Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
paola87 wrote:Ja karmię piersią.
Kate, czyli u Was refluks stwierdzony. A czy to może przejść, co mówi lekarz?
Teoretycznie powinno być lepiej z biegiem czasu, po pół roku powinna się zacząć poprawa... No okaże się bo narazie wcale nie jest lepiej. A jeśli nie minie po skończonym roku to powtórka badań i wtedy niby jakieś leki, ale mam nadzieję że to jest niedojrzałośc układu pokarmowego w końcu kolki też były hard i alergia pokarmowa.
Właśnie nutriton próbowałam, ale od razu dziecko mi apetyt straciło, jeść nie chciała i od razu problemy z kupą więc odstawiłam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2016, 21:22
-
Kate84 wrote:Teoretycznie powinno być lepiej z biegiem czasu, po pół roku powinna się zacząć poprawa... No okaże się bo narazie wcale nie jest lepiej.
Ja sie zastanawiam na jak dlugo lekarzom wystarczy jeszcze wymowek. Najpierw bylo, ze po 3 miesiacu, potem jak zacznie jest pokarmy stale,teraz do pol roku. I co dalej? U nas dzis syrop nawet nie dawal rady, Weronika chlustala na potege, dawno jyz nie bylo takiego dnia:-/ Jak pomoc temu kropkowi malemu? -
skowroneczka87 wrote:Ja sie zastanawiam na jak dlugo lekarzom wystarczy jeszcze wymowek. Najpierw bylo, ze po 3 miesiacu, potem jak zacznie jest pokarmy stale,teraz do pol roku. I co dalej? U nas dzis syrop nawet nie dawal rady, Weronika chlustala na potege, dawno jyz nie bylo takiego dnia:-/ Jak pomoc temu kropkowi malemu?
No najgorsze, że one teraz zaczynają się więcej ruszać, moja już na plecach ani chwili nie wyleży więc dziś mamy łóżeczko zażygane za przeproszeniem -
Kate84 wrote:No najgorsze, że one teraz zaczynają się więcej ruszać, moja już na plecach ani chwili nie wyleży więc dziś mamy łóżeczko zażygane za przeproszeniem
U nas to samo. Szaleje bez przerwy. Jak lezy to rusza chyba kazda czescia ciala, od razu chce sie przekrecac na brzuch. A na rekach znow to mam wrazenie, ze wszystko co zjadla to jej "wygniatam"jsk ja nosze. Wiec czy lezy czy w pionie to jest rzyg. Przed kapaniem dzis nosil ja tata i oboje byli mokrzy calusiency jak nigdy od tego ulewania. -
Kate84 wrote:Teoretycznie powinno być lepiej z biegiem czasu, po pół roku powinna się zacząć poprawa... No okaże się bo narazie wcale nie jest lepiej. A jeśli nie minie po skończonym roku to powtórka badań i wtedy niby jakieś leki, ale mam nadzieję że to jest niedojrzałośc układu pokarmowego w końcu kolki też były hard i alergia pokarmowa.
Właśnie nutriton próbowałam, ale od razu dziecko mi apetyt straciło, jeść nie chciała i od razu problemy z kupą więc odstawiłam.
A próbowałaś ten syropek gastrotuss baby? On jest właśnie na ulewania,refluks i też na wzdęcia.
-
edyś wrote:Skowroneczka, a to ulewanie nie ma powiązania z alergią jakąś?
Poki co nikt nie wpadl na taki pomysl. Poprzednia doktor nie widziala w tym.niczego zlego, a obecna zalecila wlasnie ten syrop przez dwa tygodnie a potem kontrola i zobaczymy co dalej. Jesli alergia to niewiem na co moglaby byc bo mlekai mlecznych rzeczy wlasciwie nie jadam bo nie bardzo lubie. Gluten? -
Ciezka sprawa z tym ulewaniem. Szczegolnie jesli dziecko na piersi bo przy mm to mozna zawsze dac troche mniejszą porcje i sprawdzic czy bedzie ulewanie. Skowroneczka myslisz,ze na gluten ktory spozywasz? Hm..
A czy Twoj maluszek dobrze przybiera na wadze? Moze rzeczywiscie samo przejdzie wraz z wiekiem i rozwojem ukladu pokarmowego. Ja nie mam tego problemu.moj syn ulal odrobine ze 2 moze 3razy ale tylko po wypiciu z butelki(czy moje mleko czy mm)-po prostu za duzo zjadl.Szymonek jest z nami od 11.093490gram, 57cm, 10pkt
-
The best ever - moja przyjaciółka urodziła dziś swoje drugie dziecko.
Pierwszego synka urodziła w 3 godziny, dziś przeszła samą siebie. Skurcze zaczęły jej się ok 10,o 15:50 byli na parkingu szpitala, o 16:15 była na sali porodowej a o 17 urodzila. 45 minut porodu w szpitalu.
I to kolejny poród SN i kolejny beż żadnego znieczulenia.
Ja ze swoim stękaniem "nie wytrzymam " przy 3cm rozwarcia, błaganiem ze łzami w oczach o znieczulenie i porodem który trwał od 8 do 13:51 to się chowam - aż wstyd mówić przy takich osiągnięciach innych kobiet. -
nick nieaktualnyWira wrote:Ja ze swoim stękaniem "nie wytrzymam " przy 3cm rozwarcia, błaganiem ze łzami w oczach o znieczulenie i porodem który trwał od 8 do 13:51 to się chowam - aż wstyd mówić przy takich osiągnięciach innych kobiet.
Czy ja wiem czy to takie osiągnięcieNajczęściej decyduje fizjologia. Nie masz wpływu na to, więc ani to osiągnięcie że ona tak szybko i bez znieczulenia rodzi ani wstyd, że u Ciebie jest zupełnie inaczej
-
A.Kasia wrote:Czy ja wiem czy to takie osiągnięcie
Najczęściej decyduje fizjologia. Nie masz wpływu na to, więc ani to osiągnięcie że ona tak szybko i bez znieczulenia rodzi ani wstyd, że u Ciebie jest zupełnie inaczej
To mi poprawiłaś trochę humor -
pap86 wrote:Ciezka sprawa z tym ulewaniem. Szczegolnie jesli dziecko na piersi bo przy mm to mozna zawsze dac troche mniejszą porcje i sprawdzic czy bedzie ulewanie. Skowroneczka myslisz,ze na gluten ktory spozywasz? Hm..
A czy Twoj maluszek dobrze przybiera na wadze? Moze rzeczywiscie samo przejdzie wraz z wiekiem i rozwojem ukladu pokarmowego. Ja nie mam tego problemu.moj syn ulal odrobine ze 2 moze 3razy ale tylko po wypiciu z butelki(czy moje mleko czy mm)-po prostu za duzo zjadl.
Na moje oko za malo przybiera. Ale nikt nic na to nue mowi rak naprawde. W szesc tygodni miedzy szczepieniami przybrala ostatnio 700g wiec bez szalu. Ogolnie raczej malo wazy bo ok. 6,5 kg teraz. -
Wira wrote:The best ever - moja przyjaciółka urodziła dziś swoje drugie dziecko.
Pierwszego synka urodziła w 3 godziny, dziś przeszła samą siebie. Skurcze zaczęły jej się ok 10,o 15:50 byli na parkingu szpitala, o 16:15 była na sali porodowej a o 17 urodzila. 45 minut porodu w szpitalu.
I to kolejny poród SN i kolejny beż żadnego znieczulenia.
Ja ze swoim stękaniem "nie wytrzymam " przy 3cm rozwarcia, błaganiem ze łzami w oczach o znieczulenie i porodem który trwał od 8 do 13:51 to się chowam - aż wstyd mówić przy takich osiągnięciach innych kobiet.
Jak pisze Kasia, nie ma reguly. Pierwszy porod ciezki i dlugi 11 h, a drugi polowa z tego od pierwszego skurczu, z czego najgorsze juz w szpitalu 2 h wiec z tym nigdy nie wiadomo. -
Wira ja pierwsze dziecko urodziłam 36h od odejścia wód pod końską dawką oksytocyny, drugie to praktycznie mało co samo nie wypadło. W tej ciąży w 37tc obudził mnie skurcz o 4 rano, zanim się przygotowałam (prysznic, golenie, popakowanie itp) w szpitalu byłam ok 7:20 zanim mnie przyjeli zrobili ktg, już na ktg krzyczałam, że mam parte ale mi nie wierzyli bo skurcze miałam na 60% wzieli na kozetke a tam rozwarcie na 9cm i pędem na łóżko, 3 parcia o 8:30 już powitałam córcie
a wenflon wbijali mi w biegu tak samo ubierali w koszule hehehe poród rewelacja wszystkim taki życze. takie wynagrodzenie pierwszego
-
Ale dzisiaj miałam atrakcji. Małej wyskoczyły krostki (myślałam, ze to ugryzienia po komarze), ale sobie myśle, ze pójdę prywatnie do pediatry(swoją droga ordynator szpitala) rano przed szczepieniem, zeby jeszcze to sprawdziła, bo mieszka z 300 metrów ode mnie. Ona mi mówi, ze to pogryzienia po komarze i zeby iść szczepić i żebym jej to psikała octanisptem i ze maść mi przepisze, sobie myśle no ok. Ja pózniej patrzę, a to maść i z antybiotykiem i ze sterydami (niezłe kombo) na ugryzienie po komarze to juz mnie coś strzeliło i nie kupiłam. Idę do przychodni, a nasz pediatra mówi, ze to OSPA, ze juz ma wykwity w gardle i szczepienia nie będzie. Matko, zeby ktoś zobaczył moja minę. Aż mam ochotę pójść do tej pierwszej Pani doktor i coś jej powiedzieć. Dobrze, ze to nie ona decydowała o tym czy szczepienie wykonać czy nie, bo mogłoby sie to tragicznie skończyć. Teraz juz przed każdym szczepieniem będę badać crp, zeby nie było watpliwości. Ech, Ci lekarze. Człowiek głupieje.
-
Renka88 wrote:A czy wasze maluchy odwracają sie z brzucha na plecy? U mnie jest problem szczególnie w nocy jak sie gibnie z pleców na brzuszek, spac tak nie potrafi wiec płacze.
Dziś był Światowy dzień karmienia piersią
Moja to już się turla ....