Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
A ja dziś szczęśliwa bo weekend a weekend to dla mnie luz blues.
Dziś jedziemy kupić kurtkę zimową młodemu bo rośnie jak na drożdżach. Czy wasze dzieci też tak rosną? Nie zgadzam się z tym. Niech zawsze ma 122
Muszę też kupić sobie buty bo matka myśli o wszystkich Tylko nie o sobie a tak być nie może
Teraz piję kawę. Młoda śpi. Mąż idzie po syna do szkoły i ten relaks jest cudowny.
Jutro ma być mama z tatą. Mam plan upiec pstrągi jutro na obiad ale kurczę muszę się po nie wybraćCiasto nie wiem czy upiekę ale M+M skutecznie mnie mobilizujesz
Jutro jeszcze idziemy na urodziny do 2 letniej dziewuszki ( istny diabełek z niej - i naprawdę mówię to serio) Postanowiłam jej kupić puzzle dla dwulatkai coś co będzie rozwijać jej rączki. Plan mam - więc dziś zakup i święty spokój. Lubię prezenty nie tyle praktyczne co rozwijające zdolności i zainteresowania dzieci dlatego jestem fanką prezentów Zrób to sam. Oli już zrobił swoją lampę, magnesy z gipsu czy np, uszył swoją pierwszą maskotkę. Zróżnicowanie wiekowe też pozwala na dobór odpowiedniego prezentu a przy tym pozwala pracować z dzieckiem co zwiększa więź
Strasznie rozdwajają mi się paznokcie i pękają co polecacie? -
Martka89 wrote:Nie jestem ekspertem ale rehabilituje mojego wcześniaka 2 razy w tyg. Wyglada ze Oliwka ma jeszcze słabiutkie mięśnie brzuszka. Nie podciąga mięśniami brzucha nóg. A ze jest inteligentna to sobie ten "brak" kompensuje silnymi łapkami
albo to samo ruszy, ale możecie długo czekac. Ja bym ćwiczyła intensywnie brzuszek. Jak mały wstanie to ci nagram. Ale ja nie umiem wstawiać filmów przez yt
jak jeszcze mozna?
Dodam Cie do przyjaciółek i wyśle Ci mój e-mail. Możesz mi wysłać filmik na pocztę -
Wira obejrzalam filmik i powiem Ci,ze jeszcze ze 2tyg i Oliwka bedzie zapierniczac pelzając po pokoju! Moj Wojtek tak szybko pelza,ze smiac mi sie chce. Od dawna staje na czworakach i rusza nozkami do przodu ale ni cholery nie wie,ze rączkami tez trzeba a nie ma jak tego nauczyc
moj synek ma slabe miesnue brzuszka(zwrocila na to uwage ortopeda) i musialam duzo go laskotac i pobudzac miesnie do pracy.jeszcze dalej jest slabawy bo nie siedzi jeszcze ladnie tylko przysiada na poldupku i podtrzymuje sie jedną rączką a to znaczt,ze brzuszek jeszcze nie gotowy zeby przytrzymac cialko.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2016, 10:28
Szymonek jest z nami od 11.093490gram, 57cm, 10pkt
-
Martka to ja też poproszę, bo u mnie słabe rączki i brzuszek. Jak byłam na kontroli we wrześniu to neurolog właśnie powiedziała, ze generalnie nie ma się czego czepić oprócz trochę za słabych rąk (osłabione napięcie mięśniowe w obręczy barkowej). A ponieważ dwa razy już przesuwałam konsultacje z fizjoterapeutką przez gorączkę i przeziębienie Małego, to chętnie coś poćwiczę w domu.
Muminko z tymi ciuchami to jakiś szok...ja to się boję pisać na jaki rozmiar kupuję starszej córce ciuchy, bo mnie wyślecie od tych niemowlaków na wątek babciowy z takim wielkim dzieckiem
Jedyny plus tych większych rozmiarów, to że jednak starsze dzieci potrzebują mniej ciuchów, mniej się brudzą i niszczą.
A weekend, o takMój tydzień podobny do Twojego z codziennymi zajęciami popołudniowymi i bardzo lubię weekendy. Co do zabawek to my też szyjemy, lepimy (chodzimy też na zajęcia z ceramiki), a bardzo fajne na prezent i nie tylko, jeśli nie testowałaś jeszcze, są klocki magnetyczne czy katamino
Wira wg mnie wszystko z córcią w jak najlepszym porządku, jeszcze troszkę i powinna raczkować -
Wira, doczekasz sie. I jeszcze bedziesz tesknic za niemobilnym bobasem. Moj pelzacz wszedzie mnie juz dopadnie, nie da sie uciec. Podpelznie do nogi i wspina sie na rece do mamy. Dopiero teraz bedzie wesolo z ogarnieciem wszystkiego.
Renka88, Izoleccc lubią tę wiadomość
-
Witajcie dziewczyny
my po wizycie u fizjoterapeuty, z Basia wszystko w porządku. Stos, atos i moro wygasły. Młoda jest z rozwojem jakoś 2 miesiące do przodu jeśli dobrze będziemy ja asekurować i nie blokować na święta moze już chodzić masakra!
Wyszłam na przewrażliwiona matkę
Skoro mamy temat zabawek to co kupujecie swoim maluchom na gwiazdkę?d'nusia, A.Kasia, Karka lubią tę wiadomość
-
Renka to super wieści
My się martwimy, że coś jest nie tak a okazuje się że Dzieciaki są do przodu bardziej niż myślimy
Renka ja mam już całą listę prezentów dla SynkaTylko nie wiem gdzie to potem trzymać, bo już ma niezłą kolekcję
Generalnie choruję na fisher price i trochę już tego mamy. Pod choinkę chcemy kupić lokomotywę szczeniaczka, a dziadkom podsunę pomysł na stoliczek interaktywny i może tego Bebo.
Pap, ja doszłam, że u nas też słabe mięśnie brzucha, pewnie dlatego Mały nawet posadzony nie siedzi, tylko od razu leci. Co mam z nim robić, jak pracować, żeby wzmocnić brzuszek? Czekam też na filmik Kasi z ćwiczeniami
Dziewczyny a co do zakupów, widziałyście gdzieś jakieś fajne ciepłe kurtki na zimę? Może jakaś fajna parka, coś luźnego? Dla mnie - dla odmiany
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2016, 12:20
-
Paola mi kazali tylko laskotac i w ten sposob pobudzac miesnie brzuszka. Moze dziewczyny co mają jakies rehabilitacje z dziecmi beda wiedzialy? To bylo by bardzo pomocne. Chociaz tez wiem,ze jesli generalnie dziecko rozwija sie prawidlowo to trzeba po prostu czekac i nie porownywac. Moja kolezanka ma 2tyg starszą coreczke od Wojtusia i ona juz przy takim posuwaczu stawia pierwsze kroczki i moj jeszcze nawet nie siedzi heheSzymonek jest z nami od 11.09
3490gram, 57cm, 10pkt
-
nick nieaktualnyRenka88 wrote:Witajcie dziewczyny
my po wizycie u fizjoterapeuty, z Basia wszystko w porządku. Stos, atos i moro wygasły. Młoda jest z rozwojem jakoś 2 miesiące do przodu jeśli dobrze będziemy ja asekurować i nie blokować na święta moze już chodzić masakra!
Wyszłam na przewrażliwiona matkę
Skoro mamy temat zabawek to co kupujecie swoim maluchom na gwiazdkę?
Super wieściNo nie wiem czy przewrażliwioną - moim zdaniem po prostu dobrą
Lepiej pójść i usłyszeć dobre wieści niż nie pójść a miałoby wcale tak dobrze nie być. Najważniejsze, że teraz jesteś spokojna bo spokój ducha matki jest bezcenny
!
Renka88 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKurcze, dziewczyny sorry, że nie nagrałam jeszcze tego filmiku ale mam tego rodzaju kłopot, że młody za nic nie chce ze mną ćwiczyć
Upodobał sobie do tego tatę i koniec, więc mąż z nim ćwiczy z doskoku jak w przerwach pracy do nas wpada
Ale teraz weekend i postaram się ich nagrać
-
Dziewczyny czy któraś z Was ma leżaczek działający na takiej zasadzie?
http://www.livesnapblog.com/wp-content/uploads/2016/03/Screen-Shot-2016-03-12-at-16.00.36.png
Chodzi mi o leżaczek dla dziecka, który porusza się = kiwa pod wpływem ruchów dziecka góra dół. Tak działa BabyBjorn Balance ale cena jest nie do przyjęcia. Może macie leżaczek działający na tej zasadzie i był tańszy ? -
nick nieaktualny
-
Kochane moje Marcówki,
Muszę Wam się szczerze przyznać, że w ostatnim czasie trochę taktycznie milczałam, udając, że nie dostrzegam zapytań Wiry, co u mnie słychać. Tak się złożyło, że ostatnie tygodnie były u mnie bardzo trudne i nie chciałam pisać do Was dopóki jako tako nie dojdę do siebie, aby Was nie martwić. Dzisiaj na szczęście los zesłał mi wreszcie światełko w tunelu i znak, że może być dobrze, dlatego postanowiłam się odezwać.
Dwa tygodnie temu odebrałam telefon z informacją, że wyniki badania genetycznego z krwi, które robiłam, są złe. Okazało się, że wyszło 99% prawdopodobieństwa, że moje dziecko ma ciężką chorobę genetyczną.
Ponieważ tak się złożyło, że mieliśmy okazję zrobić jeszcze jeszcze jedno takie badanie, zrobiliśmy je. Niestety potwierdziło ten poprzedni wynik - wysokie prawdopodobieństwo choroby.
W sekundę cały świat mi się zawalił. Zresztą kiedy patrzę wstecz, na ostatnie dwa tygodnie, mam wrażenie, że cały czas nie żyłam, tylko grałam w jakimś filmie.
Oczywiście przeczytaliśmy z mężem cały Internet.
99% ciąż z tą wadą, którą wykazał mój test, kończy się w I trymestrze. Spośród tych, które przetrwają, większość zakończy się w dalszym ciągu ciąży. Bardzo nieliczne przetrwają do końca.
To brzmiało jak jakiś koszmar.
Ale znaleźliśmy też światełko w tunelu. Testy nieinwazyjne z krwi czasami się mylą. Producenci twierdzą, że procent wyników fałszywie dodatnich to ok. 0,5%. Ale znalazłam niezależne opracowania, które mówią, że to nieprawda, że jest ich dużo więcej. Mówi się nawet o kilkudziesięciu procentach błędów (fałszywie pozytywnych).
Byłam na dwóch wizytach u genetyków. Dowiedziałam się, że bywają takie parametry w kodzie genetycznym kobiety w ciąży, które mogą teoretycznie zniekształcić wynik tych testów. Zadziałałyby w obu tych testach tak samo. To stało się naszą nadzieją. Dodatkowo nadzieję wzmacniał fakt, że moje badania genetyczne USG były idealne, podczas gdy na ogół już wtedy coś złego powinno być widać w obrazie z badania.
W rezultacie zdecydowaliśmy się na amniopunkcję. Ze względu na moje kilkakrotne poronienia, jestem w szczególnej grupie ryzyka, ale jednak doszliśmy z mężem do wniosku, że nie możemy żyć w niewiedzy. W miniony wtorek odbył się zabieg. Wybraliśmy opcję FISH, a więc z wynikami przyspieszonymi, które powinny być w ciągu 2-3 dni. Wszystko po to, aby jak najszybciej wiedzieć, co i jak.
Dzisiaj otrzymałam wyniki, ale nie dały nam ostatecznej odpowiedzi.
Nasze oczekiwanie potrwa dłużej. Jeszcze około 2 tygodnie. Niestety tak musi być. To wiadomość bezpośrednio od genetyka. Mój przypadek okazał się tak nietypowy, że powiedzieli, że aby postawić diagnozę, muszą zrobić pełny kariotyp i dopiero go przeanalizować. A to potrwa, bo do tego trzeba wyhodować materiał.
Dlatego na ten moment, obecnej informacji nie można przyjąć jako wiążącej ani obowiązującej. Trzeba ją potraktować trochę tak, jakby jej nie było.
Niemniej jednak, ona daje wiarę i daje nadzieję, ponieważ wynik z FISHa, czyli analiz przyspieszonych, wyszedł... prawidłowy.
A zatem jest wielka szansa, że będzie dobrze i że stałam się jedynie ofiarą błędu testu. A dokładniej - takiej właściwości tego testu, która powoduje, że w przypadku niektórych kobiet nie jest on miarodajny. Bardzo na to liczymy. Zdarza się to niezwykle rzadko, ale zdarza się...
Muszę Wam powiedzieć, że ostatnie 2 tygodnie były dla mnie jak jakiś koszmar. Ciągły lęk, stres, płacz, brak nadziei. Mam wrażenie, że ktoś zabrał mi kilka lat życia, a za to podarował masę siwych włosów. I wciąż nie wiem, jak to wszystko się skończy, ale nie tracę nadziei... Próbuję wierzyć, że tym razem moje dziecko wreszcie przy mnie zostanie i będzie zdrowe.
* * *
Bardzo proszę Was o zrozumienie, że nie piszę więcej szczegółów, a przede wszystkim tego, o jaką chorobę chodzi. Nie robię tego celowo z kilku powodów. Po pierwsze - staram się nie dopuszczać możliwości, że moje dziecko jest chore. Nie chcę wymieniać tej nazwy, tego słowa, nie chcę się do niego przyzwyczajać, nie chcę go zobaczyć na piśmie, nie mam odwagi. Po drugie - Internet nie zapomina. Być może kiedyś ktoś nieuprawniony znajdzie mnie tu, rozpozna, dowie się o mnie czegoś intymnego, zacznie patrzeć na mnie ze współczuciem. Nie chcę tego, szczególnie, że może nie będzie powodu. Oby. Napiszę tylko, że nie chodzi o Zespół Downa.
Żyjemy z mężem nadzieją. Dzisiejszy dzień bardzo nam w tym pomógł.
Mam nadzieję, że za dwa tygodnie napiszę Wam tutaj bardzo dobre wieści.
Dziękuję, że pamiętacie o mnie.
Dziękuję w imieniu swoim i... mojej córki. -
annak rozumie CIę sama byłąm w podobnej sytuacji (jak i nie identycznej)
, jedyne co mogę napisać to ściskam Cię z całych sił:* i czekam na odpowiedź za 2 tyg , mocno trzymam kciuki kochana :*
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2016, 17:01
-
Jeśli chodzi o prezenty to mamy sporo interaktywnych zabawek po synku zcteho okresu. Ja mam bzika w temacie zabawek ... prezentów rozwijających. Małej kupie na bank specjalne puzzle dla rocznych dzieci i coś co rozwija ruchowo. Oli marzy by rozszerzyć mu teleskop...
U nas jest ten problem że dzieci prezenty dostają często. Jak prosi że potrzebuje dostaje. Ubrania kupuję nabierzaco...
Jednak znając życie wybierze coś co połączy całą rodzinę -
Annak będę myśleć ciepło i wierzę że okaże się to jak zły sen. Twoja córeczka żyje i warto. Od mojego męża kuzynki córka jej mówiono że jej dziecko nie ma mózgu. Miała robione badania. Chciano zmusić ja do kroku z którym nie chciała się pogodzić. Dziś ma cudowną zdrowa córkę i wieże tak że będzie i U Ciebie. To tylko testy mogą się mylić ale badania mimo to dają nadzieję. Czekamy na wieści. Trzymaj się okruszku
-
Wira wrote:Dziewczyny czy któraś z Was ma leżaczek działający na takiej zasadzie?
http://www.livesnapblog.com/wp-content/uploads/2016/03/Screen-Shot-2016-03-12-at-16.00.36.png
Chodzi mi o leżaczek dla dziecka, który porusza się = kiwa pod wpływem ruchów dziecka góra dół. Tak działa BabyBjorn Balance ale cena jest nie do przyjęcia. Może macie leżaczek działający na tej zasadzie i był tańszy ?
http://www.allegro.pl/ShowItem2.php?item=6560394652
http://www.allegro.pl/ShowItem2.php?item=6560541426
-
nick nieaktualnyAnnaK - Aniu tak mi przykro, że nie jest Ci dane w pełni cieszyć się tą ciążą tak jak na to zasługujesz
Wiem jak ciężko żyć w zawieszeniu czekając na wyniki amnio bo sama też ją przeszłam i z całego serca wierzę, że wynik może być tylko jeden - prawidłowy! Po tym wszystkim co przeszłaś nie ma innej opcji jak szczęśliwe zakończenie. Tego właśnie Ci życzę!
muminka83, Hannia123 lubią tę wiadomość