Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Olcia, rewelacyjna wiadomość! Ślicznego macie synka
O odbijanie się nie martw. Nam też położna mówiła, tak jak tu dziewczyny pisały, że jak dziecko je prawidłowo i się nie napowietrza to wcale nie musi odbijać. Nie ma czym
Odnośnie mleka to napewno masz go wystarczająco! Daj czas Alkowi żeby pobudził Twoją "produkcję"narazie mu wystarcza.
Jeśli chodzi o kupkę to nie jestem pewna czy dobrze pamiętam. Smułka chyba powinna wyjść w ciągu 24 godzin? Ale tak ogólnie kupki mogą być po kilka razy dziennie, a równie dobrze mogą być raz na 2-3 dni. I nie trzeba się tym martwić.
Z resztą gdyby było cokolwiek nie tak go lekarze napewno by ci o tym powiedzieli
Guerretenshi dziś wielki dzień! Trzymam mocno kciuki!
Mobo ja też nie jestem przekonana co do podanego przez Ciebie sposobu na wywołanie porodu. Podzielam zdanie Nity. Alkohol w ciąży kategorycznie NIE. To tylko 9 miesięcy. Można się obejść bez tego. Kładąc na szali lampkę wina, a zdrowie dziecka, ja jednak wolę nie pluć sobie później w brodę ze świadomie zrobiłam dziecku krzywdę. Bo nie wiadomo jaka ilość może zaszkodzić. Narządy dzieciątka są malutkie. Dla nas lampka, a dla dziecka to jak całe wiadro. Lepiej odpuścić wogóle.
U mnie dziś noc masakra. Jak na ironię, pierwsza noc bez napinania brzucha. Bez bóli. I nawet wygodnie mi się spało. Do czasu aż zaczęła boleć mnie głowa"zasnę i przejdzie" ech... Ile razy już to sobie powtarzałam... I zazwyczaj kończy się migreną
myślałam że po ścianach zacznę chodzić
okłady zimne. Trochę lepiej. Wzięłam jeden apap. Udało mi się zasnąć kolo 6 na jakąś godzinę. Ale obudziłam się z jeszcze większym bólem. O 9 wzięłam drugą tabletkę i zasnęłam. O 10:30 obudził mnie telefon
koniec spania
Nita lubi tę wiadomość
-
Te telefony, to masakra jakaś, za każdym razem, jak próbuję się zdrzemnąć w ciągu dnia, a nie zdarza mi się to często - dzwoni telefon. To jakieś przekleństwo, czy co? Ludzie wiedzą, że właśnie przysypiam i postanawiają mnie jednak wybudzić?
I oczywiście nigdy nie pomyślę o tym, żeby wcześniej go wyciszyć
Ale u mnie sypie śnieg teraz
Martusiazabka lubi tę wiadomość
Mój aniołek Lenka [*] 13.08.2015 (13tc) -
Hehe, tak Izieth, ja też odnoszę takie wrażenie
Idę zjeść płatki i włączę sobie serial. Głowa narazie "ćmi". Grunt że już tak nie boli
To nasza Guerretenshi pewnie nie pocieszonadobrze ze chociaż wie że z małym wszystko dobrze. I termin jest... To już niedługo! I bardzo ładna data
chętnie bym ją podzieliła
Szczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMartusiazabka wrote:Albo czekam na kuriera, bo wiem ze paczka ma przyjść. Czekam jeden dzień, drugi... Na trzeci idę na 30 minut do sklepu i w tym czasie kurier zostawia paczkę u sąsiadki
Typowe. Ja siedzę cały dzień w domu, wychodzę tylko na 15 minut z psem na spacer a jak wracam to zawsze czeka w skrzynce awizo
Właśnie zadzwoniła lekarka i jednak przesunęła mi termin cc z 20.12 na 19.12. Może to nawet lepiej, bo jest większa szansa, że na święta wyjdziemy do domu
baranosia, Krakuska, Isia86, Nita, Martusiazabka lubią tę wiadomość
-
Zjem sobie czekolade na pocieszenie. Ale faktycznie, powiedziala lekarka ze jak sie upre to moge siedziec, ale jest maja roboty, ze moje cc bez akcji byloby przekladane wiecznosc. Troche szkoda, ale sa tez plusy typu Damian spedzi ze mna weekend w szpitalu, a nie pracujac.
Werix, Szczęśliwa Mamusia, Isia86 lubią tę wiadomość
-
Olcia..89 gratulacje
witam się ze wszystkimiciąża donoszona hip hip hura
co do bóli jak na @ mam je niestety codziennie, a nawet w nocy potrafią wyrwać mnie ze snu
no i ta zgaga brrr
jeśli chodzi o czkawkę to mój synek ma ją kilka razy dziennie (tzn że będzie ją miał też po narodzinach?)
nie mogę się doczekać czwartkowego ktggrudzień już tak blisko
Pozdrawiam i życzę miłego dniaKrakuska lubi tę wiadomość
-
O, macie terminy CC jak mój termin porodu :p fajna data. Ja jem sobie kanapki i zaraz muszę brać się za mycie naczyń. Słońce fajnie świeci tylko po wczorajszym śniegu jest mega ślisko! Uważajcie na spacerach!
Co do alkoholu, ja byłam przerażona jak zjadłam kilka czekoladek, w których później okazało się, był alkohol. Także lampki wina a nawet naparstki wina wykluczone!Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2016, 13:54
Nita lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny