Marcowe mamy 2020 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas od wczoraj jakaś Jelitowka... partner wymioty wczoraj i dzis i cala noc. Gabryś znowu wczoraj wymioty i biegunka a dzis tylko biegunka. Mało co je, ale wazne ze pije. Cala nocz glowy, a dzis wstał o przed 5... trochę padam już na twarz... obojgiem sie opiekowac i dom ogarnąć. Ale nawet sernik zrobiłam i kapuste z grochem i pierogi.
-
Iriiska przykro że akurat na święta ale dobrze że jesteś pod kontrolą. Trzymaj się.
My idziemy do teściów na wigilię. Także ja się nie napracuje. Zrobię troszkę barszczyku dla nas i może sałatkę. I kruche ciasteczka. Pierniczki już zrobione i schowane. Mężowi kazałam nie podjadac bo to na święta. Ale mnie to nie obowiązuje i po troszku znikają 😂. Chyba będzie trzeba dorobić. Ja nie ciastowa więc się za to nie biorę. Trochę dzisiaj posprzątane, na szczęście mąż pomaga. -
nick nieaktualnyDzięki dziewczyny! Mi raczej twardnieje jak chodzę albo jak więcej porobię wtedy też lekko boli ale w nocy się uspokaja. Dzisiaj jak chodziłam po galeri co chodziłam krótko i wolno ale jednak i od razu twardy... A tetaz juz okej. Ale ostatnio jakby częściej twardy tylko ze mały się tak pcha że jak chodzę to ciężko odróżnić czy to twardnienie czy to maluch.
Irisska wiem że ciężko i człowiek smutny leży w tym szpitalu ale zleci! Wrócisz do domku i cała wyprawkę ogarniesz ❤️iriiska, Makt lubią tę wiadomość
-
Iriisko, trzymaj się dzielnie.
Trochę rozumiem co czujesz bo ja od piątku leżę ze skracająca się szyjką. Na szczęście w domu ale jutro idę na kontrolę do gina i zobaczymy co powie.
Mam wielką nadzieję, że nie będzie mnie kierował do szpitala. Przeleżę święta ale byle być w domu.
Jutro masz badania? Będą decydować czy zostajesz czy wychodzisz? A dostajesz magnez w kroplówkach? No spe?
Trzymam mocno kciuki za Twoją wytrwałość i za dzieciaki żeby siedzieli w brzuchu jak najdłużej to zdecydowanie za wcześnie na zmianę miejsca zamieszkania 😘😘 -
Iriska - trzymaj sie kochana! Wiadomo, ze Swieta w szpitalu to nic fajnego, ale kolejne beda dzieki temu poswieceniu najpiekniejsze w zyciu.
Sylwia - wiem o czym mowisz, bo tez sie boje, ze nie rozpoznam kiedy reagowac. Ja mam twardy brzuch prawie caly czas, rzadko sie zdarza, ze jest miekki. Jesli na wizycie za 4 dni wszystko bedzie ok, to bedzie znaczylo, ze tak musi byc... oby.
U nas dzis rowne 3 miesiace do daty porodu, ale tez czuje, ze to bedzie wczesniej.syllwia91, Natalia05 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Też się często zastanawiam tak jak Wy czy te twardnienia jakie mam są jeszcze ok, czy już niepokojące.. ale przechodzą po odpoczynku więc ok.
Nam zostało 81 dni do terminu, ale oby do 37 tygodnia i będzie cudnie
Byle rósł ładnie. Jutro mam wizytę, dowiem się czy urósł i trochę podgonił Maluch...
Oby !
Trzymajcie kciuki
Nikodemko ja też trzymam kciuki za Twoją wizytę ✊
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 grudnia 2019, 00:09
Nikodemka lubi tę wiadomość
marzec 2020czekamy...
[*] 12tc [*] 6tc
Mutacje :
Vleiden hetero, pai hetero, vr2 hetero, mthfr hetero
+ niedoczynność tarczycy
+ cukrzyca ciążowa -
Oj irisko współczuję.
