Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Przede wszystkim połóg jest po to, żeby dojść do siebie - w trakcie połogu jest jasne zalecenie, żeby nie współżyć - głównie ze względu na zwiększone ryzyko infekji, więc moim zdaniem powinno się te 6 tygodni przeczekać - nie wierzę, że ktoś nie może wytrzymać
No, ale oczywiście każdy robi co tam uważa za słuszne.
A już po porodzie naturalnym, zwłaszcza po nacinaniu - wiadomo trzeba dać sobie czas, żeby też psychicznie już poczuć gotowość
Co do spania - Zosia też śpi w swoim łóżeczku, ale w naszym pokoju. Jak zacznie spokojniej spać to rozważymy przeniesienie (Hanię przenieśliśmy po 6 miesiącach), ale to też jeszcze pod znakiem zapytania, bo to by oznaczało, że śpi w jednym pokoju z Hanią i obawiam się trochę, że będą się nawzajem budzić...
baranosia, Szczęśliwa Mamusia, Izieth lubią tę wiadomość
-
baranosia wrote:Koska jest tak jak piszesz! Ale czy potówki nie powinny być na całym ciele?
Nie musza być na całym ciele - będą się pojawiać tam, gdzie ma za ciepło
U nas powoli chyba Zosia zaczyna się goić - cała buzia, dekolt, szyja, uszy nadal szorstkie i wysypane, ale mam wrażenie, że już przysuszone i że nowych wyprysków nie ma. Nawet z czółka powoli schodzi...Ogólnie to trądzik + łojotokowe zapalenie skóry. Lekarka kazała obniżyć zdecydowanie temperaturę do 19 (u nas jest ok 21-22 st i niestety nie da rady zejść, bo i tak grzejniki zakręcone
) Zakładam Zosi juz tylko jedną warstwę zawsze - albo sam pajac, albo body na dłgui i spodenki. Przykrywam tylko cienkim kocykiem. Oby było lepiej.
Ja po wizycie w klinice jestem bardzo zadowolona! Diagnoza: obniżenie narządów, na szczęście podobno nieznaczne (choć po objawach ciężko mi sobie wyobrazić, że to jest "nieznaczne"). Od przyszłego tygodnia zaczynam 2x w tygodniu terapię - elektrostymulacje z biofeedbackiem, do tego w pozostałe dni 30 minut ćwiczeń dziennie. Wg mojej fizjo, powinno się udać wszystko wyprowadzić na prostą bez skalpela
Ale niestety na efekty trzeba czekac około pół roku, więc jeszcze trochę muszę się pomęczyć. Oczywiście później już sama musze ćwiczyć, więc wszystko w moich rękach.
Szczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość
-
U nas Agatka też śpi w swoim pokoju z czego bardzo się cieszę

Co do współżycia to my wstrzymywalismy się od in vitro czyli od marca także teraz 6 tygodni było ciężko wytrzymać
zresztą sam lekarz dał zielone światło
od jutra zaczynam tabletki antykoncepcyjne.
Nita zdecydowanie po cc łatwiej rozpocząć współżycie. -
Dotry, super! Cale szczescie, ze nie trzeba zabiegu.
Bedziesz cwiczyc miesnie kegla, czy jeszcze jakies cwiczenia ?
U mnie poki co nietrzymanie moczu sie uspokoiło, ale cwicze kegla. Mysle zeby tez pojsc do lekarza ,zeby podpytac co jeszcze moge zrobic , bo koniec koncow chce wrocic do takich zrywnych sportow jak np squash, a juz skaczac na skakance sikałam po gaciach na ppczatku ciazy, wiec pewbie tak idealnie nie bedzie.
-
Ja dzisiaj nawiałam z chaty, juz o 5 moalam samolot, z przesiadka w wawie, do krakowa. Przez te huragany i snieg wszystko sie poopoznialo, ledwo zdazylam na drugi lot, wlasjie biegnąc powtarzalam w myslach- tylko sie nie posikaj, tylko sie nie posikaj
udało się
nieobsikana wpadłam na sam koniec odprawy.
Swoja droga, doszlo do mnie jak bardzo nie jestem fit, skoro przebiegniecie terminala wzdłuż, przepłacilam stanem przedzawałowym :DDDD
Od lutego biore sie za sport.
