🌷MedArt w ciąży🌷
-
WIADOMOŚĆ
-
Niezapominajka super, ze na wizycie wszystko ok!!! Co do glutenu to uwazam, ze przesadzaja. Też powinnam wg nich byc na diecie, ale nie bylam jak zaszlam w ciążę i potem nie widziałam sensu przechodzić na diete 🤷♀️ U mnie jest z tym glutenem taka sama sytuacja jak u @Za dużo Co do porodu to czemu w sumie by sobie zyczyl zebys urodzila w przeciagu 2 tygodni? Przez cukrzycę?
Co do jedzenia na porod to ja (jesli dojdzie do proby SN) mam zamiar spakowac full żarcia. Coca cole (ktos mi polecal na porod wziac puszke), jogurty, batony energetyczne i pewnie cos jeszcze. A potem drugie tyle na czas w szpitalu po porodzie 😅 Pamietajcie, ze wg standardów opieki okoloporodowej nie ma odgornego zakazu jedzenia podczas porodu, a zgode na jedzenie wydaje zespol prowadzacy poród. Przy czym ponoc głód moze zle wplywac na porod i wyciszac skurcze.niezapominajka12345 lubi tę wiadomość
👧 2017 ❤ 👶 2021
-
Gaja88 wrote:Ja pytałam dr AB o powrót do glutenu i mi powiedział, że jeśli mam alergie a nie celiakie to po porodzie mogę powoli wracać, ale ciąża to nie jest dobry czas na eksperymenty.
Brałyście Monural w ciąży? Wyszły mi bakterie w moczu i to mi dr wypisał. Aha i jeszcze jedno pytanie, czy przyjmujecie probiotyki? Moja przemiana materii totalnie zwolniła i się zastanawiam czy probiotyk mogę brać...
Gaja88 oswiec mnie, bo zrobilam wczoraj badanie ogolne moczu i tam nie ma nic o bakteriach. Czy ja zle badanie wybralam czy co? Zawsze pisalo, czy sa liczne czy niewykryto. Zle badanie zrobilam?👧 2017 ❤ 👶 2021
-
A jeszcze chcialam podpytac, bo wyszla mi w moczu glukoza - 109 czegos tam. Czy to byl blad, ze zrobilam siku do pojemnika 30 min po sniadaniu, a nie na czczo? 🙈 Przyznam, ze rano nie zdazylam, bo bylam sama z corka i musialam ja ogarnac i zawiezc do przedszkola 🙈 A na sniadanie zjadlam 1,5 pszennej bułki z nutella 🙈
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2020, 19:49
👧 2017 ❤ 👶 2021
-
nick nieaktualny
-
antonna wrote:Gaja88 oswiec mnie, bo zrobilam wczoraj badanie ogolne moczu i tam nie ma nic o bakteriach. Czy ja zle badanie wybralam czy co? Zawsze pisalo, czy sa liczne czy niewykryto. Zle badanie zrobilam?
No właśnie w badaniu ogólnym moczu też nie miałam informacji o bakteriach, więc pomyślałam że ich nie ma, ale robiłam dodatkowo posiew moczu i tam wyszły bakterie. Nie wiem czy coś się zmieniło czy o co chodzi, zawsze było info o bakteriach w wynikach badania ogólnego moczu...
starania od 2015 r. , PCOS, endometrioza II st, Hashimoto, IO, morfo 1-4 %, AMH- 3,6
2018-2019 - 2 IUI, 3 procedury, 3 transfery- laparoskopia i histeroskopia
zmiana kliniki
4 IMSI - 01.2020 r.
1 transfer - 5.05.2020 - blastka 5.1.1
beta 7dpt - 49,3 mlU/ml; 9dtp - 155,6 mlU/ml; 13dpt - 875,6 mlU/ml; 15dpt - 1450 mlU/ml, 30dpt
2 transfer - 25.02.2022 - blastka 5.1.1 -
3 transfer - 24.03.2022, 10 tc 💔😭
4 transfer - -
Gaja88 wrote:No właśnie w badaniu ogólnym moczu też nie miałam informacji o bakteriach, więc pomyślałam że ich nie ma, ale robiłam dodatkowo posiew moczu i tam wyszły bakterie. Nie wiem czy coś się zmieniło czy o co chodzi, zawsze było info o bakteriach w wynikach badania ogólnego moczu...
2017 - synek (ciąża naturalna)
17.06 - criotransfer Medart
-
nick nieaktualnymaraquja wrote:Gaja, AB zlecił Ci badanie moczu ogólne oraz ten posiew? Czy sama robiłaś?
Mi dr A B ani razu nie zlecił przez, 12 tc badania ogólnego moczu, stwierdził, że jak pobiera posiew to po co robić ogólne badanie moczu 🤷♀️, pierwszy raz robiłam jak już zmieniłam lekarza prowadzącego. -
maraquja wrote:Gaja, AB zlecił Ci badanie moczu ogólne oraz ten posiew? Czy sama robiłaś?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2020, 20:48
starania od 2015 r. , PCOS, endometrioza II st, Hashimoto, IO, morfo 1-4 %, AMH- 3,6
2018-2019 - 2 IUI, 3 procedury, 3 transfery- laparoskopia i histeroskopia
zmiana kliniki
4 IMSI - 01.2020 r.
1 transfer - 5.05.2020 - blastka 5.1.1
beta 7dpt - 49,3 mlU/ml; 9dtp - 155,6 mlU/ml; 13dpt - 875,6 mlU/ml; 15dpt - 1450 mlU/ml, 30dpt
2 transfer - 25.02.2022 - blastka 5.1.1 -
3 transfer - 24.03.2022, 10 tc 💔😭
4 transfer - -
niezapominajka12345 wrote:I co było wszystko ok??? Karmisz piersią?? Bo podczas ciązy też nie jadłaś wcale a wcale glutenu no nie?? Nie wiem po co kurde było to ograniczać, teraz strach do tego wracać hehe
Karmilam piersią do 4 m-ce.
Pod koniec ciazy zaczęłam lekko podjadac. Jakiś chlebek przemycilam bo serio od tego bezglutenu było ni już nie dobrze...
Bo stwierdziłam że zrobię krzywdę dziecku nie jedząc w ogole, poszłam tym tokiem myślenia że jeszcze przeze mnie będzie miała nietolerancja...Ale wiesz to były moje dyrdymały 😉
Cieszę się że u Ciebie wszystko dobrze😘niezapominajka12345 lubi tę wiadomość
-
Catlady wrote:U nas super 🥰 Tadziu już się robi taki fajny, kumaty chłopaszek chodzimy z nim na basen, w zeszłym tygodniu nawet zanurkował 🙈 je ładnie, nocki w miarę przesypia, w ciągu dnia nie marudzi zbytnio, fajnie się bawi na macie.
Niestety nie mam kontaktu z Myszą, a u Diversika i Marcysi dobrze, chociaż borykają się z problemami brzuszkowymi i WNP, chodzą do fizjoterapeuty. Marcysia rośnie jak na drożdżach
Przypomnij mi czy macie mrożaki? Jeśli tak to planujecie po nie wrócić?
Cudownie się czyta że u Was wszystko dobrze🥰
Bardzo się cieszę!!!❤
Ja nie mam mrozakow, bo ja miałam inseminacje.
Ale raczej skończę ba 1 dziecku po tym moim cudownym kleszczowy porodzie😉
Chyba psychicznie nie dałabym rady przejść przez kolejną ciążę A wiem że znowu bym jeździła z Wrocka do Poznania A ten czas jednak wole poświęcić córce i cieszyć się z nią każdym dniem A nie się stresować i bać sie o maleństwo w brzuszku😊Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2020, 21:10
-
niezapominajka12345 wrote:Hej dziewczyny:)
Ja po wczorajszej wizycie....weszłam dopiero ok.22.30 masakra:D Ale najważniejsze, że z małym wszystko ok:) Rośnie jak na drożdżach, już ma 3 kg:)Mam nadzieję, że góra do 3,5 kg urośnie i koniec;) Foteczki niestety żadnej nie dostałam, bo dr mówił że nie ma już szans, za duże jest dziecko, a w dodatku obróciło się plecami, no trudno...czekamy do rozwiązania:)
Od dzisiaj już mam donoszoną ciąże (o czym też mi przypomina suwaczek wow!!) ale to zleciało i dr Kru też mówił, że dobrze by było gdybym urodziła w ciągu tych 2 tygodni, a jak nie to zaprasza na kolejną wizytę i trzeba będzie już podejmować jakieś kroki w celu wywoływania (pewnie masaż szyjki itp. o noł!!)
Mały narazie się chyba nie spieszy, bo szyjka przez całą ciążę była ok.4 cm, 2 tygodnie temu była 3,5 cm, wczoraj 3 cm więc zaczyna się skracać, ale baaaardzo powoli;)
Od dzisiaj odstawiam też już magnez, więc zobaczymy czy jakieś skurcze przepowiadające się pojawią, bo dwa tygodnie temu chwilę były, a teraz cisza...
W ogóle to nie wierzę, że poród już może się odbyć w każdej chwili....szok!! Jak ten czas zleciał! Dzisiaj jeszcze dopakowywałam torbę do szpitala, finalnie mam 1 dużą walizkę dla siebie i 1 małą torbę (jak na siłownię) dla małego, wyglądam jakbym wyjeżdzała na wczasy, no ale kurde to wszystko NIBY jest potrzebne do szpitala, więc lepiej mieć niż nie mieć
Tak w ogóle dziewczyny to zadałam takie pyt. dr odnośnie glutenu podczas pobytu w szpitalu, oraz podczas karmienia piersią i wydaje mi się, że trochę przesadzają Ci nasi lekarze....może Wy (te które miały zakaz jedzenia glutenu przez całą ciąże- tak jak ja) mają już jakieś doświadczenie i się wypowiedzą, bo sama nie wiem co robić po porodzie.... a więc zapytałam, czy podczas pobytu w szpitalu oraz karmienia piersią (o ile będzie mi dane:D) mogę już wrócić normalnie do glutenu? Dr oczywiście odpowiedział, że lepiej nie....
Po chwili mówię, że nie sądzę żeby posiłki w szpitalu były bezglutenowe itp. a on mówi, że to tylko 2-3 dni ....no to mówię, że skoro 2-3 dni to wtedy mogę jakby co jeść w tym szpitalu gluten? Nie będzie to miało wpływu na dziecko?(podczas karmienia), odpowiedział że nie, ale później lepiej wrócić do diety...
co o tym sądzicie? Bo ja sądzę, że trochę przesadził i to zakazywania spożywania glutenu wcale nie jest dobre i skoro 2-3 dni będę mogła go jeść tzn. że tak naprawde nie ma on żadnego wpływu na dziecko i mogę po porodzie normalnie go spożywać (bo nie ukrywam, NIE MAM NAJMNIEJSZEGO ZAMIARU BYĆ NA DIECIE BEZGLUTENOWEJ JAK JUŻ URODZĘ)....rozumiem wszystko z umiarem, ale chcę jeść normalne pieczywo chociażby żytnie/razowe itp. a nie te sztuczne bezglutenowe , okropne w smaku ,,wyroby''...
Ja dodam, że nie mam celiakii tylko pewnie jak większość z Was (które nie mogą spożywać glutenu) jakąś lekką nietolerancję, bo połowa genów jest uszkodzona, a połowa nie...nie zauważyłam również żadnego dobrego wpływu tego, że nie spożywam glutenu na mój organizm....
Co sądzicie kochane?
Ale ten czas śmignął to już Twoja końcówka 🙈
Jesteś już przygotowana do szpitala? 🤣
My mamy wizytę w piątek ✊🍀❤️niezapominajka12345 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCo do jedzenia podczas porodu.. niestety mogę tylko ze swojego doświadczenia.
Pojechałam rodzic najedzona, bo wiedziałam ze nie dam rady na głodnego. Podczas porodu wypiłam 2 butelki 0,75 i potem już kroplówki idą. Dostałam jakieś leki, lewatywę mi zrobili.. podczas wizyty w łazience zeżarlam sobie batona energy Lewandowskiej 😉
Po porodzie go wyrzygałam..I to jeszcze na siebie i tyle było z tego dobrego. Oficjalnie nie wolno jeść na porodówce. Pic tylko w fazie 1 i do pewnego etapu. Dlatego jadłam w łazience...
po porodzie na pewno się przyda tona jedzenia, w trakcie porodu może być ciężko.niezapominajka12345 lubi tę wiadomość
-
Gaja ja brałam probiotyk, właśnie skończyłam opakowanie, z uwagi na candidę, bo jednak zakażenia i infekcje głównie mają swój początek w jelitach, więc brałam dojelitowo i dopochwowo - AB mówił, że mogę. Brałam wieloszczepowce - Sanprobi i Lactinova mama i od myślę końca II trymestru już do końca będę brała Lactinovę.