Święta w szpitalu to żadna frajda ale najważniejsze są maleństwa.
Ja dziś też mialam już stresa że do szpitala będzie trzeba jechać.
Jednak ból przeszedł. Teraz znów mnie złapalo i chyba znam przyczynę... Chyba to efekt siedzenia
😭😭😭😭 Nie mogę siedzieć zbyt długo bo moje spojenie tego nie wytrzymuje.
Mam nadzieję że to jest powód tego bólu.
Zobaczę jutro czy znów mnie złapie.
Nie chciałabym iść do szpitala 😭😭😭
Nie wyobrażam sobie konieczności zostawienie dzieci samych z tatusiem 😱
To byłby armagedon.
Macie doświadczenia z bólami spojenie łonowego??? Ja pierwszy raz tak cierpię. W każdej ciąży cwicxylam, byłam aktywna.
W tej raczej lezakuje... I chyba już do końca się to nie zmieni.
A liczyłam na rozruch w trzecim trymestrze.
Mam też w planach ostateczne przygotowanie sypialni dla dzidziusia.
🤔
Mój mąż to pewnie by się ucieszył jakbym do szpitala poszła, mógłby święta u mamusi spędzić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 grudnia 2019, 02:14
-
Dzięki Dziewczyny za ciepłe słowa ! ♥️
Talku, te, współczuję leżenia. Ja dostałam jedna kroplówkę na wejściu a tak to mnie tabletkami faszerują. I dzisiaj rano faktycznie czuje że ten brzuch trochę puścił i jest luźniejszy. Raczej mnie nie puszczą, może wynegocjuje jakaś przepustkę na wigilię
PCOS, MTHFR, PAI-1, hiperprolaktynemia.
M - fragmentacja DNA
🔸2018 - 3 x IUIcb
🔸01.2019 - 1 IVF FAMSI długi protokół, hiperka. 25.02 pick-up 4 kumulusy, 2 oocyty -> 1❄️ (4BC). 03.04 FET. 10dpt beta 0,1.
🔸04.2019 - 2 IVF FAMSI długi protokół. 24.05 pick-up 10 kumulusów, 7 oocytów -> 6 ❄️ 😍
27.06 FET 3AB i 3BB. 5dpt beta 28. 7dpt beta 77. 11dpt beta 258. 14dpt beta 945. 21dpt beta 14561, są dwa pęcherzyki. 28dpt mamy ❤️❤️. 17t4d będzie parka!
24.02.2020 Nasze skarby są już z nami! 🥰
"Kiedy coś uparcie gaśnie, zaufaj iskierce nadziei" -
iriiska wrote:Dzięki Dziewczyny za ciepłe słowa ! ♥️
Talku, te, współczuję leżenia. Ja dostałam jedna kroplówkę na wejściu a tak to mnie tabletkami faszerują. I dzisiaj rano faktycznie czuje że ten brzuch trochę puścił i jest luźniejszy. Raczej mnie nie puszczą, może wynegocjuje jakaś przepustkę na wigilię
Ja wczoraj wieczorem miałam bardzo twardy brzuch, bóle miesiączkowe promieniujące do pleców ehh wiem że to nie oznacza nic dobrego przy skrajacej się szyjce.
A naprawdę leżę plackiem od piątku, trochę warzyw na sałatkę pokroiłam na siedząco i tyle.
Rano czuje młodego normalnie w brzuchu, na wysokości pępka a już wieczorem spowrtoem bardzo nisko, jak uciska na szyjkę.
Także doktor w piątek właśnie powiedziała, że on taki ruchliwy, głową w dół od dawna, szyjka się skraca a ten dalej tam ciśnie.
Ehhh
Szkoda tylko, że mi tą szyjkę ręcznie zmierzyła bo nie wiem czy ma 1.5 czy 2 czy może jednak bliżej 3 cm.
No nic, zobaczę co dzisiaj powie lekarz na wizycie.
Iriisko, dawaj znać jak tam sytuacja u Ciebie. Co dzisiaj powiedzą po obchodzie. A włączyli Ci luteinę? -
Jak tam u Was przygotowania do świąt?
Ja dzis zaliczyłam zjazd.... wczoraj zjadłam gdzieś przed 19 gruszkę i kawałek ciasta i w sumie kolacji mi się nie chciało więc poszłam spać . Rano obudziłam się już o 5 taka głodna że masakra. Zjadłam śniadanie i się wzięłam za gotowanie barszczu. I jak mnie nagle siekło... zalałam się potem, zachciało mi się spać i mroczki przed oczami. Tak się przestraszyłam.... od razu położyłam się na lewym boku na podłodze....I trochę minęło. Zjadłam dwie kostki czekolady i mandarynkę i teraz jest już ok.... być może przez to nie zjedzenie kolacji tak spadł mi cukier... któraś z Was ma takie przygody?
Dziś kontrola u ginekologa, 29+1 tc. Ciekawe jak tam ta moja szyjka.... trzymajcie kciuki... bardzo się stresuje.talku, syllwia91 lubią tę wiadomość
16.08. Drugi Synuś, pępowina trójnaczyniowa
20.07.22 Prenatalne, pępowina dwunaczyniowa, synek ??
15.06.22 Mamy 💜 i 10 mm Żabeczkę 😻
05.03.2020 39tc , cc rodzi się Szymcio💙 ma 2 lata i 5 m-cy
29.07.19 Serduszko 💖 8tc+1, 17 mm człowieka -
Współczuję bardzo kaplikacji przed świętami...
Co do książek to ja polecam " po prostu piersią" ale nie pamiętam autorek, "mocno mnie przytul" Carlosa Gonzalesa oraz z całego serca blog Magdy Komsty wymagające.pl - naprawdę łebska dziewczynaWiadomość wyedytowana przez autora: 23 grudnia 2019, 08:48
talku, Elo lubią tę wiadomość
-
talku wrote:Ja wczoraj wieczorem miałam bardzo twardy brzuch, bóle miesiączkowe promieniujące do pleców ehh wiem że to nie oznacza nic dobrego przy skrajacej się szyjce.
A naprawdę leżę plackiem od piątku, trochę warzyw na sałatkę pokroiłam na siedząco i tyle.
Rano czuje młodego normalnie w brzuchu, na wysokości pępka a już wieczorem spowrtoem bardzo nisko, jak uciska na szyjkę.
Także doktor w piątek właśnie powiedziała, że on taki ruchliwy, głową w dół od dawna, szyjka się skraca a ten dalej tam ciśnie.
Ehhh
Szkoda tylko, że mi tą szyjkę ręcznie zmierzyła bo nie wiem czy ma 1.5 czy 2 czy może jednak bliżej 3 cm.
No nic, zobaczę co dzisiaj powie lekarz na wizycie.
Iriisko, dawaj znać jak tam sytuacja u Ciebie. Co dzisiaj powiedzą po obchodzie. A włączyli Ci luteinę?
PCOS, MTHFR, PAI-1, hiperprolaktynemia.
M - fragmentacja DNA
🔸2018 - 3 x IUIcb
🔸01.2019 - 1 IVF FAMSI długi protokół, hiperka. 25.02 pick-up 4 kumulusy, 2 oocyty -> 1❄️ (4BC). 03.04 FET. 10dpt beta 0,1.
🔸04.2019 - 2 IVF FAMSI długi protokół. 24.05 pick-up 10 kumulusów, 7 oocytów -> 6 ❄️ 😍
27.06 FET 3AB i 3BB. 5dpt beta 28. 7dpt beta 77. 11dpt beta 258. 14dpt beta 945. 21dpt beta 14561, są dwa pęcherzyki. 28dpt mamy ❤️❤️. 17t4d będzie parka!
