!! MARZEC 2021 !!
-
WIADOMOŚĆ
-
W domu mam heliciad control, tylko nie wiem czy mogę? Wczoraj zgage miałam cały dzień i noc... Marta co do wyprawki, to jak tak jak Beatti rozłożone w czasie i jestem z tego zadowolona. Wszytsko kupowałam od nowa i teraz taki wydatek byłby spory. Dodatkowo ciąża zagrożona, także się zmotywowałam. Pewnie gdybym miała bezproblemową ciąże to również nieco odwlekalabym to w czasie.
Ilona92 lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry.
Faktycznie ból wyprawek stronie to od wątroby te bóle masz cały czas? To koniecznie zgłoś. Albo dziecko złe leży, albo masz coś z wątroba. Badania ok?
Ja tez wyprawkę rozłożyłam w czasie bo to nie jedyne nasze wydatki.
Zanim zapomnę to jaka będziecie mieć konfiguracje foteliki? W sensie, które dziecko gdzie będzie uradzone?
Jeśli będę rodzic w imid to znieczulenie tam się dostaje jak Apap. Przy przyjęciu od razu Polozna nawet proponuje tylko wiadomo ze trzeba mieć morfo dobre. Pamietam, ze płytki krwi są bardzo ważne.
Ja mam lekki płyn do mycia, krem do buzi bez wody linomagu, bepanthen pod pieluszkę, ale jak nie będzie potrzebyny to tez dobrxe. Moja mała miała mega wrażliwa skore, do tej pory ma taka jak ja i nawet moje kremy jakieś się sprawdzaj. A ostatnio hit to emotopic jako balsam na sucha skore na Basię olejów. Do kapania można dodawać mleko. Wiadomo noworodek się nie ma czym pobrudzić oprócz kupy i ułamka. Ja poprzednio lubiłam zapach tego hippa bo mnie jakoś uspokajał.
Czy będę mieć duże dziecko czy nie to jeden pies i tak na to nie mam wpływu. Moja urodziła się 3830 a spadła na 3500 także tego. Ciuszki mam 56-62, uważam ze jak są rozciągliwe to dziecko musiało by być prawie 4.5 kg na 62, ale to moje zdanie -
Ja rodziłam raz. Syna. Ze skurczami tylko krzyżowymi i bez znieczulenia. Znieczulenie nawet chciałam ale akcja tak szła do przodu że nie zdążyli mi go podać. I może dobrze, bo ponoć zbyt późne podanie znieczulenia bardzo utrudnia fazę skurczy partych a te u mnie to był moment i w porównaniu do skurczy krzyżowych lajt. Takie podejście do znieczulenia ma mój lekarz i ja się chyba z nim zgadzam. Czyli jeśli się da to sobie nim pomogę, ale nie za wszelką cenę. Mój poród był ciężki ale krótki. Nie wspominam go jednak jako traumy. Generalnie staram się nie myśleć o szczegółach i przypominać sobie tego bólu. Nie chce się nastawiać negatywnie. Przed pierwszym porodem miałam tak samo. Nie czytałam, nie słuchałam traumatycznych opowieści. Mam podejście jak Beatti - poród po prostu trzeba przetrwać. I wyjść z niego cało - mama i dziecko.
Ilona u mnie albo starszak z przodu a młode z tył za nim. Albo oboje z tył. Chyba. Jakoś małe z przodu mi nie pasuje. Nigdy tak nie jeździłam. Miałam lusterko do podglądu gagatka.
Co do wyprawki to ja wychodzę z założenia że i tak wydam podobną kwotę. Więc wolę zrobić zakupy na 2/3 razy i zaoszczędzić przynajmniej czas. Ale ja po tych naszych problemach bardzo długo bałam się też przełamać i kupić pierwszą rzecz.
W ogóle powiem Wam, że to ciekawe. Starszaka urodziłam 6 lat temu. Dawno no ale nie w innym stuleciu. A tymczasem okazuje się, że wtedy wszystko robiłam źle wg. obecnych standardów. Kąpałam w emolientach, psikałam pępek Octaniseptem, przykrywałam kocykiem, rozszerzałam dietę po 4 miesiącu, młody jak miał 3 miesiące chodził bez czapeczki, wysłałam go do żłobka etc etca szczęśliwie jest zdrowy i radosny
to tak pół żartem pół serio ale moim zdaniem to pokazuje że trzeba wszystko przesiewać przez swoje sito, swoją sytuacje etc.
Ilona92 lubi tę wiadomość
-
KJ ja rodziłam we wrześniu 2016 i mam wrażenie, że to inne stulecie. Staram się nie zwariować, jeśli mówimy o nowych wytycznych, tylko zdroworozsądkowo wybierać to co moim zdaniem można faktycznie zrobić inaczej oraz to co będę robić jak ze starszym. Przecież nasi synowie na tym nie ucierpieli, a za kilka lat okaże się, że naszych marcowych źle pielęgnowałysmy, itp. Co do kosztów wyprawki to ja się cieszę, czasu jakoś za dużo też nie zmarnowałam, w związku z rozłożeniem tego długoterminowo. Ilona póki co myślę, aby początkowo obu mieć z tyłu...
Ilona92 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny wy mówicie że rodzilyscie w innym stuleciu to co ja mam powiedzieć?? Za czasów moich dzieci smarowalam je oliwką, zakładała czapeczki w domu bo musiały mieć uszy zasłonięte i co?? Żyją i mają się dobrze...🙈🤣
Ilona92, KJ2020 lubią tę wiadomość
Ada urodziła się 18.03.2020 przez CC
👶-2007 synuś
👶-2009 córcia
13.07 🧪- 23 mlU
17.07 🧪- 133 mlU
28.07🧪 - 8656 mlU
11.08 ❤
17.09 będzie piękna zdrowa córeczka!!❤❤ -
Ja pamiętam jak moja bratowa po każdej kąpieli smarowała córki oliwka tak że aż całe były tluste 😁 codzienne kąpanie itd. no i dobrze się mają
. Co byśmy nie robiły źle czy dobrze to jedno wiadomo chcemy jak najlepiej dla swoich pociech i jazda z nas będzie super mamą.
Ilona92 lubi tę wiadomość
-
Zmienia się wszystko co chwilę, aż ciężko nadążyć. Teraz w styczniu uaktualniono zalecenia w kwestii żywienia niemowlaków. 18 stron do przeczytania
Słuchajcie mnie do porodu zostało 26 dni, ten 23 luty zbliża się wielkimi krokami a i tak się zastanawiam czy dotrwam, bo w piątek 19.02 mają mi ściągać pessar no a na CC jestem umówiona na wtorek 23.02. Pytanie czy przez weekend nic się nie zacznie.
Cały czas mam wrażenie, że jestem totalnie nieprzygotowana....Ilona92 lubi tę wiadomość
👸: 1,70cm ->4.86cm ->6.05cm ->129g ->174g♀️ ->395g ->522g ->683g ->998g ->1449g ->1881g ->2193g ->2518g-> 2720g
Diana: 23.02.2021
Weronika(ur. 25tc): 08-24.06.2019(*)
Okolice Warszawy -
Co roku inne zalecenia, co lekarz i położna inne badania inne opinie. Dziecko i tak trzeba poznać, aby wiedzieć jakie ma potrzeby.
Marta przy "wpadce" zawsze jakoś ciężej wszystko przetrawić ale zobaczysz jakie bedzie kochane jak się urodzi 😉 ja byłam totalna wpadka a najbardziej kochana i wypieszczoną.to ze teraz masz bole krzyżowe nie znaczy , że porod bedzie ciezki. Każdy jest inny .
Ja nie wiem co mnie czeka ale któraś juz pisała porodu sie nie boje , jedynie jak to będzie później 🙉 .
Kiedy macie robione ostatnie wyniki? Hiv , mocz itp. Bo mi robili teraz w szpitalu u juz nie będą powtarzać, i nie wiem czy to nie za szybko. Pytałam się o grupę krwi bo mam niepotwierdzoną i położna stwierdziła, że więcej nie potrzebuję ale docisnę sqoja położna ba prywatnej wizycie.
Ilona92 lubi tę wiadomość
-
zgadzam się z Wami Dziewczhny. Każde dziecko jest inne i trzeba je poznać.
Poród trzeba przetrwać to dopiero wstęp. Najłatwiejszy etap przed wychowywaniem.
Właśnie chciałam poznać opinie czy da się dwójkę z tylu usadowić. Bo my generalnie mamy 6 osobowe auto i każdy oddzielne krzesło. Chyba najlepiej wypróbować konfiguracje żeby było wygodnie. Kj tez nie chce dziecka z przodu tego małego. Ciagle bym się pewnie na nie patrzyła.
Każda chce najlepiej dla dzieci.
Ja uważam, se najważniejsze jest prawidłowe podnoszenie, odkładanie, zmiana pieluszki i nie ciąganie za raczki do chodzenia. Tak reszta to ruletka. To, ze rozszerzałam dietę po 6 msc nie znaczy, ze teraz nie zacznę po 4 bo będzie musiało.
Ja to nam życzę bezproblemowym porodów o dzieci
Vian chyba nie da się przygotować na taka rewolucje , jest tyle emocji, se ja nie wiem jak to ogarnę.
Pamiętajcie, ze termin porodu to dwa przed i dwa po wyznaczonej dacie. Najważniejsze uważam, Seby dotrwać do tego 37. Będzie dobrze -
Vian u Ciebie naprawdę zegar szybko tyka...
ale pocieszę Cie choćbyś była najlepiej przygotowana to zawsze i tak będziesz miała poczucie, że coś jeszcze powinnaś mieć...
Widzę, ze generalnie się zgadzamy. Zalecenia zaleceniami ale przede wszystkim rozsądek i patrzenie przez pryzmat swojego dziecka i swojej sytuacji. Ja zresztą generalnie nie lubię poradników, nie czytam blogów rodzicielskich etc. Jeśli mam problem staram się konsultować z lekarzem/położną, których znam i którym ufam. Albo z najbliższymi np. moją ukochaną przyjaciółką której rady bardzo sobie cenie.
Ilona ja jeszcze nie próbowałam przypiąć dwóch fotelików z tył. Ale wydaje mi się, ze zrobię to bez problemu. No i trochę liczę że mój starszak w razie problemów poda młodszemu np. smoczek. A niekoniecznie ja chce to robić prowadząc bo od kilku lat jeżdżę bardzo dużo i mam bardzo małe zaufanie do innych kierowców. Widziałam już takie numery, że głowa mała i wiem, ze chwila nieuwagi może być zabójcza.
Ja ostatnio robiłam HIV, kiłe grupę krwi etc. Już pod katem porodu. Teraz pewnie dostanę dalszą część badań. W moim poprzednim szpitalu kluczowa była grupa krwi, dowód osobisty i książeczka ciąży. Pod kątem znieczulenia pytali o morfologię ale musiała mieć chyba maks 3 dni żeby ją uznali. A że moja była starsza to od razu na IP pobrali mi krew pod kątem znieczulenia. Tylko jak przyszły wyniki to tak jak Wam pisałam już bez sensu było podawać znieczulenie. Zresztą póki mogłam chodzić i siedzieć po prysznicem to jeszcze dało się żyć. Najgorsze były momenty jak podpinali mnie pod ktg i musiałam leżeć ale tłumaczyłam sobie, że tak jest bezpiecznie dla malucha.
Zresztą ja urodziłam bez znieczulenia i ze skurczami krzyżowymi a do tej pory bardziej niż porodu bez znieczulenia boje się borowania zęba bez znieczuleniawięc chyba nie mam traumy
a przynajmniej tą stomatologiczną mam większą
Ilona92 lubi tę wiadomość
-
Ja to widzę , ze mam bardzo podobne do Kj i wogole dziewczyn turaj.
Kj nie dziwie się Tobie , ze nie masz zaufania do innych kierowców. Ja jak jezdze od się ie do miodu to masakra.
Później podczas powrotu kierowcy na wsi jeżdżą na długich światłach i ledwo coś się widzi także rozumiem.
Właśnie co do badań to ja dostałam ostatnio skierowanie na badania 3 trymestru, ale krew pobierałam na ostatniej wizycie wiec wyniki wpisze mi pewnie we wtorek.
Morfo i mocz to zdążymy jeszcze na świerzb a jak nie to chyba kogą pobrać podczas porodu bo mo tak właśnie robili jakoś w trakcie.
Matko od 3 dni nie mam zupełnie na nic ochoty. Ledwo ogarniam nikim i poprostu jestem🙈
A właśnie dziewczyny dziś moje dziecko w brzuchu rusza się cały czas od wstania. Mam się martwić czy tak może buc? W południe to jakaś masakra co wyprawiali w brzuchu. -
Ponowne wyniki HIV mam przynieść na wizytę po 35tc. Może wtedy będę miałą częściej wizyty, ale teraz mam co miesiąc.
Podobnie jak Wy, czuję, że rodziłąm w innym stuleciu6 i 3 lata temu. PAmiętam, że już te 3 lata temu zdziwiłąm się, że nie musimy suplementować małemu witaminy K, bo dostał zastrzyk w pierwszej dobie życia. Teraz z kolei zaproponowano mi szczepienie przeciw krzuścowi. O octenisepcie też słyszałam, że już się teraz nie stosuje. Myślę, że o wielu nowinkach nawet się nie dowiem (oprócz tych zalecanych przez lekarzy), bo już nie będę szukać informacji.
Tym razem mam ochotę na pieluchy wielorazowe. Zacznę tak po 6 tż. Pal licho modę, ale bliska jest mi idea less waste, dlatego spróbuję. NAjwyżej odszczekam
Dobrze, że piszecie o konfiguracji fotelików. Dwóch chłopców woziłam z tyłu. Teraz jednak odłączę przednią poduszkę i przez 2 - 3 miesiące malucha będę wozić z przodu, żeby chłopcy przez przypadek nie zrobili mu krzywdy.
Odnośnie porodu, to znieczuleniem jakoś nigdy nie byłam zainteresowana, ale uważam, że na każdym oddziale ZAWSZE pwoinien być dostępny anestzjolog. Przed pierwszym porodem bardzo chciałam wiedzieć jak to jest. Czułam, że to moje takie prywatne wyzwanie. I cieszę się, że się z tym zmierzyłam, mimo że końcówka byłą nieprzyjemna. Natomiast drugi poród był bajką. Był krótki, łagodny, prawidłowy, naturalny i po prostu przyjemny. Każdej z Was życzę takich pięknych wspomnień
KJ2020 ja też wolę rodzić, niż przechodzić przez kanałowe bez znieczuleniaW sumie nie pamiętam z porodu jakoś niemiło ktg na leżąco. Było to było. Chyba zwracałam na to uwagę, bo inne kobiety mówiły, że to niefajne i że ktg powinno się robić w ruchu. BArdziej nieprzyjemne było dla mnie mierzenie rozwarcia. Ale to też nie jest ból. No kurczę, u ginekologa też czasem coś zaboli, rozwieranie wziernikiem nie jest fajne, ale to nie urywanie nogi
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2021, 20:32
Ilona92 lubi tę wiadomość
-
Ja mam 3 siostry kazda rodziła inaczej wiec sie nie nastawiam. A moja znajoma mowi , że nie chce bo u niej w rodzinie ciężkie porody i odwleka decyzje o xiazy bo sie boi.
A tak z innej beczki czy swedzi was ciało? Mnie swedzi często jak spac nie mogę,jak zasne jest ok (jak zacznę drapac to swedzi jeszcze bardziej ale przed ciaża tez tak mialam) ale od 2 dni jest masakra az mam szramy na naogach. -
Mnie swedzi też wszystko ale tylko w nocy kiedy nie mogę spać tak jak teraz. Koniec jest taki zazwyczaj że rozbieram się całkowicie i śpię tak pod kołdrą. Myślę że to bardziej na tle nerwowym, że nie mogę spać. Swędzą mnie plecy a to brzuch a to coś na twarzy. Już przed położeniem się do łóżka zaczęły swędzieć mnie dłonie bo już miałam stresa czy uda mi się przespać całą noc.
-
Emilka ja mam tak samo, a dłonie i stopy bo myślę o tym. Oholnie nastawilam budzik żeby iść do laboratorium sprawdzić ta cholestaze i przespałam cała noc bez drapania się 😂 tez czytałam, że ogolnie hormony buzują teraz i tez moze siedzieć skóra.
e_mil_ka lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry! Skończyłam prace na ten tydzień i zaległam przed TV z pierworodnym
zaraz się ruszymy ale póki co chwila odpoczynku
Ja nie narzekam żeby coś mnie swędziało ale na pewno zaczynam puchnąć. Widzę po nogach. W pierwszej ciąży miałam to w mniejszym stopniu i na pewno później. No coż jakoś teraz niby pije sporo wody ale mniej niż kiedyś/normalnie.
To co mogę Wam napisać to że swędzenie na tle psychicznym na pewno jest możliwe ale równie dobrze może to być cholestaza, alergia albo coś jeszcze innego. Natomiast ze snem ja milam problem jakiś czas temu. Budziłam się i nie mogłam usnąć. I nie wiem dlaczego. Ani się nie denerwowałam ani mi brzuch nie przeszkadzał. Chyba hormony. I dokładnie to samo miałam w poprzedniej ciąży. Teraz jest chwilowo ok. Śpię w miarę normalnie tak koło 8h i jestem w całkiem niezłej formie jak wstaje.
Pieluchy wielorazowe.... nie znam tematu ale absolutnie podziwiam każdego kto się odważył i choć spróbował. Ja choć wkręciłam się trochę w less waste a czym jestem starsza tym bardziej kręcą mnie naturalne produkty, rozwiązania to absolutnie bym się nie podjęła. Tu zwycięża mój hedonizm życiowy. Zresztą jak wiecie ja kocham moją prace i nie wyobrażam sobie nie pracować więc zawsze tłumacze sobie że skoro jestem dziewczyną pracującą (taką mam oficjalną wymówkę) to muszę sobie ułatwiaćdwa moje najukochańsze sprzęty w domu to suszarka elektryczna i robot Roomba. Choć przez pół życia obśmiewałam Thermonixa i uważam ze kosztuje chore pieniądze to teraz zaczęłam nad nim myśleć. Używam mokrych chusteczek a nie wacików, korzystam z obiadków w słoiku i często zamawiam tez dla nas jedzenie. Nie robię sobie wyrzutów jak starszak czasami ogląda bajki tak jak teraz. Generalnie uważam że wszystko jest dla ludzi tylko z umiarem. I strasznie chciałabym do tego drugiego macierzyństwa tak podejść.... jeszcze luźniej niż do pierwszego. Nic nie zakładać, nie planować. Nie zgrywać super bohaterki a po prostu cieszyć się nowym członkiem rodziny. Przy Juniorze takie podejście super mi się sprawdza. Nigdy nie cisnęłam żeby szybko zaczął chodzić czy żeby szybko go odpieluchować a i tak poszło sprawnie choć nigdy wcześniej nie wysadzałam go na nocnik. Cieszę się jak chce chodzić na basen czy zajęcia twórcze ale nie chce żeby już teraz popołudniami uczył się np. angielskiego czy ćwiczył czytanie . Moim zdaniem na wszystko mamy jeszcze czas a póki możemy ułatwiamy sobie życie i korzystamy z beztroski. Dlatego teraz leżymy a dziś zamiast obiadu były domowe zapiekanki
przed urodzeniem młodego zakładam pewne rzeczy ale potem okazało się że jak dałam sobie z tymi planami spokój to jesteśmy znacznie szczęśliwszy. Uczę się odpuszczać i wcale gorzej na tym nie wychodzę. Jestem szczęśliwsza i bardziej wyluzowana.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 stycznia 2021, 16:32
Ilona92 lubi tę wiadomość