Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
hej
wtrącę się na chwilkę w Wasz wątek
chciałam podziękować w imieniu Marcówek 2017 za to, że niektóre z Was zostawiają swój sentymentalny wpis na naszym wątku
Jest to bardzo miłe i daje nadzieję
pozdrawiam!
edyś, Falon, ksanka, Izoleccc, d'nusia, alinalii, Kate84, A.Kasia, Lilou1984, Karolina@, domiii, RudyTygrysek, muminka83 lubią tę wiadomość
-
Pass - piersi jak flaki to oznaka unormowanej laktacji a nie problemow z pokarmem. Piersi to fabryka a nie magazyn. Jeśli czujesz wyrzut oksytocyny przy karmieniu to wszystko jest w porządku.
Kiedyś leżałam sobie z małą ( miałam watpliwosci czy cos w tych cyckach wogóle jest - niedoczytana byłam ) a mała sobie pracowała i pracowała. Potem chyba z pół litra ulała - więc co chciała to sobie wyciągnęła. Spokojnie. Mleko w piersiach jest ZAWSZE!Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lipca 2016, 18:25
edyś, ksanka, Belizee, domiii lubią tę wiadomość
-
Oliwka też czasem sceny uskutecznia przy piersi. Zauważyłam, że często się tak dzieje jak się głód połączy ze zmęczeniem. Wtedy musi pokrzyczeć na mnie 5 minut dopiero potem zaczyna ssać ( zrezygnowana tym, że jestem niewzruszona jej płaczem - ale znam swoje dziecko i wiem, że jest wtedy po prostu głodne i zmęczone jednocześnie ). Czasem zdarzało się, że też karmiłam w nienormalnych pozycjach np będąc nad nią na czworakach i tylko cycek mi zwisał prosto do jej buzi albo będąc pół na boku pół na brzuchu tak by ona leżąc na lewym boczku ssała mojego lewego cycka bo jak ją przekręca na prawy boczek to lewego nie chce chwycić często nie wiedzieć czemu. Ma swój ulubiony bok przy karmieniu i tyle.
Jak czytam o postępach Waszych dzieci to jestem przerażona. Oliwka umie się tylko na boczki przekręcać ( chętniej na lewy ). Ale żeby z brzucha przewróciła się na boczek czy z boczku na brzuch - nie ma szans.Madlene.:) lubi tę wiadomość
-
Hej mamusie a mi dziś Zosia zrobiła prezent
odwróciła mi się z pleców na brzuszek zupełnie sama
nie mogłam się już tego doczekać słysząc o akrobacjach waszych maluchów.
Co do innych osiągnięc to dziś Zosia pomagała babci robić ciasto. Było to takie ciekawe że prawie dostawała zeza, i wszystko co babcia dotykala miska, mikser tarka Zosia też musiała dotknąć, a miskę to trzymała łapka na równi z babcią oczywiście będąc na rączkach.
W ogóle to teraz ma fazę dotykania rączkami wszystkiego, listków, kwiatków, firanek itp.Madlene.:), M+M+?, Izoleccc, muminka83 lubią tę wiadomość
-
hejo mamusie, pozdrawiamy Z Martynka z naszych pierwszych wspólnych wakacji
podbijamy bieszczady, na razie co prawda tylko w gondoli i na raczkach, ale liści tu tyle że mała w siódmym niebie.
P.S. pierwszy dzień na wakacjach Marti tak ryczala że myślałam że ja zostawię w lesie i uciekne, bałam się co w hotelu pomyślą,ale na drugi dzień już sama radość ♥
A.Kasia, Kate84, edyś, d'nusia, Izoleccc lubią tę wiadomość
-
U mnie Mloda caly dzien dzis maruds byla okrutna, wyjac i nie wrocic. A wieczorem, przed kapanuem nie to dziecko. Rozebralam ja i na golasa sie jej odmuenilo. Usmiechnieta, zadowolona, chichrala do mnie, akrobacje w lozeczku robila z pleckow na brzuch, z brzucha na plecy, dookola siebie na lezaco, sama radosc. Niewiem czy jej bylo goraco, czy ja ubranie uwieralo czy pieluszka. Sana bylam w lekkim szoku ze takiej odmuany doznala z samego tylko rozebrania. Dziwne.
-
nick nieaktualnyksanka wrote:na wrzesniowkach dziewczyna pracująca w aptece napisala ze dostali info, że wyszła jakaś partia bebilon pepri 1 z robakami w środku.
