Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMadziula87 - teraz doczytalam, ze dzis rano urodzilas. To z mieszanka macie jeszcze czas, mala pewnie nie jest jeszcze glodna. Ale laktator Ci polecam, ja zaluje, ze nie zaczelam stymulowac piersi szybciej po porodzie.
polkosia, Krakuska lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Madziula, niech ssie na sucho nawet
Z resztą teraz wystarczy kropelka, którą już dawno pewnie połknęła
Nie podawaj na razie mm, masz na to czas, dopiero jak spadnie za dużo na wadze. Moja Tysia spadła po pierwszej dobie aż 100 g, ale potem było coraz mniej aż w końcu w 4 przybrała i już tylko rosło
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Pozdrawiam z porodówki...skurcze dość regularne i bolesne,czekamy na rozwój wydarzeń
Trzymajcie kciuki!!!!
baranosia, polkosia, Nita, Krakuska, RedLady, MoBo, Koska 88, Dobrawa, Dotty84, Zgredek, Szczęśliwa Mamusia, chloet, Perl, Kushina, Martusiazabka, Werix lubią tę wiadomość
-
Madziula gratuluję maluszka. Wracajcie szybko do sił.
Tak jak dziewczyny piszą, przystawiaj jak najczęściej. Rozbierz maluszka do pieluszki, połóż na swoje piersi i przytulajcie się jakiś czas. To również pomaga w stymulacji.
U nas karmienie co 2 godziny i nie popuszcze jak nie poje dobre 45 minut na jednej piersi. Potem daję drugą i sobie jeszcze ciamka 10 minut. Musi przytyć do środy i zrobię wszystko aby tak było. Nie podałam mu mm na razie.
baranosia, polkosia, milky_way, Martusiazabka, Werix lubią tę wiadomość
-
Madziula, gratulacje


Maggie - powodzenia tam!
Wiecie co, jak tak Was czytam to stwierdzam, że w moim szpitalu niepotrzebnie dali małemu tak szybko mm. Czytałam, że w pierwszej dobie maleństwu wystarczy dosłownie kilka kropel. U nas, jak okazało się, że mały nie ssie, po chyba 4h (!) dokarmili mieszanką, a pozniej juz regularnie co 3h. Nie pytali się, po prostu oznajmili, że trzeba dokarmić i zabrali. Co 3h w zerowej dobie? U mnie rzeczywiście laktacja była opóźniona, ale wkurzyłam się, że nie dali nam nawet szansy, zwłaszcza ze Mieszko nie był kruszynką. Co ciekawe, dziewczyny po SN, które ze mna leżały na sali też miały problemy z laktacją, ale im nie zabierali dzieci na dokarmianie. Nie rozumiem tego.
Z drugiej strony chcę pocieszyć wszystkie dziewczyny, których dzieci dokarmiano mm w szpitalu - u mnie w żaden sposób nie wpłynęło to na dalsze karmienie piersią, a dokarmiali go 4 dni modyfikowanym (co prawda z kieliszka). Czasem z innych powodów podajemy mu mm, ale mały w pierwszej kolejności zawsze wybiera pierś. Także nie zamartwiajcie się tym zbytnio
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 grudnia 2016, 19:33
-
baranosia wrote:Maggie kochana szybkiego i niebolesnego rozwiązania :*
Jeny jak mnie dziś głowa bolała! Całą ciążę był spokój a dziś myślałam że umrę...
Ok mały zrobił kupę i śpi. Mam wyrzuty sumienia że przeze mnie bolał go brzuszek
Ja też miałam dziś przepotworny ból głowy, a rzadko miewam. Moze cos z ciśnieniem... -
Kushina wielki dzięki,po wielkiej łasce Pani położna dała laktator i parę kropli siary ściągnęłam z jedej piersi i dałam jej na paluszku. W ogóle położne są strasznie nie pomocne i za wszystko mają pretensj,ze się je o cokolwiek zapyta.Chciałabym być już w domu,może tam pojdzie lepiej tylko pytanie czy waga małej nam na to pozwoli. Raz ją dzisiaj dokarmili mm,ale mam nadzieję,ze na tym koniec,może coś się ruszy i te krople stararcza. Będę rozbierala do pieluchy i przystawiala nawet jak śpi. Dzięki dziewczyny za rady i gratulacje.
Maggie powodzenia,u mnie szybko poszło,o 20 bylam na izbie ,a po 2 miałam już córce
-
krakuska to dobrze ze z kieliszka, mojego dokarmiali mm co 3h z butelki chociaz sie sprzeciwilam to polozna poszla na skarge do lekarza a lekarz mi tlumaczyl ze jest duzy i musi jesc:/ piersi przez caly pobyt w szpitalu nie tknal. laktacje rozkrecilam laktatorem elektrycznym. jak juz sciagalam pokarm co 3 h po 100 ml i mleko sie lało wszedzie to zaczal ssac przez kapturki. samej piersi do tej pory nie chce bo nie mam takiego wielkiego sutka jak w butelce czy w kapturku. nie wiem czy sie najada a
-
cd. nie wiem czy sie najada ale ssa okolo 10 -15 minut i zasypia i sie nie domaga. wazylam go ze mna i beze mnie na wadze lazienkowej i wazy miedzy 5,3 a 5,7 a wage spadkowa mial 4660 wiec chyba nie jest zle. mam nadzueje ze z czasem nie bede musiala uzywac kapturkow.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 grudnia 2016, 20:05
-
Jestem załamana dziewczyny...Kilka dni po porodzie poczułam jakbym coś miała między nogami (w pochwie?) Zerknęłam lusterkiem i zauważyłam jakby dwie kulki - podejrzewam, że to obniżenie (o ile nie wypadanie) pochwy... Kurwa

Nic nie ma na zewnątrz póki co, ale wystarczy lekko rozchylić i widać jej ścianki...
Niby przy porodzie i po porodzie (a także przy kp) działają hormony, które osłabiają więzadła itp...Ale boję się strasznie, ze to nie wróci na miejsce...W sumie, jakby posklejać fakty, to widziałam "to coś" jeszcze w ciąży..
Niby połóg się jeszcze nie skończył, ale problem w tym, że póki co nic się nie poprawia...ćwiczę mięśnie kegla, ale nie umiem unikać podnoszenia ciężarów (Hania
) a to niestety nie pomaga... Mam wrażenie, że to nie wróci samoistnie na miejsce
Chyba w tym tygodniu zapiszę się do kliniki, która zajmuje się takimi przypadłościami, co by sprawdzić jak poważna to sprawa (i czy faktycznie coś złego się dzieje...) Wydaje mi się, że to przez ten pierwszy poród...A teraz tylko się pogłębiło.
Jestem załamana
Wyję jak bóbr
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH
















