X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Marcowe Mamusie 2016 :-)
Odpowiedz

Marcowe Mamusie 2016 :-)

Oceń ten wątek:
  • edyś Autorytet
    Postów: 1338 1101

    Wysłany: 7 lipca 2016, 14:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A moje dziecko się uwsteczniło, bo jej się nie chce przekręcać, tzn. do tej pory sama tego nie robiła ale głowa jej się chciała urwać, tak wykręcała. To jej pomagałam i się przekręcała. Teraz nawet na boczek jej się nie chce :/

    l22ncwa15v2ncszo.png
  • Pass Ekspertka
    Postów: 133 76

    Wysłany: 7 lipca 2016, 14:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    u nas to samo. z brzuszka sam sie odpychał i przekrecał a teraz zapomniał mimo że mu pokazuje. narazie odkrył ponownie opcje przekrecania sie na bok

  • Crisperss Autorytet
    Postów: 409 481

    Wysłany: 7 lipca 2016, 14:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hej :) wtrącę się na chwilkę w Wasz wątek :) chciałam podziękować w imieniu Marcówek 2017 za to, że niektóre z Was zostawiają swój sentymentalny wpis na naszym wątku :) Jest to bardzo miłe i daje nadzieję :D pozdrawiam!

    edyś, Falon, ksanka, Izoleccc, d'nusia, alinalii, Kate84, A.Kasia, Lilou1984, Karolina@, domiii, RudyTygrysek, muminka83 lubią tę wiadomość

    6sut9jcgeodkavnc.png
    6sutdf9heulgg01i.png
  • Wira Autorytet
    Postów: 548 325

    Wysłany: 7 lipca 2016, 18:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pass - piersi jak flaki to oznaka unormowanej laktacji a nie problemow z pokarmem. Piersi to fabryka a nie magazyn. Jeśli czujesz wyrzut oksytocyny przy karmieniu to wszystko jest w porządku.
    Kiedyś leżałam sobie z małą ( miałam watpliwosci czy cos w tych cyckach wogóle jest - niedoczytana byłam ) a mała sobie pracowała i pracowała. Potem chyba z pół litra ulała - więc co chciała to sobie wyciągnęła. Spokojnie. Mleko w piersiach jest ZAWSZE!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lipca 2016, 18:25

    edyś, ksanka, Belizee, domiii lubią tę wiadomość

    syy2p07wrfkv45ic.png

    Aniołek [*] 25.12.2014
    Aniołek [*] 08.02.2017
  • Wira Autorytet
    Postów: 548 325

    Wysłany: 7 lipca 2016, 18:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oliwka też czasem sceny uskutecznia przy piersi. Zauważyłam, że często się tak dzieje jak się głód połączy ze zmęczeniem. Wtedy musi pokrzyczeć na mnie 5 minut dopiero potem zaczyna ssać ( zrezygnowana tym, że jestem niewzruszona jej płaczem - ale znam swoje dziecko i wiem, że jest wtedy po prostu głodne i zmęczone jednocześnie ). Czasem zdarzało się, że też karmiłam w nienormalnych pozycjach np będąc nad nią na czworakach i tylko cycek mi zwisał prosto do jej buzi albo będąc pół na boku pół na brzuchu tak by ona leżąc na lewym boczku ssała mojego lewego cycka bo jak ją przekręca na prawy boczek to lewego nie chce chwycić często nie wiedzieć czemu. Ma swój ulubiony bok przy karmieniu i tyle.
    Jak czytam o postępach Waszych dzieci to jestem przerażona. Oliwka umie się tylko na boczki przekręcać ( chętniej na lewy ). Ale żeby z brzucha przewróciła się na boczek czy z boczku na brzuch - nie ma szans.

    Madlene.:) lubi tę wiadomość

    syy2p07wrfkv45ic.png

    Aniołek [*] 25.12.2014
    Aniołek [*] 08.02.2017
  • ksanka Autorytet
    Postów: 1577 2831

    Wysłany: 7 lipca 2016, 19:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej mamusie a mi dziś Zosia zrobiła prezent ;) odwróciła mi się z pleców na brzuszek zupełnie sama ;) nie mogłam się już tego doczekać słysząc o akrobacjach waszych maluchów.
    Co do innych osiągnięc to dziś Zosia pomagała babci robić ciasto. Było to takie ciekawe że prawie dostawała zeza, i wszystko co babcia dotykala miska, mikser tarka Zosia też musiała dotknąć, a miskę to trzymała łapka na równi z babcią oczywiście będąc na rączkach.
    W ogóle to teraz ma fazę dotykania rączkami wszystkiego, listków, kwiatków, firanek itp.

    Madlene.:), M+M+?, Izoleccc, muminka83 lubią tę wiadomość

    bl9cuay3kworwxbg.png
  • Madlene.:) Autorytet
    Postów: 782 1329

    Wysłany: 7 lipca 2016, 20:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hejo mamusie, pozdrawiamy Z Martynka z naszych pierwszych wspólnych wakacji :) podbijamy bieszczady, na razie co prawda tylko w gondoli i na raczkach, ale liści tu tyle że mała w siódmym niebie.
    P.S. pierwszy dzień na wakacjach Marti tak ryczala że myślałam że ja zostawię w lesie i uciekne, bałam się co w hotelu pomyślą, :-D ale na drugi dzień już sama radość ♥

    A.Kasia, Kate84, edyś, d'nusia, Izoleccc lubią tę wiadomość

    28whyx8d41olhvnv.png
  • Madlene.:) Autorytet
    Postów: 782 1329

    Wysłany: 7 lipca 2016, 20:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wira ale mnie rozbawilas pozycją na czworaka hihi

    Wira lubi tę wiadomość

    28whyx8d41olhvnv.png
  • skowroneczka87 Autorytet
    Postów: 1040 1130

    Wysłany: 7 lipca 2016, 20:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie Mloda caly dzien dzis maruds byla okrutna, wyjac i nie wrocic. A wieczorem, przed kapanuem nie to dziecko. Rozebralam ja i na golasa sie jej odmuenilo. Usmiechnieta, zadowolona, chichrala do mnie, akrobacje w lozeczku robila z pleckow na brzuch, z brzucha na plecy, dookola siebie na lezaco, sama radosc. Niewiem czy jej bylo goraco, czy ja ubranie uwieralo czy pieluszka. Sana bylam w lekkim szoku ze takiej odmuany doznala z samego tylko rozebrania. Dziwne.

    l22ntv73fkix1gof.png

    atdcx1hpilxa7usf.png
  • ksanka Autorytet
    Postów: 1577 2831

    Wysłany: 7 lipca 2016, 20:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    na wrzesniowkach dziewczyna pracująca w aptece napisala ze dostali info, że wyszła jakaś partia bebilon pepri 1 z robakami w środku.

    bl9cuay3kworwxbg.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 lipca 2016, 21:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ksanka wrote:
    na wrzesniowkach dziewczyna pracująca w aptece napisala ze dostali info, że wyszła jakaś partia bebilon pepri 1 z robakami w środku.


    Oooo fuuuu! Ja się tak okrutnie brzydzę wszystkich larw i robali, że już na samą myśl się trzęsę :/ Dobrze, że karmię młodego NANem bo chyba bym wszystkie opakowania przesiewała przez sitko tak na wszelki wypadek :/ Bleee :PPPP

