Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Trochę nie zgodzę się z Tobą polkosia co do postu Krakuski. Bo to takie trochę: "phi, czemu narzekasz, masz tylko jedno dziecko, a zobacz na mnie, mam dwójkę i zapierdziel". Każdy ma prawo czuć się wypompowany, czy to z jednym dzieckiem, czy dwójką czy siedmiorgiem. Ty Polkosia świadomie przecież zdecydowałaś się na drugie dziecko, więc również wiedziałaś jak to będzie ciężko
Mi by na przykład było przykro gdyby ktoś porównywał moją sytuację z dzieckiem względem swojej, bo przecież każda kobieta ma inną mentalność. Jedne są silne, inne słabsze, jeszcze inne bardzo wrażliwe. Ja na przykład jak kiedyś narzekalam na zmęczenie po pracy to koleżanki z dzieckiem mi mówiły E tam, zobaczysz jak będziesz miała dziecko jaka będziesz zmęczona. Teraz mam dziecko i koleżanki z dwójką lub więcej dzieci mówią Poczekaj aż będziesz mieć dwójkę.
I w ten sposób moje zmęczenie jest bagatelizowane, bo zawsze ktoś tam ma gorzej niż ja.
Ja też czasami czuję się tak jak Krakuska. Też płacze czasami, nie mam sił. Dziś poszłam się wysikać dopiero około godziny 14, bo od połowy nocy aż do południa nie miałam zwyczajnie czasu. Nawet podpaski nie zmieniłam a nadal krwawię po porodzie. Takie są realia, nawet z jednym dzieckiem, tym bardziej na początku kiedy maluszek jest bardzo absorbujący i nie ma się wiedzy, doświadczenia ani wyrobionej rutyny co do własnego dziecka. Ja zawsze myślałam, że jestem super zorganizowana. Teraz myślę sobie, że jestem totalnym chodzącym chaosem.
Izieth, Krakuska, Martusiazabka, Iva79 lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny!chyba was nie nadrobię:-/czasu troche brak,a właściwie sily. Mały jest cudny -je,spi,wali kupy i generalnie jest bezproblemowy.A ze spi długo to możemy sie z mezem wyspać porządnie.Karmie go cyckiem i mieszanka,bo w szpitalu głodował biedny bo matka pokarm to wiadziala,ale w ulotce laktacyjnej...Teraz to juz tydzien od porodu i w cyckach mleko jest,ale ilości nie oszałamiające,wiec staram sie na przemian karmić cyc-mieszanka-cyc.Aaa bo chyba Wam nie pisałam jak to było z moim porodem,bo historia z gatunku z lekka hardkorowych:-)Otóż tydzien temu czyli w BN pojechaliśmy rano na wyznaczone KTG-przede mną dwie panienki,mysle sobie-szybko pójdzie,zważywszy ze święta,goście itp.Taaak...szybko...okazało sie ze jest jakis problem ze sprzętem i dziewczyny te wchodziły i wychodziły a ja jak Czesio siedziałam w poczekalni- w sumie czekałam 3,5h,gdzie juz zdążyłam męża odesłać do domu.Moja kolej-podłączają mi sprzet,leze grzecznie 10 min po czym wbiega przerażona lekarka z okrzykiem- nie słyszę tętna,szybko na górę,nie słyszę...Ja skonsternowana-o co chodzi???Pielegniarka narzuca na mnie biała koszule i nakazuje sie przebierac migiem,po czym usadzaja mnie na wózku i w tempie zawrotnym wiozą na porodówkę...Tam podpięcie pod sprzet -okazuje sie,ze wszystko jest ok...Ale z tego stresu najzwyczajniej w świecie dostałam skurczy...i zostałam:-))) Poród miałam w mega komfortowych warunkach,co prawda lokalowo IMID zapewne pozostawia wiele do życzenia,ale opieka rewelacyjna!!!Mialam pojedyncza sale do porodu,mąż sobie siedział i czytał mi gazety bym sie rozluźniła,wszelakie piłki i inne sprzęty do dyspozycji plus moja położna-złota kobieta,nie wiem jak bym przetrwała bez niej ten czas.W sumie rodziłam 8 h,a ostatnia faza to ok.20 minut,nie obeszło sie bez nacięcia krocza:-/
-
Maggie ja nie miałam nacinanego krocza ale pękłam. Psikałam się tam octaniseptem.
Co do załatwiania. Pierwsza dwójka była w szpitalu i było bez problemu. Problemy zaczęły się dopiero w domu
okropny ból i strach przed załatwianiem
milky_way, Maggie_31, Martusiazabka lubią tę wiadomość


