Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
KlaraS wrote:Hej
Przepraszam ze tak z buciorami nie w swoj wątek
Jestem kwietniowa mama 2016 o nowym nicku bo do starego zapomniałam hasła
Jako ze moj wątek nie istnieje pozwoliłam sobie zerknąć do Was i przeczytałam problem Wiry i mogę powiedzieć ze jakbym czytała o swojej córce. Chciałabym Ci napisać jak ja sobie radzę z moim lubiącym słodkości Bąkiem
Tak wiec zaakceptowałam to ze lubi słodki smak ale staram sie być sprytniejsza od niej;)
Tak wiec lubi gruszkę super gotuje jej zupę z gruszki i z pietruszki z mlekiem kokosowym przepis wg bloga jadlonomia lekko zmodyfikowany bo na delikatny brzuszek wiec nic mie smażę
Lubi banana? Zrob pastę panan z awokado na chleb lub do naleśników. Marchewkę podawaj z jabłkiem to samo buraczki
Ja dla mojej robię tez koktajle np jabłko banan szpinak pietruszka. Super opcja sa tez słodkie ziemniaki
No i jak juz dziewczyny Ci poradziły wszelkiego rodzaju placki tez u nas sie sprawdziły:)
Mam nadzieje ze cos z moich rad sie przyda
Pozdrawiam:)
Cześć - dzięki za podpowiedź. Jak dokładnie gotujesz te zupe?
Spróbuje, zobacze czy coś to da czy nie ale ostatnio zrobiłam jej smoothie - truskawki, szpinak, brokuły, nawet zgrzeszyłam i doddałam trochę miodu żeby było słodkie- i co - figa z makiem. Dziś do kaszki dodałam troche nasion szałwi hiszpanskiej - podobno bardzo zdrowa - a ta jest bez smaku więc razem z kaszką i owocami wciągnęła. -
aleksandrazz wrote:Vira współczuję. Ja mam odwrotny problem poniewaz moje dziecko zje wszystko i ciągle jest glodne zwłaszcza jak widzi kiedy ktoś je . Najgorsze jest to ze np podczas jakiegoś spotkania rodzinnego wszyscy jej wpychają wszystkiego po trochę i wieczorem kończy się to jednym wielkim rzygiem. No i nie ważne czy to jedzenie jest słodkie czy nie , ważne żeby było.
U nas dokladnie to samo, no moze poza rzygiem bo poki co nie zdarzylo sie jej, choc tez wsysa wszystko. Zfarza sie ze sie chowam jak jem cos czego nie chce jej dac. Bo jak zobaczy to koniec,musi dostac i juz. -
edyś wrote:Wira, jak czytam ze Twoja Oliwka tylko słodkie to jakoś na myśl przychoda mi candida. Jak u małej z zachowaniem, spaniem?
Candida? CO to ? Grzyb?
Jest pogodna wesoła, śpi w dzień mało. ok 2 godzin na jedną lub dwie drzemki, w nocy od 4 dni mam problem bo budzi sie po 3 razy, a już myślałam, że na tym mm będzie spała dłużej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2017, 15:04
-
Wira wrote:Candida? CO to ? Grzyb?
Jest pogodna wesoła, śpi w dzień mało. ok 2 godzin na jedną lub dwie drzemki, w nocy od 4 dni mam problem bo budzi sie po 3 razy, a już myślałam, że na tym mm będzie spała dłużej. -
nick nieaktualnyVira, może faktycznie warto zbadać kupę, najwyżej nic nie wyjdzie i będziesz spokojna chociaż na tej płaszczyźnie.
Co do smoothie z brokułów nawet z miodem musi być obrzydliwe Chyba też bym tego nie wypiła Szpinak + banan + woda próbowałaś? Jeśli by polubiła to możesz powoli jakieś kawałeczki innych warzyw do tego dodawać to z czasem się może przełamie? Kombinuje tak ale szczerze nic konkretnego doradzić nie umiem bo z jedzeniem u nas jak u Oli.Wira lubi tę wiadomość
-
Zrobiłam dziś smoothie - Banan, gruszka, szpinak baby i jarmuż + nasiona szałwi hiszpanskiej. Na obiad zjadła pół filiżanki a wieczorem dodałam do kaszki i też wciągnęła. Jeśli chodzi o węglowodany to zjadła trochę chleba z żółtym serem i masłem.
Zastanawiam się czy jak tak wszystko będzie ostawała słodkie to czy jej się to kiedyś znudzi - no bo ile można. -
Ser żółty daje (ale ten BIO ) - z resztą Oliwa je tak znikome ilości, że nie wierze by mógł zaszkodzić. Wędliny i parówki podawałam ( kiedy jadła ) ale te bez fosforanów( kupowałam w Lidlu firmy Pikok ( 93% mięsa ).
-
Karka wrote:Dziewczyny a dajecie normalnie wędlinkę, ser żółty, parówki? )
szukam i szukam , a parówki nigdy nie podam !!!!muminka83 lubi tę wiadomość
-
Alina Ty widzę jesteś jak moja siostra troche, bo jak urodziła pierwszego synka to tez parówki były na nie. A jak sie okazało ze młody nic kompletnie nie jadł a parówka mu zasmakowała to mu dawała. Ciesz sie ze Emi wszystko je, bo nie wiesz co byś zrobiła gdybys była w takiej sytuacji jak np u nas Vira.
Wira, baassiia, TaRRa, She86 lubią tę wiadomość
-
Renka88 wrote:Alina Ty widzę jesteś jak moja siostra troche, bo jak urodziła pierwszego synka to tez parówki były na nie. A jak sie okazało ze młody nic kompletnie nie jadł a parówka mu zasmakowała to mu dawała. Ciesz sie ze Emi wszystko je, bo nie wiesz co byś zrobiła gdybys była w takiej sytuacji jak np u nas Vira.
za nic w swiecie bym parówki nie podała ! wolałabym aby moje dziecko piło samo melko... parówka dla dziecka? dla mnie to tak jak palenie w ciązy....
pozatym sama świństwa nie jadam, więc tym bardziej by mi do głowy nie przyszło aby to podać dziecku , a jakbym była w takiej sytuacji jak vira to bym podała mniejsze zło ,gdyż u mnie parówki w lodówce nie mieszkająWiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2017, 09:19
muminka83 lubi tę wiadomość
-
Ja nie wiem może gdzieś popełniłam błąd z tym jedzeniem. Kilka razy zdarzyło się, że jak pierwszej łyżeczki nie chciała zjeść ( buzia zamknieta wiec nie była w stanie nawet ocenic czy jej to co podaje smakuje czy nie ) to jej te pierwszą łyżkę trochę na siłę , jak posmakowała, że to owocki na przykład to juz dzioba otwierała i potrafiła wtrąbić cały słoik. Może to przez te kilka razy dziecko zniechęciłam do jedzenia.
Moja mama za to podczas mojej nieobecnosci pakowała jej do buzi jak np krzyczała albo płakała, że nie chce - wykorzystywała okazje, że dziób otwarty ( mimo, ze prosiłam by jej nie zmuszać i nie dawać jak nie chce otworzyć buzi ). Może te kilka razy wystarczyło i zepsułam córeczkę?
Zapiszę się do pediatry niech mi da skierowanie na morfologie, mocz i kał u małej - zobaczymy. Dziękuję za sugestie. -
Wira wrote:Ja nie wiem może gdzieś popełniłam błąd z tym jedzeniem. Kilka razy zdarzyło się, że jak pierwszej łyżeczki nie chciała zjeść ( buzia zamknieta wiec nie była w stanie nawet ocenic czy jej to co podaje smakuje czy nie ) to jej te pierwszą łyżkę trochę na siłę , jak posmakowała, że to owocki na przykład to juz dzioba otwierała i potrafiła wtrąbić cały słoik. Może to przez te kilka razy dziecko zniechęciłam do jedzenia.
Moja mama za to podczas mojej nieobecnosci pakowała jej do buzi jak np krzyczała albo płakała, że nie chce - wykorzystywała okazje, że dziób otwarty ( mimo, ze prosiłam by jej nie zmuszać i nie dawać jak nie chce otworzyć buzi ). Może te kilka razy wystarczyło i zepsułam córeczkę?
Zapiszę się do pediatry niech mi da skierowanie na morfologie, mocz i kał u małej - zobaczymy. Dziękuję za sugestie.
-
Wira wrote:Moja mama za to podczas mojej nieobecnosci pakowała jej do buzi jak np krzyczała albo płakała, że nie chce - wykorzystywała okazje, że dziób otwarty ( mimo, ze prosiłam by jej nie zmuszać i nie dawać jak nie chce otworzyć buzi ). Może te kilka razy wystarczyło i zepsułam córeczkę?
Zapiszę się do pediatry niech mi da skierowanie na morfologie, mocz i kał u małej - zobaczymy. Dziękuję za sugestie.
i tu mamy przyczynę , nie ma nic gorszego niz to co Twoja mama robiła;/
to dlatego OLiwka teraz nie chce jesc...muminka83 lubi tę wiadomość
-
Zgadzam sie z Aliną. Mnie tak zmuszano do jedzenia mięsa, już jako starsze dziecko, tzn. 3-4 lata. Zwymiotowalam na talerz, a panie przedszkolanki miały nauczkę. Później mama mnie zmuszala do jedzenia kanapek z wędlina. Do tej pory pamietam jal plakalam i na sile jadlam. Do konca zycia nie zapomne tych momentów.
-
Vira ja tez mojej wpychalam troche i nie mialo wplywu, pewnego dnia po prostu zaczela jesc i teraz obiadku 150-200g zjada. Nie obwiniaj sie, kazda robi co moze. Teraz na tyle ma apetyt, ze jak jechala na 40 centylu, tak teraz kolo 60 jest, mysle, ze wazy okolo 8.7 na ten moment i wreszcie nie czuje stresu w porze karmienia.
Tez Ci tego zycze :*
-
Franek tez je jak je. Nieraz muszę wepchnąć bo bym nigdzie nie wyszła z nim bo za chwile byłby głodny. Jedne dzieci od razu rezygnują z mleka na rzecz mięsa i warzyw a inne do 1.5 roku jadą na cycu. F wazy 8.650. Przybiera. Je ile chce. Są dni ze aż się stresuje zeby nie zwrócił bo tyle w siebie pakuje a są dni ze kilka łyżeczek tylko i grymasi. Na piersi do roku na pewni sobie krzywdy nie zrobi! Tylko ty się umeczysz ale nie Martw się nie jesteś sama. Franek najlepiej toleruje blw
-
No o parówkach czytałam źle, sama czasem jem, ale małej raczej nie podam jeszcze, może potem jak znajde jakieś super
wędliny czytać skład.... masakra, nie wiem w ogóle jak sie do tego zabrac.
A sery też różne składy.
Ja mojej czasem na siłę też dawałam. Moja zamyka buzie casem na lyzeczke po prostu zanim sprobuje. Kaszke by jadła najchętniej. Z bananem.
Zaczynam od teraz dawać normalniejsze jedzenie, i z solą itp, bo inaczej ona w ogole nic oproczz mleka i kaszki nie zje... Trochę pogadam z kolezanką i zmieniam nastawienie, zobaczymy.
Córka!!! Kochana Hania :* 38+6, 19.30, 51cm, 2760