MARZEC 2017 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nataliad wrote:Tina gratulacje
Ja dziś zakupy, sprzątanie, mycie podłóg. Nic się nie rusza jeszcze mały sobie fika. Zaczynamy 40 tydz
Ja dzis to samo, hehe mam nadzieje, ze przed sroda sie wyrobie bo jak nie to w wielkim stresie bede jechac autobusem do mojego gina co by w srodku lokomocji sie nie zaczelo a niestety moj M w tym tyg. nie moze mnie podwiezc -
nick nieaktualnyewa81 wrote:Jestem, wykończona ale całe szczęście wszystko ok. Mąż zadowolony z kina, a ja z zakupów. Teraz to muszę sprawdzić walizkę, czego mi brakuje i jutro z samego rana wyjeżdżamy. Stresa mam niezłego . W komórce nie mam internetu, może pakiet uruchomię, ale rzadziej będę pisać, bo szybko ten pakiet mi się skończy, więc jakbym mało się odzywała, to nie martwić się, czekać spokojnie na info
Tina gratulacje
Też mnie wykańcza ból pęcherza lub cewki. To kłucie czasami jest nie do zniesienia. Najczęściej przy wstawaniu lub tak z nienacka. Aż boję się chodzić siku żeby znów nie zakuło.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 marca 2017, 20:42
ewa81, klaudia.29 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
01.03 Nelus. Synek Arian. Kamloops (Kanada)
01.03 AnnaE. Synek. Lublin -rozpakowana
03.03 Athia. Synek. Marcelek -rozpakowana
04.03 m@artynka. Synek -rozpakowana
04.03 chloet. Córka. Wrocław -rozpakowana
04.03 nikafika. Córka. Sosnowiec -rozpakowana
05.03 Oriana. Córka Kaja. Wysoka -rozpakowana
05.03 maggdax. Córka Nela -rozpakowana
06.03 Fruzja85
07.03 Kark. Córka Basia -rozpakowana
07.03 jenny88. Synek Antoś -rozpakowana
08.03 maja9995. Synek -rozpakowana
10.03 Arthaney. Córka Liliana. Poznań -rozpakowana
10.03 Nina13. Córka. Łódź
12.03 /Natalka. Córka Emilia. Sosnowiec -rozpakowana
12.03 severi. Synek
13.03 milagro. Córka Antonina
14.03 Coffee. Córka
14.03 Crisperss. Córka Gabriela Łucja. Ok. Wrocławia
15.03 Linda392. Synek Arturek
15.03 Angie232
16.03 Magdzia88. Synek Aleksander. Dolnośląskie
17.03 Morveska. Synek
17.03 Balladyna. Córka Michalinka
18.03 Rubineye. Synek Tymon. Tychy -rozpakowana
19.03 nataliad. Teodor.Poznań
20.03 Malwinka. Synek Igorek. Oława
21.03 karcia.wawa. Synek Adam
22.03 Malinka1984. Synek Wiktor. Łódź
23.03 Inka91. Synek Piotruś
23.03 tinaa22. Córka Anastazja -rozpakowana
25.03 malotka. Synek Franuś. Wrocław
25.03 Klaudia29. Córka. Częstochowa
26.03 Nadiii. Córka Marika. Opolskie
26.03 Anita12. Córka Łucja ok. Ostr. Wlkp
27.03 ChciałabymJuż. Córka. Kraków
28.03 Aarizona. Synek Piotruś. Zgierz
28.03 83konwalie. Córka Marysia. Poznań
31.03 Ewa81. Synek Leon. Cieszyn/1.04
kredka123
agatka89
Jest Nas razem 41 marcowych mamusiek
1. 5.02.2017 Oriana. Córka Kaja g. 20:35, 2780g, 53 cm szczęścia
2. 9.02.2017 Athia. Synek. Marcelek g.12:36, 2520g, 52cm szczęścia
3. 12.02.2017 jenny88. Synek Antoni Ignacy g.14:02, 3230g, 52cm szczęścia- 36t5d
4. 17.02.2017 chloet. Córka. g. 13:30, 3000g,52 cm szczęścia-38tc
5. 19.02.2017 maja9995. Synek. g.7:50, 3330g, 55cm szczęścia-37tc
6. 21.02.2017 nikafika. Córka. g. 12:43, 4080g,58 cm szczęścia-38t4d cc
7. 25.02.2017 Rubineye. Synek Tymon. g.10:20, 2970g, 53cm szczęścia- 36tc
8. 26.02.2017 maggdax. Córka Nela g.18:30, 3500g, 56cm szczęścia-39tc sn
9. 27.02.2017/Natalka. Córka Emilia g.14:00, 2480g, 50cm szczęścia-38tc sn
10 27.02.2017 Kark. Córka Basia g.14:15, 3120g, 53cm szczęścia- 39t2d sn
11 28.02.2017 AnnaE. Synek Julian g.11:35, 3320g, 52cm szczęścia- 40t0d sn
12 01.03.2017 m@artynka. Synek Mikołaj g.9:30, 3350g, 57cm szczęścia-39tc cc
13 10.03.2017 Arthaney. Córka Lilianna. g.20:02, 3300g, 52 cm szczęścia-40tc sn
14 12.03.2017 tinaa22. Córka Anastazja. g 12:00, 3240g, 54 cm szczęścia- 40tc sn
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2017, 10:10
-
Nadiii wrote:
Powiem Wam wydawało mi się że jestem odważna i nie boję się porodu. A im więcej mamusiek czytam, które opisują swój poród tym chyba mam większego pietra...
Nie bój się! Zresztą zobaczysz, że jak już się zacznie, to nie będzie czasu na strach, bo uświadomisz sobie, że już tego nie cofniesz. Ból jest do zniesienia, szczególnie kiedy pomyślisz, że to tylko chwilowe, że po kilku godzinach męki zobaczysz swojego dzidziusia. Obiecuję Ci, że dasz radę i po porodzie wrócisz tu i napiszesz, że nie było tak źle, jak sobie wyobrażałaś
----
U nas tymczasem za 5 dni córka skończy miesiąc! Powiem Wam, że te początki z noworodkiem były mega wyczerpujące i byłam załamana. Ale powoli widzę światełko w tunelu - mała chyba zaczyna sobie ustalać rytm, trochę dłużej śpi i ja wracam do żywych Ale nie jest lekko, o nie.
Jeśli chodzi o mnie - 3 tyg. po porodzie nie odczuwam już właściwie żadnych objawów. Krocze się wygoiło, krwawienie ustało, wróciłam do wagi sprzed porodu - skóra na brzuchu jest jeszcze wiotka, ale powolutku Podczas porodu wyskoczyły mi też obrzydliwe duże hemoroidy - w końcu się prawie całkowicie wchłonęły (gdyby któraś z Was miała ten problem, piszcie na priv, odkryłam świetną, mało popularną maść).
Trzymam za Was wszystkie kciuki, kochane :*Anita12, klaudia.29, ChciałabymJuż lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczynki!
Wlasnie jestem po obchodzie i dzisiaj wychodzimy w koncu do domu!!
Moja morfologia sie poprawiła i lekarz stwierdził ze moge dzis isc z kruszynka do domu.
Miałyśmy problem z przystawieniem do sutka ale chyba sie nauczyłam juz )
Łukasz swoja córeczka zachwycony, i postawił sie matce, bo chciala
Aby znow przypilnował siostrę, gdy ja w szpitalu. - powiedział ze nie bo ma swoja rodzine
I musi sobie kogos znalezc. jestem z niego dumna.
A jego matka, nawet nie napisała SMS czy na fb po porodzie jak sie czuje, a o odwiedzinach
moge zapomnieć. I w sumie tutaj sie ciesze bo jakos nie mam ochoty na nia patrzec.
Nadiii, wybacz ze od razu nie podałam wzrostu malutkiej ale mi niestety nie podali..
dopiero dzisiaj raczyli mi powiedziec. No wiec Lili poporodzie mierzyła 52cm )klaudia.29, coffee2, Anita12, ChciałabymJuż lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnychloet wrote:Nie bój się! Zresztą zobaczysz, że jak już się zacznie, to nie będzie czasu na strach, bo uświadomisz sobie, że już tego nie cofniesz. Ból jest do zniesienia, szczególnie kiedy pomyślisz, że to tylko chwilowe, że po kilku godzinach męki zobaczysz swojego dzidziusia. Obiecuję Ci, że dasz radę i po porodzie wrócisz tu i napiszesz, że nie było tak źle, jak sobie wyobrażałaś
----
U nas tymczasem za 5 dni córka skończy miesiąc! Powiem Wam, że te początki z noworodkiem były mega wyczerpujące i byłam załamana. Ale powoli widzę światełko w tunelu - mała chyba zaczyna sobie ustalać rytm, trochę dłużej śpi i ja wracam do żywych Ale nie jest lekko, o nie.
Jeśli chodzi o mnie - 3 tyg. po porodzie nie odczuwam już właściwie żadnych objawów. Krocze się wygoiło, krwawienie ustało, wróciłam do wagi sprzed porodu - skóra na brzuchu jest jeszcze wiotka, ale powolutku Podczas porodu wyskoczyły mi też obrzydliwe duże hemoroidy - w końcu się prawie całkowicie wchłonęły (gdyby któraś z Was miała ten problem, piszcie na priv, odkryłam świetną, mało popularną maść).
Trzymam za Was wszystkie kciuki, kochane :*
super, że już coraz lepiej ogarniasz ten maleńki świat, na pewno z każdym dniem będzie jeszcze lepiej, dotrzecie się i będzie tylko z górki. Choć wiadomo, nikt nie mówi, że macierzyństwo będzie łatwe.. Ale za to podziwiam, że tak szybko doszłaś do siebie po porodzie!
pozdrawiam Was cieplutko! zaglądaj do Nas czasemklaudia.29 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyArthaney wrote:Cześć dziewczynki!
Wlasnie jestem po obchodzie i dzisiaj wychodzimy w koncu do domu!!
Moja morfologia sie poprawiła i lekarz stwierdził ze moge dzis isc z kruszynka do domu.
(wiedziałam, że na spokojnie podasz wymiary Małej)
Co do partnera, to rzeczywiście, masz powód do dumy! mam nadzieje, że od teraz wszystko się zmieni i wreszcie będziesz mieć prawdziwe wsparcie zawsze kiedy tego potrzebujesz!
Z teściową wiedziałaś już wcześniej jak będzie.. także może i lepiej, przynajmniej nie musisz sie denerwować spotkaniami i rozmowami z nią, bo na pewno nie byłyby miłe.. a może kiedyś wszystko się zmieni i zakocha się w Małej Liliance? Nigdy nie wiadomo..
Trzymajcie się cieplutko i pisz co tam u Was!
-
Arthney, i dobrze, że nie było teściowej, bo tylko pewnie by była zła atmosfera, a tak ani ona ani Ty nie musicie udawać. Szybciutko ogarnelas cycuszki, że Malutka już potrafi fajnie jeść. Zuch dziewczyny jesteście! No a Łukasz spisał się na medal! Bardzo dobrze powiedzial matce, teraz ma swoją rodzinę!
-
Witam się z brzuszkiem w 39 tygodniu ciąży, być może to ostatni tydzień....jejku....
Dzisiaj mam urodziny, i być może będzie tak jak u Arthney....co prawda dzisiaj w nocy zbudzil mnie bol brzucha, ale po czasie się wszystko wyciszylo i zasnelam.klaudia.29, Anita12 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMalwinka wrote:Witam się z brzuszkiem w 39 tygodniu ciąży, być może to ostatni tydzień....jejku....
Dzisiaj mam urodziny, i być może będzie tak jak u Arthney....co prawda dzisiaj w nocy zbudzil mnie bol brzucha, ale po czasie się wszystko wyciszylo i zasnelam.
Kto wie.. może jeszcze w dniu urodzin..Malwinka lubi tę wiadomość
-
Malwinka wrote:Witam się z brzuszkiem w 39 tygodniu ciąży, być może to ostatni tydzień....jejku....
Dzisiaj mam urodziny, i być może będzie tak jak u Arthney....co prawda dzisiaj w nocy zbudzil mnie bol brzucha, ale po czasie się wszystko wyciszylo i zasnelam.
Tez mam coraz czestsze bole, ale przechodza.Malwinka lubi tę wiadomość
-
Aleeee mam do nadrobienia.
Na liście mnie nie ma ale meldunek ze 7.03 urodziłam CC Zosie. Niestety mała okazała się hipotrofikiem, urodzona w 39tc2d 2670g, 54 cm. Mieliśmy małe problemy, słaba krew, osłabienie ale jesteśmy już w domku i tutaj nabieramy sił. Maleństwo jest grzeczne, ciągle śpi a mama wysypia się lepiej niż w ciazy. Cesarka lepiej niż myślałam, znieczulenie w kręgosłup bezbolesne, szew ciągnie ale po 3 dniach byłam w stanie sama sobie ugotować nawet:-)
Uwaga dla dziewczyn które będą miały CC, dostałam uczulenia na klej od pola operacyjnego i plastra pooperacyjnego. Jestem ogromnie poparzona i ta rana boli bardziej niż szew. Nawet nie wiedziałam że klej uczula wiec uważajcie! Trzymam kciuki za wszystkie marcoweczki:-)Malwinka, klaudia.29 lubią tę wiadomość
_____________________________________
starania od 10.2014
[*] 9tc. 04.2015
-
nick nieaktualnyemmac wrote:Aleeee mam do nadrobienia.
Na liście mnie nie ma ale meldunek ze 7.03 urodziłam CC Zosie. Niestety mała okazała się hipotrofikiem, urodzona w 39tc2d 2670g, 54 cm. Mieliśmy małe problemy, słaba krew, osłabienie ale jesteśmy już w domku i tutaj nabieramy sił. Maleństwo jest grzeczne, ciągle śpi a mama wysypia się lepiej niż w ciazy. Cesarka lepiej niż myślałam, znieczulenie w kręgosłup bezbolesne, szew ciągnie ale po 3 dniach byłam w stanie sama sobie ugotować nawet:-)
Uwaga dla dziewczyn które będą miały CC, dostałam uczulenia na klej od pola operacyjnego i plastra pooperacyjnego. Jestem ogromnie poparzona i ta rana boli bardziej niż szew. Nawet nie wiedziałam że klej uczula wiec uważajcie! Trzymam kciuki za wszystkie marcoweczki:-)
-
nick nieaktualnyInka91 wrote:Witam my już po wizycie szyjki brak rozwarcie na 1,5 cm podobno jedno mycie podłogi i porodòwka...
Jakoś nie wierzę...ale badania nie czułam nic nie wiem czy naprawde jest juz tak luzno...