!! MARZEC 2021 !!
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny ja Wam bardzo zazdroszczę miejsca, ja w bloku całe życie. Długo wynajmowaliśmy 33 m, potem kupiliśmy, ale też mam nieduże mieszkanie. Choć oglądając kiedyś mieszkanie na deccorii, byłam zdumiona, jak kobietka wspaniale urządziła przestrzeń dla siebie, męża i 2 synów (aneks plus salon i sypialnia w jednym, z którego jeszcze wchodzi się do pokoju dzieci, całkiem nierozkładowe, bez balkonu). Super jej się udało,wszytsko przemyślane, praktyczne i zwyczajnie ładne. Wczoraj zaszalałam i zamówiłam starszemu 4 książki, tematyka emocje, pogoda, pory roku, inne kraje, jedna ma piękne baśniowe ilustracje... Ale ja uwielbiam książki, gry, itd. Aquabeads w użyciu, szybko opanował pęsetę, a początkowo sądziłam, że zbyt wczesny to prezent. I dziś od rana śpiewaliśmy piosenki z Pomelody 😂 muszę znowu poświęcić mu czas, bo był zaniedbany przeze mnie, uwielbiamy eksperymenty, choć przerobiliśmy już chyba wszytsko barwniki, masy, pipety, kolorowy ryż, makaron, sól, wulkany, skaczące jajo, kulki do kwiatów (hit). Lubi też język angielski, ale to myślę, że prawie każde dziecko uwielbia.
Ilona92 lubi tę wiadomość
-
Ja bibelotów nie lubię. Wszystkie jakie mam to twory młodego bo ma kreatywną naturę
za to jestem tak wychowana że moi rodzice zawsze byli oszczędni, zwłaszcza mama i nic nie wyrzucali. Aż do przesady. Do dziś walczę z tym nawykiem. A drugie lubię gadżety - książki na przykład;) czasami kupuje też filmy. Uwielbiam gadżety do domu, typu wykrawaczki do ciasteczek etc.
I teraz na zmianę ale wszystko wyrzucam jak leci albo chomikuje bo się przyda, bo schudnę, bo komuś dam etc:)
Straw berry my na wiosnę wałkowaliśmy tą książkę z eksperymentami. Polecamhttps://lubimyczytac.pl/ksiazka/4895093/the-dad-lab-domowe-laboratorium
Mi się podobają rozwiązania Ikei do małych mieszkań. Ostatnie mieszkanie jakie wynajmowaliśmy miało właśnie około 30 metrów ale było super przemyślane. Dla dwójki raj, a dla dwójki z dzieckiem też jeszcze ok. Dlatego pewnie tyle tak upchnęliśmy:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2021, 11:39
straw_berry, Ilona92 lubią tę wiadomość
-
KJ ja też nie lubię zbędnych rzeczy, myślę, że mam to co najpotrzebniejsze, nie lubię i nawet nie miałabym jak się zagracać. Ale tutaj mam na myśli zwyczajnie przestrzeń do zabawy dzieci, nie zawsze można wyjść na zewnątrz. Poza tym widzę ogromną różnicę wówczas gdy z młodym wychodziłam tylko przed blok, na plac, musiałam go mieć cały czas na uwadze, bo tu ulica, tu auto. Teraz na działce rozkładamy sprzęty, otwieramy piaskownice, a on biega, działka ogrodzona, aut żadnych właściwie. Myślę, że to nieporównywalne, a jeszcze gdybym nie musiała na tą działkę dojechać tylko wyjść wprost z domu. No cóż pomarzyć zawsze można 😉
Ilona92 lubi tę wiadomość
-
To akurat prawda. Ja kiedyś wielki mieszczuch teraz docenianam że mogę wyjść z młodym przed dom. Pobawić się w piaskownicy, rozłożyć basen czy trampolinę. I wszystko ogrodzone więc bezpiecznie. Oczywiście nadal mam w sobie trochę z mieszczucha i mieszkamy dość blisko centrum miasta a nie na totalnym odludziu
generalnie mimo wszystkich wad nie zamieniłabym już domu na mieszkanie w bloku, nawet gdyby mieszkanie było porównywalnej wielkości jak dom. Ale to też kwestia wyboru. Moim dobrzy znajomi wybrali właśnie bardzo duże mieszkanie (ponad 100 m) a nie dom bo nie chcieli być szoferami swoich dzieci.... i też coś w tym jest. Bo my wszędzie musimy dojechać. Na basen, na zajęcia, do pracy etc. Poza moją pracą są to na szczęście niewielkie odległości.
