MARZEC 2017 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
MatyldaG wrote:Mimi, milagro od czego sie to tak zatyka? strasznie to wkurzajace jest.
Balladyna tez sie przymierzam do kupna detektora i mi tez nie przegadasz
Nie wiem moze jakies zmiany cisnienia ;/
Tosiu czekamy na Ciebie
30 tc - 1430g 34tc- 2182g -
Dziewczyny zauważyłam że ten wątek robi się coraz bardziej dolujacy ;/ jestem też na innym forum ale tam się rozmawia o wszystkim, a tu tylko usg, wizyta,objawy i brak objawów na tym się kończy.. Przecież przez samo takie gadanie można wpaść w depresję ;/ sory że to pisze ale taka prawda. Trzeba mieć trochę optymizmu mimo tego że kiedyś było źle to nie koniecznie musi się historia powtórzyć. Rozumie że każdy się martwi ale nie należy popadać w jakąś paranoje bo to szkodzi maluchom. i tak nie mamy na to wpływu, jak dziecko będzie się miało urodzić to się urodzi a czasami choć byśmy stanęły na głowie to i tak nic z tego. Znam osobiście dwa przypadki jedna dziewczyna zdrowa, żadnych problemów ginekologicznych i ciąża obumarła w 10 tyg,już jest po zabiegu. Drugi przypadek kobieta 35 lat chora na raka jelita, który zoperowany nawrócil zaszła w ciążę była to wpadka.przez cały czas brała leki mało tego okazało się że przed ciążą zachorowała na toxoplazmoze w ciąży musiała się leczyć, i co i urodziła ZDROWĄ córeczkę. Nie ma reguły jak Bóg będzie chciał nam zesłac dziecko to zesle choć by się świat walil. Takie jest moje zdanie i nie ma sensu się na wzajem tak dołowac, jedna napisze ze ma ból piersi a druga już leci na wizytę bo nie ma bólu piersi i się martwi czy wszystko ok ;/ u każdego będzie inaczej,każda ma inne stężenie hormonów i inaczej odczuwa ciążę. Więc nie nakrecajmy się nawzajem bo to do niczego dobrego nie doprowadzi.
Pozdrawiam
czekoladowa201, Tita92, anuschka, Fipsik, kr0pka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnypapatka wrote:i na prawdę nie wiem co mają zrobić biedni ludzie, którzy nie mogą sobie pozwolić na prywatne wizyty...
Ja osobiście współczuję ludziom, którzy w swoim otoczeniu nie mogą znaleźć takich lekarzy i muszą za wszystko płacić i to nie małe pieniądze.
I zgodzę się z Marrtusia, lekarzy konowałów nie brakuje, niezależnie w jakim gabinecie pracują
-
nick nieaktualnyOczywiście każda z nas żyje w strachu. Ja ze swojego otoczenia mam dużo par, które nie mogą zajść w ciąże, a jak im się uda, to nie są w stanie donosić. Dlatego ja do tego 8 tyg na ciąże się nie nastawiałam. A z ulgą odetchnę dopiero jak skończy się ten trymestr. Widząc dwie kreski pomyślałam nie "jestem w ciąży" tylko "jest szansa na ciążę" . Dlatego po czasie zdecydowałam się na drugie usg aby sprawdzić czy tętno się utrzymuje.
Świat jest dużo bardziej brutalny teraz, medycyna poszła w górę, ale co z tego jak kiedyś kiedy nasze matki rodziły życie, jedzenie, pęd był zupełnie inny. Dlatego nie słysząc akcji serca nie nastawiałam się na fakt, że będziemy mieli dziecko - bo tylko człowiek może się naciąć. Można tylko trzymać kciuki i modlić się, że będzie wszystko ok.
Ja nie robię sobie nadziei, a na świat patrzę brutalnie - więc i mniej się stresuje. Może i jestem nie czuła, ale myślę co ma być to będzie. Cieszę się, odpoczywam i dbam o siebie ile mogę.
Obecnie jesteśmy na tym etapie, że wizyty, usg, badania są dla nas najważniejsze, więc nic dziwnego, że jest to temat nr 1.chloet, m@rtynka lubią tę wiadomość
-
Trochę bez sensu dyskusja, bo Ty próbujesz nas przekonać, że powinnyśmy z radością ćwierkać i oglądać małe ubranka. Może na drugim forum, na którym bardziej Ci się podoba, użytkowniczki mają mniej przeżyć i mają prostą drogę. Większość tutaj ma pod górkę.
Codziennie ktoś od nas odchodzi. I chcemy o tym rozmawiać, nie da się unikać i przemilczeć, bo to nie tak działa.
Boimy się i dmuchamy na zimne. Taka nasza specyfika.
Jeszcze nadejdzie czas na urocze przekomarzania na temat wózków i pieluszek. Teraz tylko chcemy wziąć pierwszy głęboki wdech po badaniach 12 tygodnia.
I mamy do tego prawo.Tosia 1981, MatyldaG, chloet, Ewa, borsuk, Englein, Mimi86, czekoladowa201, anuschka, m@rtynka, Dziunka lubią tę wiadomość
Misia ❤ 25.03.2017
Ciąża biochemiczna 05.03.2018 -
Dla mnie starania o dziecko byly tak wyczerpujace psychicznie, fizycznie i finansowo, że nie moge tak po prostu zyc z dnia na dzień i o tym nie myslec.
Najpierw okazalo się, że moja płodnośc jest mocno upośledzona przez endometrioze a potem,że wyniki meza nie daja szans na naturalne poczecie, prawie przez to rozpadło mi się małżeństwo, dziecko to było wszystko do czego dążyliśmy. Dlatego teraz ja się sobie nie dziwie, że truchleje kiedy widzę lub czuję coś podejrzanego bo się najzywczajniej boje i myślę, że to forum owszem jest do dzielenia sie radościami i miłym przechodzeniem ciąży, ale jest tez do dzielenia sie problemami, bo niektóre nasze historie mogą przestrzec inne dziewczyny albo uspokoić. Ja wiele cennych rad już stąd wyniosłam i jestem wdzięczna że dziewczyny odpisuja na moje lęki a czasami i fanaberie
życzę nam wszystkim szczęśliwego rozwiązania i żeby ten pierwszy trymest upłynął nam spokojnie, a jakie kolwiek obawy szybko tu rozwiejemy wspólnieBalladyna, Ewa, borsuk, milagro, Englein, Mimi86, Dziunka lubią tę wiadomość
-
a kto da nam gwaracje że po 12 tyg będzie już na 100% wszystko dobrze? zdażają się ciąże obumarłe w 3 trymestrze i to dopiero jest tragedia, urodzić martwe dziecko i pochować je...
nikogo nie chce przekonywać żeby ćwierkał... ;/
zresztą dobra skończmy temat, bo jak zawsze robi się nerwówka tak samo było jak ktoś zaczął rozmowę o kotach, jedna na drugą wyjeżdżała.. szkoda gadać i się denerwować .
i tak jak mówisz każdy ma prawo do wyrażania swoich opinii ..ile ludzi tyle poglądów i nie rozumie tej irytacji
więc wyraziłam swoje zdanie i wcale nie oczekuje żeby ten temat ciągnąć dalej, nawet nie chce.
Miłego dnia :*nataliad, Fipsik lubią tę wiadomość
-
A ja dziś czuję się fantastycznie! Mdłości mnie nie męczą!! Jestem na działeczce i wróciłam ze spaceru z mamą Patrzcie i napawajcie się pięknymi widokami
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/3b070efd8eec.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/0c9d94a9d48e.jpg
Aaa pszczoła mnie wczoraj dziabnela w dekolt!! Skubana do auta mi wpadła. Dopiero dziś coś delikatnie spuchlo. Już nie pamiętam kiedy ostatnio mnie ta cwaniara w paski ugryzłaMatyldaG, misia_, milagro, Mimi86, Fipsik lubią tę wiadomość
-
Zazdroszcze borsuczku widokow odpoczywaj i korzystaj z braku mdlosci ile sie da
borsuk lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyborsuk wrote:A ja dziś czuję się fantastycznie! Mdłości mnie nie męczą!! Jestem na działeczce i wróciłam ze spaceru z mamą Patrzcie i napawajcie się pięknymi widokami
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/3b070efd8eec.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/0c9d94a9d48e.jpg
Aaa pszczoła mnie wczoraj dziabnela w dekolt!! Skubana do auta mi wpadła. Dopiero dziś coś delikatnie spuchlo. Już nie pamiętam kiedy ostatnio mnie ta cwaniara w paski ugryzła
Pszczoła czy osa ? Osy są typowe w paski i są paskudnymi szkodnikami,a pszczółki i trzmiele mają futerko i są mega pożyteczne- bez powodu nie ugryzą. Nie mają czasu jak osy na uganianie się za głupotami bo zajęte są zapylaniem i zbieraniem nektaru z kwiatków. Jak pszczółki wyginą to populacja ludzka również.
Tak nawiązałam do tematu bo lubię pszczoły, trzmiele (bączki) a ludzie kompletnie nie odróżniają ich od paskudnych os i zabijają pożyteczne stwory ;pWiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2016, 17:34
Tita92 lubi tę wiadomość
-
ja z pszczol i os to tylko maje i gucia rozrozniam ;p
Mimi86, Tosia 1981 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyhe he no właśnie bajkę o pszczółce mai skopali...bo zrobili z niej ose
osa
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/d19bdbf8b157.jpg
pszczólka
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/53df973d04a9.jpg
trzmiel
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/cf8578468c6c.jpg
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2016, 17:48
-
dlatego potem ludzie nie rozrozniaja ;p
mnie własna mama wlasnie nastraszyla, bo maz dzis malowal pokoj jeden w domu i ze nie powinnam tego wachac ;/ -
nick nieaktualny