!! MARZEC 2021 !!
-
WIADOMOŚĆ
-
J tez kupiłam butelkę filtrująca bo nastawiam się , ze będę sama. I nie będę targać tyle wody.
Co do śpiworki chodziło mi na później. A spacerówkę my wyciągnęliśmy bardzo późno. A ja uważam, se do fotelika taki otulacz śpiworek jest wystarczający, ale to każda ma inne zdanie.
Witaminy od razu bo to i tak ma długa datę ważności, octanuspet się średnio przydał, później kazali nam takimi wacikami se spirytusem czyścić pępek i było lepiej. Ja waciki zamawiałam na Allegro bo mokrych chusteczek nie używam.
U nas prawie nie ulewala wiec te pieluchy się nie przydały prawie wcale
Ja koszul muszę dokupić i to takich żebym później mogła wykorzystać. Ja niestety potrzebowałam minimum jedna dziennie. Strasznie się pociłam No i majtki poporodowe mi się spodobały te wielorazowe z canpola.
Fakt można sporo rzeczy na bieżąco kupić, ale jednak ta podstawa musi buc żeby się nie przejmować. Niektórych nie kupowałam żeby nie wywoływać wolka z lasu.
Z kołkami to wiadomo loteria. Jedno dziecko dojrzałe drugie niestety nie. Inne mamy tez się chustuja -
Ja toczyłam się czerwiec, lipiec, sierpień, uff gorąco wtedy było... Plus odzież fakt 😅 ale wyjście koniec września i już w domu ok wtedy... Szlafrok też miałam cienki, zakładałam na wyście do łazienki w szpitalu... Mam mieszkanie dachowe z oknami południe, zachód i 2 lata temu założyliśmy klimę, to była dobra decyzja, ustawiam temp na 26,27 i jest super (narazie nikt nie chorował od tego)
Ilona92 lubi tę wiadomość
-
Ilona teraz to podejrzewam, że napewno będziemy same, stąd butelka i 4 koszule, a kto wie jak się mi tam potoczy 🤦 mój szpital zapewnia ewentualnie ubranka dla dziecka, choć dla pierwszego miałam swoje. A i nie wiadomo tak naprawdę, gdzie będę rodzić... A jaki masz ten otulacz?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2020, 19:02
Ilona92 lubi tę wiadomość
-
Ja tez, dużo rzeczy przez internet bo bym musiala jechac do większego miasta. Jak porownuje ceny to właśnie w aptece gemini maja spoko . A teraz pytanie majtki jednorazowe czy wielorazowe? I jak z wkładkami poporodowymi ile opakowań bo narazie mam jedno.
Butelke kupilam juz dawno bo na spacerach mnie suszy 😅Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2020, 19:05
-
Ja normalnie używam butelek i dzbanków filtrujących i polecam. I oszczędność i dużo mniej plastiku. A do tego zamawiam wody w szklanych butelkach jak mam ochotę na gazowaną.
Ja mam różnie z kupowaniem na zapas. Spiżarnie w piwnicy mam zawsze wypchaną pod sufit spożywką typu puszki, makarony, ryż etc. Zabawki dla juniora tez mam zawsze jakieś zachomikowane bo ratowały mi d jak pracowałam z domu a Junior był ze mną na wiosnę. No i mam jak trzeba wykombinować dla kogoś prezent przy okazji niepodzielnej wizytyalbo po prostu korzystam z promocji. Generalnie jak wam pisałam zakładam rozsądek przy wyprawce ale przy starszym dziecku brak mi go za grosz
Za to dla maluszka wole kupić mniej niż więcej. Bo po pierwsze wiem ze dziecko mega szybko rośnie i niektóre ciuszki u nas dosłownie po 2 tygodniach były małe. No i dużo zależy od dziecka. Ja nie korzystałam prawie w ogóle z laktatora czy chusty a koleżanki nie wyobrażały sobie bez tego życia. Wiec raczej mam założenie ze jak coś będzie potrzebę to zamówię i zaraz przyjdzie albo mąż podjedzie i kupi. Ostatnio w pierwszy dzień w domu tak jechała właśnie po więcej pieluszek tetrowych, butelkę na wszelki wypadek i mleko bo młody na początku nie przybierał na wadze.Ilona92 lubi tę wiadomość
-
KJ z tymi ubrankami to święta prawda. Ja w domu piję wodę z małych butelek, niegazowaną, gazowanej nie toleruję od lat jakoś, a miałam czas w młodości 😅 że tylko taka.. Agnieszka nie kieruj się mną, wzięłam 4 opakowania na dzień i 2 na noc... Canpola, wszystkich nie zabiorę, ale mąż dowiezie, jeśli byłaby potrzeba. Podaruję najwyżej koleżance, która rodzi po mnie. Laktator mam, ale jakiś tańszy, nie szalałam, najwyżej sprzedam, chusty nie mam, dokupię w razie W. Majtki higieniczne z siateczki, na str szpitala piszą, żeby nie flizelinowe... Pieluch tetrowych pewnie dokupię do brudnych spraw, ale to ze spokojem...
Ilona92 lubi tę wiadomość
-
Agnieszka nie ma co szaleć, na dzień planuję body plus spodenki z tym pasem, na noc pajac, może jakiś komplecik ładniejszy na wyście, choć na razie skupiam się na codzienności. Po synu cudem znalazłam sweterek i bluzę z Lidla i są w dobrym stanie.
Ilona92 lubi tę wiadomość
-
Nawet patrząc na to co tu piszemy widać jak różne są dzieci i podejścia. Wiec nie mając dziecka, nawet z doświadczeniem po starszaku czasami ciężko przewidzieć co może się przydać...
U mnie postawa ubranek to body, body i jeszcze raz body. Plus spodenki, ewentualnie pajacyki. Jak najprostsze i zdecydowanie bez kapturów. Tak jak Wam pisałam mam suszarkę w domu i kocham ja miłości bezwzględną więc tym bardziej chce kupić mniej bo teraz pranie i suszenie to u nas ekspresjeszcze częściej niż dawnej chodzimy po prostu w ulubionych rzeczach które pierzemy i na bieżący używamy
Ilona92 lubi tę wiadomość
-
Body to podstawa, spodenki, reszta pojedyncze sztuki, a bez niektórych ubranek można się obejść... Bo są niepraktyczne często... Suszarkę kupila koleżanka, urodziła drugie dziecię w styczniu i się w niej (suszarce) zakochała... No nie powiem też zaczęłam myśleć, to mega wygoda 👍
Ilona92 lubi tę wiadomość
-
Suszarka to u mnie właśnie ten zakup z serii długo szkoda mi było kasy a jak mam uważam za kluczowy i cudowny. Prędzej zrezygnowałabym teraz ze zmywarki niż z suszarki
używam nawet w lecie bo to taka wygoda i oszczędność czasu więc ja bardzo polecam. Zwłaszcza ze mamy sporo zwierząt i sierść jest wszędzie. A suszarka super to wyciąga. No i ja nie prasuje. Po prostu nie znoszę. Wole być podłogę szmatą na kolanach. A po wyjęciu rzeczy z suszarki rzeczy są ok.
-
Dziewczyny kochane podpowiedzcie..spakowałam mniej więcej torbę dla małej do szpitala no bo wiadomo musi już być... spakowałam wiadomo śpiochy bo wydają mi się najpraktyczniejsze ale co pod spód? Body na długi czy na krótki? Przyszykowałam takie i takie ale nie chce też mieć torby jak jakiś beduin..bo jeszcze torba dla mnie...fakt torbe dla małej mąż mi dowiezie jak już będzie wszystko dobrze (a tak będzie! Mocno w to wierzę) ale trzeba to zabrać do domu... teraz jak byłam w szpitalu to byłam z 2 dziewczynami na sali do porodu..jedna miała siebie i małą spakowaną w 1 torbę taką sportową ale nie miała kompletnie nic swojego do jedzenia a druga z kolei miała aż 2 wielkie walizki i tez sie zastanawialam jak ona to pozniej z tego szpitala wytarga...24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
IV.2019 CB
24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
9tc... VI.2021 😇💔
05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤
"Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
- przypominam sobie kto mi się przygląda..." -
Suszarka słyszałam, że jest magiczna ja niestety nie mam gdzie postawi i bardzo ubolewam, wiadomo, że najwazniejsza sa body i śpiochy ale chcialam 2/3 bluzy na chłodniejsze dni.
Misiaa jeśli mogę być szczera to w Twoim przypadku wzięłabym więcej bo wiadomo ze dłużej poleżysz, a w dzisiejszych czasach maz nie będzie mógł wchodzić i dowozić. A co z wytarganiem wtedy będziesz się martwić a zawsze się znajdzie ktoś kto pomoże, spakuj rzeczy niezbędne w jedną a druga taka w razie czego. -
Misiu z moich doświadczeń z pierwszego porodu: teraz zapakowanym się na dwie torby. Jedną mniejszą z rzeczami do porodu - dokumenty, koszula, klapki, ręcznik, woda, pomadka ochronna do ust i gumka do włosów. I pewnie jeszcze jakieś rzeczy o których teraz nie pamiętam:) rodziłam naturalnie i bardzo pomagał mi prysznic. Generalnie chodzi o to żeby w trakcie skurczy nie szukać w wielkiej torbie np. pomadki do ust.
Do drugiej, większej torby spakowałabym rzeczy na pobyt - koszule, podkłady, majtki, wkładki laktacyjne etc. I proza życia - ładowarka do telefonu, jakiś kubek, sztućce plastikowe etc. Ubranka dla dziecka. Generalnie tu dużo zależy od szpitala, co zapewnia, co wymaga. Ja tez co chwile się przebierałam bo strasznie się pociłam wiec koszul czy tych majtek poporodowych miałam bardzo dużo.
Plus w domu zostawimy, koniecznie w nosidełku rzeczy na wyjście dla siebie i dziecka żeby tatuś nie pomylił i nie zapomniał
Pytanie tez w jakich czasach przyjdzie nam rodzic... te kilka lat temu nie było problemu żeby mąż mi coś przywiózł a na terenie szpitala działał świetnej wyposażony sklepik. No i choć w tym szpitalu gdzie ja rodziłam większość rzeczy trzeba było mieć swoich to i jak zapomniałaś to oczywiście przynosili ich. A i wtedy dziecko kąpali w ostatnim dniu pobytu więc na początku było jeszcze trochę w tej mazi poporodowej którą ciężko sprać. Więc ja nie polecam brania do szpitala jakiś wypaśnych ubranek:)
Co do ubranek to chyba jest zasady dwóch warstw ale nie pamiętam czy miałam body na krótki czy długi rękawchyba krótki i na to pajac
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2020, 20:55
Ilona92 lubi tę wiadomość
-
Ja miałam 2 torby, jak pisze KJ.. Choć skończyło się cc, a i u Ciebie Misiu chyba też tak będzie, tj cc. Ja dla małego miałam body na krótki rękaw lub na, ramiączkach i pajac do tego w szpitalu 🤔 śpiochy jeśli masz to pod to body na długi rękaw chyba, mam na myśli śpiochy takie coś na szelkach... Możesz spakować Torbę sobie i dzidzi. Polecam woreczki strunowe np z Ikei lub z allegro, miałam popopakowane i podpisane co gdzie i po co..
Ilona92 lubi tę wiadomość
-
Podkłady na dzień i na noc, np canpol, podkłady na łóżko, np seni, majtki, np horizon, 4 koszule (?) cienki szlafrok, klapki pod prysznic, kapcie, sztućce, kubek, talerz, butelka filtrujaca, ładowarka, kilka wkładek laktacyjnych, maść, np ziaja, podkładki na toaletę (niekoniecznie), skarpetki, podnóżek ponoć po cc wiele kobitek chwali, jakieś przekąski, batony, tubki, saszetki na później (?) kosmetyki ja miałam te mini z Rossmanna typu żele pod prysznic, lub kupić te małe buteleczki i wlewać.
Ilona92 lubi tę wiadomość
-
Ja miałam stosunkowo krótki poród ale dość intensywny. W sensie jak się zaczęło to już nie było przerw żebym mogła odpocząć czy się przespać. Jazda na całego a znieczulenia nie zdążyli mi podać. W efekcie po porodzie czułam się w miarę ok ale wyglądałam strasznie. Przepocona, żyłki w oczach popękane, włosy przyklejone do twarzy. Oczywiście kazali mi leżeć i nie jeść (a ja umierałam z głodu - pewnie po wysiłku) i śniadanie które dostałam 3h po porodzie pochłonęłam w całości plus zażądałam od męża więcej jedzenia:) ale najlepsze było jak mogłam iść pod prysznic, umyć włosy, zmyć z siebie pot i resztki krwi. A dzień później nawet zrobiłam lekki makijaż tj. Nałożyłam krem bb na twarz
ale naprawdę na psychikę to działa. To dokładnie jak przestałam po domu chodzić w koszuli i szlafroku a zamiast tego miałam luźna kiecke. Tu i tu cały czas krwawiłam i rana się goiła ale naprawdę czułam się lepiej. Tak samo jak ważny był dla mnie komfort na sali na której byłam z kimś. W sensie dłuższa koszula a nie taka tuż za tyłek żebym swobodnie mogła wstawać, koszula która pozwala karmić bez obnażania się współlokatorce, szlafrok. Niby pierdoły ale dla mnie ważne.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2020, 21:18
Ilona92 lubi tę wiadomość