Ilona92 lubi tę wiadomość
-
KJ nasza działka rekreacyjna jest budowlana... Blisko las (100m) łąki, pola (za ogrodzeniem 😅) na uboczu. Jest częścią dużej wsi, jednak usytuowanie jest zdecydowanie z dala od zabudowań (trochę ich tam się pojawia). Do centrum wsi, w której jest szkoła, przedszkole, przychodnia i 3 markety jest jakieś 2,3 km. Do miasta 10 km. Mąż lubi te klimaty, ja też, ale zdecydowanie rekreacyjnie...
Ilona92 lubi tę wiadomość
-
My tez trochę wynajmowaliśmy mieszkania, sle krótko. Najpierw wprowadziłam się w sumie do kawalerki, ale do domu. Właściciele postawili sobie to na starość partnerowi mały domek. Korytarz, duży pokój, kuchnia, łazienka o garaż. Także z 60 m było. Później przeprowadziliśmy się do domu rodzinnego D bo nikogo tam nie było, ale tam jest 300m. Później wynajmowane ok 62 m, później znów powrót, później wyprowadzka do domu na wsi po moich dziadkach, później wyprowadzka do własnego domu na południu polski. Taki stary domek. Cześć drewniana, cześć murowana, ale lekko 70-80 m miał. Po 2 latach powrót i mamy w sumie mały domek, ale zamiar był inny wyszło co innego. Tylko ja dostałam ziemie, do tego dochodzą inne budynki.
Co do chomikowania to mój D prędzej schomikuje niż ja, ale to czasem duperele. Każde z nas ma sporo swoich sprzętów, ale na wsi bez sprzętów to jak szewc bez butów.
Młoda wożę jakieś 7 km od nas do klubiku, wiec robię jakieś 30 dziennie. Jakiś nie starszna bo każdy mobilny i na swoim wiec się wymieniamy teraz jeśli złe się czuje.
Tak mój D jeździł do prscy 90 km dziennie przez ostatnie 3 lata. Przez lock down został w domu bo się nie opłaca jeździć do biura.
Każdy dom jest niepowtarzalny, jest inny i to mi się podoba. To wszystko zależy czego kto potrzebuje. Mój D lubi przestrzeń, ale wychował się w dużym domu, fakt później mieszkali w bloku ale nie mógł się odnaleźć. Ja tez całe życie w bloku na 50m, później ciut mniejsze, ale co ja miałam do gadania
Teraz tez byśmy chcieli dobudować dwa pokoje i było by ok.
Co do zabawek, tez ciężko pracujemy żeby były tylko w pokoju mlodej, ale jak siedzimy większość czasu obok kuchnie salono jadalnia to dziecko przychodzi. Choć jest lepiej niż było.
Jak minął dzień? Dobrze się czujecie?
Ja ostatnio się jakoś uaktywniłam i robię ciut więcej i cieszę się bo człowiek lepiej się zaraz czuje.KJ2020 lubi tę wiadomość
-
Ja całe życie w mieszkaniu w miasteczku, moj na wiosce ale po śmierci taty przeprowadził się do mnie i jakoś się przyzwyczaiłem, marzy mam się dom ale to może kiedyś. W sumie mieszkanie nie jest aż takie zle. Samopoczucie u mnie dobrze, maly coraz większy to lepiej czuje jego ruchy . A ja u Was? Jak teraz wizyty macie? Pamietam ze z kimś mamy 12
KJ2020, Ilona92 lubią tę wiadomość
-
Aga ja razem z Tobą mam wizytę 12, idę na 3 prenatalne i KJ chyba jeszcze ma gina 😉
Ja od 8r.z. mieszkałam w domku, razem z moim tatą mieszkaliśmy przez 10 lat po ślubie. Od ponad 3lat mieszkamy w starym drewniano-murowanym domu,którego remontowalismy sami. Domek nie za duży bo ma 75m razem z gankiem. Na 4os.akurat do życia. Problem pojawia się gdy przyjeżdżają goście w zimę bo nie ma miejsca. Latem mamy dużą altankę i w niej przesiadujemy 😉 Wioska w której mieszkam ma 20 domów na rozpiętości 1,5km. Z 3 stron mam pola, niedaleko las. Do miejscowości gdzie jest szkoła jakiś market itp.mam 10km. Do większego miasta 35km. Zupełnie mi to nie przeszkadza. Fakt dzieci czasem trzeba wozić choć i oni zrobili się teraz większymi domatorami niż jak mieszkaliśmy z moim tatą w mieście. Takie życie mi pasuje i szczerze jak jadę do miasta dostaje nerwów.
