Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ostatnio martwiłam się, że moje dziecko nie za bardzo chce się przekręcać na brzuch. No to wczoraj uciekła mi w momencie zmiany piersi, jak się karmiłyśmy na leżąco. Później o 2 w nocy się przekręcała u nas na łóżku. A teraz wystarczy odwrócić głowę i już leży
Izoleccc lubi tę wiadomość
-
Martka89 wrote:My tez nigdzie nie mozemy iśc do restauracji czy do galerii bo to małego totalnie rozwala. Zazdroszczę czasem tym mamom ktore całymi dniami paradują wózkami po galeriach. Franek w tym szumie zaraz sie budzi i zaczyna marudzić.
To u nas nie ma z tym problemu. Mozemy sie wloczyc caly dzien poza domem i Weronika ladnie to znosi. Byle tylko byl cyc jak zglodnieje to juz jest w porzadku. A tak to rozglada sie, bawi, jak sie zmeczy to zasypia. Na raczki sie tez domaga zeby lepiej widziec gdzie jest. Ogolnie jest grzeczna poza domem. Od poczatku nie mielismy wyjscia wiec musielismy ja od malenkiego dzidziusia targac wszedzie ze soba, moze to tez swoje zrobilo.muminka83, RudyTygrysek lubią tę wiadomość
-
skowroneczka87 wrote:To u nas nie ma z tym problemu. Mozemy sie wloczyc caly dzien poza domem i Weronika ladnie to znosi. Byle tylko byl cyc jak zglodnieje to juz jest w porzadku. A tak to rozglada sie, bawi, jak sie zmeczy to zasypia. Na raczki sie tez domaga zeby lepiej widziec gdzie jest. Ogolnie jest grzeczna poza domem. Od poczatku nie mielismy wyjscia wiec musielismy ja od malenkiego dzidziusia targac wszedzie ze soba, moze to tez swoje zrobilo.
Bo każde dziecko jest inne -
A ja dzisiaj w nocy nie reagowałam jak mała nas wołała i czekałam aż M. się obudzi. Wiecie co- wstał utulił i poszedł spać dalej,aaaa i mnie przeturlał na drugą stronę łóżka
Rano mówi: W nocy Martyna płakała, a ty się nawet nie obudziłaś brrrrrr. Hihih chyba muszę częściej czekać na jego reakcje w nocy
d'nusia, RudyTygrysek, Karka, foxica, Izoleccc lubią tę wiadomość
-
Wira wrote:Dziewczyny czy któraś z Was podawała już maluchowi ugotowanego batata ?
ja codziennie ,do każdego obiadu dodaję łyżeczkę oleju kokosowego -
nick nieaktualnyWira wrote:Dziewczyny czy któraś z Was podawała już maluchowi ugotowanego batata ?
Tak, ja podałam ale brzuch go później bolał. On w ogóle nie za dobrze toleruje ziemniaka, niechętnie też go zjada (a najczęściej jak coś ma na 1 miejscu w składzie ziemniaka to tego wcale nie chce jeść).
Może być masło, mogą być oleje i oliwy. -
Wira ja planowałam dać swojego mleka. Ale ten olej kokosowy mnie zaintrygował.
My zaczynamy w czwartek, po wizycie lekarskiej (o ile lekarz pozwoli). Pietrucha psychicznie już chyba gotowy. Kaszkę wcina aż uszy mu się trzęsą. Otwiera buzię, przytrzymuje łyżeczkę.
W ogóle ten mój Pietrucha to ma chyba poczucie humoru. Jak zrobi coś zabawnego, to zaczyna chichotać. A jak już my się dodatkowo z tego zaśmiejemy, to ma taki filuterny, zawadiacki uśmiech. Uwielbiam to!domiii, A.Kasia, edyś, RudyTygrysek, Karka, Izoleccc lubią tę wiadomość
-
M+M+? wrote:Wira ja planowałam dać swojego mleka. Ale ten olej kokosowy mnie zaintrygował.
My zaczynamy w czwartek, po wizycie lekarskiej (o ile lekarz pozwoli). Pietrucha psychicznie już chyba gotowy. Kaszkę wcina aż uszy mu się trzęsą. Otwiera buzię, przytrzymuje łyżeczkę.
W ogóle ten mój Pietrucha to ma chyba poczucie humoru. Jak zrobi coś zabawnego, to zaczyna chichotać. A jak już my się dodatkowo z tego zaśmiejemy, to ma taki filuterny, zawadiacki uśmiech. Uwielbiam to!
Dodawałam wczoraj swoje mleko - nie smakowało jej ( mnie też nie ) -
skowroneczka87 wrote:To u nas nie ma z tym problemu. Mozemy sie wloczyc caly dzien poza domem i Weronika ladnie to znosi. Byle tylko byl cyc jak zglodnieje to juz jest w porzadku. A tak to rozglada sie, bawi, jak sie zmeczy to zasypia. Na raczki sie tez domaga zeby lepiej widziec gdzie jest. Ogolnie jest grzeczna poza domem. Od poczatku nie mielismy wyjscia wiec musielismy ja od malenkiego dzidziusia targac wszedzie ze soba, moze to tez swoje zrobilo.
U nas to samoCałe dnie się z nim czasem wlocze i nic mu nie przeszkadza, często wychodzimy z nim do restauracji, często wyjeżdżamy, już był z nami wszędzie
Pierwszy raz jak mial niecałe dwa miesiące pojechalismy z nim w Bory Tucholskie do spa na 4 dni i od tego czasu ciągle gdzieś z nami jezdzi.
Ale może to dlatego, że nigdy go nie pilnowalam, je kiedy chce, spi kiedy chce, żadnych zasad i rutyny, więc nic go nie wybija z rytmu
Sam z siebie tylko ustawił się ze spaniem nocnym: punkt 20. oczy mu się już same kleja.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 sierpnia 2016, 16:08
skowroneczka87, A.Kasia, She86, edyś, domiii, M+M+?, Karka, Izoleccc lubią tę wiadomość
-
paola87 wrote:M+M i jak się sprawił Twój Mąż? Spisał się jako stylista
?
Eee kiepsko. Dzwonił do mnie parę razy, robił fotki. Ostatecznie kupił tylko jedną bluzę i spodnie. Ale dla siebie przywiózł trzy kurtki...rzekomo chiał mi pokazać, wybrać jedną, a resztę oddać. Ale jakoś nagle wszystkie mu potrzebne.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 sierpnia 2016, 20:40
Renka88, Madlene.:), d'nusia, A.Kasia, edyś, RudyTygrysek, Est, Izoleccc lubią tę wiadomość
-
M+M+? wrote:Eee kiepsko. Dzwonił do mnie parę razy, robił fotki. Ostatecznie kupił tylko jedną bluzę i spodnie. Ale dla siebie przywiózł trzy kurtki...rzekomo chiał mi pokazać, wybrać jedną, a resztę oddać. Ale jakoś nagle wszystkie mu potrzebne.
-
Trudno was nadrobić
Więc jeśli chodzi o olej kokosowy nierafinowany to jest według mojej oceny najlepsze dobro natury i bardzo zdrowe. Już kiedyś proponowałam bo mam wielorakie zastosowanie od nawilżenia skóry po wzmocnienie włosów czy oczyszczanie organizmu.
Mój mąż jak idzie do galerii to też raptem wszystko mu potrzebne. Hihi w szafie ma 3 razy więcej ubrań niż ja i dzieci razem wzięte. ... w tym szafa jedna należy do niego. Hihi
Z dziećmi chodzimy wszędzie od początku. Nie mamy z tym problemu. Więc doceniamy to bardzo.
Mała robi takie wygibasy że oczy nawet w ... hihiWiadomość wyedytowana przez autora: 22 sierpnia 2016, 21:16
-
nick nieaktualnyM+M+? - haha
A niby to baby mają za dużo ubrań
Mój mąż ma tyle ciuchów, że nawet nie zauważa jak mu systematycznie co bardziej znoszone wypierdzielam do kosza. I wiecznie się ze mnie nabija jak mamy jakieś większe wyjście i mówię, że nie mam sukienki (a faktycznie nie mam no bo sorry, wcześniej nosiłam małe XS i CHWILOWO!
się w stare nie mieszczę) a sam co rusz kupuje nowe koszule jakby był wójtem albo burmistrzem
Co do wyjść z dzieckiem to my mamy to szczęście, że Tymek jest bardzo towarzyski i dość łatwo się adaptuje. Jeździmy z nim wszędzie i o dziwo, jak w domu czasami marudzi tak w restauracjach czy na wycieczkach jest zawsze grzeczny i zadowolonyA co najlepsze do każdego się śmieje i gada
Ale może to dlatego, że odkąd skończył 1,5 miesiąca kursujemy między domem a moimi rodzinnymi stronami i jest przyzwyczajony do zmiany miejsca i nowych ludzi.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 sierpnia 2016, 22:22