24.02.2020 Nasze skarby są już z nami! 🥰
"Kiedy coś uparcie gaśnie, zaufaj iskierce nadziei" -
Majowa_nadzieja wrote:Jak tam u Was przygotowania do świąt?
Ja dzis zaliczyłam zjazd.... wczoraj zjadłam gdzieś przed 19 gruszkę i kawałek ciasta i w sumie kolacji mi się nie chciało więc poszłam spać . Rano obudziłam się już o 5 taka głodna że masakra. Zjadłam śniadanie i się wzięłam za gotowanie barszczu. I jak mnie nagle siekło... zalałam się potem, zachciało mi się spać i mroczki przed oczami. Tak się przestraszyłam.... od razu położyłam się na lewym boku na podłodze....I trochę minęło. Zjadłam dwie kostki czekolady i mandarynkę i teraz jest już ok.... być może przez to nie zjedzenie kolacji tak spadł mi cukier... któraś z Was ma takie przygody?
Dziś kontrola u ginekologa, 29+1 tc. Ciekawe jak tam ta moja szyjka.... trzymajcie kciuki... bardzo się stresuje.
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny życzę Wam udanych wizyt i trzymam kciuki za Was Iriiska, ja myślę, że najważniejsza była Twoja szybka reakcja, teraz już jesteście pod opieką i nic Wam nie grozi.
Ja się od kilku dni czuję dziwacznie, a właściwie miewam takie "dziwne" momenty", tylko nawet gdybym miała opowiedzieć lekarzowi o co chodzi to miałabym problem - otóż momentami czuję się osłabiona, trochę jakby miała nudności, trochę jakby mi było słabo, trochę uczucie podobne jak przy przeziębieniu (a jestem zdrowa), odczuwam to głównie w klatce piersiowej trochę w jamie brzusznej, do tego wrażenie przyspieszonego pulsu - mierzyłam sobie w takim momencie ciśnienie i było ok.
Jeszcze młoda się chyba w brzuchu obróciła i się trochę zaniepokoiłam - jeszcze w piątek ruchy były wręcz widoczne na zewnątrz a wczoraj i dzisiaj czuję je bardziej "do środka".
Pierwsza ciąża to niełatwa sprawa jednak - tak trudno ocenić, co jest normalne, a kiedy należy się martwić
My świąt nie obchodzimy, ale nasza rodzina owszem, więc dziś ruszamy do rodziców.
Moja przyjaciółka ma doskonałe określenie na styl świąteczny preferowany np. przez moją mamę - to tzw. "jęczące stoły" - raz, że stoły tak zastawione, że ledwie znoszą ciężar dań, dwa, że moja mama najpierw nakłada na siebie presję tego świątecznego szaleństwa, a potem jęczy jaka jest biedna i zmęczona:) i na nic tłumaczenia, że przecież nikt nie oczekuje, nie prosi, nie wymaga takich poświęceń... od dawna próbuję zaszczepić jej hasło "płaczesz - nie rób, robisz - nie płacz", ale zupełnie bezskutecznieMia ❤️, iriiska, syllwia91, Natalia05, Ushio lubią tę wiadomość
-
Ja równiez trzymam kciuki za wszystkie przyszłe mamuki
Co bysmy się przed swietami nie posypaly i te najblizsze dni spedzily w gronie rodzinnym a nie szpitalnych murach
Kciuki za wizytujące i Irisko trzymam również za was absy jesłi tylko będzie taka możłiwosc swieta spedzila w domku z rodzina
Kiedy też tak myslałam ze pierwsza ciaza najtrudniejsza bo wszystko jest nowe.... druga faktycznie była na lajcie ale trzeciadla mnie to cale te 7 msc są jakąs abstrakcja. Juz sama nie wiem co mam robic.
Czy to tylko spojenie ?? czy ic z tym na ip czy wystarczy kontrola u gina ??
Nawet ruchy dziecka są jakies dziwne.... w sensie zbyt energiczne, jakby miał drgawki
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 grudnia 2019, 11:02
iriiska, Majowa_nadzieja lubią tę wiadomość