Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
She86 wrote:To samo pomyślałam. Super zdjęcie. Też bym chciała taką sesję, ale wg męża to strata kasy
-
Hej dziewczynki
Musiałam sobie zrobić trochę odwyk od forum, prace w gospodarstwie trochę mi w tym pomogły, nawet wątek na różowej stronie gdzie z Annak jesteśmy zrobił się dla mnie zbyt "ciążowy", ale już mi trochę przeszło
Widzę, że pojawiły się u Was II - trzymam mocno kciuki
A u mnie wczoraj przyszła pierwsza @ po zabieguTakże mimo zawirowań hormonalnych (bardzo długo plamiłam, pojawił się dość spory mleczny wyciek z piersi, ale ustąpił jakby) cykl trwał 27dni, czyli normalnie (moje cykle były 28-29dni, po pierwszym zabiegu miałam po 34 dniach, po drugim po 29).
Ciekawe czy będą od razu całkiem regularne.
Strasznie mi się tęskni za II, za tym "ciążowym stanem". Jak wracaliśmy z badań genetycznych to w windzie była mamusia z noworodkiem i chyba wtedy trochę mi przeszedł ten "żal", że na razie nie jest moja kolej, aby mieć znów to małe szczęście, ale może ta chwila jeszcze nadejdzie
Mam nadzieję, że Annak nie będzie na mnie zła, że piszę tu, bo widzę, że się pytacie o nią. Jest na urlopie (w Prowansji o ile dobrze pamiętam), była już 2 razy na usg, beta ładnie rośnie, pęcherzyk też, niestety zamartwia się trochę plamieniamiAle co więcej to może sama napisze
Miłego dnia dziewczynyA my dziś mamy 6 rocznicę ślubu
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Jacqueline wrote:Hej dziewczynki
Musiałam sobie zrobić trochę odwyk od forum, prace w gospodarstwie trochę mi w tym pomogły, nawet wątek na różowej stronie gdzie z Annak jesteśmy zrobił się dla mnie zbyt "ciążowy", ale już mi trochę przeszło
Widzę, że pojawiły się u Was II - trzymam mocno kciuki
A u mnie wczoraj przyszła pierwsza @ po zabieguTakże mimo zawirowań hormonalnych (bardzo długo plamiłam, pojawił się dość spory mleczny wyciek z piersi, ale ustąpił jakby) cykl trwał 27dni, czyli normalnie (moje cykle były 28-29dni, po pierwszym zabiegu miałam po 34 dniach, po drugim po 29).
Ciekawe czy będą od razu całkiem regularne.
Strasznie mi się tęskni za II, za tym "ciążowym stanem". Jak wracaliśmy z badań genetycznych to w windzie była mamusia z noworodkiem i chyba wtedy trochę mi przeszedł ten "żal", że na razie nie jest moja kolej, aby mieć znów to małe szczęście, ale może ta chwila jeszcze nadejdzie
Mam nadzieję, że Annak nie będzie na mnie zła, że piszę tu, bo widzę, że się pytacie o nią. Jest na urlopie (w Prowansji o ile dobrze pamiętam), była już 2 razy na usg, beta ładnie rośnie, pęcherzyk też, niestety zamartwia się trochę plamieniamiAle co więcej to może sama napisze
Miłego dnia dziewczynyA my dziś mamy 6 rocznicę ślubu
Kochana z okazji rocznicy dużo miłości i oczywiście tych kresek. Jestem pewna że nadejdzie ten dzień kiedy ponownie je zobaczysz czego ci życzę z całego serce.
OOo Cieszę się że u annak spokojnie. Czekamy na wieści od annak -
Dziękuję.
Ja już od kilku lat znam się z jednym fotografem i zrobił nam taką sesję trochę taniejtakże się udało.
Na początku miała być sesja noworodkowa ale ją przełożyliśmy no bo byłam tydzień w szpitalu przez ten antybiotyk małej, potem trochę też przewrażliwiona przez ogniska hypechogenne na sercu małej - więc nigdzie się ruszać nie chciałam.
Czy któraś z Was wraz z rozszerzeniem diety podaje też soczki ? Np te od 4 miesiąca z marchewki etc ? -
dziewczyny wczoraj wieczorem dostałam okres
nie wiem o co kaman zrobiłąm test w dniu spodziewanej
miesiączki , bardzo blada kreska się pojawiła , a tu okres:(
cóżmoże w tym cyklu się uda
-
Wira wrote:Alinko a moze test wykrył bete z poprzedniej ciąży? może jeszcze nie spadła po prostu?
albo to krwawienie związane z zagniezdzeniem sie zarodka?
nie to typowe krwawienie miesiączkowe :(szkoda bo bardzo się ucieszyłam, dobrze ze powstrzymałam się i mężowi nie powiedziałam -
Wira wrote:Dziękuję.
