Marzec 2026👶
-
WIADOMOŚĆ
-
Aliana wrote:Cos jest z tymi zimnymi rzeczami bo mdłości trochę mi słabną po zimnym arbuzie z lodówki i po zimnej kawie z kostkami lodu. Ciepła kawa fuj, lodowata? Świetnie wchodzi
Zimne mi zdecydowanie pomaga. Ratuje sie tez cukierkami jak jest mi bardzo nie dobrze ale takimi twardymi owocowymi jak landrynki.
Najgorzej mi orzeszkadza mój pies jest dla mnie tak odychający pomimo, że jest kąpany teraz często to czuje jego zapach 4 razy bardziej. -
Aliana wrote:Cos jest z tymi zimnymi rzeczami bo mdłości trochę mi słabną po zimnym arbuzie z lodówki i po zimnej kawie z kostkami lodu. Ciepła kawa fuj, lodowata? Świetnie wchodzi
-
Gratulacje dla wszystkich wyżej po wizytach, dalej trzymam kciuki za Was🥰
Ja chyba z tydzień się nie odzywałam, ale chyba teraz muszę bo po ciężkim przeżyciu jestem. W tygodniu mdłości, wczoraj pierwszy raz wymioty. Wizyta po południu u lekarza (6+5) i… „brak zarodka w pęcherzyku”…, mimo że już było wyczuwalne serce na wcześniejszym usg. Skierowanie do szpitala - „poronienie samoistne”. Dlaczego w cudzysłowach to wyżej? Usg na oddziale w szpitalu - bijące serce 121, 0,64. Niestety jest krwiak ale lekarka powiedziała żeby nie przemęczać się i spokojnie poczekać, powinien się wchłonąć.
Nie mam już na to wszystko siły:( jak można z przekonaniem postawić taką diagnozę? -
aleksaa wrote:Gratulacje dla wszystkich wyżej po wizytach, dalej trzymam kciuki za Was🥰
Ja chyba z tydzień się nie odzywałam, ale chyba teraz muszę bo po ciężkim przeżyciu jestem. W tygodniu mdłości, wczoraj pierwszy raz wymioty. Wizyta po południu u lekarza (6+5) i… „brak zarodka w pęcherzyku”…, mimo że już było wyczuwalne serce na wcześniejszym usg. Skierowanie do szpitala - „poronienie samoistne”. Dlaczego w cudzysłowach to wyżej? Usg na oddziale w szpitalu - bijące serce 121, 0,64. Niestety jest krwiak ale lekarka powiedziała żeby nie przemęczać się i spokojnie poczekać, powinien się wchłonąć.
Nie mam już na to wszystko siły:( jak można z przekonaniem postawić taką diagnozę?
Jejku bardzo mi przykro, że Cie to spotkało... Znam historie gdzie niestety lekarze za szybko i zbyt pochopnie wydają werdykty, chyba nie mając świadomości, że rozbijają świat pacjentki na drobne kawałeczki.... A później nawet nie usłyszy się "przepraszam". Dobrze, że w szpitalu okazało się, że wszystko w porządku, ale ile stresu się najadłaś to niestety Twoje.... Wysyłamy dużo siły! Najważniejsze, że z maluszkiem wszystko dobrze -
aleksaa wrote:Gratulacje dla wszystkich wyżej po wizytach, dalej trzymam kciuki za Was🥰
Ja chyba z tydzień się nie odzywałam, ale chyba teraz muszę bo po ciężkim przeżyciu jestem. W tygodniu mdłości, wczoraj pierwszy raz wymioty. Wizyta po południu u lekarza (6+5) i… „brak zarodka w pęcherzyku”…, mimo że już było wyczuwalne serce na wcześniejszym usg. Skierowanie do szpitala - „poronienie samoistne”. Dlaczego w cudzysłowach to wyżej? Usg na oddziale w szpitalu - bijące serce 121, 0,64. Niestety jest krwiak ale lekarka powiedziała żeby nie przemęczać się i spokojnie poczekać, powinien się wchłonąć.
Nie mam już na to wszystko siły:( jak można z przekonaniem postawić taką diagnozę? -
Przepiękna chusta będzie 🥰
-
aleksaa wrote:Gratulacje dla wszystkich wyżej po wizytach, dalej trzymam kciuki za Was🥰
Ja chyba z tydzień się nie odzywałam, ale chyba teraz muszę bo po ciężkim przeżyciu jestem. W tygodniu mdłości, wczoraj pierwszy raz wymioty. Wizyta po południu u lekarza (6+5) i… „brak zarodka w pęcherzyku”…, mimo że już było wyczuwalne serce na wcześniejszym usg. Skierowanie do szpitala - „poronienie samoistne”. Dlaczego w cudzysłowach to wyżej? Usg na oddziale w szpitalu - bijące serce 121, 0,64. Niestety jest krwiak ale lekarka powiedziała żeby nie przemęczać się i spokojnie poczekać, powinien się wchłonąć.
Nie mam już na to wszystko siły:( jak można z przekonaniem postawić taką diagnozę?
Mam nadzieję, że masz w planach zmienić lekarza 🫂
-
Ja niestety jestem takim przykładem czułam , że z ciążą numer 2 jest coś bardzo nie tak i nie pomyliłam się za to lekarze tak. Beta mi skakala okazało się, że to ciąza pozamaciczna niestety było za późno doszło do rozerwania jajowodu i wstrząsu prawie się przekręciłam. Ciąza numer 3 już była szcześliwa a teraz jestem w 4 ciąży i wiem, że to moja ostatnia ciąża nie mam na to siły ani zdrowia.
Też miałam krwiaka teraz i w poprzedniej ciąży. Teraz się wchłonął w poprzedniej krwawiłam już myślałam, że to koniec ale moja córa silna byłaWiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 16:26
-
Dziewczyny, jak czytam wasze historie to aż się włos na głowie jeży!
@aleksaa ale ci zafundowali stresu, ja nie wiem co Ci lekarze mają w głowach?! Żeby przeoczyć dobrze rozwijający się zarodek z bijącym sercem? To już trzeba być chyba serio ślepym i głuchym. Trzymam kciuki żeby krwiak się wchłaniał 😘
@zosia88 u ciebie też niezłe historie, jesteś mega silną babką 🙂 oby w tej ciąży było spokojniej!Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 16:29
-
Dostałam dziś telefon z przychodni - mam dodatkowy termin wizyty w poniedziałek 4.08 tak więc trzymajcie kciuki. Według OM wychodzi równo 7+0 ale patrząc na opóźnioną owulację to nie nastawiam się na jakąś sensowną wizytę, ale przynajmniej zobaczymy na czym stoje i ustalimy co dalej.
-
aleksaa wrote:Gratulacje dla wszystkich wyżej po wizytach, dalej trzymam kciuki za Was🥰
Ja chyba z tydzień się nie odzywałam, ale chyba teraz muszę bo po ciężkim przeżyciu jestem. W tygodniu mdłości, wczoraj pierwszy raz wymioty. Wizyta po południu u lekarza (6+5) i… „brak zarodka w pęcherzyku”…, mimo że już było wyczuwalne serce na wcześniejszym usg. Skierowanie do szpitala - „poronienie samoistne”. Dlaczego w cudzysłowach to wyżej? Usg na oddziale w szpitalu - bijące serce 121, 0,64. Niestety jest krwiak ale lekarka powiedziała żeby nie przemęczać się i spokojnie poczekać, powinien się wchłonąć.
Nie mam już na to wszystko siły:( jak można z przekonaniem postawić taką diagnozę? -