Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyHello
ktoś mnie pamięta
?
Przede wszystkim każdej z Was gratuluję maluszków
Dawno się nie odzywałam, ale czytam Was codziennie, więc jestem na bieżąco z badziew Pampersami, ulewaniem, nocnymi cycami itd
Tylko, choć niby opanowałam trzymanie tableta na plecach młodego i pisanie, to mi jakoś lepiej z łóżka klikać w gry na stacjonarnym, gdzie mam powiększenie 300%
Parę pytań gdzieś padło o pewne sprawy, więc Wam opowiem, jak u nas życie się toczy.
Karmimy się mm od początku, tylko mamy trudny egzemplarz. Seweryn chyba zostanie bankierem, bo lubi raty 0%. Zamiast walić w tym wieku 120, jak powinien, to on to na dwa razy, albo trzy. Stąd też jestem chyba najczęściej budzącą się matką na mm. Teraz już opanowałam, że robię 210 do butli, butla w ocieplacz potem w ręcznik i obok kaloryfery. Jak dobrze ułożę, to mam dobrą temp do rana.
Ale ogólnie mój patent, to zawsze przegotowana woda w czajniku i potem tylko chwilę podgrzewam. Jeszcze po Eryku mamy termometr do herbaty i bardzo się przydaje
Więc od obudzonego dziecka do picia mleka mija może 5 minut, a w tym czasie synka buja mąż.
Póki co te 2-3h się budzimy na jakąś ratę, to nie kładziemy do łóżeczka. Tylko na ten pierwszy sen 21-24/1. Tak żeby jakiś serial czy seks
a potem mały zasypia na mnie i śpi między nami. Eryk bardzo szybko się nauczył, że teraz musi spać w swoim łóżku. I ogólnie bardzo dobrze zareagował na brata - tuli, całuje, dużo pomaga 
Co tam jeszcze... A. Jak zjemy za dużo albo zbyt lapczywie albo cokolwiek, to też chlustamy. Zawsze śpiewam wzruszająca pieśń "nie rzygamy na mamę, bo założyła fajną pizame"
czasem pomaga, czasem nie.
Mieliśmy problem z zatwardzeniem, winowajcą okazała się witamina D. Laski od mm - jak Wam już wypija więcej niż 600ml, to prawie całą dzienną dawkę ma w mleku.
Teraz w niedzielę chrzest mieliśmy
Red Lady, mam wrażenie że mieszkasz na moim osiedlu z tymi wytycznymi do chrztu, ale u nas 3cia niedziela miesiąca.
Przy okazji napisze coś, z czym się noszę od lipca, bo temat Wam się kilka razy przewinął. Ogromny szacunek dla tych z Was, które nie są wierzące czy praktykujace i nie chrzcza dzieci na siłę bo wypada
Szczepienie też zaliczyliśmy - 6w1 + rota. Bioderka mamy za kilka dni.
No i tyle tak w skrócie by było
buziaki dla Was i do napisania. Ale czytam cały czas jak coś
baranosia, Izieth, Perl, Cudek 2, RedLady, Martusiazabka, Fuksja90, Dobrawa, Iva79 lubią tę wiadomość
-
Ja z domu wychodzę - na drobne zakupy czy do lekarza, między karmieniami. Z reguły są to bardzo krótkie wyjścia, bo szybko za młodym tęsknię i wcale z tego powodu nie cierpię. Również, jak Polkosia, jestem domatorką.chiara wrote:Nita niestety nie mogę się z Tobą zgodzić, że karmienie nie na żądanie tylko w okreslonym czasie to tresowanie. Moim zdaniem to ulozenie pewnego schematu dnia żeby dziecko wiedziało co będzie się z nim działo. U nas np codziennie Młoda śpi już od 21 bo nauczylismy ją że po tym karmieniu o 20 zaczyna się noc. Zdecydowanie łatwiej jest to osiągnąć przy mm jednak za wielką sztukę uważam osiągnąć karmienie o okreslonym czasie przy kp. Każda robi tak jak uważa za sluszne i co najważniejsze chce dla swojego dziecka najlepiej. Sądzę jednak, że wyjscie z domu mamy tez dobrze robi nie tylko matce, ale i ojcu ponieważ wtedy tata ma szanse pobyć z dzieckiem tak na 200%. Moim zdaniem to bardzo zbliża do siebie dziecko i ojca.
Chciałabym także zwrócić uwagę na to, że ja piszę o 4-5 tygodniowym niemowlaku karmionym piersią. Przy takim niemowlęciu posiadanie jakiejkolwiek 100% rutyny brzmi jak abstrakcja dla mnie, szczególnie w przypadku mojego syna.
Ja po prostu podążam radami położnych i tak mi odpowiada. Chcąc karmić piersią i mieć ten pokarm cały czas, należy jednak przestrzegać kilku zasad na początku i nieco się poświęcić, przynajmniej do ukończenia tych jakże ważnych 6 tygodni życia. Nie jest zalecane podanie butli do ukończenia wspomnianego 6 tygodnia. Zalecane jest karmienie ekskluzywne na żądanie oraz poddanie się rytmowi noworodka. Tak właśnie, to noworodek ustala pory jedzenia. To on daje znać kiedy jest głodny i nawet gdyby zachciało mu się cyca po raz kolejny po 20 minutach, to go dostanie. Przy tak malutkim żołądku ma prawo być głodny non stop.
Na koniec dodam, że ja absolutnie nie chciałam nikogo urazić i naprawdę każdy robi jak uważa. Ja jedynie piszę o sobie. Karmię według tutejszych zaleceń i do tej pory nie miałam żadnych problemów a mleko tryska pełną parą. Co do wspomnianej rutyny, wierzę, że uda nam się ją wypracować kiedy mały będzie gotowy. Na dzień dzisiejszy mamy małą rutynę w ciągu dnia, ale tylko dlatego, że synek ją w zasadzie sam ustalił i mi ta jego rutyna odpowiada.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 stycznia 2017, 06:06
polkosia, Izieth, Martusiazabka lubią tę wiadomość
-
Musiałam obudzić małego na karmienie. W nocy zjadł tylko 10min lewej piersi więc prawa od 21 była "niejedzona" obudziłam się po 6 z mokrym stanikiem, piżamą i piersią która mało nie eksplodowała

Tak więc matka wariatka nie śpi źle, śpi też źle
Ale zjadł walną mega kupę i zasypia!
Izieth polecam woombie nie wierzyłam ale to działa!
Dagn fajnie że się odzywasz :* pisz czasem co u Was
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 stycznia 2017, 07:06
Iva79 lubi tę wiadomość


-
Ja nie mam jako takiej rutyny, ale tak jak już kiedyś pisałam też nie rozumiem co to znaczy karmić na żądanie
na każde stęknięcie? A co z innymi potrzebami? Dzidziuś płaczem komunikuje wiele spraw
Ja nie mam stałych por (sama jestem za mało zorganizowana) ale karmie tez co ok 3h w dzień - tak przynajmniej mi wychodzi z aplikacji (choć nie robię tego z zegarkiem w ręku) Najpierw zaspokajam inne potrzeby (pieluszka, ciepło/zimno, przytulenie) i faktycznie wychodzi na to, ze głodna jest co ok 3h...Czasem jak płacze i już nie mam pomysłu to dam jej wcześniej, ale z reguły ona tylko pomemle i po 5 minutach wypluwa, co tylko utwierdza mnie w przekonaniu, ze nie chodziło jej o jedzenie. Z Hania było dokładnie tak samo
Dzieki temu nie wisiała mi non stop na cycu - ja byłam szczęśliwa i ona też - mam na dzieje, że z Zosia będzie podobnie 
Ale ja nie jestem typem Matki-Polki (do którego absolutnie nic nie mam) Ja muszę mieć swoją przestrzeń i oddech - inaczej byłabym sfrustrowaną matką i pewnie przenosiliśmy swoje frustracje na dzieci...A tak wszystkie trzy jesteśmy szczęśliwe
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 stycznia 2017, 07:07
-
nick nieaktualnyPóki temat w grze

Śmiałam się któregoś dnia mężowi, że jestem Matką Polką z butelką. Pisałam Wam kiedyś, że jesteśmy raczej domatorami. Nie licząc kina w Święta i zakupów, na które staramy się zabierać Eryka, żeby moi rodzice nie musieli z nimi dwoma dawać rady, to praktycznie się nie ruszam. Tyle co konieczne wizyty lekarskie.
Seweryn leży na mnie praktycznie cały dzień (z Erykiem podobnie było, tylko komp był w innym miejscu i musiałam ogladać seriale na krześle), starszy obok siedzi, czytamy książeczki, budujemy z Duplo i takie tam. Do łóżeczka to jak już naprawdę muszę zjeść albo do kibelka. Ale nie ma co porównywać - ja mam na miejscu rodziców i póki mały nie będzie gugał w kuchni w leżaczku, ona gotuje i mniej więcej ogarnia pranie. Sprzątamy my w weekendy.
Na spacery nie chodzimy. Raz, że mróz a ja nie jestem masochistką. Dwa - smog w mojej okolicy rzadko spada poniżej 100-200
takze tyle co te 5m drogi do kościoła.
Nita, nie wiem, czy Ci pisałam przed porodami - cudne imię ^^
Dobrego dnia Wam
-
Umyłam głowę, zjadłam śniadanie, złożyłam pranie, ogarnęłam rzeczy z podłogi o które można było się już zabić i siadłam przed tv.
Oglądam już woombie w większym rozmiarze, bo już teraz wiem, że będziemy przyjaciółmi na długo
Wczoraj jak zapinałam młodego i mąż zobaczył jak jest skrępowany myślałam, że mi go wyrwie i wyciągnie
kilka razy zaglądał czy oddycha w łóżeczku i ciągle powtarzał, że uduszę dziecko
nie powiem zapinając go na wysokości rączek jak zamek zaczął ciężko iść też miałam kryzys i chciałam go wyciągnąć


