Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
kasieńka 1985 wrote:<a href=http://zapodaj.net/014892c040669.jpg.html>WP_20150916_002.jpg</a>
jeśli chcesz umieścić zdjęcie to polecam stronke tinypic.com a potem wybrać link
Hannia123 trzymam kciuki
perła ziemi u mne to samo :p co prawda nie wszystkie na marzec, ale co chwile, się o jakiś ciążach dowiaduje
Dziś następny tydzień zaczynam
Niestety u mnie kolejna średnia nocostatnio kiepsko się czuje, przemęczona jestem łażeniem do pracy i brakuje mi takiej drzemki kolo 13-14. Chce jeszcze chodzić do pracy, ale robi się ciężko. Mam jeszcze trochę urlopu, więc jak mnie bardziej przyciśnie to wykorzystam po prostu.
Miłego dnia dla wszystkich i udanych wizyt !Kokaina lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny:
Po pierwsze - Dzień dobry
Po drugie - gratulacje udanych wizytI kopniaków
Córcia mi generalnie nie dokuczała dużo w ciąży, miałam chyba tylko jedną sytuację jak próbowała chyba nogę wepchnąć pod żebra...
Po trzecie - nie stresujcie się
A po czwarte - byłam wczoraj u tego gin i mam mieszane uczucia co do jednej sprawy. Powiedział, że na temat przyjmowania leków podtrzymujących ciążę (poczętej naturalnie bez żadnych wspomagaczy) jest więcej negatywnych opinii i badań niż pozytywnych skutków przyjmowania tych leków. Pacjentki jak dostaną jakieś leki to są "Wniebowzięte", że coś dostały i bardziej wierzą w to, że to pomoże niż faktycznie pomaga. Czyli on to uważa jako taki efekt placebo.
A tak to powiedział, że nic mi nie dolega poza tym, że mam tyłozgięcie macicyZrobił usg, janiki dobrze wyglądają, macica też. Nie widać żadnego pęcherzyka dominującego a na prawym pokazywał, że jakieś zaciemnione miejsce jest i to może świadczyć o przebytej owulacji, endometrium podobno też typowe dla fazy poowulacyjnej, grubości nieco ponad 11mm
To by znaczyło, że ten cykl będę miała ze 4 dni krótszy niż przed ciążą.
Powiedział też, że gdyby nie wiedział o tym, że miałam zabieg to on nie widzi żadnych przeciwwskazań do działaniaNo i generalnie, że zaleca sie ok 3 miesiączki odczekać żeby endo dobrze sie odbudowało i zarodek nie umiejscowił się przypadkiem w miejscu gdzie może słabiej przyrosło, ale jeśli miałam normalną miesiączkę i druga tez będzie raczej normalna, to on nie widzi sensu czekać
Troche mnie zmartwił tym co mówił na temat przyjmowania progesteronu, że to niby więcej psychika działa niż faktycznie to pomaga. No i nie kazał mi absolutnie robić żadnych badań żeby niepotrzebnie się stresować, tylko jeśli nie będzie żadnych uporczywych dolegliwości bólowych czy plamień to zgłosić się jak będzie skończone 6 tygodni przynajmniej (bo jak wczesna wizyta to potem stres jak nie widać od razu zarodka czy serduszka, a to wcale nie pomaga). No chyba, że praca w kiepskich warunkach to kazał się wcześniej zgłosić
A co do tych badań to nie wiem - czy robić coś jednak na własną rękę, wysępić skierowane od rodzinnego czy raczej dac sobie spokój i czekać do pierwszej wizyty jak się udaNie chce sie niepotrzebnie nakręcac właśnie
Podsumowując - jeśli następna miesiączka będzie normalna i mój M nie będzie miał oporów to nie będziemy czekaćWiadomość wyedytowana przez autora: 17 września 2015, 06:43
baassiia, Kajola, krówka_muffka, edyś, Est, jagood, Lilou1984, Karka, Izoleccc lubią tę wiadomość
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Jacqueline wrote:Dziewczyny:
Po pierwsze - Dzień dobry
Po drugie - gratulacje udanych wizytI kopniaków
Córcia mi generalnie nie dokuczała dużo w ciąży, miałam chyba tylko jedną sytuację jak próbowała chyba nogę wepchnąć pod żebra...
Po trzecie - nie stresujcie się
A po czwarte - byłam wczoraj u tego gin i mam mieszane uczucia co do jednej sprawy. Powiedział, że na temat przyjmowania leków podtrzymujących ciążę (poczętej naturalnie bez żadnych wspomagaczy) jest więcej negatywnych opinii i badań niż pozytywnych skutków przyjmowania tych leków. Pacjentki jak dostaną jakieś leki to są "Wniebowzięte", że coś dostały i bardziej wierzą w to, że to pomoże niż faktycznie pomaga. Czyli on to uważa jako taki efekt placebo.
A tak to powiedział, że nic mi nie dolega poza tym, że mam tyłozgięcie macicyZrobił usg, janiki dobrze wyglądają, macica też. Nie widać żadnego pęcherzyka dominującego a na prawym pokazywał, że jakieś zaciemnione miejsce jest i to może świadczyć o przebytej owulacji, endometrium podobno też typowe dla fazy poowulacyjnej, grubości nieco ponad 11mm
To by znaczyło, że ten cykl będę miała ze 4 dni krótszy niż przed ciążą.
Powiedział też, że gdyby nie wiedział o tym, że miałam zabieg to on nie widzi żadnych przeciwwskazań do działaniaNo i generalnie, że zaleca sie ok 3 miesiączki odczekać żeby endo dobrze sie odbudowało i zarodek nie umiejscowił się przypadkiem w miejscu gdzie może słabiej przyrosło, ale jeśli miałam normalną miesiączkę i druga tez będzie raczej normalna, to on nie widzi sensu czekać
Troche mnie zmartwił tym co mówił na temat przyjmowania progesteronu, że to niby więcej psychika działa niż faktycznie to pomaga. No i nie kazał mi absolutnie robić żadnych badań żeby niepotrzebnie się stresować, tylko jeśli nie będzie żadnych uporczywych dolegliwości bólowych czy plamień to zgłosić się jak będzie skończone 6 tygodni przynajmniej (bo jak wczesna wizyta to potem stres jak nie widać od razu zarodka czy serduszka, a to wcale nie pomaga). No chyba, że praca w kiepskich warunkach to kazał się wcześniej zgłosić
A co do tych badań to nie wiem - czy robić coś jednak na własną rękę, wysępić skierowane od rodzinnego czy raczej dac sobie spokój i czekać do pierwszej wizyty jak się udaNie chce sie niepotrzebnie nakręcac właśnie
Podsumowując - jeśli następna miesiączka będzie normalna i mój M nie będzie miał oporów to nie będziemy czekać
Może chodziło mu o to że ja ma dojść do poronienia to i tak dojdzie bez względu na ilość przyjmowanych leków. Jednak prawdą jest że wiele ciąż udało się uratować właśnie dzięki podtrzymaniu. Mi lekarka tłumaczy to tak że np. dupek to taki lek co podtrzymuje jednak jeśli dziecko będzie słabe bardzo to i on nie da rady bo każdy lek ma swoje działanie. Pierwszą ciążę miałam na dupku, luteinie - kilkanaście razy w szpitalu na podtrzymaniu a potem feteterol czy jak mu tam. Oli urodził się zdrowy i nic mu nie ma oprócz jednego powikłania poszczepiennego. Więc uważam ze więcej dziadostwa robią te szczepienia dawane dzieciom bez sprawdzenia ich pod względem neurologicznym i bez zbadania im krwi na dane przeciwciała niż te leki na podtrzymanie. Mam koleżankę co po zabiegu zaszła w ciążę w drugim cyklu i jest okey. Jeśli czujesz się dobrze to działać możesz tak jak lekarz zaproponował. Badania bym zrobiła - przecież to ważna sprawa. -
W pełni sie z Tobą zgadzam
Znam pare przypadków, gdy wcześniej ciąże były ronione a potem kiedy były brane leki jak Duphaston czy Luteina dzieci rodziły się zdrowe. Tylko leki były brane od początku ciąży i ciąże były raczej bezproblemowe więc wkońcu nie wiadomo czy to dzięki lekom czy bez leków tez tak by było? Zgłupieć można
Co do badań - zrobiłabym, ale nie wiem za co się zabrać. Jeśli by się udało to na pewno zbadam sobie progesteron, ale kompletnie nie mam pojęcia co by zbadać przed "próbowaniem"No i jeśli lekarz nie będzie chciał dac skierowania to nie wiem co można zrobić na własną rękę a co by pasowało zrobić.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 września 2015, 07:17