Pojawiły się u mnie obrzęki ale jednej strony prawej stopy i ręki. Woda mi się tak zatrzymała że w ciągu 2 dni przytyłam ponad 2kg 😳 chyba mała gdzieś mi uciska. Skończyłam prać i wczoraj prasować 💪 mam coraz mniej siły więc może to i dobrze że tak szybko się za to wzięłam. Jeszcze tylko spakować torbę i gotowe 😊 jak zawsze jak już urodzę to dopiero mój mąż składa łóżeczko tak by po wyjściu na nas czekało. Można więc powiedzieć że skończyłam przygotowania. Teraz tylko rosnąć i czekać. 😁KJ2020, Ilona92 lubią tę wiadomość
Ada urodziła się 18.03.2020 przez CC
👶-2007 synuś
👶-2009 córcia
13.07 🧪- 23 mlU
17.07 🧪- 133 mlU
28.07🧪 - 8656 mlU
11.08 ❤
17.09 będzie piękna zdrowa córeczka!!❤❤ -
Dzień dobry, witam się z kawą przy biurku
Ja również 12stego III prenatalne a zwykła wizyta 15stego stycznia. Czas leci nieubłaganie i dziś jestem 29+1
Beatti teraz będziesz leżeć i pachnieć jak my będziemy harować, przynajmniej ja:) ale jak przed lutym nie planuje zacząć. Po wizycie zacznę po prostu dokupywać rzeczy, kompletować wyprawę i liczę że to zrobię styczeń/luty. A pranie etc. potem
Ilona we mnie na szczęście znowu "wstąpiło życie". Po kilku słabszych dniach kiedy oczy mi się zamykały na stojąco ostatnio znowu mam więcej siły i energii. Oby to nie było chwilowe :)bo plany mam ambitneBeatti, Ilona92 lubią tę wiadomość
-
Ja jednak jestem kopnięta
zapierdziel w pracy, potem dentysta i zakupy. I co? Czuje się ekstra
młody dokazuje w brzuchu:) serio nie wiem jak to jest możliwe ale mam najlepszy dzień od jakiegoś czasu
i strasznie się cieszę bo dentystka choć skasowała mnie nieźle to też sporo zrobiła i do porodu nie muszę już myśleć o zębach. Jak urodzę i się ogarnę to mogę się pojawić. A nie wiem czy Wam pisałam ale dentysty boje się nie mniej niż porodu
a dziś wszystko pięknie bez znieczulenia (po raz pierwszy od lat) i bez bólu! Trafiłam i w dobrym momencie bo ubytki małe i dentystka super.
Od jutra urlop do końca tygodnia i ambitny plan. Rano badania a potem odgracanie garderoby! Zobaczymy jak wyjdzie
A jak u Was?
Ilona92 lubi tę wiadomość
-
KJ chciałabym mieć tak dobre samopoczucie jak Ty. Niestety ja coraz gorzej się czuje, brzuch bardzo często mi się stawia i ciągnie. Dobre jest to że zaczęłam młodą czuć więcej, a jeszcze nie dawno pisałam do dziewczyn na fb że się martwię bo ją słabo czuje.. dentystkę też mam już ogarniętą. Jakoś w 24tc zrobiłam ostatni ubytek i przegląd. Też wpisują wam w kartę ciąży i podbijają się że wszystko jest wyleczone?
Byłam wczoraj z Mati u ortopedy, niestety nie ma dobrych wieści. W najblizszym czasie czekają ja zabiegi operacyjne na kostki ( dodatkowe kości łódkowate) i musi mieć zabieg przycięcia chrząstka w kolanach (obu) by jeszcze naprostowac kolana (Ma kolana w rodzaju X) w związku z tym że te chrząstki rosną najintensywniej do roku po dostaniu miesiączki mamy tylko ok 8miesiecy by zrobić
Zabieg i skorygować na przyszłość kolana. Oczywiście w związku z tym że jest pandemia i jest tylko 6 ośrodków ortopedycznych dziecięcych w Polsce domyślacie się jakie są kolejki? Oby tylko 2 letnie. Obie sprawy są pilne bo kostki dają jej takie odczucia bólowe że dziecko nie może chodzić, a kolana wiadomo czas. Zdecydowaliśmy się na zabieg w prywatnej klinice który jeśli zdążę zrobić część badań będzie już 19.01 lub 16.02 i tu znów im szybciej tym lepiej bo 3 tygodnie nie może w ogóle obciążać nogi (założony gips i niestety pierwsze 3-4dni dodatkowo bolesne kolana bo zabieg będzie łączony 1 stopa i 2 kolana) , kolejne 3tyg z lekkim obciążeniem. Jak wiadomo termin porodu nie ułatwia sprawy. Mąż nie może wziąść podwójnego zwolnienia bo ważą się losy w firmie. Ogólnie znów wszystko stanęło na głowie... mam taki galimatias w głowie że szok😔Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2021, 04:07
Ada urodziła się 18.03.2020 przez CC
👶-2007 synuś
👶-2009 córcia
13.07 🧪- 23 mlU
17.07 🧪- 133 mlU
28.07🧪 - 8656 mlU
11.08 ❤
17.09 będzie piękna zdrowa córeczka!!❤❤ -
Cześć dziewczyny. Nie nadgonię wszystkiego co napisałyście
Jak Tam Wasza? waga Na kwietniówkach jestem najstarsza (ciążą) i nie mam się z kim porównać. Jestem w górnej granicy dopuszczalnego przedziału (28 tc + 10 kg) i niby mogłabym się pocieszać, ale jestem tym zszokowana! W życiu tyle nie ważyłąm. I w żadnej ciąży tyle nie tyłam.
Muszę się pilnować i napinać mięśnie brzucha, pilnować wyprostowanej sylwetki, bo mój brzuch jest duży i dużo niżej niż w poprzednich ciążach. Kiedyś samo wszystko się trzymało. Jak to jest u Was?Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2021, 09:37
-
Powiedzcie mi kto wymyślił badania dla ciężarnych bez śniadania?
prawie padłam z głodu nim wszystko załatwiłam
Beatti no cóż ja też mam gorsze dni i gorsze chwile. I tez mnie czasem coś zaboli. Ale w moim przypadku grzechem byłoby narzekać bo przez większość czasu czuje się naprawdę ok. I wybaczcie jeśli bywam wkurzająca z moimi pokładami energii ale pamiętajcie że ja w tej ciąży tez już swoje przeszłam..... i uwierzcie mi ze wolałabym żeby codziennie coś mnie bolało niż te wszystkie przygody z NT. Choć bardzo się staram to stres o zdrowie malucha będzie ze mną już chyba do końca.....
Beatti sprawdź sobie terminy. Pandemia spowodowała że np. moja mama dużo szybciej dostała się na zabieg nadgarstka niż była zapisana. Cześć ludzi rezygnowało ze strachu. No i generalnie współczuje czekających się przeżyć.
Dentysty nie ma w karcie ciąży. W poprzedniej tez nie miałam. Poszłam żeby coś mi się nie przyplątało np. w połogu. No i bo musiałam sprawdzić młodego
Zokeja ja teraz tyje bardzo delikatnie choć jem średnio no i kocham colę w tej ciąży. Ostatnio na wizycie 28+2 miałam 6kg na plusie. Ale w poprzedniej ciąży na tym etapie miałam właśnie prawie 10 kg na plusie a w całej ciąży przytyłam około 15. I w poprzedniej i w tej ciąży byłam mocno aktywna. Różnica jest taka że poprzednią ciąże zaczynałam ok 10 kg lżejsza a teraz przytyłam w trakcie wiosennej kwarantanny a i wcześniej wpadło mi kilka kg na plus jak zaczęły sypać mi się hormony. Wiec tyje mało ale tak ciężka jak obecnie w żuciu nie byłam.... i po ciąży czeka mnie kupa roboty bo i mam tendencje do tycia i problemy z hormonami i hedonistyczny styl życia objawiający się miłością do wina i serówIlona92 lubi tę wiadomość
-
Zokeia ja mam na razie +3kg ale startowałam z bardzo wysokiej wagi przed ciążą. U mnie też brzuch wielki i dużo niżej niż w poprzednich ciążach. No niestety ale po kilku ciążach mięśnie nie trzymają..Ada urodziła się 18.03.2020 przez CC
👶-2007 synuś
👶-2009 córcia
13.07 🧪- 23 mlU
17.07 🧪- 133 mlU
28.07🧪 - 8656 mlU
11.08 ❤
17.09 będzie piękna zdrowa córeczka!!❤❤ -
Czyli co dziewczyna, to historia. Startowałam z normalnej wagi, choć jak dla mnie wysokiej, bo 62 kg przy 176 cm. Moja normalna to 58.
A mnie też ta cola chyba urządziła. Uwielbiałam ją przez 5 miesięcy. Ale czuję się jak kluchaI mam już problem z goleniem bikini i zakładaniem skarpetek
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2021, 10:32
-
Beatti ogromnej siły na kolejne tygodnie, trudne tygodnie ❤️ dziewczyny ja ogólnie nie narzekam, ale też nie funkcjonuję normalnie w tej ciąży... Zgaga, w nocy wzięłam gaviscon w końcu. Trochę się krzątam, tylko wolniej niż zwykle. Muszę jakoś odgruzowac pokój starszego, bo ma tyle przedmiotów, którymi w ogóle się nie interesuje, a jest cały czas ze mną 🤦 Zokeia mam 7-8 kg na plusie 30 +1 dziś, ze starszym ważyłam tyle w końcówce (62kg),choc wtedy start był z 51 kg, teraz z 54 kg. KJ ja też za chwilę będę w najwyższej wadze, wiem, że będzie trudno, bo po pierwszej ciąży nie wrocilam do 51 kg. Ale to moja wina, brak samozaparcia.
Ilona92, zokeia lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczyny. Kj dobrze, ze masz energię. Ja tez wyliczyłam w święta i lepiej się jakoś czuje. Nie tyje już jak w drugim trymestrze, choć jest ciężej niż w pierwszej ciąży. Brzuch mam jakbym połknęła piłkę, nie jest taki jakby po całości tylko poniżej przepony w dol , dość zabawnie to wyglada. Cieszę się, ze nie mam zgagi bo chyba bym się popłakała, chodź wszystko jeszcze przede mną.
Ja tez powoli kończę z duperelami i będzie z głowy.
Ja we czwartek mam usg 30 tyg wizytę 29, mam zrobić badania 3 trymestru No i niedługo będą nam już pobierać wymaz na gbs 😱😱😱
Jestem trochę przerażona jak to szybko zleciało.
Beati współczuje sytuacji , jak z szyjka wszystko dobrze? Bo jeśli by się udało zrobić teraz zabieg to generalnie było by dla Was chyba najlepiej. Akurat ferie córka mogłaby się wykurować i te najgorsze tygodnie były by przed rozwiązaniem. Bo to córka czy syn? Jakoś nie zarejestrowałam kto. Macie może jakaś babcie dziadka ciocie żeby odciążyła chociaż z duoerelami ? Jak zakuoy, obiad? Bo tak chyba już masz pokończone co do porodu?
Zadzwon do NFZ czy to waszego najbliższego czy w Warszawie na centrale i zapytaj gdzie maja najbliższy termin na ten zabieg. Oni maja cała rozpiskę w systemie i może warto podjechac 100 km i udało by się zrobić dobrze i na NFZ?
Ja już przytyłam 15 kg, ale po samym porodzie od razu spada ok 5 bo samo dziecko łożysko i płyny dużo waza. Do tego jeśli pachniemy to tez wszystko powoli zaczyna schodzić.
Ja pod koniec poprzedniej ciąży tez odchłań najbardziej nogi.
U nas śnieg z deszczem uwielbiam taka pogodę 😤
Ja u dentysty byłam jakoś w listopadzie i powiedziała, ze wszystko mam dobrxe jedyne co to mogę pomyśleć o scali fi ultradziwekowym , ale mam zapytać lekarza. Co do podpisywania książeczki to nie ma takiego obowiązku chodź dentystka powiedziała ze dobrxe by było bo kobiety by miały wyleczone żeby i wiadomo ze dzięki temu jest się zdrowszym
Udanego dnia -
Ilona92 - właśnie tym się pocieszam, że po porodach szybko ze mnie spadała waga. Właściwie to wpadałam w niedowagę, więc może teraz nie będzie tak źle. Karmiłąm piersią każdego syna prawie dwa lata i póki to robiłam nie musiałam pilnować diety. Myślę jednak, że po 3 ciąży może być inaczej. Poza tym jak urodzę będę miała 37 i mój metabolizm może być inny.
Jak tam u Was ze sportem?Ilona92 lubi tę wiadomość