Oooo fuuuu! Ja się tak okrutnie brzydzę wszystkich larw i robali, że już na samą myśl się trzęsęDobrze, że karmię młodego NANem bo chyba bym wszystkie opakowania przesiewała przez sitko tak na wszelki wypadek
Bleee :PPPP
-
Wira wrote:Oliwka też czasem sceny uskutecznia przy piersi. Zauważyłam, że często się tak dzieje jak się głód połączy ze zmęczeniem. Wtedy musi pokrzyczeć na mnie 5 minut dopiero potem zaczyna ssać ( zrezygnowana tym, że jestem niewzruszona jej płaczem - ale znam swoje dziecko i wiem, że jest wtedy po prostu głodne i zmęczone jednocześnie ). Czasem zdarzało się, że też karmiłam w nienormalnych pozycjach np będąc nad nią na czworakach i tylko cycek mi zwisał prosto do jej buzi albo będąc pół na boku pół na brzuchu tak by ona leżąc na lewym boczku ssała mojego lewego cycka bo jak ją przekręca na prawy boczek to lewego nie chce chwycić często nie wiedzieć czemu. Ma swój ulubiony bok przy karmieniu i tyle.
Jak czytam o postępach Waszych dzieci to jestem przerażona. Oliwka umie się tylko na boczki przekręcać ( chętniej na lewy ). Ale żeby z brzucha przewróciła się na boczek czy z boczku na brzuch - nie ma szans. -
edyś - a ja stwierdzam, że nasze kłótnie z mężem spowodowały problemy z jej zasypianiem... Dziś podałam mm, później pierś, żeby mieć pewność, że się najadła, mąż ją ululał - żeby nie było, że zasnęła przy piersi a przebudzi się w łóżeczku bez niej. I co? Spała 30minut... już się ucieszyłam, że pomogło, ale nie, obudziła się znowu z płaczem, lamentem, pomogła po czasie pierś - uspokajacz. Nie wiem, może ma za dużo bodźców, odreagowuje stresy domowe:/ moja wina, obiecałam sobie, że choćby nie wiem co-przy Hani nie bede nerwowo z M gadać, kłócić się, nie nie nie. A jest kiepsko. Była badana Hania u pediatry prywatnie-zdrowa, przed szczepieniem badania robiłam - wsio ok. Kupy robi, pruka. Naprawde przeraża mnie to jej przebudzanie 1 czy 2x z płaczem ;(
M+M+? Właśnie u nas ciężko z dobrym humorem bo mdz nami jest kiepsko, kłócimy się, staram się dla niej mieć uśmiech, bawić się, jestem w większości dnia sama i ciężko mi. Ona tak płacze i ja już bezsilna jestem. Ale potrafi być pogodna śmiać się, ale po czasie jakby była znudzona i na ręce płaczem wymusza, tak to wygląda, ale często i na ręce nie daje rady. Na innych potrafi płakać, nawet na męża i tylko u mnie spokój. No masakra... Są różne dni. Bavarię piję - b.dobraMyślałam o tym wzmożonym napięciu, czytałam - już sama nie wiem. Pediatra ta prywatna mówiła, że wszystko z małą jest ok, ale chyba sama się wybiorę do fizjoterapeuty, poszukam opinii o jakimś dobrym u nas.
Córka!!! Kochana Hania :*38+6, 19.30, 51cm, 2760
-
Karka, wierz mi że i u mnie nie jest kolorowo, chociaż bywają momenty, że potrafimy się dogadać i nawet we trójkę przytulić. Ale w te gorsze dni to wydzieram się niemal nad jej głową - głupia ja
Niestety wiem, że ciężko zachować spokój (w moim przypadku chodzi o czas poświęcany rodzinie, zajęcia domowe czy pomoc przy córce) kiedy się tłumaczy w kółko jedno i to samo. U nas już drugi dzień pobudki po 5 minutach od uśnięcia i wielki pisk. Trzeba cyca.
Mam nadzieję, że niedługo wszystko wróci do normy ;)Koniecznie skonsultuj się z fizjo zajmującym się niemowlętami.
Wira, Ula również się nie przekręca ani tak, ani tak, ale za to pięknie leży na brzuchu. Szkoda tylko, że jest wtedy zainteresowana włożeniem sobie ręki do buzi a nie chwyceniem zabawki - no chyba że zabawkę można ugryźćWiadomość wyedytowana przez autora: 7 lipca 2016, 22:45
Karka lubi tę wiadomość
-
M+M fajnie, że synek postępy robi
Kiedy ty z nim ćwiczysz te 4 razy dziennie? Mi zaledwie po spacerze udaje się ćwiczyć, czyli tak po 14, mniej więcej do 17 a to i tak jak się Uli chce. Teraz częściej przy cycu wisi.
No i nie rozumiem jednej rzeczy. Czemu rehabilitantka mówi, że nie będziecie go czegoś uczyć? Wydaje mi się, że synek sam z siebie będzie pełzać, prędzej czy później.
A no i jak podglądam lutówki to ich dzieci dopiero się zaczynają interesować stopami, więc nie masz co się przejmować
Belizee, jak po wizycie u pediatry?Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lipca 2016, 23:00
-
Czytam Was i coraz częściej doceniam to, jakie spokojne mam dziecko. Nie wrzeszczy, sam się bawi, płacze bardzo rzadko. Codziennie po wieczornym rytuale zasypia ok 19:30 i śpi do 6-8 z jedną pobudką na karmienie. Chociaż dzisiaj pierwszy raz pobudki nie było wcale... Spał od 19:30 do 6:30. Tylko na kp...
Mój też jeszcze nie przewraca się z brzuszka na plecy czy odwrotnie. Jedynie na boki, ale ostatnio pediatra mi mówiła, że na to ma czas do 6 miesiąca.M+M+?, domiii lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyM+M+? wrote:A.Kasia a jak u Tymka rehabilitacja.
Mój Piotrunio już łączy rączki, chwyta podawane mu zabawki, samodzielnie przekręca się na prawy boczek, przy mojej pomocy szybciutko przekręca się na brzuch (rehabilitantka daje mu tydzień na samodzielny obrót), dłonie coraz częściej otwarte. Jedynie nie interesuje się stopami, przez co nie ćwiczy brzucha. Dziś rano założyłam mu skarpetki - grzechotki i dalej nic. Rehabilitantka mówi, że trudno, poradzimy sobie i bez tego.
A i rehabilitantka powiedziała, że z uwagi na niewielką asymetrię nie będziemy uczyć Piotrusia pełzania, tylko od razu przechodzimy do czworakowania (prawdopodobnie jak będzie miał 7,5 miesiąca bo przyspieszył z rozwojem ruchowym).
Został także pochwalony kształt główki. Piotruś ma śliczną, okrągłą główkę bez spłaszczeń. My id piczątku używamy poduszki Mimos (takiej z dziurką). Wydatek chyba się opłacił
Odchylanie główki do tyłu już niemal wyeliminowaliśmyŁadniej też głowę trzyma, jeszcze mu odrobinę lata ale widzę, że sam już chce żeby go tak trzymać aby mógł tą głową swobodnie kręcić
Zaczyna interesować się stopami i za nie łapać ale póki co wychodzi mu to różnie
Twój Piotruś jest ponad 2 tyg od Tymka młodszy, jeszcze ma czas na to żeby się nóżkami zainteresować. U nas to z dnia na dzień przyszło, jak z resztą większość nowych umiejętności. Jedyne co to nadal nie podciąga głowy przy próbie trakcji. Odpycha się wtedy nogami od podłoża i podnosi pupę do góry. Ale rozmawiałam ostatnio z koleżanką, której córka jest o miesiąc starsza od Tymka i ponoć u nich było tak samo a nagle z dnia na dzień młoda załapała i nie dość, że zaczęła ciągnąć główkę to jeszcze podciągała się do siadu. Tak więc nie panikuję
Tymek to bardzo duże dziecko, ma już 8400 g i 74 cm, więc fizyczne umiejętności nie przychodzą mu łatwo. Ale mi się nie spieszy
Póki jest żywy i radosny (chociaż moje dziecko i tak ma gburowaty charakter po rodzinie męża hehe
) i robi postępy to jestem spokojna
Z tego co piszesz to Piotruś sobie super radzi! Dobrze, że się w porę wybrałyśmy na kontrolę bo przynajmniej nie musimy się po przychodniach rehabilitacyjnych bujać kilka razy w tygodniu.M+M+?, Izoleccc lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry w ten dzień akszynów - tak go nazwałam. Ja muszę zrobić kilka zakupów do mieszkania i zamontować np karnisze i inne takie, zrobić przeprowadzkę do sypialni bo wszyscy w salonie śpimy bo tak do tej pory z młodym było mi wygodniej i jego łóżeczkiem. Mały na jedzenie wstał przed 2, i później o 4.45 jadł, ale musiałam mu pieluch zmienić i tak się rozbawił że stałam godzinę nad łóżeczkiem bo od razu wołał mnie do zabawy budząc męża. Ale 5.30 poszłam znim do sypialni i dospaliśmy do 8 bo głód obudził i kupa
tym razem po 4 dniach
więc jest sukces i tak
A teraz mały leżąc na macie i bawiąc się w zabawka i w obracanie się na boczek z nią, wylądował nagle na brzuchu, ładnie wyciągając ręce ale ze zdziwieniem na twarzy, po czym obrócił się na plecyPewnie tego nie powtórzy w najbliższym czasie.. ale dla mnie to i tak duuużo
M+M+? lubi tę wiadomość