!! MARZEC 2021 !!
-
WIADOMOŚĆ
-
No Dziewczyny niedługo się zacznie
Bedziemy wchodzić na forum co chwilę z ciekawością,która dziś urodzi
Ja wczoraj wstawiłam jedno pranie dla malucha, dziś poprasowałam i już schowałam. Niestety tylko połowę tego prania bo ciężko już mi wystać po całym dniu na nogach. Więc sobie rozłożyłam na raty i jutro reszta. A później jeszcze z jedną pralka się uzbiera kocyków itp. Najgorsze to pakowanie się do szpitala,straaasznie nie lubie.
Ilona92 lubi tę wiadomość
-
U mnie chłopaki odebrali dziś dodatkową komodę wiec może spróbuje coś wrzucić do prania w przyszłym tygodniu. Zobaczmy... jeśli nie to w następny tydzień chyba powinien być moim deadlinem bo z końcem lutego mam ciąże donoszoną. Kusi mnie olanie prasowania i zamiar tego wrzuceni wszystkiego do suszarki na dzieciowy program. Muszę poczytać bo prasować szczerze nie lubię.
-
KJ to całkiem dobry pomysł, ja prasowalam wszystko ale tylko mam.namiar na początku. Później już będę miała to w poważaniu. Wyprasuje tylko rzeczy np do lekarza itp. Poza tym mam zamiar prać w loveli tylko do końca opakowania, przed końcem płynu do prania wstawię kilka jej rzeczy z naszymi i jak nic jej nie będzie będzie nosić rzeczy wyprane w normalnym proszku.
Faktycznie dziwna sprawa z tą koleżanka.. w tak wysokiej ciąży zakładać pessar? Dziwne..
Dziś odebrałam pampersy z rossmana za 0,01zl. 😊
Pochodziłam dziś po sklepach i jestem padnieta.. chyba zaraz spać pójdę 😴Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2021, 20:56
Ada urodziła się 18.03.2020 przez CC
👶-2007 synuś
👶-2009 córcia
13.07 🧪- 23 mlU
17.07 🧪- 133 mlU
28.07🧪 - 8656 mlU
11.08 ❤
17.09 będzie piękna zdrowa córeczka!!❤❤ -
Beatti dokładnie jak piszesz robiłam przy starszaku. Wyprasowane miałam dosłownie pierwsze prania a potem już dałam sobie spokój. Dość szybko zaczęłam tez prać w normalnym proszku. Samo pranie mnie nie przeraża. Zrobię to raz dwa ale prasowanie i bez ciąży to dla mnie maskara.... autentycznie wole na kolanach fugi czyścić. Pewnie póki co wypiorę a potem zobaczymy czy się złamie z tym prasowaniem czy nie.
Aaa lekarz mnie dziś pytał czy chce ślubnego wziąć na porodówkę bo ponoć jest szansa ze otworzą porody rodzine do marca. Ale powiedziałam ze muszę to przemyśleći ze ostatnio jednak go wyrzuciłam:) i chyba wolałabym żeby normalnie mógł przyjść po porodzie poznać dzieciaczka niż żeby był przy porodzie. No ale zobaczymy jak to jeszcze się zmieni w ciągu tych kilku tygodni. I jakie będą opcje
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2021, 21:15
-
Po obchodzie lekarz zadecydował , że da jej sterydy. Dla mnie tez dziwne ale ja się nie znam, ona tez czytała , że do 28 sie zaklada i zawsze miala w okolicach 2 z hakiem. Trochę jej współczuję, że tak bagatelizowali i teraz sam ordynator powiedział, że nie wie czy nie będzie infekcji oraz czy będzie trzymał.
KJ ja jakbym miała suszarkę pewnie wszystko bym włożyła do niej i juz nie prasowała. I pewnie tez tylko na początku będę prasowac pozniej juz nie będzie się chciało. Ale ja jutro wychodzę i jak Boga kocham zjawie się tu w marcu do porodu! Co tydzień w szpitalu to przesada , a i wróciła szkoła rodzenia i w czwartek ide 😂
KJ ja na szczęście moge mieć męża i przy porodzie oraz 2 godziny po. Ale jak juz wraca szkoła rodzenia to licze , że w marcu wgl. Będzie mógł codziennie przychodzićWiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2021, 21:16
Ilona92 lubi tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny, ja wiem że już niedaleko do końca ale wiecie jak to jest. Jak jest kryzys i coś boli to czlowiek godziny odlicza a wizja 2 tygodni wydaje się być wiecznością...
Już któryś raz słyszę o pessarze po 30 tygodniu, ale nadal mam mieszane uczucia. Wydaje mi się, że to spore ryzyko.
U mnie był zakładany na szyjkę 2.5cm więc wcześnie, ale to ze względu na obciążony wywiad. Z resztą skróciła się z 4cm w ciągu 2 tygodni, więc i tak trzeba było działać.
Po wczorajszej wizycie. Owszem lekarka powiedziała, że może mi zdjąć pessar jeśli bardzo mi dokucza, ale musi zanotować, że to na moją prośbę, bo ciąża niedonoszona no i mam się liczyć, że poród się może zacząć w każdej chwili.
Jestem z nią umówiona, że gdyby było dalej bardzo źle to przyjdę na tydzeń i mi zdejmie.
Diana dalej malutka, 2193g w 35+4 i dupką chce witać świat. Raczej się już nie obróci, bo noe ma za wiele miejsca. Poza tym wszystko ok.Ilona92 lubi tę wiadomość
👸: 1,70cm ->4.86cm ->6.05cm ->129g ->174g♀️ ->395g ->522g ->683g ->998g ->1449g ->1881g ->2193g ->2518g-> 2720g
Diana: 23.02.2021
Weronika(ur. 25tc): 08-24.06.2019(*)
Okolice Warszawy -
Vian nasze dziewczyny poprostu mają wszystko w 4 literach🤣🤣 coś czuje że będą z nich nieźle gagatki 🙉 dobrze że postanowiłaś poczekać jeszcze chwilę. Oby tylko pessar dał Ci "zyc" przez następne kilkanaście dni. Moja kkuzynkaktora rodziła w grudniu też miala synka tak drobniutkiego jak Ty. Dokładnie w tym samym czasie ważył 2200g urodził się w 38+3 z waga 2750g. Teraz ma 1,5m-ca i waży już 4600. Ja się cieszę że waga przekracza już 2kg. Jakoś dla mnie wzglednie bezpiecznie się wydaje. Moja najstarsza siostra urodziła się 40lat temu z waga 2300g i też dała sobie świetnie radę. Urosła na kawał baby. Sąsiad urodził się 30lat temu z waga 1kg. Też kawał chłopa z niego. Także uszy do góry 💪
Ilona92 lubi tę wiadomość
Ada urodziła się 18.03.2020 przez CC
👶-2007 synuś
👶-2009 córcia
13.07 🧪- 23 mlU
17.07 🧪- 133 mlU
28.07🧪 - 8656 mlU
11.08 ❤
17.09 będzie piękna zdrowa córeczka!!❤❤ -
VianEthel2 wrote:Dzięki dziewczyny, ja wiem że już niedaleko do końca ale wiecie jak to jest. Jak jest kryzys i coś boli to czlowiek godziny odlicza a wizja 2 tygodni wydaje się być wiecznością...
Już któryś raz słyszę o pessarze po 30 tygodniu, ale nadal mam mieszane uczucia. Wydaje mi się, że to spore ryzyko.
U mnie był zakładany na szyjkę 2.5cm więc wcześnie, ale to ze względu na obciążony wywiad. Z resztą skróciła się z 4cm w ciągu 2 tygodni, więc i tak trzeba było działać.
Po wczorajszej wizycie. Owszem lekarka powiedziała, że może mi zdjąć pessar jeśli bardzo mi dokucza, ale musi zanotować, że to na moją prośbę, bo ciąża niedonoszona no i mam się liczyć, że poród się może zacząć w każdej chwili.
Jestem z nią umówiona, że gdyby było dalej bardzo źle to przyjdę na tydzeń i mi zdejmie.
Diana dalej malutka, 2193g w 35+4 i dupką chce witać świat. Raczej się już nie obróci, bo noe ma za wiele miejsca. Poza tym wszystko ok.
Vian a powiedz gdzie czujesz ruchy córy? Skoro ułożona pośladkowo?Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2021, 13:03
-
Dziewczyny na tym etapie waga to szczegół. My tez jesteśmy mniejsze i większe. Ważne że dzieciaki systematycznie przybierają. Mi wczoraj lekarz opowiadał o pierworódce która urodziła, naturalnie, dziecko 4,5kg! Nie wiem co chciał mi zasugerować
Agnieszka, Emilka jesteście w domu?
Vian może spróbuj jak moja koleżanka... jak ściągną Ci pessar to spróbuj ten czas wykorzystać jak najprzyjemniej dla siebie. Nawet jeśli to będzie dzień, dwa to spróbuj skorzystać.
Do nas przychodzą dziś znajomi. Chłopaki ogarniali nową komodę a ja robiłam ciasto, sałatkę etc i w pewnym momencie jakby prąd mi odcięło. Dopadło mnie straszne zmęczenie. Ale moja ukochana manufakturą ma pistacjowy weekend więc ożyłam po kawie i bezie pistacjowej
Teraz zaległam na kanapie i czekamy
Czytam o suszarce i wychodzi że faktycznie nieźle sterylizuje te ubranka co mnie pociesza! Może faktycznie w tygodniu coś zacznę prać. Skoro mam komody.... zobaczymy jak mi się w pracy tydzień ułoży i czy zostanie mi coś sił.
Co do obecności przy porodzie ślubnego to dla mnie super był układ z pierwszego porodu. Był jak miałam skurcze krzyżowe a poszedł sobie na partych. I pomagał wtedy gdy był najbardziej potrzebny ale w kulminacyjnym momencie wyszedł co dla nas obojga było bardzo ok. Teraz już nawet przywykłam ze sobie cały czas będę musiał radzić sama ale chciałabym żeby mógł poznać gagatka zaraz po urodzeniu a nie dwa dni później. Mam mocne przekonanie że dziecko jest tak samo mamy jak i taty i że ojcowie nie są ani odrobine mniej ważni w życiu dzieci. Ok jeśli skończy się kp to na początku pewnie będę bardziej potrzebna ale to proza życiaw każdym razie chyba nie ma jeszcze co kminić za dużo bo sporo może się zmienić przez te kilka tygodni.
Udanego weekendu dla Was.Ilona92 lubi tę wiadomość
-
Pukola ja ją czuję prawie wszędzie. Sporo się wypycha nogami w stronę odbytu ale też w pachwinie. W górnej części brzucha czuję najmocniej, tam głowę wpycha pod żebra.
KJ zobaczę czy będzie mi dane, ale też nie zamierzam szaleć, bo bym chciała od piątku do wtorku wytrzymać. No i kondycja już nie ta...Ilona92 lubi tę wiadomość
👸: 1,70cm ->4.86cm ->6.05cm ->129g ->174g♀️ ->395g ->522g ->683g ->998g ->1449g ->1881g ->2193g ->2518g-> 2720g
Diana: 23.02.2021
Weronika(ur. 25tc): 08-24.06.2019(*)
Okolice Warszawy -
Pukola ja również tak jak Vian czuje jak puka po pęcherzu, odbycie, bokach brzucha tak na wysokości pępka, no i główka która jest mocno wyczuwalna u mnie akurat pod rzołądkiem🥴🥴
Dziś dzień sprzątania, mega poszalałam..ogolnie syndrom wicia gniazdka rozpoczęty 😁
KJ mój był przy każdym porodzie do końca, zawsze się śmiał że może sam poród przyjmować 😆 poza tym stwierdził że nie jest tak krwawo i źle jak wszyscy mu mówili. Teraz niestety że mną to nie będzie 😔 szkoda bo bardzo mi pomógł smyrajac przez wiele godzin moje plecy..Ilona92 lubi tę wiadomość
Ada urodziła się 18.03.2020 przez CC
👶-2007 synuś
👶-2009 córcia
13.07 🧪- 23 mlU
17.07 🧪- 133 mlU
28.07🧪 - 8656 mlU
11.08 ❤
17.09 będzie piękna zdrowa córeczka!!❤❤ -
Ja biorę ubranka od dziś. Wstawiłam 3
Pralkę , została mi jeszcze jedna. Tylko na piorę wsustskie ubrania razem w loveli. Generalnie ta Lovela często kupuje bo nawet mnie denerwują te dorosłe płyny. Zawsze wszystko ma dodatkowe płukanie.
Ja poprasuję teraz i po spItalu, a później odpuszczam. Mi chodzi o zabicie tych najgorszych drobnoustrojów po szpitalu i dobrze przeciągnąć nowe ubrania. Później to się nie przejmuje czy lekarz czy instytucja.
Tak jakby o dobrobycie miało świadczyć wyprasowane ubranie. Ok jeśli jest bardzo pogniecione to i swoje prasuje, ale z reguły nie jest potrzebne.
Zreszta w większości czasu na polu lub przed piekarnikiem mnie nikt nie widzi, a jak wychodzę to czuje się dobrze i to mi wystarcza
Vian dotrzymaj tyle ile musisz , zdejmą pessar i będzie z górki. Może dotrwasz do terminu?
Współczuje ułożenia podlaskiego bo musi was niezłe uwierać na wysokości przepony 🙈
Ja bym chciała swojego przy porodzie, ale niestety nie będzie kto miał zostać z młoda.
Poza tym denerwuje mnie myśl, ze trzeba zrobić test, a nie daj Boże wyszedł by pozytywny to kwarantanna pewnie i dla mnie chociaż ja idę przed weekendem na badanie wiec nie wiem.
Będę mieć prywatna Polozna i mam nadzieje, ze dam radę. -
Mój nie jest gotowy na poród rodzinny, dzis spotkaliśmy kuzyna i jego kobieta tez w ciazy ale dopiero na września (ślub w lipcu co mnie przeraża ale chyba pójdziemy bo będzie blisko tesciow) No i ona go namawia na rodzinny i sie żalił mojemu , ze on nie chce, a ona naciska.
-
To ja mam jak Wy. Głównie czuje ruchy na samym dole,naciska na pęcherz. Często po bokach brzucha. Główka (chyba) trochę nad pępkiem, ale tak czasami uwiera,że siedząc mam wrażenie,że zwymiotuje albo się uduszę. Ciagle się zastanawiam czy się odwrócił czy nie dlatego tak pytam gdzie ruchy czujecie. Na ostatniej wizycie widziałam dosłownie jego palce od stopy przy mojej szyjce,dlatego miałam wrażenie,że zaraz wyskoczy i chciałam już torbę do szpitala pakować
To było tak bolesne,że ledwo chodziłam.
-
Ilona ja i tak będę mieć cesarke, więc dla mnie terminem jest teraz 23.02. Niby niedługo, ale zobaczymy. Dziś jest całkiem znośnie.
Ilona92 lubi tę wiadomość
👸: 1,70cm ->4.86cm ->6.05cm ->129g ->174g♀️ ->395g ->522g ->683g ->998g ->1449g ->1881g ->2193g ->2518g-> 2720g
Diana: 23.02.2021
Weronika(ur. 25tc): 08-24.06.2019(*)
Okolice Warszawy -
Nam z mężem byłoby okropnie przykro, gdyby znów zakazano porodów rodzinnych. To dla niego była taka ważna chwila widzieć chłopaków od początku, trzymać w ramionach. Będzie co ma być, ale byłoby smutno. Mój mąż z kolei stoi na stanowisku, że mężczyzna przy porodzie musi po prostu być. Po pierwsze, żeby doświadczyć tej niezwykłej sytuacji, być z dzieckiem, mieć pełen obraz czym jest poród i z czym się mierzy kobieta, a przede wszystkim uważa, że nie mógłby swojej żony w tak bezbronnej chwili zostawić samej. Także on akurat namawia każdego kolegę
Ja się z tego bardzo cieszę. Przed pierwszym porodem zadałąm mu pytanie czy chce być (wiem, że trzeba uszanować też decyzję drugiej strony), ale tak naprawdę, w głębi duszy (wiem, jestem bezwględna
i to co powiem tyczy się tylko mnie, a nie tego jak mają inne pary postępować!) dla mnie nie było innej opcji. Za uszy bym zaciągnęła, bo skoro ja się mogę męczyć, to on też i jego strachy mnnie nie interesowałyby. Ja też swoje mam, ale nie mam wyjścia. JEsteśmy dorośli i trzeba przez to przejść.
Odnośnie wyglądu lekarzy, to zauważyłam, że ginekolodzy są zykle zadbani i przystojni
A moja koleżanka trafiła kiedyś w nagłej sytuacji do ginekologa, a tam... jej kolega z liceumDo badania musiało dojść, ale było to niezręczne
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2021, 20:52
KJ2020, Ilona92 lubią tę wiadomość
-
A to my akurat z mężem jesteśmy zgodni że niekoniecznie jest mi potrzebny w tej kulminacyjnej fazie porodu. I ja i in chyba czuliśmy się lepiej gdy zniknął na te 20 minut. Podejrzewam że gdybym chciała to byłby cały czas. Za to dla mnie kluczowe było żeby był z nami jak młody tylko się urodzi. Więc zobaczymy.
Dobra dziewczyny.... teraz to już poważnie mnie zestresowałyście... Wy i koleżanka która dziś byłarozumiem ze tylko ja mam jeszcze nie spakowaną torbę i nie ogarnięte ciuchy dla młodego ?
koleżanka jak dziś powiedziałam że nic nie mam a co więcej nadal jeżdżę do pracy i to jeszcze do Krakowa to prawie zadławiła się ciastem
a kuzynka wczoraj jak gadałyśmy przez telefon chyba myślała ze żartuje
Z pozytywów to ciśnienie cały dzień mam idealne więc chyba wczorajszy pomiar to jakiś błąd albo badał mam strefa przy każdej wizycie choć teoretycznie stresuje się mniej. Muszę zaproponować lekarzowi żeby najpierw mi robił usg a potem mierzył ciśnienie.
Mój jest główką w dół to najwcześniej czuje nóżki nad pępkiem albo jak głową wali w mój pęcherz.
Ilona ja z tym testem ba Covida mam identyczne obawy. Przeraża mnie ze wyjdzie mi pozytywny wynik, kwarantanna, cc albo kto wie co tam jeszcze. I z jednej strony widzę radosne społeczeństwo które zdaje się że zapomniało o pandemii a z drugiej właśnie mój kolega z pracy przechodzi Covida z rodziną i jego opis nie jest optymistyczny choć na szczęście są w domu.... także ten. Nie ma opcji na duże urodziny młodego....
W ogóle dziś mam dzień że wyjątkowo łatwo mnie wkurzyć i to rzeczami które zwykle ignoruje.... generalnie warczę z czego dumna nie jestem ale ze przez większość ciąży byłam nawet znośna to trudno. Ci moim Panowie jakoś muszą przetrwaćżałuje ze nie mogę iść się wybiegać albo poskakać dla rozładowania stresów i energii
Ilona92 lubi tę wiadomość
-
Co do ubrań dla dziecka i torby to ja nie mam jeszcze wszystkiego. Z pierwszym synem robiłam to w drugiej połowie sierpnia, rodziłam 13 września i nie czułam presji. Teraz było inaczej, bo i ciąża inna. Mogłam urodzić w każdej chwili, a bynajmniej po 25 tc spokojnie. Mój mąż był ze mną przy porodzie i nie żałujemy absolutnie. Vian dobre wieści, że jest dobrze i już tak daleko, ale psychika... No cóż wiesz kto Cię zrozumie... Ja prasuję cały czas, choć rozważam jakiś koniec, bo nie wiem czy dam radę z dwoma zestawami.... Beatti podziwiam Cię, choć trochę już się znamy i czy Ty umiesz inaczej? 🙈Moja znajoma lata temu ur sn córki 5100g,4700g,4600g. Teraz w styczniu 4550g cc gin pow, że nie podejmie się sn.