Maluchy siedzą z tatą, mlexzko posciagane, mam 10 zamrozonych mleczek po ok 70-80ml. Mają zapas. Tatek ma wymyslac gry i zabawy dla najmlodszych i starszakow
na wieczor planuje byc spowrotem, jak pogoda nie pokrzyzuje mi planow
baranosia, Dotty84 lubią tę wiadomość
-
Ja piję drugą kawkę ogarniam mieszkanie i będę kończyć kalendarze na dzień babci i dziadka.
Milky fajnie jest wyjść z domu i zatęsknić
Szczęśliwa muszę stanąć po stronie przedszkola znaczy źle że nie było informacji o odpowienim ubiorze na przedstawieni e jednak ilość "atrakcji" w przedszkolu czy szkole wymuszają sami rodzice, bo gdyby nie było wyjść to znowu by rodzice narzekali że nic fajnego się nie dzieje i w książkach dzieci siedzą. Z drugiej strony rodzice często nie mają czasu ani zwyczaju, żeby zabrać dzieci do teatru lub nawet Domu Kultury na przedstawienie. Jeśli chodzi o samo odświętne ubranie to ja też na wszystkie wyjścia sama ubieram się elegancko i tak też dzieciom każe żeby nauczyć ich kultury, że w pewne miejsca należy iść odpowiednio ubranym. Jest to bardzo ważne zwłaszcza, że ostatnio byłam w teatrze a tam facet z jeansach i bluzie
milky_way, Martusiazabka lubią tę wiadomość
-
baranosia wrote:Dotty dobrze że nie trzeba operacji!
Kurde ja mam wrażenie że jak założę mu body na długi i spodenki to będzie mu zimno jak będziemy go nosić np. jak się go przykryje w łóżeczku to ok ale tak to mi dziecko zamarznie
Jak będziesz nosić, to tym bardziej będzie mu ciepło...Bo się do Ciebie przytula - a zwróć uwagę na to, że dzidziuś przytula się CAŁYM ciałem, więc grzejesz go po całości
-
Milky - nietrzymanie moczu to inny objaw ale tego samego problemu, czyli osłabionych mięśni dna miednicy - i to je własnie trzeba ćwiczyć. To coś więcej niż ćwiczenie mięśni kegla.
Wrzucam Ci tu ulotkę, którą dostałam - jest na obniżenie narządów, ale tak na prawdę terapia przy wysiłkowym nietrzymaniu moczu jest taka sama.
To na co dodatkowo zwracała uwagę moja fizjo (przyda się przy nietrzymaniu) żeby kichając/kaszląc zaciskać mięśnie kegla, ale też skręcać tułów w bok i jakby kichać/kasłać sobie pod pachę - wtedy dodatkowo nie obciążamy mięśni dna miednicy
Jak będziesz miała pytania - służę pomocą
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/e35da9b15d3f.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/10341a018edc.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/02585f13750a.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2017, 12:41
milky_way lubi tę wiadomość
-
Madziula87 wrote:Czy wasze okruszki mają jakieś zabaweczki którymi wykazują zainteresowanie?
Moja ma taką miękką grzechotkę z Ikei, którą nazwaliśmy Pan Dżdżownica
Wydaje mi się, że zwraca uwagę na Pana Dżdżownicę bardziej, niż na inne zabawki, którymi próbuję się z nią bawić 
Baranosia, moja ma bardzo podobne wypryski na policzkach, za uszami, na szyi i chyba nawet na głowie, dzisiaj zauważyłam, że na dekolcie też ma kilka. Obawiam się, że może to być jakaś alergia. Mała ma w dzień ubrane body z długim rękawem i śpiochy, na noc body z krótkim rękawem i pajac, śpi luźno zapięta w rożku i nie wydaje mi się, żeby się przegrzewała, więc to raczej nie będą potówki... chyba.
Po czym poznać, że mam za mało pokarmu, albo pokarm zanika? Wiem, że tak się może zdarzyć i czasami wpadam w panikę, jak mała marudzi i płacze, daję jej cyca, a ona ciągnie za brodawkę i puszcza, trochę zje, później wygina się z płaczem. Czasami wydaje mi się, że ona chce jeść, a ja już nie mam pokarmu, ale jej mordka upaplana mlekiem, jak również moje ubranie mokre od mleka pozwalają mi sądzić, że pokarm jednak jest. Tylko jak rozpoznać moment, w którym powinnam jednak pobiec po mm, żeby moje dziecko nie głodowało? Macie jakieś doświadczenie w tej kwestii? Bardzo chcę kp i ostatnio schizuję, że wkrótce nie będę mogła.