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Jacqueline wrote:W pełni sie z Tobą zgadzam
Znam pare przypadków, gdy wcześniej ciąże były ronione a potem kiedy były brane leki jak Duphaston czy Luteina dzieci rodziły się zdrowe. Tylko leki były brane od początku ciąży i ciąże były raczej bezproblemowe więc wkońcu nie wiadomo czy to dzięki lekom czy bez leków tez tak by było? Zgłupieć można
Co do badań - zrobiłabym, ale nie wiem za co się zabrać. Jeśli by się udało to na pewno zbadam sobie progesteron, ale kompletnie nie mam pojęcia co by zbadać przed "próbowaniem"
Ja przy Olinku brałam od 8 tygodnia jak miałam pierwsze problemy. Na pierwszej wizycie było okey a potem działy się cuda wianki
-
Jacqueline wrote:W pełni sie z Tobą zgadzam
Znam pare przypadków, gdy wcześniej ciąże były ronione a potem kiedy były brane leki jak Duphaston czy Luteina dzieci rodziły się zdrowe. Tylko leki były brane od początku ciąży i ciąże były raczej bezproblemowe więc wkońcu nie wiadomo czy to dzięki lekom czy bez leków tez tak by było? Zgłupieć można
Co do badań - zrobiłabym, ale nie wiem za co się zabrać. Jeśli by się udało to na pewno zbadam sobie progesteron, ale kompletnie nie mam pojęcia co by zbadać przed "próbowaniem"No i jeśli lekarz nie będzie chciał dac skierowania to nie wiem co można zrobić na własną rękę a co by pasowało zrobić.
-
Jacqueline ja po poronieniach, robiłam bardzo dużo badań, ale po pierwszym to faktycznie może nie mieć sensu. Z wyników badań wyszło, że raczej nie uda donosić się ciąży bez leków. I teraz przyjmują dużą ilość leków, i się uda !
muminka83, A.Kasia lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry
Gratuluję wczorajszych udanych wizyt i pierwszych ruchów w brzuszkach
A ja już z lasu zdążyłam wrócić, wybraliśmy się z M na grzyby ale dopiero się zaczynają pokazywać. Chociaż tyle, że pospacerowałam na świeżym powietrzu w super towarzystwie:-D
Madzialena90, A.Kasia, d'nusia lubią tę wiadomość
Synek 2016r
Aniołek 8 tc * 2018 r -
Madzialena90 wrote:dzień dobry kochane mamuśki! życzę wam
wspaniałego dniaA.Kasia, Madzialena90, edyś, Martita88, Kokaina, baassiia, Mietka 30:), Kate84 lubią tę wiadomość
-
Kajola wrote:Dzień dobry
Gratuluję wczorajszych udanych wizyt i pierwszych ruchów w brzuszkach
A ja już z lasu zdążyłam wrócić, wybraliśmy się z M na grzyby ale dopiero się zaczynają pokazywać. Chociaż tyle, że pospacerowałam na świeżym powietrzu w super towarzystwie:-D
Grzybyjutro rano chcemy się wybrać z mężem.. ale wszyscy mówią nam, że bez sensu bo jeszcze nie ma pewnie i po co 30 km jechać - na co ja - żeby się po lesie przespacerować o świcie
d'nusia, Kajola, Martita88 lubią tę wiadomość
-
A ja witam się w końcu w II trymestrze
14 tyg ciąży
humor dopisuje i podobnie jak muminka biorę się dziś za porządki
krówka_muffka, A.Kasia, Madzialena90, edyś, Kajola, Kokaina, 26Asia, muminka83, baassiia, Est, Lula_w, Mietka 30:), Izoleccc, Karka, Kate84 lubią tę wiadomość
Synuś Antoś - 23.03.2016r. -
nick nieaktualnyDzień dobry i miłego dzionka
Obudziłam się z takim bólem brzucha, że nie mogłam się wyprostować ;/ Wzięłam no-spę i przeszło, ból chyba ze strony przewodu pokarmowego ale trochę się przestraszyłam. Dlatego dziś się nie forsuję, mam w planach troszkę więcej poleżeć bo ostatnimi dniami tylko biegałam z jednego kąta w drugi. Dobrze, że w poniedziałek wizyta bo pewnie bym świrowała
Jacqueline - kochana ja bym zrobiła podstawowe badania: prolaktynę, progesteron i hormony tarczycowe. Ale w tym temacie najlepiej doradzą Ci dziewczyny, które same mają za sobą poronienie. Jak lekarz mówi, że można się starać to jeśli tylko psychicznie czujecie się na siłach to nie ma na co czekaćTrzymam kciuki, żeby szybko się udało i abyście tym razem mogli cieszyć się ciążą długie 9 miesięcy :*