X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne MARZEC 2017 :)
Odpowiedz

MARZEC 2017 :)

Oceń ten wątek:
  • milagro Autorytet
    Postów: 537 515

    Wysłany: 8 sierpnia 2016, 09:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anushka zazdraszczam ;) Widoczkow oczywiście nie mdłości :D

    Tosiu czekamy na Ciebie :)
    hchys65g0858ajku.png
    30 tc - 1430g 34tc- 2182g
  • MatyldaG Autorytet
    Postów: 1928 2090

    Wysłany: 8 sierpnia 2016, 09:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    anuschka pieknie :) ale Ci zazdroszcze wyjazdu :) my zrezygnowalismy z wakacji w tym roku ze względu na moj błogosławiony stan.
    Dziś mialam plan zeby isc do pracy a wstalam i od nowa mdlosci i wymioty jak sie patrzy ;/ wiec leze i znowu sie modle zeby sie przyjelo.
    Kciuki za wizytujace w tym tygodniu, mnie tez zostaly jeszcze dwa do wizyty :)

    Franek i Antek 36+0 2560 i 2710 kg
    UC1Cp1.png
    Endometrioza IV st., problem męski
    17.V.16 crio transfer blastki 411 :(
    18.VI.16 crio bl 321 i bl 2 :) bHCG:9dpt 734 11dpt 1871 biją dwa <3 <3 :)
    Mamy 3 mrożaczki <3

  • Angie 232 Autorytet
    Postów: 279 282

    Wysłany: 8 sierpnia 2016, 09:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Crisperss, czirisz jesteśmy na podobnym etapie :)

    Super, będziemy próbowały z całych sił dociągnąć do końca!! <3
    Co do jajnika, to też tak mi się wydaje, boli jeden dzień, przestaje..
    ja mam dodatkową schizę, że nie wyjdę z łazienki jak dokładnie nie obejrzę papierek, czy nie ma grama krwi... chore- ale prawdziwe.. ;-/

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 sierpnia 2016, 10:02

    Szczęśliwa mama Zuzi <3
  • 00Kamila91 Nowa
    Postów: 3 1

    Wysłany: 8 sierpnia 2016, 09:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie:) Ja własnie rozpoczełam 11tc.Na ostatnim usg okazało sie ze Maluszek nie jest sam, mam krwiaka 2,5x2cm.Lekarz powiedzial ze jest on jednak w bezpiecznym miejscu i nie zagraza dziecku.Przyjmuje luteine i leze.Jednak przejmuje sie bardzo bo do tej pory wszystko bylo dobrze:(Trudno mi sie nie martwic zwłaszcza jak ostatnio moglam zobaczyc fikajacego szkraba i jego bijace serduszko:) Czy ktoras z Was marcowek ma moze tez taki problem jak u Was to wyglada?

  • Balladyna Autorytet
    Postów: 424 555

    Wysłany: 8 sierpnia 2016, 09:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja się melduję w 9 tygodniu! :)

    MalinA4 dzięki za rady! Jak przeczytałam wtedy o Twoich problemach z wodami, to zaczęłam duuużo częściej pić (i biegać do łazienki). Trzymaj się! Jeszcze do nas wrócisz!

    MatyldaG, chloet, jenny88 lubią tę wiadomość

    Misia ❤ 25.03.2017
    Ciąża biochemiczna 05.03.2018
  • borsuk Autorytet
    Postów: 1073 1117

    Wysłany: 8 sierpnia 2016, 09:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    anuschka wypoczywaj :) Piękny widok!

    Mama cudownego Wojtka (10.03.2017 <3)
    mhsvj44jj2ebmsak.png
    Strata w 11tc- poronienie zatrzymane 2.04.19😪
  • anusia24 Autorytet
    Postów: 875 544

    Wysłany: 8 sierpnia 2016, 10:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie dziewczyny!
    Od czasu do czasu Was podczytuje. Stwierdzilam ze nie bede sie za bardzo narazie udzielac bo bardzo przezywam i biore do siebie wszystko co piszecie. Zauwazylam ze przez forum zaczelam bardziej sie nakrecac dlatego staram sie unikac, czesciej plotkuje sobie na rozowej stronie :)

    Bardzo baaaaardzo mi przykro z powodu wszystkich strat :( Trzymajcie sie i postarajcie nie poddawac :( Malina4 to Twoj post sprawil ze postanowilam sie odezwac i do niego chcialam sie odniesc. Wierze w to ze szybko odzyskasz swoje szczescie <3

    Wydaje mi sie ze pisalam tu ze tydzien po tym jak sie dowiedzialam ze jestem w ciazy dostalam plamienia i szybko popedzilam na SOR, tam okazalo sie ze wszystko jest w porzadku, wypisali mi duphaston, cos tam na mocz (bo miewam niestety problemy z ukladem moczowym), nospe i kazali sie w miare mozliwosci nie przeciazac. Ok. A, zapomnialam dodac ze to bylo 500km od naszego miejsca zamieszkania... No i potem wiadomo podroz, nie byla najlzejsza bo w +35 st w samochodzie bez klimatyzacji :D Łatwo nie bylo, po 9h jakos sie dotoczylismy do siebie. Tylko, ze za pare dni mieli wpasc do nas tesciowie z meza bratem (pierwszy raz w zyciu) wiec wiadomo chcialam zeby wszystko bylo jak najlepiej wiec 3 dni szorowania, robienia wszystkiego na blysk, przeciaganie mebli, zakupy bo przeciez nie mamy tyle poscieli, no i stanie przy garach. w miedzyczasie (3.08) odbylam juz tu na miejscu pierwsze usg, gdzie zobaczylam olbrzyma 4mm z powolnym poki co serduszkiem <3 poplakalam sie jak bobr, lekarz nie wiedzial jak mnie uspokoic :D Kolejnego dnia mialam u niego normalna wizyte gdzie wypisal mi skierowanie na wszystkie badania i te podstawowe i te genetyczne. Noo i oczywiscie zapewnial mnie ze wszystko bedzie w porzadku (mimo moich raczej slabych wynikow i proga i tarczycowych), dostalam po tych wizytach jakiejs takiej nadludzkiej sily, uwierzylam w to ze bedzie dobrze :)



    Niestety ta radosc nie trwala zbyt dlugo... Wracajac z tej wizyty poczulam jakis taki dziwny bol podbrzusza, jakies takie jedno uklucie ale przeszywajace cale cialo. Na poczatku sie zdenerwowalam, ale potem pomyslalam ze moze tak ma byc w koncu tyle teraz w tym organizmie sie dzieje... Weszlam do domu i od razu zasnelam. Obudzil mnie maz jak wrocil z pracy. Ale jakos tak dziwnie sie czulam, wolal mnie na zakupy ale powiedzialam mu ze nie dam rady sie ruszac a ze goscie nadal sa w terenie i teraz nikt mi nie przeszkadza to ja sobie jeszcze poodpoczywam. No ale.. zechcialo mi sie siusiu. Niestety, to nie bylo siusiu :( Krew, ba nie krew, a jakies krwiste gluty (przepraszam za dobitnosc) laly sie ze mnie i laly :( Wygladalo to gorzej niz miesiaczka :( Upadlam z tej rozpaczy, prawie zemdlalam :( przeklinalam los, darlam sie dlaczego mnie to musialo spotkac, tyle staran a tu takie cos :( zadzwonilismy na pogotowie, pokierowali nas do odpowiedniego szpitala. Siedzielismy tam od 18 do polnocy, w miedzyczasie czulam jak ulatuje ze mnie zycie, nie dalam rady nawet sliny przelknac :( nie moglam sie z tym wszystkim pogodzic, straszliwie sie zestresowalam, poszlam tam do wc, i tez sie lalo. To bylo jedno z najgorszych przezyc jakich kiedykolwiek doswiadczylam. No ale... weszlam do tego gabinetu, lekarz najpierw zbadal ogolnie, oczywiscie wszystko bylo we krwi, potem zrobil usg. Na usg okazalo sie ze to serce bije o wiele mocniej niz bilo dzien wczesniej! Jak to zobaczylam to po prostu nie wierzylam, milion mysli w minute... Kazali mi do konca trymestru sie nie ruszac z lozka i wynajac sobie sluzbe ;) No i do genetycznych nie robic juz w ogole badan usg bo to niestety tez pobudza skurcze macicy i w moim przypadku jak juz cos tam jest naruszone, wcale nie pomoze.


    Przepraszam, ze tak sie rozpisalam, pewnie malo kto to przeczyta... :D ale pomyslalam ze napisze to po to, abyscie NIGDY nie tracily nadziei. Mi lekarze tym szpitalu tez powiedzieli ze bardzo moglam zaszkodzic rozpaczajac przez te 6h siedzac w tej poczekalni. Nie zalamujcie sie nigdy! Nie traccie wiary <3 No i oczywiscie nie przeciazajcie sie, teraz jestesmy ostatnimi osobami ktore powinny ciagac jaies ciezary.


    Pozdrawiam serdecznie <3

    Paolina91, 00Kamila91, MatyldaG, milagro, Balladyna, M&Ms, Angie 232, Magdzia88, Ewa, Englein, Tosia 1981, kr0pka, Mimi86, Tita92, Crisperss, jenny88, blekitna lubią tę wiadomość

    p19uskjoxacp4928.png
  • Paolina91 Autorytet
    Postów: 615 711

    Wysłany: 8 sierpnia 2016, 10:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    anusia24 PRZECZYTALAM! Ale kurde mega trzymasz w napieciu w tej historii szczerze przyznam ze nie spodziewalam sie tego pozytywnego zakonczenia opowiesci. Oby final ciazy w marcu tez byl pozytywny. Maluszek ma wole walki ;) Trzymam za Was kciuki!

    anusia24 lubi tę wiadomość

    11.02.2016r Aniołek <3
    dqpr3e5eimhdsuny.png
    dhi4gywlcufll5la.png
  • MatyldaG Autorytet
    Postów: 1928 2090

    Wysłany: 8 sierpnia 2016, 10:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    anusia24 przeczytalam od a do z :) maluch wszystkim pokazal jaki jest silny :)super ze wszystko się dobrze skończylo i trzymam kciuki zeby tak zostalo do samego porodu w marcu :)
    mam nadzieje ze teraz juz odpoczywasz tylko?? :)

    anusia24 lubi tę wiadomość

    Franek i Antek 36+0 2560 i 2710 kg
    UC1Cp1.png
    Endometrioza IV st., problem męski
    17.V.16 crio transfer blastki 411 :(
    18.VI.16 crio bl 321 i bl 2 :) bHCG:9dpt 734 11dpt 1871 biją dwa <3 <3 :)
    Mamy 3 mrożaczki <3

  • Balladyna Autorytet
    Postów: 424 555

    Wysłany: 8 sierpnia 2016, 11:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Od początku mówiłam, że niezależnie co się dzieje i jakie są objawy, nigdy nie należy lekceważyć siły naszych maluchów!

    MatyldaG, anusia24, borsuk lubią tę wiadomość

    Misia ❤ 25.03.2017
    Ciąża biochemiczna 05.03.2018
  • MatyldaG Autorytet
    Postów: 1928 2090

    Wysłany: 8 sierpnia 2016, 11:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maluchy to maja wiecej siły i wiary niz my :)
    ja czasami się łapie na czymś takim, że np jak mam chwilę zwątpienia to potem mam nasilenie jakiś objawów ciążowych tak jakby maluchy znaly moje mysli i chcialy mi pokazac co ja za glupoty mam w głowie :P

    anusia24, chloet, milagro, Englein lubią tę wiadomość

    Franek i Antek 36+0 2560 i 2710 kg
    UC1Cp1.png
    Endometrioza IV st., problem męski
    17.V.16 crio transfer blastki 411 :(
    18.VI.16 crio bl 321 i bl 2 :) bHCG:9dpt 734 11dpt 1871 biją dwa <3 <3 :)
    Mamy 3 mrożaczki <3

  • anusia24 Autorytet
    Postów: 875 544

    Wysłany: 8 sierpnia 2016, 11:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W ogole przez 2 wczesniejsze noce mi sie to snilo o_O'. Tym okrutniej to wygladalo :/
    Ewidentnie cos nad nami czuwa... I faktycznie okazalo sie ze ten okruszek ma wiecej sily ode mnie... Teraz modle sie o to zebysmy dotrwali do marca. Staram sie myslec pozytywniej niz do tej pory. Noo i oczywiscie teraz leze plackiem juz od piatku (co nie jest latwe bo jestem strasznie ruchliwa) :D W weekend maz mnie dokarmial, dzisiaj musze poradzic sobie sama, ale jutro ma przyjechac moja mamusia na tydzien :) Na SORze polecili ogladac jak najwiecej jednorozcow (zeby nie myslec o tym co nie trzeba, zabronili mi nawet czytac pism naukowych zeby sie nie stresowac) :D Na jednorozce sie nie skusilam, ale juz z kilkadziesiat odcinkow Reksia obejrzalam, a wczoraj dla odmiany zaczelam meczyc Muminki :D

    MatyldaG, Englein, Mimi86 lubią tę wiadomość

    p19uskjoxacp4928.png
  • Balladyna Autorytet
    Postów: 424 555

    Wysłany: 8 sierpnia 2016, 11:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja po plamieniach, dwóch wizytach u różnych ginekologów stwierdziłam, że koniec stresów. Maluch ma się dobrze, co potwierdziło dwóch niezależnych lekarzy. Nic mi się nie dzieje.

    Odpuściłam, bo nawet gdyby coś miało się stać, to moje martwienie w niczym nie pomoże i niczego nie powstrzyma.

    anusia24, MatyldaG, Angie 232, Englein, Fipsik, jenny88 lubią tę wiadomość

    Misia ❤ 25.03.2017
    Ciąża biochemiczna 05.03.2018
  • anusia24 Autorytet
    Postów: 875 544

    Wysłany: 8 sierpnia 2016, 11:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Balladyna wrote:
    Ja po plamieniach, dwóch wizytach u różnych ginekologów stwierdziłam, że koniec stresów. Maluch ma się dobrze, co potwierdziło dwóch niezależnych lekarzy. Nic mi się nie dzieje.

    Odpuściłam, bo nawet gdyby coś miało się stać, to moje martwienie w niczym nie pomoże i niczego nie powstrzyma.

    Dokladnie, ja tez juz przestawilam sie na takie myslenie. Niestety, ale wlasnie takie sytuacje ucza...

    p19uskjoxacp4928.png
  • malaczarna07 Autorytet
    Postów: 381 388

    Wysłany: 8 sierpnia 2016, 11:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    milagro wrote:
    Witam się i ja w rozpoczętym 10 tc:) Ja mam głównie wieczorne mdłości i duuuzy apetyt. Wczoraj jak teściowa zrobiła kopytka to zjadłam tyle co reszta rodziny. Jak tak dalej pójdzie to będę niezła bunia :D

    o boże jak ja bym zjadła kopytka.....

    milagro, Ewa, Dziunka lubią tę wiadomość

    Dominik :)
    16udqqmz4ckx0a7e.png
  • maggdax Autorytet
    Postów: 281 283

    Wysłany: 8 sierpnia 2016, 11:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anusia to najadlas się strachu, ale super ze serducho bije, trzymam kciuki ;*

    anusia24 lubi tę wiadomość

    xnw4skjoboritegt.png termin wg OM +tydzien
  • Balladyna Autorytet
    Postów: 424 555

    Wysłany: 8 sierpnia 2016, 11:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oglądam program o nastolatkach, którzy urodzili dziecko i porzucili je na śmietniku. Jak można?!

    Misia ❤ 25.03.2017
    Ciąża biochemiczna 05.03.2018
  • Balladyna Autorytet
    Postów: 424 555

    Wysłany: 8 sierpnia 2016, 12:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Idę dzisiaj kupić rajstopy ciążowe. Oby ze mnie nie zdarli :D

    chloet lubi tę wiadomość

    Misia ❤ 25.03.2017
    Ciąża biochemiczna 05.03.2018
  • Ewa Przyjaciółka
    Postów: 97 99

    Wysłany: 8 sierpnia 2016, 12:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anusia :-) jestescie niesamowici Ty i Twój maluch :-) dajecie w tej historii niezłego kopniaka :-) mocno trzymam za Was kciuki :-*

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 sierpnia 2016, 12:32

    anusia24 lubi tę wiadomość

    Ewa
  • Englein Autorytet
    Postów: 659 442

    Wysłany: 8 sierpnia 2016, 12:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    malaczarna07 wrote:
    milagro wrote:
    Witam się i ja w rozpoczętym 10 tc:) Ja mam głównie wieczorne mdłości i duuuzy apetyt. Wczoraj jak teściowa zrobiła kopytka to zjadłam tyle co reszta rodziny. Jak tak dalej pójdzie to będę niezła bunia :D

    o boże jak ja bym zjadła kopytka.....
    Ja tez!
    Niestety moj maz nie lubi adlasiebiesamej...

    Konradek ur.7 grudnia 2016 r. - 1055g - 27w 1d
    5fdazm9.png

    Nasz Mały Wielki Cud 7 tc. 1 dz,{*} 9.12.2015
‹‹ 190 191 192 193 194 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Bolesne miesiączki - skąd się biorą bóle miesiączkowe? Przyczyny, objawy, leczenie.

Bolesne miesiączki mogą występować nawet u 75% kobiet w wieku rozrodczym! Jakie są najczęstsze przyczyny bólu miesiączkowego? Czym jest bolesne miesiączkowanie pierwotne, a czym wtórne? Kiedy bolesne miesiączkowanie wymaga konsultacji z lekarzem? 

CZYTAJ WIĘCEJ

PMS a zdrowie psychiczne i jakość życia. Jak sobie radzić z objawami?

PMS często jest kojarzony głównie z objawami fizycznymi, takimi jak ból brzucha czy wzdęcia. Jednak coraz więcej badań wskazuje, że ma on istotny wpływ również na zdrowie psychiczne kobiet. Dlatego ważne są: zrozumienie związku między PMS a nastrojem i kondycją psychiczną w ogóle oraz nauka skutecznych strategii radzenia sobie z emocjonalnymi skutkami choroby.

CZYTAJ WIĘCEJ

PMS, czyli zespół napięcia przedmiesiączkowego - przyczyny, objawy, leczenie

Zespół napięcia przedmiesiączkowego to ogólne określenie na objawy i dolegliwości, które odczuwają kobiety przed miesiączką. A jakie są najczęstsze objawy PMS? Co jest ich przyczyną? Czy i kiedy napięcie przedmiesiączkowe wymaga leczenia? 

CZYTAJ WIĘCEJ