-
U nas ciężką noc, ale nie z powodu dziecka tylko matki!!! W nocy gdy się obudziłam to okazało się że w moim nowym dziadowsko drogim telefonie padł wyświetlacz!!! Muszę odzyskać zdjęcia z niego bo jeśli by się nie udało to chyba bym załamała tylko tym tel robiliśmy od chwili urodzenia do teraz zdjęcia Młodej. Nocne karmienie musimy dopracować bo moje dziecko nie budziło się co 3h ale co 3,5h. i po tym obudzeniu zjadła i już miała gorzej z zaśnięciem tak zawsze spała od razu a dzisiaj męczyła się pół godziny.
Ja uwielbiam spędzać czas z moim dzieckiem, ale nie widzę niczego złego w tym że kobieta czasami wyjdzie na kawę z koleżankami lub do fryzjera. Dziecko też ma tatę i o tym trzeba pamiętać bo rola ojca w wychowaniu jest równie ważna co mamy. Mój mąż jest w stanie zrobić przy Młodej wszystko.
Tak jak już wcześniej napisałam każda z nas chce dla dziecka najlepiej i uważa że robi dobrze. Jednak przykro się czyta, że mój sposób postępowania to tresura. Moje dziecko jest szczęśliwe, bo jego mama też jest szczęśliwa. Wiesz rutyna to będzie za parę tygodni może nawet miesięcy jednak ona nie przychodzi od tak tylko pewne rzeczy trzeba wypracować. To nie tak że siedzę z zegarkiem i robię tylko to co powinnam w danej chwili.
Dagn jasne że cię pamiętamy odzywaj się częściej!
Naprawdę twoje dziecko daje popalić przy mm 
Dotty84 lubi tę wiadomość
-
U nas chyba jednak dziś wyprawa do lekarza
Aran od jakiegoś półtora tygodnia ma ropę w oku. Nie jest tego dużo. Pojawia się w wewnętrznym kąciku oka oraz przy dolnej linii rzęs. Kolor żółty. Przemywałam najpierw solą fizjologiczną, potem przegotowaną wodą a teraz rumiankiem. Nic nie pomaga. Stan oczka nie robi się gorszy, ale lepszy też nie.
Jeśli lekarz przepisze krople do oczu to zastanawiam się jak je wkroplę? Mały jest ruchliwy bardzo, nie cierpi jak coś przy nim robię/grzebię. Już się boję co to będzie
Dagn, dziękuję :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 stycznia 2017, 08:53
-
baranosia wrote:Każdy mnie straszył, że będą mi wypadać włosy podczas kp i mieli rację
przez ciążę był spokój, a teraz lecą strasznie 
Jak jest u Was?
Polecam Vitapil mama. Dla karmiących piersią. vitapil najlepszy a wiem co mówię bo jestem fryzjerka i wszystkim moim klientom polecałam i żadko się zdarzało żeby ktoś mówił ze nie działa
baranosia lubi tę wiadomość
-
Nita wrote:U nas chyba jednak dziś wyprawa do lekarza
Aran od jakiegoś półtora tygodnia ma ropę w oku. Nie jest tego dużo. Pojawia się w wewnętrznym kąciku oka oraz przy dolnej linii rzęs. Kolor żółty. Przemywałam najpierw solą fizjologiczną, potem przegotowaną wodą a teraz rumiankiem. Nic nie pomaga. Stan oczka nie robi się gorszy, ale lepszy też nie.
Jeśli lekarz przepisze krople do oczu to zastanawiam się jak je wkroplę? Mały jest ruchliwy bardzo, nie cierpi jak coś przy nim robię/grzebię. Już się boję co to będzie
Dagn, dziękuję :*
Nita my chyba mamy bliźniacze dzieciaczki! No wszystko się dubluje... Jak będziesz po wizycie to daj znać co powie lekarz
lekarz. Alicja tez ma ropę. -
Perl dzięki! Kiedyś stosowałam zwykły, ba z resztą czego ja nie stosowałam! Pomogła dopiero ciąża. Choć myślę że u mnie chodziło o stres- szkoła, praca a w ciąży wszystko się skończyło i włosy przestały wypadać.
Nita mojemu ropieje lewe oczko niemalże ciągle raz jest lepiej raz gorzej. Po rumianku było gorzej i sąsiadka pielęgniarka kazała myć tylko solą fizjologiczną i robić masaż oka- poczytaj i pooglądaj filmy na youtube nam to pomaga
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 stycznia 2017, 09:02


-
Chiara, ja wcale nie uważam, żeby to była tresura - sama robię podobnie i wszyscy są szczęśliwi
W pełni Cię rozumiem!
Przede wszystkim każde dziecko jest inne, ma inne potrzeby, każda z nas jest inna, inaczej wychowana, ma inne sposoby. A nie ma jednego jedynego słusznego, niech każda robi tak żeby jej dziecko było szczęśliwe i żeby sama była szczęśliwa
baranosia, Izieth, chiara lubią tę wiadomość
-
Baranosia myślisz, że to jest zatkany kanalik łzowy? Czytałam o tym niedawno i o masażu oka. Robiłam małemu, ale tylko dwa razy. Poczytam więcej, dzięki

Mi włosy nie wychodzą, ale strasznie, STRASZNIE się plączą. Mam same kołtuny. Problem ten był już przed ciążą. Rozczesanie włosów po umyciu zajmuje mi od 30 do 40 minut. Za każdym razem jak ruszę włosy już się plączą. Perl, możesz polecić jakieś produkty ułatwiające rozczesywanie naprawdę splątanych włosów? Jakaś seriaa szamponów, odżywek oraz może jakieś serum czy coś w tym stylu? -
Nita ja widzę jak po masażu wypływa więcej ropy. W momentach gdy mocno mu ropiało (do tego stopnia, że jak wstawał to nie mógł oka otworzyć bo miał ropą zaklejone) masowałam 3-4 razy dziennie i od razu było lepiej. Ropiało ale nie aż tak. Pytałam położnej i mówiła że wiele dzieci ma przytkany kanalik i poleciła też właśnie masaż i sól, a odradziła rumianek, bo często uczula.
Nita spróbuj szczotki tangle teezer mi bardzo pomaga na splątane włosy


Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH













