MARZEC 2017 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Dziś rodzice wyprawiali w domku swoje 25 lecie ślubu. Bardzo kameralnie, bo było w sumie kilka osób. Siostra z mężem i synem, babcia, rodzice i dwojga znajomych rodziców. Niestety mój Łukasz nie mógł być bo nadgodziny w pracy, ale jutro to odbijemy.
Najadłam się za pięcioro.. Skurcze dziś miałam bardzo często, non stop mam twardy brzuszek.. Wypiłam całą butelkę soku z czarnej porzeczki i nie wiem czy to ona działa 'oczyszczająco', czy może mój organizm zaczyna powoli sam się oczyszczać do porodu.
Jutro do szpitala na badania, morfologia, grupa krwi, paciorkowiec.. Miejmy nadzieje, że zrobią mi to od razu i będę mogła wracać do domu, bo jakoś nie uśmiecha mi sie siedzieć na krześle Bóg wie ile godzin.. -
nick nieaktualnyDzięki dziewczyny za wsparcie! Ciężko się nie martwić.. Ale musze wierzyć, że wszystko jest ok. Przecież lekarz musiałby mi powiedzieć, gdyby to oznaczało coś złego. Nie czytam, obiecałam mężowi, że nie będę nic czytać w necie tylko zaufam lekarzowi. Przecież jesteśmy już tak blisko najpiękniejszego szczęścia, wiec musi być dobrze!
Dziewczyny tylko wczoraj na fb grupie marcóweczek urodziło się około 10 dzieciaczkow!! Aż ciężko mi naliczyć. Dziś na świat przyszły kolejne. Także albo spinać poślady niech jeszcze siedzą, albo dopinać wszystko, bo nie znamy dnia, ani godziny, kiedy Nasze maleństwa zapragną by Je przytulić!!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2017, 22:55
klaudia.29, ewa81, 83konwalie, coffee2 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Nadiii to moze ja Cie pociesze jesli chodzi o zastoj u naszej malej tez go stwierdzili jakis czas temu i ile sie naczytalam i naplakalam to moje ale warto zaufac lekarzowi, jesli chodzi o ten zastoj to moze byc tak, ze twoj maluszek przed nie zdazyl zrobic siku, spal, badz wystarczy pic baaardzo duzo plynow, jesli natomiast zadna z tych sytuacji to nadal nic straconego bo podobno moze to sie normalizowac nawet do 1 roku po urodzeniu malenstwa i nie znaczy to nic zlego, wie glowa do gory Kochana
Nadiii lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitamy się w 36t0d (wg belly 37 tc) do porodu zostało nam 28 dni. Czekamy z niecierpliwością. Nie czytamy i się nie dołujemy. Bedzie dobrze. Już tak blisko jesteśmy!
Coffe2- dziękuję bardzo za pcieszenie, lekarz tłumaczył nam podobnie.
Magdax- czekamy na info
Arthaney-zrobią badania i wypuszczają od razu do domu? Powodzeniaewa81, klaudia.29 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCześć dziewczyny powiem Wam ze jak wcześniej miałam kłopoty ze snem tak teraz gdzie nie usiąde to bym spała, oczy mi się zamykają dosłownie nawet na kibelku, jutro do szpitala na badania ale jakoś wietrzę podstęp mojego doktorka , bo skoro dziś mam 12 dni do porodu !!! ŁO MATKO TYLKO 12 DNI to czy oni mnie wogóle wypuszczą? Jakoś nie bardzo chce mi się w to wierzyć, a mam jeszcze tyle do zrobienia... muszę wjść po prostu muszę
klaudia.29, ewa81 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNina, boisz się szpitala? , żartuję. Wiadomo, każda z nas chce być jak najkrócej w szpitalu, nie ma to jak u siebie w domu. Sama ciekawa jestem jak długo będę, bo może być nawet do 2 tygodni. A nie lubię leżeć tak długo w szpitalu, jak przypomnę sobie początek ciąży, szpital za szpitalem. Niewiele Ci już czasu zostało .
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJeśli któraś zainteresowana to w rossmannie kupilam dziś dwupak chusteczek 2x80szt babydream extrasoft za 7.49 (te różowe) Mają świetny skład jeśli chodzi o delikatną skórę dziecka, żadnych szkodliwych konserwantów. Wychodzi 3.70 za paczkę więc zrobilam zapas. Dla porównania wcześniej kupilam chusteczki hipp babysanft (różowe) też dobry, delikatny skład, ale aż 11zł za paczke..
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNina13 wrote:Cześć dziewczyny powiem Wam ze jak wcześniej miałam kłopoty ze snem tak teraz gdzie nie usiąde to bym spała, oczy mi się zamykają dosłownie nawet na kibelku, jutro do szpitala na badania ale jakoś wietrzę podstęp mojego doktorka , bo skoro dziś mam 12 dni do porodu !!! ŁO MATKO TYLKO 12 DNI to czy oni mnie wogóle wypuszczą? Jakoś nie bardzo chce mi się w to wierzyć, a mam jeszcze tyle do zrobienia... muszę wjść po prostu muszę