-
Maggie ja miałam krocze nacinane. Niczym nie psikalam. Podmywam się tylko wodą a suszę krocze ręcznikiem papierowym, bo na zwykłym jest pełno bakterii.
Załatwiam się bez problemu. Pierwsza kupa była 2 dni po porodzie. Kazano mi usiąść na toalecie i nic nie przeć, tylko pozwolić aż samo wyjdzie. No i wyszło bez problemu. Do dzisiaj załatwiam się normalnie, nic nie boli.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 stycznia 2017, 05:40
Maggie_31 lubi tę wiadomość
-
Nita, trochę źle mnie zrozumiałaś. Totalnie nie to miałam na myśli
Absolutnie nikogo ani niczego nie porównuję. Raczej chciałam pokazać inny punkt widzenia. Ja bym wiele dała, by mieć więcej czasu dla dziewczynek teraz. Tyle, ile miałam tylko przy Klementynce, czyli 100% dla każdej z nich. Teraz trzeba go dzielić i to jest trudne. Przy jednym dziecku nie ma tego dylematu.
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Jutro przyjeżdża położna. Ciekawe ile mały waży. Mam nadzieję, że przybiera i że te pieniste kupki nie wpłynęły na jego wagę.
Smoczka dalej nie toleruje. A ja siadam do odciągnięcia mleka. W czwartek wizyta u dentysty więc mały zostanie z tatą. Ciekawe czy będzie chciał pić z butli. Zamówiłam dla niego tą medela calma. Oby ją polubił...
-
A do kiedy u was położne przychodzą?
Moja była wczoraj, zwazyla małego, przekroczyl wagę urodzeniowa więc to była jej ostatnia wizyta.
No i mały zrobił kupę nad ranem lekko zielonkawa. Nie wiem czy powinnam się martwić...Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 stycznia 2017, 09:49
-
My właśnie lecimy na kontrol, wczoraj ważyłam w domu i już była waga dobrze na + od wyjścia ze szpitala, ale urodzeniowej jeszcze nie. Może dziś/jutro
Będą mi też zdejmować szwy. Boli to? 
Noc jak zwykle dramatyczna do 2. Potem jak wszyscy we 4 padliśmy, to spaliśmy do 6... Karmienie, przewijanie i dalej spanie do 8. Niestety zauważyłam, że już się krostki robią na pupie
Smaruję, zmieniam te pieluchy i niestety... Walnęłam rano Sudocrem, mam nadzieję, że zahamuje odparzenie. Macie jeszcze coś sprawdzonego oprócz Linomagu, Alantanu i Bephantenu?
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Nie mam numeru do położnej, szczęśliwa mamusia

Zresztą tą kupa nie jest aż tak bardzo zielona tylko lekko zielonkawa. W internecie piszą, że jeśli taki kolor się pojawi to znaczy, że dziecko otrzymuje zbyt dużo tego pierwszego mleka pełnego cukru, a zbyt mało mleka tłustego, czyli jak zwykle, znów niewystarczająco długo trzymam małego przy piersi. -
Jak mały wstał przed 5 tak zaczął się mój horror. Cycek nie, ręce nie, łóżeczko nie, szum suszarki z yt nie. Męża nie chciałam budzić bo wiedziałam że o 6 zadzwoni mu budzik do pracy... Mały padł o 6:45 na 5! Tak PIĘĆ! Minut. Poddałam się i wzięłam go do siebie do łóżka. Pojadł chwilę i padał na 15min by wstać z płaczem i tak do 9:30... Podałam espumisan, położyłam na brzuchu, pomasowałam i poszła kupa. Padł o 10:15 i mam nadzieję że trochę pośpi.
Ja już nie wiem czy to kolki i jak sobie z tym radzić


