Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja się wykończe dziewczyny. Wiecie co Oliwka dziś zjadła prócz mleka - pół jajecznicy z jednego jaja i kromeczkę z masłem ukrojoną z pszennej bagietki. Nawet smoothie z jabłka, gruszki i jarmużu nie chce jeść
-
Wira, nie przejmuj się. Jasiek też ma takie dni, że mało je. Dzisiaj pół porcji kaszki z bananem, wafla orkiszowego, na obiad trochę łososia z ryżem, kilka łyżeczek Day Up jagodowego i gryza banana od taty I tyle, reszta cyc. Ostatnio też pogardził smoothie z jarmużu, szpinaku i jabłka
-
Karka, tak z zaleceń żywieniowych na katar to zdecydowanie kasza jaglana do jedzenia i żadne banany, gluteny, kaszki manny itp. Kasza jaglana osuszacze organizm że sluzu, a banany i pszenica powodują że organizm się sluzuje i powiększa ilość kataru.
Jeśli zaś chodzi o krople do nosa to zamiast nasivina polecam euphorbium compositum sWiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2017, 10:44
Karka lubi tę wiadomość
-
ksanka wrote:Karka, tak z zaleceń żywieniowych na katar to zdecydowanie kasza jaglana do jedzenia i żadne banany, gluteny, kaszki manny itp. Kasza jaglana osuszacze organizm że sluzu, a banany i pszenica powodują że organizm się sluzuje i powiększa ilość kataru.
Jeśli zaś chodzi o krople do nosa to zamiast nasivina polecam euphorbium compositum s
To ja jej daje banany bo uwielbia..., manne tez jadla cholera
euphorbium sama używam w przeziebieniu, dzieki
Córka!!! Kochana Hania :* 38+6, 19.30, 51cm, 2760 -
Dokładnie nie ma czegoś takiego jak katar albo temperatura od zębów. Jak przyjeżdża moja szwagierka z zakatarzonym dzieckiem plus stan podgoraczkowy i mowi : ona nie jest chora to od zębów- nóż w kieszeni mi się wtedy otwiera !
"Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni."
J 15, 7
Dziękuję za groszka -
Hejka.
Nadal walczę z zapaleniem oskrzeli. Chyba wyzionę ducha ledwo co oddycham.
Wczoraj byliśmy na warzeniu i mierzeniu.
Młoda za 14 dni kończy rok więc myślę że jej waga nie ulegnie już większej zmianie.
A więc z dnia 20-02-2017 : Waga 8,5 kg
Wzrost 73/74 wiadomo plus minus
Drobinka chudzinka.
Z dodatkowych wieści od 7 dni nie sika w nocy
I Nocniczek codzinnie w ruchu. Siusiu robi już na nocnik z kupką pracujemy nad tym bo nie zawsze się udaje.
A więc pieluchy czas zakończyć
Nauczyła się wołać brata : OliWira, Falon, Karka, Izoleccc, baassiia, Est, edyś lubią tę wiadomość
-
A jak Wira u Ciebie? Jak smnopoczucie? Jak Oliwka z jedzeniem? U nas ostatnio zaczela grymasic przy jedzeniu i od razu pomyslalam o Oliwce. Podziwiam Cie. Weronika generalnie jada chic mniej chetnie niz wczesniej a mnie nosi. Nue chce nawet myslec co Ty czujesz przy swoim malym niejadku. Szacunek.
U nas waga 9.300 z piatku wiec tez do niedzieli niewiele sie zmieni. Wiec do potrojonej wagi urodzeniowej brakuje nam z 1.5 kg. Ale tlumacze to sobie tym dlugim ulewaniem. Poza tym od niedzieli suplementujemy zelazo. Poki co Weronika reaguje dobrze. Troche wiecej przejsc z Wiktorem. Nerwy stres w zwiazku z tym. Jestem zmeczona bardzo ale staram sie podolac. Dla moich dzieciakow. -
Hanie wazylismy ok 2tyg temu-9,5kg.
Ja rozumiem Vire bo Hanka tez wybrzydza przy jedzeniu. Ja bylam podobna ponoc, do ok4-5rż nie jadłam
Np dziś daję łyżeczką kaszkę gotową bo lubi - odwraca głowe, nie nie nie,to na siłę próbuję trafić do dzioba żeby poczuła co to, i co? Zjadła całą michę!
Wczoraj czy przedwczoraj pierwszy raz zjadła jajecznicę, poprzednimi razami rzucała dalej niż widziała. Zupy odpuściłam, proponuję czasem z mojego talerza,ale w większości jest na nie. Za to przykro mi jest przy drugim daniu, jak ugotuje mieso, osobno zimniaczki osobno warzywka, dla nas tez obiad, a przy jej charakterze to naprawde dumna jestem, że w ogóle te obiady, a ona nie zje nic,ale kawałek... Ostatnio dorsza, który jest drogi,całego porozrzucała na podłoge Jedynie co zawsze zje to są te placki. Różniste. Upycham w nie wszystko.....
A o nocniku myślałam spróbować w wakacje jak pojade na wies na dluzej do rodzicow, a jak nie to za rok
Córka!!! Kochana Hania :* 38+6, 19.30, 51cm, 2760 -
U nas z jedzeniem niewiele się zmieniło. Na śniadanie zje jajecznice z połowy jaja - to je chętnie i dzioba otwiera.
Z obiadem różnie - dziś np zjadła kilka łyżek swojej ulubionej zupki Gerber - ale np wczoraj nie tknęła nic. Czasem chlebek jej zaproponuje z twarożkiem albo proponuje jej to co ja mam na talerzu - ale najczęściej jest jeden widelec góra dwa i więcej nie chce.
Na kolacje kaszka to zwykle je bardzo chętnie choć też zdarzają się dni ze zje dwie łyżki i więcej nie.
Waga z dziś to 8,600. Na roczek miała mieć ok 9-10 kilo żeby mieścić się nadal w 25 centylu. Nie wiem jak będzie teraz - czy spadnie z niego czy nie.
mam tylko problem bo Oliwka nic nie zje samodzielnie. Kiedyś potrafiła i jesć chlebek i frytki z batatów etc. Teraz wszystkim rzuca. Do buzi samodzielnie nie włoży sobie nic. Jak ja jej podam pod usta np frytke z batata to owszem buzie otwiera ale sama z siebie nie wezmie do rączki i do buzi - nie wiem co jest grane. Ona generalnie nigdy nie była dzieckiem które pchało cokolwiek do buzi - nawet zabawki raczej tylko w rączkach trzymała niż w buzi.
Samopoczucie w porządku. Strupki praktycznie odparły i pozostały ślady które smaruje by nie było blizn. Nie wiem czy przez to usunięcie jajowodu mam jakąś burzę hormonalną bo ciągle mam ochotę zedrzeć z mojego męża ubranie - jakąś niewyżyta się zrobiłam heheh. -
My wychodzimy. Folię na wózek i na te 30-60 minut latam ale nie wiem czy w moim przypadku nie skończy się zapaleniem płuc bo już drugi antybiotyk a ledwo co dycham i nic nie pomaga. Wiem że to nieodpowiedzialne ale nie mam wyjścia bo jak ja nie wyjdę to mąż nie da rady bo zbyt późno wraca z pracy no a ktoś i dpo szkoły musi zaprowadzić.
Fakt - pogoda nie napawa optymizmem i trochę mnie to zaczyna frustrować choć pisząc te słowa słoneczko pięknie zaczęło przygrzewać. -
Dziewczyny jakie są wytyczne - dziecko powinno się uczyć chodzić boso tj w skarpetkach czy w bucikach? Ja słyszałam, że podobno powinno się uczyć chodzić gołą stopą a jak już chodzi to wtedy buciki, ale moja mama np mówi, że za jej czasów to własnie dziecko się mało uczyć chodzić z bucikach żeby stopa była odpowiednio podparta - no i teraz nie wiem w sumie jak być powinno na prawdę.