Ja już od kilku lat znam się z jednym fotografem i zrobił nam taką sesję trochę taniejtakże się udało.
Na początku miała być sesja noworodkowa ale ją przełożyliśmy no bo byłam tydzień w szpitalu przez ten antybiotyk małej, potem trochę też przewrażliwiona przez ogniska hypechogenne na sercu małej - więc nigdzie się ruszać nie chciałam.
Czy któraś z Was wraz z rozszerzeniem diety podaje też soczki ? Np te od 4 miesiąca z marchewki etc ?
Tak ja podaje soczki ale sama je robię. -
alinalii wrote:nie to typowe krwawienie miesiączkowe :(szkoda bo bardzo się ucieszyłam, dobrze ze powstrzymałam się i mężowi nie powiedziałam
Przykro mi kochana. Uda się zobaczysz. :-*
Czasem testy są wadliwe. Mi raz tak się zdarzyło że zrobiłam jeden i była blada kreska a na drugi dzień bez kreski.
Przytulam kochana -
Wira wrote:Dziękuję.
Ja już od kilku lat znam się z jednym fotografem i zrobił nam taką sesję trochę taniejtakże się udało.
Na początku miała być sesja noworodkowa ale ją przełożyliśmy no bo byłam tydzień w szpitalu przez ten antybiotyk małej, potem trochę też przewrażliwiona przez ogniska hypechogenne na sercu małej - więc nigdzie się ruszać nie chciałam.
Czy któraś z Was wraz z rozszerzeniem diety podaje też soczki ? Np te od 4 miesiąca z marchewki etc ?
Ja zaczelam rozszerzać na 5.5 mca bo jechaliśmy na wakacje i nie chciałam by był non stop na piersi. Daje tylko jarzyny, marchewka, marchewka ziemniak, marchewka z ryżem (kleikiem), dynie z ziemniakiem. Jak musze cos zalatwic to Z rana po nocy ściągam mleczko i robie kaszkę na nim (Hipp kasza jaglana z kukurydziana i ryżowa- bez cukru i mleka modyfikowanego). Do picia daje mleko lub wodę-uwazam ze kwaśne soki nie sa dobre dla zębów, ktore niebawem wyjdąp
-
Witajcie Dziewczyny kochane,
Jacqueline napisała mi, że wspominałyście o mnie (dziękuję, Wira). Dlatego postanowiłam napisać parę słów od siebie.
No więc... bardzo chciałabym móc przekazać jednoznaczne i do tego pozytywne wieści, ale na razie nie mogę
Tak jak pisała Jacq, jestem po dwóch USG. Obecnie 5t6d. Pęcherzyk ładny i w dobrym miejscu. Ale niestety cały czas coś jest nie tak i obawiam się, że... różnie może być.
Wcześniej plamienia, a od środy krwawienia, które momentami przypominały już ilościowo @. Czasem przez kilka, nawet kilkanaście godzin jest czysto, ale potem znowu wracają złe objawy. Do dzisiaj udawało mi się zachować względny spokój, ale rano pękłam. Bo w nocu znów pojawiła się krew (przepraszam Was za te opisy).
Biorę Clexane, więc może to on wzmaga tego typu objawy, ale... trudno wmawiać sobie to w nieskończoność.
Boję się.
Nie wygląda to dobrze niestety. Jestem teraz na wakacjach i nie mam jak podejść do żadnego lekarza. Ale, prawdę mówiąc, i tak wiem, że niewiele byliby w stanie zdziałać. Muszę po prostu czekać. Dopiero 30.08 będę miała kolejne USG i wtedy już wszystko będzie jasne. Ale do tego czasu... nawet trudno mi cieszyć się piękną Prowansją.
Boję się, że moje dziecko jednak postanowiło ze mną tym razem nie zostawać...
Mam nadzieję, że u Was wszystko dobrze. Zaglądam tutaj w miarę możliwości.
