MARZEC 2017 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja tez sie nie nastawiam ani na cc ani na sn. Co będzie to będzie... Byle żeby wszystko było ok pod względem zdrowotnym a ból zniose bo wiem że tak musi być i tyle... Na szczęście mam wysoki próg bólu. Musimy dać rade wszystkie i tyle;)
m@rtynka, Czarnuszka, Klarcia lubią tę wiadomość
-
w końcu udało mi się przeczytać zaległości z weekendu
Witam się w 16 tygodniu! (choć nie wiem czy suwaczek mi się nie zaciął)
Fajnie, że sporo nowych dziewczyn dołączyło
Co do Lidla- zaszłam o 10 i nie było ani jednej sztuki bodziaków..
Beznadziejna pogoda.. zimno, mokro i straszno.. kot popatrzył na mnie z łóżka takimi zaspanymi zmrużonymi oczami- "kobieto gdzie ty idziesz.. ". Poleżałoby się dziś pod kocykiem :)z kakałkiemoo i jeszcze mam zachcioła na taki barszczyk z proszku! wiadomo tablica Mendelejewa ale jak rozgrzewa.. mniam!
Anita12 lubi tę wiadomość
-
Fipsik wrote:Ja mam tylko nadzieję, że wszystko u mnie pójdzie sprawnie, tak jak w pierwszej CC. Tylko nad znieczuleniem muszę się zastanowić.
A czemu nad znieczuleniem będziesz się zastanawiać? Pytam, bo totalnie nie mam wiedzy na temat cc.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2016, 14:00
-
Laskie! No to UWAGA WSTAWIAM NIEPRZYZWOITĄ FOCIEEEE ;P
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/0b5d45dd8694.jpgMatyldaG, milagro, fantasmagoriia, Anita12, anuschka, Mart_, severi, Aarizona, Fipsik, m@rtynka, Klarcia, Magdzia88, chloet, misia_, kr0pka, okano1, czirisz, Angie 232, Czarnuszka, Natka9029, nataliad, Marrtusia, Athia, Wonderwall, taka_ja, Mimi86, borsuk, Vaina, Tosia 1981, coffee lubią tę wiadomość
11.02.2016r Aniołek
-
fantasmagoriia wrote:w końcu udało mi się przeczytać zaległości z weekendu
Witam się w 16 tygodniu! (choć nie wiem czy suwaczek mi się nie zaciął)
Fajnie, że sporo nowych dziewczyn dołączyło
Co do Lidla- zaszłam o 10 i nie było ani jednej sztuki bodziaków..
Beznadziejna pogoda.. zimno, mokro i straszno.. kot popatrzył na mnie z łóżka takimi zaspanymi zmrużonymi oczami- "kobieto gdzie ty idziesz.. ". Poleżałoby się dziś pod kocykiem :)z kakałkiemoo i jeszcze mam zachcioła na taki barszczyk z proszku! wiadomo tablica Mendelejewa ale jak rozgrzewa.. mniam!
A w Lidlu byłam o 11 i jeszcze sporo tych bodziakow było ale rozmiar 50/56 który chciałam ostatnie dwa opakowania. I wzięłam jeszcze małe skarpeciochy
-
Paolina91 wrote:Laskie! No to UWAGA WSTAWIAM NIEPRZYZWOITĄ FOCIEEEE ;P
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/0b5d45dd8694.jpgm@rtynka, Vaina lubią tę wiadomość
-
MatyldaG wrote:Ja tez marze tylko o kocu dziś takie zimno
A w Lidlu byłam o 11 i jeszcze sporo tych bodziakow było ale rozmiar 50/56 który chciałam ostatnie dwa opakowania. I wzięłam jeszcze małe skarpeciochy
U miee tez bylo duzo ale 50/56 nie bylo w ogole... Musialam wziac 62/68 czy jakos tak. Chyba u mas w ogole tych malutkich nie bylo.11.02.2016r Aniołek
-
Ja tych 62 rozmiarów to mam made po kimś albo z ciucha a maluszków 50 praktycznie wcale a tak na pierwsze dni i do szpitala to chciałam właśnie coś nowego. Także mam 4 sztuki do przodu hehe
-
m@rtynka wrote:A czemu nad znieczuleniem będziesz się zastanawiać? Pytam, bo totalnie nie mam wiedzy na temat cc.
Zwykle dają ZZO, kobieta jest świadoma wszystkiego tylko znieczulona od pasa w dół. Na mnie to jednak nie zadziałało i tak czy siak musieli mnie uśpić , więc byłam po 2 znieczuleniach. Zastanawiam się czy próbować po raz kolejny czy dać się poprostu od razu uśpić na te 15 minut i przynajmniej wstać potem w miarę szybko. Po ZZO w naszym szpitalu pozwalają usiąść i wstać dopiero po 12h. Ja dobrze znoszę narkozy, po ostatniej w kwietniu po 3h poszłam się wysikać. Chyba wolę być uśpiona na chwilę a potem spokojnie usiąść i zająć się dzieckiem niż leżeć plackiem 12h i być zdatna na położne.
Ja z tych matek zaborczych, co nawet po cc nie oddają dziecka na noc położnym, tylko trzymam przy sobieWiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2016, 14:38
-
Fipsik wrote:Zwykle dają ZZO, kobieta jest świadoma wszystkiego tylko znieczulona od pasa w dół. Na mnie to jednak nie zadziałało i tak czy siak musieli mnie uśpić , więc byłam po 2 znieczuleniach. Zastanawiam się czy próbować po raz kolejny czy dać się poprostu od razu uśpić na te 15 minut i przynajmniej wstać potem w miarę szybko. Po ZZO w naszym szpitalu pozwalają usiąść i wstać dopiero po 12h. Ja dobrze znoszę narkozy, po ostatniej w kwietniu po 3h poszłam się wysikać. Chyba wolę być uśpiona na chwilę a potem spokojnie usiąść i zająć się dzieckiem niż leżeć plackiem 12h i być zdatna na położne.
Ja z tych matek zaborczych, co nawet po cc nie oddają dziecka na noc położnym, tylko trzymam przy sobie
Aha, rozumiem:-) dzięki za odpowiedź -
nick nieaktualnyŚwietna fotka małego mężczyzny:) Ja już różne body przerobiłam no te z Lidla to kiedyś były już z rok temu kupowałam chłopcom były niezłe ale na mojego młodszego bo starszy chudzinka i opadały mu na ramionka:) Ja co do porodu to pewnie SN będzie jak dziecię prawidłowo się ułoży i wszystko będzie ok poprzednio miałam cukrzycę ciążową brałam insuline teraz lekarka się obawia że dziecko urośnie zbytnio ale to jeszcze czas zobaczymy:) A po CC jak się dziewczyny czułyście? ja po pierwszym SN nacięcie że szok i miesiąc z głowy z siedzeniem na pupie i wogule jakoś żle wspominam pierwszy poród:( a drugi spoko bardzo fajne położne pomogły mi i nie było nacięcięcia.
-
okano1 wrote:Świetna fotka małego mężczyzny:) Ja już różne body przerobiłam no te z Lidla to kiedyś były już z rok temu kupowałam chłopcom były niezłe ale na mojego młodszego bo starszy chudzinka i opadały mu na ramionka:) Ja co do porodu to pewnie SN będzie jak dziecię prawidłowo się ułoży i wszystko będzie ok poprzednio miałam cukrzycę ciążową brałam insuline teraz lekarka się obawia że dziecko urośnie zbytnio ale to jeszcze czas zobaczymy:) A po CC jak się dziewczyny czułyście? ja po pierwszym SN nacięcie że szok i miesiąc z głowy z siedzeniem na pupie i wogule jakoś żle wspominam pierwszy poród:( a drugi spoko bardzo fajne położne pomogły mi i nie było nacięcięcia.
a przy jakim cukrze Ci już insulinę włączyli? bo ja mam insulinoodporność i na początku ciąży to jeszcze brałam metformax, teraz mi kazali odstawić i boję się, że też mnie insulina czeka...Dominik
-
nick nieaktualnyJa pojade w srode w końcu do lidla, bo uznałam, że dzis za pozno sie wybieram i może nic nie byc, a to pierwszy dzien. A jak pojade w środe rano bo bede wiozla na stacje meża to akurat rzuca kolejna dostawe i bedzie
.
Wspominalam o żeberkach - caly ranek mnie przesladowaly, jak juz dojechalam na miejsce to sama mysl o nich przyprawila mnie o torsje. Ciaza to dziwny stan... padło na makaron ehh.
Niezle to zdjecie od dolutez jestem wdzieczna za opis, bo inaczej bym to rozkminiała
-
nick nieaktualnyMiałam obciążenie glukozą i coś koło 180 wyszło i tak dwa razy powtarzałam wynik byłam w szpitalu w Wałbrzychu tam mnie ciągle sprawdzali po posiłkach to było w 30 tc organizm mimo diety nie reagował i cukier coś koło 140-150 a w domu ze 190 czasami miałam tak mi się porobiło pojechałam do Wrocławia do diabetologa i tam dostałam insuline i tak brałam do porodu nic strasznego potem po porodzie przeszło ale mi diabetolog stwierdziła cukrzyce typu 2 przez zły wynik hemoglobiny glikowanej i ja też brałam metformax teraz siofor ale przestałam w ciązy bo wyniki mam dobre teraz
-
okano1 wrote:A po CC jak się dziewczyny czułyście? ja po pierwszym SN nacięcie że szok i miesiąc z głowy z siedzeniem na pupie i wogule jakoś żle wspominam pierwszy poród:( a drugi spoko bardzo fajne położne pomogły mi i nie było nacięcięcia.
Nie mam porównania do SN, ale wydaje mi się że całkiem nieźle. Po 12h poszłam pod prysznic, pierwszego dnia chodziłam jak staruszka zgarbiona, bo szwy ciągnęły, ale siedziałam na tyłku od razuJedynie na brzuchu leżeć nie mogłam dobrych kilka tygodni, ale z racji karmienia piersią i tak leżeć tak nie mogłam bo zaraz mi się jakieś kanaliki uciskały. Rana wiadomo, bolała jak to po operacji, idzie się przyzwyczaić. Normalnie dostałam pokarm, szybko przeszłam połóg. Po 2 tygodniach byłam już na zajęciach w szkole (robiłam zaocznie technika).
Jeżeli nacięcie na ziżel i szwy tam bolą i ciągną tak samo jak te na brzuchu po cc to jestem niesamowicie szczęśliwa, że nie muszę rodzić SNWiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2016, 15:11
-
nick nieaktualnyFipsik-Tak właśnie leżałam z dziewczynami po CC i super sobie radziły podziwiałam jednak to po operacji a mimo wszystko były dzielne jedna troszkę gorzej znosiła ból ale i tak szybko staneły na nogach. Nie wiem co mnie teraz będzie czekać dlatego tak pytam:) A co do płci ja mam 22.09 wizytę to może będe wiedziec jak się ujawni:) o ile pozwolą mi dokupić usg bo w standardzie teraz nie mam także zobaczę bo tu jest troche inaczej niestety niż w Pl Ja już będe mieć robione obciążenie glukozą profilaktycznie przez wcześniejszą cukrzycę także nie wiem jak dam radę to cholerstwo wypić
)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2016, 15:17