Na problemy jelitowe, trawienne bym brała, a zwłaszcza jak masz antybiotyk. -
Anulas wrote:Luluiza rozbawiłaś mnie. Pewnie nawet nie wpadlabym na pomysł żeby cos przemycić😂
To na szkole rodzenia kłamali. Mowily że nie chce się jeść 😉
Ogolnie jednak lepiej się powstrzymać, gdyby z nienacka okazało się, że cc trzeba robic.
Anulas no niekoniecznie. Jak jada z wypadku ludzie i nie sa na czczo to i tak robia im operacje. Oni ponoc maja teraz jakies leki, ktore zmniejszaja ryzyko wymiotow. Jak masz CC w znieczuleniu podpajeczynowkowym to jestes swiadoma, wiec w jaki sposob mkalabys sie zadlawic wymiocinami? Od niejedzenia w czasie porodu sie odchodzi. Zalezy na kogo trafisz. Niektore polozne pozwalaja jeść, inne nie 🤷♀️ wazne, zeby w razie CC przyznac sie anestezjologowi, ze sie jadlo, zeby znal prawde i mogl w pore reagowac.
@Luluiza rozwalilas mnie tym jedzeniem w kiblu 😂Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2020, 09:17
👧 2017 ❤ 👶 2021
-
nick nieaktualnyNo bo w kosmetyczce łazienkowej miałam właśnie żarcie schowane, na czarna godzinę.
Poza tym położne by mnie pogoniły, bo ja pytałam czy mogę zjeść i kategorycznie nie !
wydaje mi się ze wysiłek i skurcze parte zrobiły swoje dlatego poszło potem górą.niezapominajka12345 lubi tę wiadomość
-
Antonna wiadomo, że nikt nie będzie na czczo jak z ulicy idziesz rodzic. Natomiast mi położna mówiła, że u nich nie mozna jesc już jak zaczyna sie I etap i że zdarzyly się wypadki że się najadla tu skurcz i wymioty. Więc sytuacja dla nikogo nieprzyjemna. Podejzewam, że to dla ich spokojnej głowy, żeby w razie konieczności gdyby to cc mialo wyskoczyć nie musieli jeszcze zwracac na to uwagi. A wiecie może jak to jest jak nagle w czasie porodu wyjdzie pilne cc czy usypiaja czy miejscowe znieczulenie? Bo jak plankwane to miejcowe.
-
U mnie w szkole rodzenia powiedzieli tylko to, ze z tym jedzeniem w przypadku nagłej decyzji o CC jest ten kłopot, ze po naszym jedzeniu u dziecka MOŻE wystąpić niebezpieczne dla zdrowia i życia zachlystowe zapalenie pluc (Znam temat...), bo nie dość, ze ma w płucach resztki wod płodowych to to jedzenie może zdążyć się przedostać tez i mogą być komplikacje. Dlatego na pewnym etapie porodu lepiej się wstrzymać od jedzenia. Mowila nam, ze w dniu spodziewanego porodu (termin) albo gdy czujemy, ze to może właśnie być „to”, to lepiej zjeść coś lekkiego i polplynnego juz - najlepiej zupy, soki, puree, kremy z warzyw itp.
antonna wrote:Anulas no niekoniecznie. Jak jada z wypadku ludzie i nie sa na czczo to i tak robia im operacje. Oni ponoc maja teraz jakies leki, ktore zmniejszaja ryzyko wymiotow. Jak masz CC w znieczuleniu podpajeczynowkowym to jestes swiadoma, wiec w jaki sposob mkalabys sie zadlawic wymiocinami? Od niejedzenia w czasie porodu sie odchodzi. Zalezy na kogo trafisz. Niektore polozne pozwalaja jeść, inne nie 🤷♀️ wazne, zeby w razie CC przyznac sie anestezjologowi, ze sie jadlo, zeby znal prawde i mogl w pore reagowac.
@Luluiza rozwalilas mnie tym jedzeniem w kiblu 😂Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2020, 09:58
*Hashimoto, *mutacje PAI (hetero) i MTHFR (homo), *4[*], *ANA+, *antykoagulant tocznia+, *IVF - został 1❄️, *30 lat -
nick nieaktualnyTzn bo tutaj ciężko teoretyzować, ja zjadłam bo byłam mega głodna.
Po 7 godzinach leżeniia ze skurczami trudno sobie powiedzieć mam żarcie, ale nie zjem 😞 to było silniejsze🤭 byłam wykończona ...
Przed porodem w domu tez jadłam, ale ten wysiłek jest przeogromny.. mnie powalił😞
Generalnie masz to gdzieś co wolno a co nie 😒