MARZEC 2017 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej mamusie. Nadii fajnie, ze wstawilas liste;) nawet myslalam ostatnio na ktorej str byla ,)
Malwinka mam nadzieje, ze nie bedziesz miec problemow z macica i ze wszystko wroci do normy. A jak z oczkiem syneczka? my dzis bylysmy u okulisty .Nacisnal kilka razy malej miejsce,w ktorym znajduje sie kanalik az jej ropka wyszla. Kazal 3 razy dziennie z calej sily z gory na dol. Robilam podobnie ale widac jednak za lekko. Zobaczymy mam nadzieje, ze juz teraz sie uda.Bo jak nie, powiedzial ze za max 2 miesiace bedzie musiala miec zabieg.
W poniedzialek mam zabieg na podciecie wedzidelka pod jezykiem, troszke mam stresa ale musi byc wszystko ok!
Ewa fajnie, ze juz po chrzcinach. I ze wszystko sie super udalo,)
Malwinka Igorek juz sie obraca, Wiktorka jest bardzo bliska przewrocenia na brzuch ale jeszcze jej sie nie udalo.choc uparcie cwiczy. Wczoraj spala od 21 do ...7 rano!! Bylam w szoku. zobaczymy dzisiaj.
Coffe moja tez jest dosc energicznym dzieckiem;) ciagle cuduje macha rekami nozkami ,) A ile przybrala od urodzenia?bo moja w 4 miesiace 2400g.Twierdza ze jest za szczupla.
Pozdrowienia.dziewczynkiWiadomość wyedytowana przez autora: 4 sierpnia 2017, 23:32
-
Malwinka ja tez trzymam kciuki, zeby wszystko z Twoja macica bylo ok, a u Ciebie Klaudia, zeby obylo sie bez zabiegu.
Kobietki, czy ktoras z Was moze polecic jakas fajna ksiazeczke, zabawke dla dzieci w wieku naszych maluchow? Milego weekendu -
nick nieaktualnyHejka
Czy już wprowadziłyście swoim maluszkom papki? Mój już pięknie je papki owocowe, warzywne, wczoraj wieczorem zrobiłam mu kaszkę i też wcinał. W czwartek mamy kolejne szczepienia, ciekawa jestem ile waży ale sporo . Jak piszecie ile wasze Maluchy ważą, to mój jest chyba mega pulpecik . Od wagi urodzeniowej do wagi, którą miał przy szczepieniach 29 czerwca to przybrał 3240 gram. Teraz będzie więcej.
Malwinka i Klaudia też trzymam kciuki.
-
nick nieaktualny
-
Cześć Dziewczyny. Nie odzywałam się, bo jesteśmy w trakcie przeprowadzki....
Muszę Was zapytać.. ..jezdzilam z Małym po mieście, bo nie miałam go z kim zostawic....tak z 2,3 godzinki. Feeest było gorąco, dostal pare potowek na następny dzień, a wczoraj był rozpalony i płakał ale temperatury miał 37 stopni. Dałam mu panadol .. .dzisiaj wstał z uśmiechem i się bawi, ale nadal ma 37 stopni i ma gorącą główkę, szynkę i plecki....co mam robic?
Jechać na pogotowie, robic okłady, czy czekać.. ..sama nie wiem na co. -
nick nieaktualnyMalwinka mój też ma potówki na klatce piersiowej i brzuszku. Temperatura nie jest wysoka, to jest uznawane jako stan podgorączkowy a nie gorączka. Robiłabym dalej mu te okłady na czoło i kark. Nie wydaje mi się że trzeba jechać na pogotowie. A jak teraz się czuje?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2017, 13:20
-
Hej dziewczyny.
Malwinka u dziecka 37 to nie jest goraczka, dzieci takie malutkie maja jescze nie wyregulowana temperature. Wiec jesli nie ma innych objawow i zachowuje sie ok to mysle, ze jest ok. Ale oczywiscie jesli bedziesz miala jakies watpliwosci to najlepiej isc do lekarza. Wiki raz tez miala potowki, ale kilka dni smarowania emolientami i jej przeszlo.
Ja tez probowalam ostatnio dac malej marchewke z gerbera. Ale ona jeszcze nie wie o co chodzi;) Wypycha jezykiem nie potrafi polknac i probowala ssac lyzeczke;) haha ale powoli po trochu po trochu sie nauczy,) Ja dostalam od pediatry rozpiske z schematem wprowadzania produktow. Przez pierwsze 2 tyg warzywa i pozniej owoce- obserwuje sie reakcje organizmu, po 2 tyg dodaje sie kaszki itd. Zaskoczylo mnie ze teraz zalecaja, aby dzieciom do 12 miesiaca nie podawac sokow, tylko sama wode. Nie wiem jakie macie zdanie na ten temat ale czytalam artykul,ktory sensownie to wyjasnia.Dzis wazylam mala 6200g,)
http://dziecisawazne.pl/pokarmniemowleta/
Dzisiaj bylam na podcieciu wedzidelka. Na szczescie wszystko przebieglo bardzo sprawnie. Trwalo to doslownie kilka sekund. Wiki byla bardzo dzielna. Poplakala doslownie z 20 sekund. Musimy za miesiac na kontrole isc. I dr zdecyduje czy juz jest ok czy jeszcze trzeba troche podciac. Choc mam nadzieje, ze juz bedzie ok. Jadla normalnie przez caly dzien i byla wesola jak zwykle wiec mysle ze jej to nie boli;) Ciesze sie, ze mamy to za soba teraz zobaczymy czy lepiej bedzie ssala. ;)Z oczkiem tez duzo lepiej dalej masuje;)
Coffe Wiki dostala fajna lalke z firmy Lamaze, polecam w 100% zabawki z tej firmy widzialam, ze wybor jest naprawde duzy w smyku. Wiktorka bawi sie duzo nia naprawde jej sie podoba,) Jeszcze lubi ta kostke sensoryczna, i ma dwie grzechotki takie ktore sie wykrecaja we wszytkie strony tworzac znak nieskonczonosci to tez polecam dla takich maluszkow;) Przynajmniej u nas sie sprawdza.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2017, 21:54
coffee2 lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczynki. Nie wiem czy wspominałam tu na forum, ale Wiktoria od ok.2 mies zachowywała się jakby szły jej zeby.Kazdy mówił że to za wczesnie. Ale ja po niej widziałam, baaaardzo się slinila,i tak nerwowo próbowała jakby zgrzytac dziaslami a do tego wszystko pchala do buzi. A Tu dziś co? Zaglądam do buźki mojej kochanej a Tu ząb!Dolna prawa jedynka !a druga już też jest widoczna, myślę że niebawem się przebije. A więc mamy zęba;) mówią że drugiego dziecka już się tak mocno nie przeżywa. Ale przeżywałam dziś cały dzień jak szalona;) dokładnie tak jak u starszej corci a co u Was???
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 sierpnia 2017, 22:36
Malwinka, coffee2 lubią tę wiadomość
-
Cześć Ciocie :* U Igorka z oczkiem zapowiadało się ok, przez tydzień to może raz dziennie musialam mu przemyc, a dziś zas coś się papra ....a co to będzie jak odloze kropelki....szkoda gadać.
Korci mnie żeby kupić jemu jakaś marcheczke no ale niby trzeba od 6 miesiąca....a on nawet 5 nie ma.
Ewcia jutro macie szczepienie....powodzenia!ewa81 lubi tę wiadomość
-
Widzisz Klaudia a tak sie balas tego zabiegu. To tak jak ze szczepieniami...wiecej strachu. No ale kto ma się bać o nasze dzieci jak nie my same. Fajnie, że 20 sekund płaczu i Wiki już potem o tym zapomniała. No a teraz jak się czuje? Wszystko jest ok?
Klaudia macie zabka?????? To super, ja też już z niecierpliwością czekam.
A co do Igorka....wtedy co do Was pisałam miał największą temperaturę 37,4. Wiem, Wiem, że to nie gorączka, no ale i tak byłam posrana....oprocz tego doszły kupki...7 w ciągu dnia, i to jedna czy dwie normalne a reszta to sam śluz....dwa dni tak miał o samo przeszło...za to dzisiaj strasznie ryczał i wysypalo go ....
Wydaje mi się że to może kiełki...tak zachlannie wszystko wkłada do buzi i na dodatek z nerwami. A ta wysypka to chyba od pomidorów.. .kiedys jak tylko plasterek zjadłam to już miał plamki, ale to było kiedys. Od dłuższego czasu jem wszystko, więc myślałam, że już nic się mu nie stanie. Nawpiepszalam się pomidorów i oooo wysypka. No chyba że to ciąg dalszy tej biegunki, płaczu.... -
nick nieaktualnyCześć
Klaudia super że już po zabiegu i fajnie, że Malutka już ma ząbka.
Dziś szczepienie i jestem nerwowa.
Malwinka, marchewkę Igorek może jeść. W słoiczkach jest od ukończenia 4 miesiąca. Ja już ją podawałam Leośkowi.
W ogóle jestem załamana zdrowiem Leośka . Pisałam Wam wcześniej że Leoś ma problemy z utrzymaniem główki i asymetrię. Byliśmy u neurologa i powiedzisł że to nic niepokojącego, po prostu wolniej się rozwija i parę spotkań z fizjoterapeutą pomoże mu to i będzie ok. Więc kamień spadł mi z serca. Ale jak zaczęłam z nim w domu ćwiczyć okazało się że nie ma żadnej poprawy. Rozmawiałam przy trzeciej wizycie z fizjoterapeutką i też jest zaniepokojona tym że nawet nie reaguje na ćwiczenia wspomagające główki i sugerowała wizytę znów u neurologa. Dla mnie to jakiś koszmar , bo nie wiem co jest mojemu synkowi a wizyta u neurologa- wybraliśmy innego bo tamten był beznadziejny, jest dopiero za 1,5 miesiąca. Leoś już będzie miał pół roczku. Przeraża mnie to, bo nawet fizjoterapeutka nie wie co to jest i ćwiczenia nie pomagają. Stosuje metodę Bobatha. Nie raz płaczę ze strachu o niego . Zazdroszczę Wam że Wasze Maleństwa dobrze się rozwijają ruchowo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2017, 05:40
-
Cześć Dziewczyny. Również jestem marcową mamą i sporadycznie czytam co u Waszych Maluszków, tak żeby porównać choć wiem, że nie powinno się tego robić. Nie miałam zamiaru się rejestrować, bo udzielanie się na forach to nie mój świat. Ale dziś zmieniłam zdanie po przeczytaniu postu od ewa81.
Kochana, mój synek też jest rehabilitowany, ma lekko podwyższone napięcie i ćwiczymy Bobath'em od 3 miesięcy. Jesteśmy również pod opieką neurologa (od 1 miesiąca życia). Rozwój mojego synka nie budzi zastrzeżeń, jednak ze względu na rehabilitację i nieprawidłowe napięcie mamy wstrzymane szczepienia. Neurolog wystawiła nam odroczenie, ponieważ szczepienia mogą jeszcze bardziej namieszać w temacie. Dlatego dzisiaj, gdy przeczytałam post od Ciebie, postanowiłam się odezwać i powiedzieć jak jest u nas, żebyś się zastanowiła co dalej robić. Ja jestem zdania, że moje dziecko zdążę jeszcze zaszczepić, ale muszę być pewna, że wszystko jest tak jak powinno.
Co do postępów rehabilitacji, bądź cierpliwa, przyjdą na pewno. Weź pod uwagę, że układ nerwowy potrzebuje czasu na zmianę. To nie dzieje się nagle, ten proces trwa, czasem dłużej czasem krócej. Trzymam mocno kciuki za Was.
Przepraszam, że się wcięłam w wątek, ale post Ewy81 bardzo mnie poruszył i musiałam napisać. Pozdrawiam Was wszystkie i życzę dużo zdrówka dla Waszych Maluszkówewa81 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ewa81, ja nie mogę Ci powiedzieć co masz zrobić. Ja napisałam Ci jak wygląda u nas sytuacja. Ty jesteś mamą, ty decydujesz o własnym dziecku. Nikt nie zaszczepi malucha, jeśli się na to nie zgodzisz. Jeśli masz sensownego pediatrę, to z nim pogadaj o wątpliwościach, że np. wolisz się wstrzymać, aż zobaczy go neurolog, bo jego fizjoterapeutka ma wątpliwości. Nie mogę Ci napisać "nie szczep", bo to zbyt duża odpowiedzialność. Nie wiem skąd jesteś, ale jeśli ze śląska, to mogłabym Ci polecić naszego neurologa.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyCześć dziewczyny, nie było nas tu kilka dni, ale ostatnio jestem zabiegana. W niedzielę mamy chrzest, więc było trochę załatwiania i biegania po sklepach. Jestem fenomenem jeśli chodzi o zakupy. Moja córcia na chrzciny ma 5 par rajstopek, bo 4 wcześniejsze okazały się albo z duże albo za grube. Najmniejsze w sklepie wydawały mi się ok, w domu okazały się za duże, zamówiłam kolejne rajstopki a przyszły grube rajtuzy.. ale już 5sztuka okazała się idealna. Buciki w zestawie do sukienki też okazały się za duże, więc musiałam zamawiać kolejne. Zwariować można. Nie wiem czy to wymiarówki złe czy moje dziecięcie jakieś takie małe.. Ale od wczoraj moja królewna jest już gotowa od stóp do głów na ten najważniejszy dzień. Torcik, ciasto ogarnięte, zostało jeszcze tylko zamówić balony z helem. Mamcia jeszcze rzęski, a jutro fryzjer...
Malwinka-pytałaś o kieckę, biała góra bez dekoldu i szary, trzywarstwowy prosty tiul na dole, skromna, ale ładna. Dla mnie motylek to symbol tęsknoty
jak tam po badaniu macicy? wszystko ok? z oczkiem czytam wciąż problemy..
ewa81- super, że juz macie chrzest za sobą, ja nie śpię od kilku dni, bo wciąż myslę czy wszystko mam, co jeszcze trzeba.. no i chyba stresik mnie dopada.. Co do szczepienia to Twoja decyzja, ja bym się chyba wstrzymała gdyby coś mnie niepokoiło. Szkoda, że tak długo musicie czekać na wizytę u neurologa, każdy dzień się liczy przy takim maleństwie, ale jeśli ma takie dobre opinie to chyba warto. Mocno trzymam kciuki za Was i wierzę, że młody zacznie szybciutko nadrabiać zaległości z Waszą małą pmocą.
Co do rozszerzania diety my zaczynamy dopiero po 6mcu. Teraz wyłącznie kp, choc przy tych upałach mam wrażenie, że czasem brakuje pokarmu i już byłam gotowa zrobić mm.. jednak przetrwaliśmy jakoś. Kiedy podaję małej wapno w syropku, aż się trzęsie na widok łyżeczki i jest ryk, gdy się kończy, już się nie moge doczekać jej reakcji jak podam jej inne jedzonko. Na początek do próbowania podam jej słoiczki, później będę sama przyrządzać. Tylko zastanawiam się czy papki czy metoda BLW...
klaudia 29- a tak się stresowałaś zabiegiem podcięcia (sama nie mogłam sobie wyobrazić takiego zabiegu) cieszę się że juz wszystko dobrze i tak fajnie zniosła! Gratuluję ząbka!! ale musisz być dumna! u nas narazie ślinienie i denerwowanie się jak podrażni, coś się szykuje ale jeszcze nic nie widać, czasem smaruję już dentinoxem jak widzę, że się męczy