-
Nita, mojemu zdarzyła się kupka zielona i położna powiedziała żeby martwić się tylko jak kupa będzie biała lub z krwią.
Ciekawe bo to samo piszą o kupce pienistej... a ja czytałam na stronie La Leche Ligue że laktozy mleko ma w obu fazach tyle samo.
Dziewczyny odciągające pokarm laktatorami elektycznymi: ile jednorazowo udaje wam się ściągnąć i w jakin czasie? Mi ręcznie idzie to srtasznie opornie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 stycznia 2017, 10:49
Martusiazabka lubi tę wiadomość

-
Werix mi różnie, czasem 50ml z jednej piersi, czasem 100
Zależy ile wcześniej karmiłam, czy ściągam w dzień czy w nocy
Ja ściągam okazjonalnie, Akurat w weekend ściągałam bo dziś wieczorem wychodzimy i takie właśnie porcje udało mi się ściągnąć
co o kup to moja często robi zielone, rzadziej bywa żółta, te kupy przejściowe do 2 miesiąca mogą takie być
ja jem cały czas tak samo, ją brzuch nie boli, kupy robi kilka razy dziennie, ma apetyt, widzę że rośnie więc się nie przejmuję
polkosia lubi tę wiadomość

-
nick nieaktualnyPolkosia mnie zdejmowanie szwów nic kompletnie nie bolalo

Co do krostek na pupie to Stasiowi wyskoczyly w szpitalu to pediatra kazala odstawic mokre chusteczki, bo to od tej chemii i podcierac zwyklym wacikiem zamoczonym w wodzie.
polkosia lubi tę wiadomość
-
Tez czytałam ze żółte i zielonkawe kupy są normalne. Martwić się tylko jak białe albo z krwią. Mikołaj robi w różnych odcieniach, ale wypróżnia się praktycznie co każde karmienie wiec się nie martwię.
Kurcze, piszecie o tym wrażeniu... Wiecie że mi od wyjścia ze szpitala ani razu nikt dziecka nie ważył?! Pytałam o to położną ale ona wagi nie nosi. Pediatra tez nie, bo niby za ciężka. A jak byliśmy na wizycie z tym oczkiem to najzwyczajniej w świecie zapomniałam o tym.
Ale ważyłam go sama w wigilię. Wzięłam go na ręce i zważyłam się z małym, a potem go odłożyłam i sama się zważyłam. Mój Marcin później zrobił to samo żeby porównać wynik. Wyszło 3200 (urodzinowa 2950, przy wypisie 2800), więc przybrał 400g w 2,5 tygodnia. Musze teraz tez jakoś zważyć i zobaczyć jak tam się sprawy mają...
Milky way, zadzwoniłam tam najpierw i powiedziałam że mam maleństwo 3 tygodniowe i że bardzo spuchło mu oczko i sączy się ropa i zapytałam czy jest na dyżurze jakiś okulista który mógłby obejrzeć dziecko. Powiedziała pani ze tak i że bez problemu możemy przyjechać. Dopiero jak byliśmy na miejscu to powiedziałam lekarzowi ze byliśmy wcześniej u pediatry, co powiedziała, jaki antybiotyk dostawał i że to nie pomogło, a kazała w razie braku poprawy po 2 dniach jechać do szpitala. Zbadał bez problemu, porozmawiał ze mną, przepisał inny antybiotyk i kazał wrócić na kontrolę 10 stycznia
milky_way lubi tę wiadomość


-
Ja polecam elektryczny Canpol Easy Start. Myślałam, ze elektryczny to wydatek min. 300 zł, i że taki za 170 to bedzie jakiś badziew. Pożyczyłam go od koleżanki, kiedy miałam kryzys w szpitalu i kupiłam później taki sam. Nie mam porównania z innymi elektrycznymi, ale ten jest bardzo przyzwoity i jak najbardziej spełnia swoją funkcję
duzo dobrych ocen na ceneo.
Werix lubi tę wiadomość
-
Ważymy 4290, czyli jutro będzie urodzeniowa
Zdejmowanie faktycznie nie bolało. Ogólnie wszystko OK.
Ja mam Lovi dwufazowy, ale nie jestem w stanie go ocenić, bo nie używałam
Werix, jak Ty ręcznie ściągasz? Nigdy nie umiałam nawet kropli wycisnąć...
Werix lubi tę wiadomość
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH









