrowym dzieckiem. 13 tygodni strachu co będzie dalej, czy uda się normalnie funkcjonować, czy dziecko będzie normalnie oddychało.. Ze łzami w oczach czytałam Wasze wpisy o dzieciaczkach, o tam jak się pięknie rozwijają, o pierwszych spacerach.. modliłam się żeby nikogo więcej nie spotkało to co nas.. Przypadek 1 na 8 tys.. cała ciąża idealna, badania, wyniki, idealne, usg nic nie wykazywało..nawet nie mogło, bo przecież dopiero TK głowy po urodzeniu pokaże tą wadę. Swiat nam się zawalił. Ale już jest z noskiem dobrze. Nie mamy wad współistniejących. Wada izolowana. Przez te kilka tygodni zobaczyłam tyle cierpienia co nigdy w ciągu swojego życia. Jest tak dużo cierpiących dzieci, które nie są nikomu nic winne..widok rodziców płaczących po korytarzach, w salach nad łóżeczkami..nad inkubatorami.. coś strasznego.. mam to wszystko przed oczami i długo tego nie zapomnę.. Piszę bardzo chaotycznie ale jeszcze we mnie wszystko żyje.
Przez te 3 miesiące nie moglismy kłaść Laury na brzuszku ze względu na separatory w nosku , ma problemy z trzymaniem główki , jutro idziemy z nią do fizjoterapeuty na ćwiczenia, oceni stan, i powie czy jeszcze nie jest dla niej za późno. Próbuje ją układać codziennie na brzuszek ale tak strasznie płacze że od razu ją podnoszę. Mam nadzieję że wszystko będzie już dobrze. -
TaRRa mam łzy w oczach jak czytam o Was, tak mi przykro, że musieliście przez takie rzeczy przechodzić!! Malutka na pewno będzie się poprawnie rozwijać, nie jest na nic za późno, specjaliści Wam pomogą, pokażą co robić i jak i dacie rade!! Wierzę w to głęboko. Kochana nie załamuj się, pięknie walczyłaś i rób to dalej! Ściskam! :*
Córka!!! Kochana Hania :*38+6, 19.30, 51cm, 2760
-
nick nieaktualnyTarra dobrze, że z Laura już jest ok. Zobaczysz ze szybko nadrobi.
U nas w poniedziałek było szczepienie 5w1 i rota. Tego dnia Tomek spal 18 godzib z przerwami na cyca. Od wczoraj jest masakra jest marudnym cycozwisem. Prawie caly dzień przesypia ale musi być na cycu inaczej jest ryk. Nie wiem co się z nim dzieje. Ktoś mi dziecko podmienil. Nie wiem czy mam się stresować ale on nigdy taki nie byl a juz na pewno nie sypial po 10 godzin w ciagu dnia -
skowroneczka87 nie mam się czego bać
od wieków ludzie mają , dziecki z roku na rok
a pozatym jeszcze w ciązy nie jestem ;P