MARZEC 2017 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Matylda mam ten sam problem mam suczkę chowchow one bardzo nie lubią dzieci:-( ona szczególnie obok mnie jest przedszkole to jak widzi dzieci to wpada w szał. Jak do nas ktoś z dzieckiem przyjeżdża to ją zamykamy strach pomyśleć co to będzie.
Kochamy ją bardzo mocno to takie nasze "pierwsze dziecko"Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 lipca 2016, 10:21
Ewa -
Z agresywnymi pieskami może być problem moja jest raczej taka dupa wołowa boi się wszystkiego ucieka chowa się pod łóżko, dzieci przede wszystkim bo są głośne. Dla nas jest kochanym przytulasem o marzy mi się żeby taka była też dla dzieci ale o dostosowywaniu psa do tej sytuacji chyba musze się doedukowac
Chloet zaczynasz 10 tydzień hihi to się liczy jak z urodzinami ja teraz mam 29 i 4 miesiące a w marcu zacznę 30 :p ale już będę mówić że mam 30 :p
-
MatyldaG ja mam kicie. I mimo że całe życie mialam koty to nie mam toxoplazmozy. Ale niestety kicia musiała się przenieść do garażu bo często wychodzi.Mąż zakazal N jej dotykac przykro mi ale wolę to niz ja oddac jak większość nam sugeruje.
Klarcia lubi tę wiadomość
Tosiu czekamy na Ciebie
30 tc - 1430g 34tc- 2182g -
Damy radę myślę, że jak poczuje nasz zapach to będzie ok
Jak nie to będzie trzeba ją troszkę utemperowac w życiu jej nie oddam
Ja też z tymi tygodniami nie wiedzialam co i jak myślałam, że mam już 6 tydzień, martwilam się, że dziewczyny w tym czasie już widzą zarodki i bijące serduszka a ja nic a tu się okazuje, że mamy na to jeszcze czas bo to dopiero 5+5Ewa -
Milagro z kotkami jest dodatkowo problem z ta toxo tez bym nie oddala zwierzaka jak macie garaż żeby tam narazie mieszkał to dobre rozwiązanie
Ewa 5+5 to właśnie 6 tydzień :p ale spokojnie serduszko widać tak 6+3 i to najwcześniej czasami i później -
jak widać do teraz się na tym łapie.
Teraz to mnie nastraszyłaś tą toxoplazmoza ja mam dwa młode kotki "podwórkowce" i cały czas z nimi się bawię kiedy jestem na dworze
a można wykonać jakieś badanie w tym kierunku ??
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 lipca 2016, 10:43
Ewa -
Ewa wrote:jak widać do teraz się na tym łapie.
Teraz to mnie nastraszyłaś tą toxoplazmoza ja mam dwa młode kotki "podwórkowce" i cały czas z nimi się bawię kiedy jestem na dworze
a można wykonać jakieś badanie w tym kierunku ??
g]
-
Ewa jak jeszcze nie zrobiłaś to lekarz na pewno Ci zleci badanie na toxolazmoze igg i igm. Jeśli wyjdzie ze juz kiedyś chorowalas to nie będzie problemu. Jeśli nie chorowalas tak jak ja to do kotów się lepiej nie zbliżać myć warzywa i owoce gotować mleko i nie dotykac i nie jesc surowego mięsa. Zalecenia lekarzaTosiu czekamy na Ciebie
30 tc - 1430g 34tc- 2182g -
Tak lekarz napewno na kolejnej wizycie zleci przeciwciala do toxoplazmozy, różyczki i cytomegalii.
Ja toxoplazmome przechodzilam jako dziecko, pewnie zarazilam się od zwierząt albo mama mnie zarazila w ciąży (bo ona też chorowala, moja starsza siostra natomiast nie). I wiem ze brałam nawet jakieś leki na to.. bo mój organizm dziecięcy sobie z tym nie radził. Ale dużo osób przechorowywuje i nawet nie wie, bo wiele osób to ma w ciąży choć nie trzeba sie przejmować teraz tym
Ja tak miałam z cytomegalia ze mam przeciwciala. A nawet nie wiem kiedy chorowalam.
A na rozyczke byłam szczepiona. -
milagro wrote:MatyldaG ja mam kicie. I mimo że całe życie mialam koty to nie mam toxoplazmozy. Ale niestety kicia musiała się przenieść do garażu bo często wychodzi.Mąż zakazal N jej dotykac przykro mi ale wolę to niz ja oddac jak większość nam sugeruje.
Fipsik lubi tę wiadomość
-
Więcej zakażeń toksoplazmozą statystycznie jest od surowego mięsa, nieimytych warzyw i owoców a nie od kotów. Poza tym jeśli od dłuższego czasu macie w swoim środowisku koty to nabywacie odporność na pewne balterie, tak mi na wizycie powiedziała moja pani ginekolog.
Ewa, chloet, milagro, Fipsik lubią tę wiadomość
-
Ja jako dziecko pewnie zarazilam sie od kota, ale jak to dziecko u babci na wsi pewnie dotykalam wszystkiego na dworku łącznie z kupami kotów no chyba ze owoce nie myte się jadło, np truskawki wiec moze trafiła mi się taka co miała kontakt z kotem.
Bo jakby od mięsa to siostra moja też by miała, bo przecież jadlysmy to samo a nie ma. Zresztą ja byłam wtedy małym dzieckiem ze 3 lata i miałam wtedy to zdiagnozowanie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 lipca 2016, 11:23
-
Bo to bardziej od odchodów kota można coś złapać a nie od samego kota. Zresztą ryzyko jest zawsze wiadomo że to tylko zwierzę czasami wyjdzie na dwór jakąś myszkę chorą upoluje czy Wróbla, i wtedy nie wiadomo co tam w sobie nosi.zreszta każdy robi jak uważa też mam kicie na podworku ale jakoś nie za specjalnie za nią przepadam :p
-
maggdax wrote:Anna piszesz ze masz brak śluzu, czyli ze całkowicie sucho? Ja dalej mam go sporo i ciągle się zastanawiam kiedy to minie. W pon ma wizyte i oczywiście jestem pełna obaw i juz mnie skręca w brzuchu, zwłaszcza po ostatnich złych wieści ach na forum:(
Teoretycznie im więcej śluzu tym lepiej i raczej powinien być przez całą ciążę.. tak mi powiedziała gin. Śluz chroni przed bakteriami przecież. Mówiła, że powinnam mieć mokro w majtkach przez całą ciążę i tak miałam na początku, teraz od kilku dni susza.
Ja mam dużego psa i raczej wykazuje opiekuńczość wobec dzieci więc nie martwię się.. Mi gin mówiła, że ze względu na toxo mam ograniczyć czułości nawet z własnym psem.. bo może z dworu przynieść bakterie od bezdomnych kotów.. choć wydaje mi się, że trochę przesadza i wcale nie ograniczyłam czułości. Z badań wynikło, że nigdy nie chorowałam na toxo, a całe dzieciństwo żyłam z kotami na wsi.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 lipca 2016, 11:33
-
AnnaE. wrote:Teoretycznie im więcej śluzu tym lepiej i raczej powinien być przez całą ciążę.. tak mi powiedziała gin. Śluz chroni przed bakteriami przecież. Mówiła, że powinnam mieć mokro w majtkach przez całą ciążę i tak miałam na początku, teraz od kilku dni susza.
-
Hej, czytam waszą dyskusje na temat kota i nie wiem w jakim świecie wy żyjecie. Myślicie, że tak łatwo jest się zarazić od niego? Kot nie choruje na to, tylko jest nosicielem, poza tym nawet jeżeli ma, wydala to przez jakiś czas. Trzeba być naprawdę fleją, aby w ten sposób się zarazić; zbierać odchody gołymi rękoma a później coś jeść Prędzej można zachorować, przez nieumyte warzywa owoce czy surowe mięso. Ja mam 2 koty i dzikiego królika w domu i nie zamierzam w jakikolwiek sposób się ich pozbyć (jeden kot jest 80% na zewnątrz), wystarczy zachować higienę, przy sprzątaniu kuwety
severi, AnnaE., Klarcia, Fipsik, kr0pka, Mimi86 lubią tę wiadomość