Mój aniołek Lenka [*] 13.08.2015 (13tc) -
Izieth wrote:Moja ma taką miękką grzechotkę z Ikei, którą nazwaliśmy Pan Dżdżownica
Wydaje mi się, że zwraca uwagę na Pana Dżdżownicę bardziej, niż na inne zabawki, którymi próbuję się z nią bawić 
Baranosia, moja ma bardzo podobne wypryski na policzkach, za uszami, na szyi i chyba nawet na głowie, dzisiaj zauważyłam, że na dekolcie też ma kilka. Obawiam się, że może to być jakaś alergia. Mała ma w dzień ubrane body z długim rękawem i śpiochy, na noc body z krótkim rękawem i pajac, śpi luźno zapięta w rożku i nie wydaje mi się, żeby się przegrzewała, więc to raczej nie będą potówki... chyba.
Po czym poznać, że mam za mało pokarmu, albo pokarm zanika? Wiem, że tak się może zdarzyć i czasami wpadam w panikę, jak mała marudzi i płacze, daję jej cyca, a ona ciągnie za brodawkę i puszcza, trochę zje, później wygina się z płaczem. Czasami wydaje mi się, że ona chce jeść, a ja już nie mam pokarmu, ale jej mordka upaplana mlekiem, jak również moje ubranie mokre od mleka pozwalają mi sądzić, że pokarm jednak jest. Tylko jak rozpoznać moment, w którym powinnam jednak pobiec po mm, żeby moje dziecko nie głodowało? Macie jakieś doświadczenie w tej kwestii? Bardzo chcę kp i ostatnio schizuję, że wkrótce nie będę mogła.
Z tego co opisujesz na pewno nie masz problemu z pokarmem
Dzieci czasem tak się prężą - Zosia też. Łapie cycka, wypuszcza, płacze, łapie, krztusi się, wypuszcza, płacze i tak w kółko...Czasem ją wtedy pionizuję, pochodzę trochę i uspokajam, bo mam wrażenie, że przez zdenerwowanie sama się nakręca i jest gorzej...Nigdy by mi nie przyszło do głowy, żeby podejrzewać zanik pokarmu...Nie wiem czy to możliwe na takim etapie, żeby mleko zanikło (chyba przy odwodnieniu)
Zdarzają się kryzysy laktacyjne, ale ostatnią rzeczą którą powinno się wtedy robić do biec po mm...(o ile oczywiście chce się dalej karmić piersią
) - no bo jak mamy dać znać naszemu organizmowi, że ma produkować więcej mleka, skoro nie będziemy go stymulować?
A dziecka tak łatwo nie zagłodzisz
Nita, Izieth lubią tę wiadomość
-
Nita! Bo kurcze ne mialam wyjscia
tak, tobym sie tak daleko nie zapuszczała, a zalezalo mi, zeby wrocic tego samego dnia. I tak pojechalam z laktatorem, i teraz juz wracam na pociąg na lotnisko i jade autobusem, takim miedzymiastowym w sumie. Siadlam sobie z tylu i sciagnelam laktatorem nadmiar mleka, (ten lovi ma reczną opcję). Jak jakis zboczebiec tuvsie z tyłu zakradałam, pod koszulkę, ciach ciach, przelałam mleczko do papierowego kubeczka po coca coli i siedze sobie zadowolona, bo myslalam zei piersi eksplodują ;DDD
Izieth, tez micsie wydaje, se to nie kwestia braku pokarmu. Moja tez tak robi, choc bez wyginania. Lapie, puszcza, czasem sama nie wie czego chce. Moze jej za duzo leci bo sie czasem krztusi aź. Nie myslalabym, ze to brak pokarmu.
Doty, o bardzo Ci dzidkuje, juz sciagam i czytam. Czy mam szukac specjalnosci UROLOGIA,? Bo z tego co czytalam, u nas ze swieczka szukac uroginekologa, a najlepiej by bylo.
Musze sie koniecznie umowic. Ponoc im sie szybciej po porodzie czlowiek zajmie, tym szybsze efekty.
Izieth lubi tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny, w sytuacjach prężenia nie będę już nad nią płakać, że biedna pewnie cierpi, bo głodna

Baranosia, nie strasz - czekoladę też?? Z produktami mlecznymi będę miała problem, jajka to już bardzo duży problem, ale czekolada! Skandal!

Mój aniołek Lenka [*] 13.08.2015 (13tc)
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH










