MARZEC 2017 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja urodziłam córkę SN i źle wspominam tylko pierwszy dzień, wiadomo że względu na nacięcie i prze ogromny ból kręgosłupa. Chyba nigdy w życiu mnie tak nie bolał, nie byłam w stanie się wyprostować przez 3 dni.
Ogólnie czas pologu przeszłam dobrze, niestety szybko dostałam miesiączki więc długo też krwawiłam. Ale po mimo nacięcia nic się tam "na dole" nie zmieniło, jeśli chodzi np. o seks. -
m@rtynka wrote:Ja urodziłam córkę SN i źle wspominam tylko pierwszy dzień, wiadomo że względu na nacięcie i prze ogromny ból kręgosłupa. Chyba nigdy w życiu mnie tak nie bolał, nie byłam w stanie się wyprostować przez 3 dni.
Ogólnie czas pologu przeszłam dobrze, niestety szybko dostałam miesiączki więc długo też krwawiłam. Ale po mimo nacięcia nic się tam "na dole" nie zmieniło, jeśli chodzi np. o seks.
i te nacięcie i szwy myślisz, że tak samo paskudnie bolą jak rana pooperacyjna? czy lżej? -
Chloet ja nie rodziłam ale z tego co mi wiadomo to nacięcie powinno być robione w czasie skurczu i wtedy go nie czuć. A co do skurczy to chyba te kiedy siè szyjka rozwiera. Ale ja tam nie wiem, nie znam siè, nie wiem czy chcę się poznac
-
hej ja dzis po wizycie ale na nfz wiec masakra 5 minut badanie na fotelu bez usg wszystko ok i do widzenia... eh... szkoda ze nie ma u nas innego lekarza bo tak to masakra jakas jest normalnie wiec na normalna wizyte prywatnie do mojej gin ide 29 i tak poogladam swoja dzidzie ktora mam nadzieje rosnie sobie zdrowo
a dzis od rana mam takie klucie w pochwie tez tak macie? bo dla mnie to dziwne doswiadczenie i nie wiem czy cos zlego sie nie dzieje...
takie krótkie ale po kilka razy klucie spokój i potem znowu -
monia99 wrote:hej ja dzis po wizycie ale na nfz wiec masakra 5 minut badanie na fotelu bez usg wszystko ok i do widzenia... eh... szkoda ze nie ma u nas innego lekarza bo tak to masakra jakas jest normalnie wiec na normalna wizyte prywatnie do mojej gin ide 29 i tam poogladam swoja dzidzie ktora mam nadzieje rosnie sobie zdrowo
a dzis od rana mam takie klucie w pochwie tez tak macie? bo dla mnie to dziwne doswiadczenie i nie wiem czy cos zlego sie nie dzieje...
takie krótkie ale po kilka razy klucie spokój i potem znowu -
Cześć Ciotki
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/584961640738.jpgokano1, m@rtynka, Englein, kark, milagro, Fipsik, Paolina91, MatyldaG, Angie 232, jenny88, Anita12, fantasmagoriia, Mart_, Czarnuszka, Aarizona, severi, anuschka, nataliad, Marrtusia, misia_, chloet, czirisz, Athia, Ewa, Mimi86, Wonderwall, borsuk, Vaina, Tosia 1981 lubią tę wiadomość
-
Nie wiem jak wygląda rana po CC, ale zawsze wydawało mi się większą ingerencją w ciało. Po swoich doświadczeniach mogę tylko powiedzieć, że nacięcie nie jest takie straszne i bolesne. Widziałam w szpitalu Kobiety po naturalnych porodach, które nie mogły wytrzymać z bólu i wdzialam kobietę, która po cesarce nie była w stanie opiekować się dzieckiem, bo ją tak wszystko bolało.
Wiele zależy od nas kobiet, ja teraz jeśli tylko dowiem się ze będę rodzić SN to już na miesiąc przed porodem będę wykonywała masaż. I w szpitalu będę pilnować położna, żeby starała chronić się krocze na ile się da. Jeśli będę mieć CC to też w miarę możliwości się przygotuję.
Chloet mnie najbardziej podczas porodu bolały skurcze, później jak już są skurcze parte to one nie są bolesne. Ale masz wrażenie jakbyś po prostu musiała się załatwić. Samo urodzenia dziecka nie jest bolesne. Tylko te skurcze jeszcze przeze tymi partymi są męczące.
Co do nacięcia to ja w ogóle nie czułam, zejestem nacinana.
A na szycie zostałam znieczulona, to było mi wszystko jednoWiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2016, 15:40
chloet lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNacięcie mnie nie bolało nie poczułam go gorzej ze skurczami w pierwszej ciąży 3 dni mnie męczyły leżałam na patologi potem urodziłam szycie troche szczypało tylko ja potem ledwo chodziłam i siedziałam:( drugi poród zdecydowanie lepszy krótszy skurcze to parte były dla.mnie najgorsze bo dziecko dośc duże głowę ale udało się bez nacięcia i od razu biegać mogłam serio.ten był świetny poród personel jest też ważny jak kobietę prowadzą mnie przy pierwszym porodzie nic nie mówiły nie pomagały a byłam zielona nic nie wiedziałam tak na sztuke aby szybko odwalić a przy drugim naprawde wspaniałe położne pomocne.
-
Ja 4500g też bym chyba umierała z bólu przy SN. Nie wyobrażam sobie tego w ogóle.
chloet napisała:
też to mam na jednej brodawce
Witam, ja również mam to na jednej brodawce i cóż to moze być?
Pisałam rano o tymTo wydzielina z gruczołów Montgomery`ego
chloet lubi tę wiadomość
-
Fipsik wrote:Mi chodzi o ból i ciągnięcie szwów już po porodzie. Zejdzie znieczulenie i jak ? Długo boli? Mocno?
Zaraz po samym porodzie boli nie byłam w stanie siedzieć na pupie, na drugi dzień już nie odczuwałam bólu ani ciągnięcia. Mogłam normalnie załatwiać swoje potrzeby i funkcjonować. Wiadomo, że jak się człowiek z rozpędu rzucił na łóżko żeby usiąść to zabolało.
U mnie córka ważyła 4kg i 60cm była długa, więc trochę było ją łatwiej wypchnąć na Świat.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2016, 15:54
-
nick nieaktualnySN:
Mi spieprzyli szycie i nacięcie. Gdyby nie to poród sn byłby całkiem miły, mimo wywoływania go 3 dni z rzędu, bóli krzyżowych, skurczy, przebijania pęcherza, 4 dawek osytocyny i masażu szyjki.
A co najbardziej bolało? No właśnie to krocze.
Nie wiem jakie tam były warunki sanitarne czy może miałam uczulenie na coś, co wtedy mi na krocze zastosowano, ale przez pierwszy miesiąc rana była opuchnięta, sączyła sie krew i osocze. Mogłam leżeć albo stać. Przez 2 lata po porodzie rana puchła, swędział i piekła podczas każdego okresu.
Poza tym nacięli mnie nie na skurczu, a po nimNo i zszyta też nie jest tak jak powinnam, kawałek wargi ok. 0,5cm na samym dole odstaje, nie będę opisywać dokładnie
Dodam, że masował mnie mąż już 2 miesiace przed porodem, ale cóż, córka miała główkę 36cm i położna cięła.
Aha, poród 7,5h, po porodzie pierwszy okres po skończeniu karmienia, seks taki jak przed ciążą
CC:
Podeszłam do tego na zasadzie "Muszę czuć się dobrze, bo mam w domu już drugie dziecko, a mąż ma pracę jaką ma i mimo L4 kilka godzin dziennie musi być poza domem, więc muszę się wziąć w garść i dać sobie rady". Gdy położna weszła do sali i zapytała kto pierwszy wstaje zgłosiłam się na ochotnika. Od razu chodziłam wyprostowana, mimo, że bolało jak cholera. Pierwszy dzień jest ciężki, kolejne już spoko. Ja nie brałam leków przeciwbólowych po odłączeniu kroplówek, bo wiedziałam, że w domu też mogę nie mieć na to czasu.
Ale kobiety, które nie miały takiego zaparcia widziałam, że czuły sie tragicznie. Nie chodziły, nie wstawały, mąż był z nimi 24h/dobę, w kółko dziecko podrzucały do pielęgniarek, chodziły duuużo po operacji z cewnikiem...
Ogólnie mi wszystkie pielęgniarki i sprzątaczki mówiły, że jestem strasznie uparta i zawzięta i chyba pierwszy raz mają taki przypadek po cc. Ale ja miałam świadomość, że w domu będę musiała radzić sobie sama z dwójką, nikt przez kilka godzin mi nie pomoże.
Pierwszy okres po 3 miesiacach, mimo kp 20 miesięcy. Krócej się krwawi po porodzie. No i jestem luźniejszaa niż przed drugą ciążą.
Teraz mam nadzieję, że mam wybór. Jeżeli tak, to masuje krocze, koniecznie kupuję balonik i szykuję się na sn
Do tego zastanawiam się nad ekspresowym kursem w szkole rodzenia (bo noworodkiem umiem się zajmować) i nad opłaceniem własnej położnej, bo myślę, że w tym tkwiła największa porażka mojego porodu sn.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2016, 16:05
-
nick nieaktualnyFipsik, moja mama rodziłą dzieci 4-5kg, z czego mój "największy" brat miał 4990g, wszystkie naturalnie, kiedyś tata po pijaku żartował, że nie czuje na dole różnicy między mamą 4 dzieci a dziewicą
Mnie rana na początku nie bolała w kroczu. Miałam 3 szwy. Dopiero po chyba 4-5 dniach zaczęły się cuda
Rana na brzuchu bardziej ciągnęła, ale tam było więcej szwów. No i nie jest fajne to uczucie, że nie masz czucia wokół cięcia na brzuchu. W kroczu tak nie miałam. -
Fipsik wrote:Zwykle dają ZZO, kobieta jest świadoma wszystkiego tylko znieczulona od pasa w dół. Na mnie to jednak nie zadziałało i tak czy siak musieli mnie uśpić , więc byłam po 2 znieczuleniach. Zastanawiam się czy próbować po raz kolejny czy dać się poprostu od razu uśpić na te 15 minut i przynajmniej wstać potem w miarę szybko. Po ZZO w naszym szpitalu pozwalają usiąść i wstać dopiero po 12h. Ja dobrze znoszę narkozy, po ostatniej w kwietniu po 3h poszłam się wysikać. Chyba wolę być uśpiona na chwilę a potem spokojnie usiąść i zająć się dzieckiem niż leżeć plackiem 12h i być zdatna na położne.
Ja z tych matek zaborczych, co nawet po cc nie oddają dziecka na noc położnym, tylko trzymam przy sobiepołożna nawet na sekundę nie wyniosła mi dziecka z pokoju. Nawet do badania szliśmy albo ja albo M razem z małą.
Fipsik lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa praktycznie od 10 tygodnia mam trochę siary
Ale chyba dlatego tak szybko, że 3 miesiące temu skończyłam karmienie.
W poprzednich ciążach koło 6 miesiąca coś tam zaczynało się pojawiać tak jak teraz - w postaci zaschniętych kremowych plam na brodawkach -
nick nieaktualnyDla mnie też podczas cesarki tylko zzo lub pp. Słyszy się pierwszy krzyk, można dziecko przywitać, przytulić, pocałować. W pełnym znieczuleniu chyba bym nie czuła, że to moje dziecko, że był poród itp., nie czułabym sie spełniona.
Jasne, później się wstaje, ale w zamian za to można przystawić dziecko wtedy, kiedy zalecają, no i ma się ten pierwszy kontakt z maleństwemWiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2016, 16:19
Anita12, m@rtynka, jenny88 lubią tę wiadomość