MARZEC 2017 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja mam dziś wizytę o 18 i juz przebieram nogami od samego rana :p ktoś ma jeszcze dziś?
Klarcia, jenny88 lubią tę wiadomość
-
Kingulla kochanie! Wiem że jest ci teraz bardzo ciężko... ale może pogadaj z lekarzami niech ci dokładnie wszystko wyjaśnią. Na nasz rozum, był zarodek jest serduszko, wszystko chyba dobrze. Zapytaj się ich dlaczego oni uważają inaczej, bo np to że pęcherzyk ma inny kształ jak dla mnie dużo to nie mówi. I napewno bym poczekała jak się sytuacja rozwinie. W życiu nie zgodziłabym się na zabieg jeżeli wiem że serce bije. Trzymam kciuki bardzo mocno :* :* :*Aniołek 03.2016
Dziewczynka 23.02.2017
Trzecia ciąża - tp. 28 listopad 2018 -
Kingulla trzymam mocno kciuki żeby się okazało że jednak wszystko jest dobrze <tuli>. Skoro serduszko sie pojawiło maluszek walczy.
Witaj 9 tygodniu...dzis od rana czuję się znacznie lepiej jakby wróciło mi trochę energii i nudności osłabły. Wczoraj mnie bolala głowai trochę się zestresowałam bo za ostatnim razem kilkudniowy ból głowy niestety okazał się tym najgorszym . Tylkoże to było dużo później bo w 15 tyg. Kurcze zamiast się cieszyć to się schizuje -
nick nieaktualny
-
blekitna wrote:Ja się zaczynam zastanawiać czy u mnie to normalne, że w 5 tygodniu plus 3 dni był widoczny tylko pęcherzyk ciążowy. Wy piszecie o serduszku. Ja byłam u tego lekarza na szybko żeby mieć pewność, że to ciąża. Do właściwej pani idę 19 sierpnia.
-
Kingulla ją wierzę w cuda a to że pojawiło się serduszko daje nadzieję. Może jest jeszcze szansa. Bardzo współczuję sytuacji w jakiej się znalazłaś i tak bardzo bym chciała żeby wszystko bylo dobrze z twoim maluszkiem.
MatyldaG ja też nam dziś wizytę o 17.30 i też już się stresuje. Wczoraj usnąć nie mogłam. Mam nadzieję że u naszych maluszków dziś bedzie wszystko w porządku.I odedtchniemy po wizycie.MatyldaG lubi tę wiadomość
Tosiu czekamy na Ciebie
30 tc - 1430g 34tc- 2182g -
MatyldaG wrote:Ja mam dziś wizytę o 18 i juz przebieram nogami od samego rana :p ktoś ma jeszcze dziś?
Też mam dziś wizytę. Właśnie dzwonili z przychodni, że muszą mi przełożyć wizytę z czwartku, bo moja pani doktor ma zastępczy dyżur w szpitalu i musi odwołać pacjentów. Miałam wybór, albo dziś albo dopiero za dwa tygodnie...nie wiem czy coś więcej będzie widać, ale wolę dla spokoju iść na wizytę wcześniej, żeby się upewnić czy jest wszystko dobrze.
Powodzenia Ci życzę Kochana!MatyldaG, milagro, borsuk lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNie nadrobię wszystkiego, zobaczyłam ostatnie 5 stron, widziałam, że była awantura o zwierzaki.
Przed pierwszą ciążą miałam królika Maurycego. Kochałam go, spałam z nim, itd., ale jak się dowiedziałam o ciąży to go oddałam znajomej dziewczynce. Przekonała mnie mama, ale nie argumentem jesteś w ciąży to musisz, tylko opowiedziała mi jak na studiach miała praktyki w szpitalu i widziała np. chłopca, który złapał jakiegoś pasożyta od pieska. Pasożyt usósł i ulokował się za okiem, oko wypłynęło, trzymało się na jednym nerwie czy czymś (wybaczcie, jestem budowlańcem, nie lekarzem ) i było do amputacji. Dziecko straciło oko, a piesek przecież zadbany jak właściciele, tylko na spacerki siku chodził po osiedlu.
Ale piesek to nie dziecko, na dziecko patrzysz, pilnujesz, żeby na polu nie jadło ziemi, piasku, zdechłych zwierząt czy kup. Psa, kota nie upilnujesz.
Ostatnio york teściów, który jeździ do weta co 2 tygodnie, do dentysty, fryzjera itd. przyniósł do połowy zeżartego kreta. Resztę rozwlókł po ogrodzie, a przecież to taki zadbany, grzeczny i ułożony piesek, nie żebrze pod stołem, nie sika po domu, ładnie prosi i pięknie się bawi.
A ktoś kto mówi, że nie odda zwierzaka choćby dziecko miało alergię albo, że kocha bardziej kota niż dziecko wg mnie po prostu nie ma wokół siebie dobrych, kochających ludzi. Bo gdy wokół krzywdzą Cię ludzie to otwierasz się na zwierzęta, gdy masz cudownych ludzi, wsparcie i miłość od nich nie potrzebujesz zwierzaka, na którego przelejesz całe swe uczucia. I ja takich ludzi nie potępiam, bo różne są sytuacje.Crisperss, Dziunka lubią tę wiadomość
-
To czekam na wieści z Waszych wizyt dziewczyny mam nadzieje ze wieczorem pochwalimy się wszystkie zdjęciami maluchów
Klarcia lubi tę wiadomość
-
Kingulla podzielam zdanie dziewczyn, jeśli tylko się da to ja bym się upierala żeby odczekać jeszcze parę dni. Tylko niepokojąca może się wydawać ta gorączka, może lekarze biorą też to pod uwagę żeby nie było Zagrożenia dla Twojego zdrowia, jeśli coś faktycznie jest nie tak i się robi stan zapalny który może być niebezpieczny też dla zarodka. Ale Mam nadzieję że będzie wszystko w porządku i się ułoży :*
-
Paolina91 wrote:Dziewczyny! Jak Wasze brzuszki? Wystaje juz cos? (tak wiem bobasy sa jeszcze za nisko, ale wszystko inne juz sie wypycha przez rosnaca macice).
Codziennie jak jestem w pracy to myślami jestem w chwili gdy wchodzę do domu zdejmuje portki i zakładam dresy! Uwielbiam tę chwilę -
Czarna_1985 wrote:Cześć wszystkim, nieśmiało dołączam do marcowych mamusiek.
Mój termin przypada w okolicach 20.
Powoli przebijają się przez cały wątek, ale jeszcze mi sporo zostało.
Trochę o mnie.
Po 30, pierwsza ciąża, starania w zasadzie od 3-4 miesięcy. Mam niedoczynność tarczycy i biorę bardzo dużą dawkę euthyroxu
O ciąży dowiedziałam się dość późno, bo praktycznie w 6 tygodniu.. i test zrobilam tylko dlatego, że szykowała mi się impreza a samopoczucie było do D... - zawroty głowy, itd. Pewnie gdyby nie to, to dowiedziałabym się jeszcze później, bo okresu spodziewałam się dopiero po 25-tym..a tu 20 niespodzianka
Testy wyszły pozytywne, więc od razu pojechałam zrobić betahcg i wyszła 5032.
Po jakoś 5 dniach udało mi się wbić na wizytę i u ginekologa na USG było widać już zarodek i bijące serducho. Obiecałam sobie, że będę twarda, ale jak tylko zobaczyłam maluszka to łzy same pociekły.
Następna wizytę mamy po 15 sierpnia, a póki co mam zrobić badania i tak się zastanawiam czy mam się martwić, że mam ich mało w stosunku do tego co Wy tu już wypisywałyście czy coś sobie zrobić samej dodatkowo?
Piękna beta Tobie wyszła Pierwsze usg i już serduszko Ale czad!
Ja idę jutro na druga wizytę i liczę, że też zobaczę taki magiczny widok jak Ty
-
nick nieaktualnyMagda-lenka wrote:Kark masz zdjęcie swojego pęcherzyka? moj też jest jak ogórek i jest to dla mnie jednak trochę niepokojące. Twój gin nic a nic nie mówił?
https://www.babyboom.pl/forum/proxy/aHR0cDovL2k0Ny50aW55cGljLmNvbS8ycTE3ejB5LmpwZw%3D%3D/image.png -
nick nieaktualny
-
ja mam dzis jakis kryzys ;/ staralam sie nie narzekac na te moje wymiotowe dolegliwosci ale dzis najzwyczajniej sie poryczalam i to jeszcze w robocie
Od wczorajszego popołudnia nie utrzymało mi się w brzuchu nic ;/ nawet woda mineralna lub herbata, wszystko zwracam ;/ juz nie wiem co mam jesc, zeby sie przyjelo, jestem taka slaba ze ledwo siedze, zaraz sie chyba zwine do domu spac bo nie mam sil, musiałam się wyżalićWiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2016, 12:07
-
MatyldaG wrote:ja mam dzis jakis kryzys ;/ staralam sie nie narzekac na te moje wymiotowe dolegliwosci ale dzis najzwyczajniej sie poryczalam i to jeszcze w robocie
Od wczorajszego popołudnia nie utrzymało mi się w brzuchu nic ;/ nawet woda mineralna lub herbata, wszystko zwracam ;/ juz nie wiem co mam jesc, zeby sie przyjelo, jestem taka slaba ze ledwo siedze, zaraz sie chyba zwine do domu spac bo nie mam sil, musiałam się wyżalić
Może warto uzupełnić elektrolity np. stoperan elektrolity. Smak koszmarny ale pije się to po łyku co jakiś czas. Takie osłabienie powinno tego wymagać. Po wymiotach w organizmie brak elektrolitów i glukozy.
-
MatyldaG ciężko jest nie narzekać w Twojej sytuacji Biedna :* Mam nadzieję, że dolegliwości szybko Tobie miną!! A może zgłoś się do lekarza to coś Tobie przepisze. Bo przecież nie może być tak, że nic nie będziesz jeść, że o piciu już nie wspomnę!