Alina,
Trzymam kciuki za Twoje kreski. Może jeszcze nic straconego! Powtórz testy, bo już takie dziwne rzeczy widywałam na tym forum, że aż trudno uwierzyć. Ja miałam w tej obecnej ciązy dość silne plamienie implantacyjne. Wyglądało prawie jak @. A potem robiłam betę i przepięknie rosła. Może u Ciebie też tak jest? Nie chcę budować niepotrzebnych nadziei, ale sprawdź to jeszcze. Może miałybyśmy szansę być na jednym wątku ciążowym, gdyby okazało się, że obie nas oszukały plamienia
Ściskam Was wszystkie mocnoWiadomość wyedytowana przez autora: 14 sierpnia 2016, 12:26
-
nick nieaktualnyRenka88 wrote:Która z Was zamawiała wózek easygo optimo? prosze o recenzje
i czy jest to wózek dla osób o wzroście 190cm?
Wiesz co, najlepiej idź do sklepu poprzymierzać bo z wózkami, które mają łamaną rączkę jest z reguły kiepsko dla osób wysokichMój mąż jak się do takiego przymierzał to musiał sobie ustawić rączkę bardzo wysoko i kopał wtedy w tył wózka
Najlepiej mu odpowiadała wyciągana ale i tak w naszym x-landerze jest dla niego na styk. Ma 193 cm
Renka88 lubi tę wiadomość
-
A.Kasia wrote:Wiesz co, najlepiej idź do sklepu poprzymierzać bo z wózkami, które mają łamaną rączkę jest z reguły kiepsko dla osób wysokich
Mój mąż jak się do takiego przymierzał to musiał sobie ustawić rączkę bardzo wysoko i kopał wtedy w tył wózka
Najlepiej mu odpowiadała wyciągana ale i tak w naszym x-landerze jest dla niego na styk. Ma 193 cm
No właśnie gdzieś czytałam że x-lander najlepiej nadaje się na osób bardzo wysokich ale przy wzroście 1.90 to tak jak mówisz jest na styk. Jeszcze taką wysoką rączkę miałam w poprzednim wózku ale go nie polecam bo albo trafiłam na fatalny model albo tak mają. Zresztą nie będę narzekać bo darowanemu nie zagląda się w zęby. Wózek był zakupiony wtedy z kolekcji 2014 3 w 1 Rover tak pisało na ramie. Taki czerwony. ładnie się prezentował ale zwrotność i koła masakryczne jednym słowem. -
nick nieaktualnymuminka83 wrote:No właśnie gdzieś czytałam że x-lander najlepiej nadaje się na osób bardzo wysokich ale przy wzroście 1.90 to tak jak mówisz jest na styk. Jeszcze taką wysoką rączkę miałam w poprzednim wózku ale go nie polecam bo albo trafiłam na fatalny model albo tak mają. Zresztą nie będę narzekać bo darowanemu nie zagląda się w zęby. Wózek był zakupiony wtedy z kolekcji 2014 3 w 1 Rover tak pisało na ramie. Taki czerwony. ładnie się prezentował ale zwrotność i koła masakryczne jednym słowem.
Jakby wyciągnął tę rączkę na max możliwości to by było ok ale tam jest takie oznaczenie, że więcej niż do tego miejsca nie zaleca się tej rączki wyciągaćGdzieś czytałam, że lepiej nie kombinować bo w niektórych egzemplarzach x-landera potrafiła się ta rączka urwać
Może to była jakaś wada produkcyjna ale wolę losu nie kusić.
-
Oliwka dostala dzis dwie lyzeczki marchewki. Troche plula ale przelknela. Mam tez sloiczek z brokulami-czy ktoras z Was wprowadzala brokuky?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 sierpnia 2016, 19:44
-
Wira wrote:Oliwka dostala dzis dwie lyzeczki marchewki. Troche plula ale przelknela. Mam tez sloiczek z brokulami-czy ktoras z Was wprowadzala brokuky?
Też mamy słoiczek brokułów w domu więc jutro chyba podamy. Mój młody pochłania wszystko co mu podam więc podejrzewam że i brokuły przejdą.Do tej pory nie było sytuacji żeby coś mu nie posmakowało.Czy tylko mnie trafił się taki model wszystko jedzący???
-
nick nieaktualny*Beacik* wrote:Też mamy słoiczek brokułów w domu więc jutro chyba podamy. Mój młody pochłania wszystko co mu podam więc podejrzewam że i brokuły przejdą.Do tej pory nie było sytuacji żeby coś mu nie posmakowało.Czy tylko mnie trafił się taki model wszystko jedzący???
ZazdroszczęMój jest wybredny, ulubione danie to łosoś z warzywami a z owoców brzoskwinka. Resztę je bez entuzjazmu za to wszystko ziemniaczane powoduje u niego odruch wymiotny. Jak widzę, że na pierwszym miejscu w składzie ziemniak to wcale nie biorę, dziś chciałam go oszukać batatem to go pół dnia brzuszek bolał