  • Belizee Koleżanka
    Postów: 53 25

    Wysłany: 7 lipca 2016, 22:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wira wrote:
    Oliwka też czasem sceny uskutecznia przy piersi. Zauważyłam, że często się tak dzieje jak się głód połączy ze zmęczeniem. Wtedy musi pokrzyczeć na mnie 5 minut dopiero potem zaczyna ssać ( zrezygnowana tym, że jestem niewzruszona jej płaczem - ale znam swoje dziecko i wiem, że jest wtedy po prostu głodne i zmęczone jednocześnie ). Czasem zdarzało się, że też karmiłam w nienormalnych pozycjach np będąc nad nią na czworakach i tylko cycek mi zwisał prosto do jej buzi albo będąc pół na boku pół na brzuchu tak by ona leżąc na lewym boczku ssała mojego lewego cycka bo jak ją przekręca na prawy boczek to lewego nie chce chwycić często nie wiedzieć czemu. Ma swój ulubiony bok przy karmieniu i tyle.
    Jak czytam o postępach Waszych dzieci to jestem przerażona. Oliwka umie się tylko na boczki przekręcać ( chętniej na lewy ). Ale żeby z brzucha przewróciła się na boczek czy z boczku na brzuch - nie ma szans.
    Wira nie przejmuj się. Mój mały tez tylko na boki się obraca z plecow o 2 razy zdarzyło się ze obrocil na brzuch. I tyle. Trzeba cierpliwie poczekać.

  • Karka Autorytet
    Postów: 555 748

    Wysłany: 7 lipca 2016, 22:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    edyś - a ja stwierdzam, że nasze kłótnie z mężem spowodowały problemy z jej zasypianiem... Dziś podałam mm, później pierś, żeby mieć pewność, że się najadła, mąż ją ululał - żeby nie było, że zasnęła przy piersi a przebudzi się w łóżeczku bez niej. I co? Spała 30minut... już się ucieszyłam, że pomogło, ale nie, obudziła się znowu z płaczem, lamentem, pomogła po czasie pierś - uspokajacz. Nie wiem, może ma za dużo bodźców, odreagowuje stresy domowe:/ moja wina, obiecałam sobie, że choćby nie wiem co-przy Hani nie bede nerwowo z M gadać, kłócić się, nie nie nie. A jest kiepsko. Była badana Hania u pediatry prywatnie-zdrowa, przed szczepieniem badania robiłam - wsio ok. Kupy robi, pruka. Naprawde przeraża mnie to jej przebudzanie 1 czy 2x z płaczem ;(

    M+M+? Właśnie u nas ciężko z dobrym humorem bo mdz nami jest kiepsko, kłócimy się, staram się dla niej mieć uśmiech, bawić się, jestem w większości dnia sama i ciężko mi. Ona tak płacze i ja już bezsilna jestem. Ale potrafi być pogodna śmiać się, ale po czasie jakby była znudzona i na ręce płaczem wymusza, tak to wygląda, ale często i na ręce nie daje rady. Na innych potrafi płakać, nawet na męża i tylko u mnie spokój. No masakra... Są różne dni. Bavarię piję - b.dobra :) Myślałam o tym wzmożonym napięciu, czytałam - już sama nie wiem. Pediatra ta prywatna mówiła, że wszystko z małą jest ok, ale chyba sama się wybiorę do fizjoterapeuty, poszukam opinii o jakimś dobrym u nas.

    nqtk8u69dwbc5hye.png

    Córka!!! Kochana Hania :* <3 38+6, 19.30, 51cm, 2760 :)
  • edyś Autorytet
    Postów: 1338 1101

    Wysłany: 7 lipca 2016, 22:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karka, wierz mi że i u mnie nie jest kolorowo, chociaż bywają momenty, że potrafimy się dogadać i nawet we trójkę przytulić. Ale w te gorsze dni to wydzieram się niemal nad jej głową - głupia ja :/ Niestety wiem, że ciężko zachować spokój (w moim przypadku chodzi o czas poświęcany rodzinie, zajęcia domowe czy pomoc przy córce) kiedy się tłumaczy w kółko jedno i to samo. U nas już drugi dzień pobudki po 5 minutach od uśnięcia i wielki pisk. Trzeba cyca.
    Mam nadzieję, że niedługo wszystko wróci do normy ;)Koniecznie skonsultuj się z fizjo zajmującym się niemowlętami.

    Wira, Ula również się nie przekręca ani tak, ani tak, ale za to pięknie leży na brzuchu. Szkoda tylko, że jest wtedy zainteresowana włożeniem sobie ręki do buzi a nie chwyceniem zabawki - no chyba że zabawkę można ugryźć :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lipca 2016, 22:45

    Karka lubi tę wiadomość

    l22ncwa15v2ncszo.png
  • edyś Autorytet
    Postów: 1338 1101

    Wysłany: 7 lipca 2016, 22:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    M+M fajnie, że synek postępy robi ;) Kiedy ty z nim ćwiczysz te 4 razy dziennie? Mi zaledwie po spacerze udaje się ćwiczyć, czyli tak po 14, mniej więcej do 17 a to i tak jak się Uli chce. Teraz częściej przy cycu wisi.
    No i nie rozumiem jednej rzeczy. Czemu rehabilitantka mówi, że nie będziecie go czegoś uczyć? Wydaje mi się, że synek sam z siebie będzie pełzać, prędzej czy później.
    A no i jak podglądam lutówki to ich dzieci dopiero się zaczynają interesować stopami, więc nie masz co się przejmować ;)
    Belizee, jak po wizycie u pediatry?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lipca 2016, 23:00

    l22ncwa15v2ncszo.png
  • M+M+? Autorytet
    Postów: 977 1174

    Wysłany: 8 lipca 2016, 08:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co za sinusoida... Dziś spałam może z 4 godziny...

  • Karolina@ Autorytet
    Postów: 1308 2264

    Wysłany: 8 lipca 2016, 08:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czytam Was i coraz częściej doceniam to, jakie spokojne mam dziecko. Nie wrzeszczy, sam się bawi, płacze bardzo rzadko. Codziennie po wieczornym rytuale zasypia ok 19:30 i śpi do 6-8 z jedną pobudką na karmienie. Chociaż dzisiaj pierwszy raz pobudki nie było wcale... Spał od 19:30 do 6:30. Tylko na kp... :)

    Mój też jeszcze nie przewraca się z brzuszka na plecy czy odwrotnie. Jedynie na boki, ale ostatnio pediatra mi mówiła, że na to ma czas do 6 miesiąca.

    M+M+?, domiii lubią tę wiadomość

    atdc20mmz2wpi7xu.png

    2fwacsqvbzwg1byy.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 lipca 2016, 08:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    M+M+? wrote:
    A.Kasia a jak u Tymka rehabilitacja.
    Mój Piotrunio już łączy rączki, chwyta podawane mu zabawki, samodzielnie przekręca się na prawy boczek, przy mojej pomocy szybciutko przekręca się na brzuch (rehabilitantka daje mu tydzień na samodzielny obrót), dłonie coraz częściej otwarte. Jedynie nie interesuje się stopami, przez co nie ćwiczy brzucha. Dziś rano założyłam mu skarpetki - grzechotki i dalej nic. Rehabilitantka mówi, że trudno, poradzimy sobie i bez tego.
    A i rehabilitantka powiedziała, że z uwagi na niewielką asymetrię nie będziemy uczyć Piotrusia pełzania, tylko od razu przechodzimy do czworakowania (prawdopodobnie jak będzie miał 7,5 miesiąca bo przyspieszył z rozwojem ruchowym).

    Został także pochwalony kształt główki. Piotruś ma śliczną, okrągłą główkę bez spłaszczeń. My id piczątku używamy poduszki Mimos (takiej z dziurką). Wydatek chyba się opłacił :-)

    Odchylanie główki do tyłu już niemal wyeliminowaliśmy :) Ładniej też głowę trzyma, jeszcze mu odrobinę lata ale widzę, że sam już chce żeby go tak trzymać aby mógł tą głową swobodnie kręcić :) Zaczyna interesować się stopami i za nie łapać ale póki co wychodzi mu to różnie ;) Twój Piotruś jest ponad 2 tyg od Tymka młodszy, jeszcze ma czas na to żeby się nóżkami zainteresować. U nas to z dnia na dzień przyszło, jak z resztą większość nowych umiejętności. Jedyne co to nadal nie podciąga głowy przy próbie trakcji. Odpycha się wtedy nogami od podłoża i podnosi pupę do góry. Ale rozmawiałam ostatnio z koleżanką, której córka jest o miesiąc starsza od Tymka i ponoć u nich było tak samo a nagle z dnia na dzień młoda załapała i nie dość, że zaczęła ciągnąć główkę to jeszcze podciągała się do siadu. Tak więc nie panikuję :) Tymek to bardzo duże dziecko, ma już 8400 g i 74 cm, więc fizyczne umiejętności nie przychodzą mu łatwo. Ale mi się nie spieszy :) Póki jest żywy i radosny (chociaż moje dziecko i tak ma gburowaty charakter po rodzinie męża hehe :P) i robi postępy to jestem spokojna :)

    Z tego co piszesz to Piotruś sobie super radzi! Dobrze, że się w porę wybrałyśmy na kontrolę bo przynajmniej nie musimy się po przychodniach rehabilitacyjnych bujać kilka razy w tygodniu.

    M+M+?, Izoleccc lubią tę wiadomość

  • Pass Ekspertka
    Postów: 133 76

    Wysłany: 8 lipca 2016, 08:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry w ten dzień akszynów - tak go nazwałam. Ja muszę zrobić kilka zakupów do mieszkania i zamontować np karnisze i inne takie, zrobić przeprowadzkę do sypialni bo wszyscy w salonie śpimy bo tak do tej pory z młodym było mi wygodniej i jego łóżeczkiem. Mały na jedzenie wstał przed 2, i później o 4.45 jadł, ale musiałam mu pieluch zmienić i tak się rozbawił że stałam godzinę nad łóżeczkiem bo od razu wołał mnie do zabawy budząc męża. Ale 5.30 poszłam znim do sypialni i dospaliśmy do 8 bo głód obudził i kupa :D tym razem po 4 dniach :) więc jest sukces i tak :D

    A teraz mały leżąc na macie i bawiąc się w zabawka i w obracanie się na boczek z nią, wylądował nagle na brzuchu, ładnie wyciągając ręce ale ze zdziwieniem na twarzy, po czym obrócił się na plecy :) Pewnie tego nie powtórzy w najbliższym czasie.. ale dla mnie to i tak duuużo :D

    M+M+? lubi tę wiadomość

  • Wira Autorytet
    Postów: 548 325

    Wysłany: 8 lipca 2016, 09:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    "Jedno jest serce, które nie ma początku ani końca - serce matki".
    Nie wiem niestety kogo cytuje ale ładne prawda :-) ?

    edyś lubi tę wiadomość

    syy2p07wrfkv45ic.png

    Aniołek [*] 25.12.2014
    Aniołek [*] 08.02.2017
‹‹ 2378 2379 2380 2381 2382 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

4 Problemy z zajściem w ciążę, które możesz wykryć z pomocą aplikacji OvuFriend!

Kalendarz owulacji kojarzy Ci się tylko z wyznaczaniem dni płodnych i terminu owulacji? Jego możliwości są dużo większe! Aplikacja może być pomocna w wykrywaniu problemów związanych z płodnością na bardzo wczesnym etapie. O jakich problemach mowa? Co możesz wykryć z pomocą kalendarza? Kliknij i przeczytaj!   

CZYTAJ WIĘCEJ

Owulacja – kiedy owulacja zwiększy szanse na zajście w ciążę

Kiedy owulacja? Większość kobiet wie, że owulacja to czas, w którym możliwe jest zajście w ciążę. Ale kiedy dokładnie ona występuje, jakie są objawy owulacji, jak ją rozpoznać lub co może na nią wpływać nie dla wszystkich jest oczywiste. Kilka faktów na ten temat oraz parę prostych instrukcji jak obserwować swoje ciało pomoże Ci wielokrotnie zwiększyć szanse na zajście w ciążę.

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