Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie godzina usypiania i godzina spania więc wcale nie lepiej. Ale różnie to bywa. Raz lepiej raz gorzej. Tak jak pisałam, to chyba kwestia skoku.
Martusia, może i racja. Ogólnie wydaje się dosyć silny, ale piąstki ma często otwarte, więc to chyba nie wnm.
Nita, ja mojemu bym czapki nie zdjęła. Ale mój to kompletnt łysolek. Chyba że było też całkiem bezwietrznie. -
nick nieaktualnyA powiedzcie szczerze kiedy pokochałyście swoje dzieci?
Bo ja jak byłam jeszcze w ciąży to przyznam, że nie mogłabym powiedzieć "kocham go", bo posiadanie dziecka było dla mnie jeszcze taką abstrakcją. Jak się urodził i mi go pokazali to pomyślałam "o, jaki śmieszny brzydalek" i w sumie bardziej się koncentrowałam na tym czy z nim wszystko ok. Tak z perspektywy czasua wydaje mi się, że pokochałam go jak leżałam po cesarce na sali pooperacyjnej, nie moglam sie ruszac i przyniesli mi go do lozka i polozyli obok mnie. Tak sobie leżeliśmy 8 godzin, on spał albo ciumkał cycka a ja się na niego gapiłam
Te 8h zleciało mi jak godzina. Z rozrzewnieniem wspominam ten czas
-
Będąc w ciąży kochałam małego, ale jakoś inaczej. Nie mówiłam Kocham Cię do brzucha, bo mi się wydawało, że Aran tego i tak nie rozumie.
Przed porodem nie oczekiwałam niczego. Niezbyt potrafiłam sobie wyobrazić jak będzie wyglądać moje dziecko. Spodziewałam się mocno popuchniętego sinego malucha, z zalepionymi chińskimi oczami, a wyszedł ze mnie piękny chłopiec, że nawet się nie spodziewałam, że my takiego pięknotka zrobiliśmy. Zakochałam się od razu, od pierwszej sekundy. A teraz mam totalnego bzika na jego punkcie. Kocham go nad życie, zrobiłabym dla niego wszystko. Dopiero teraz mogę powiedzieć, że jestem całkowicie spełniona.Kushina lubi tę wiadomość
-
Werix, jesli chodzi o to spanie...chyba nie ma co porownywać....nasz maly ma 20 miesięcy, śpu całą noc, od 19.30 do 8-9 rano. Elegancko. Mial ze dwa miesiace temu taki kryzys chyba zwiazany z wyrzynającymi się piątkami. Czasem się obudzi w nocy, towarzysko, na chwilę, zeby ktos zaszedł przytulił i dał buziaka.
A mała śpi od 19.00, budzę ją ok 5.00 jak mnie nie obudzi sama. Chociaz wczoraj spała do 7, mąż ją obudził, jak szedł do prackinakarmilam ją i spała do 10.00. Fajnie, bo nie bedzie tak zawsze wiec sie ciesze poki co.
Nie budze czesciej, bo jest pyzapowodzi sie jej
-
Milky zazdro. Wiem, że nie ma co porównywać, ale nadzieję chciałam sobie zrobić :p
Ja pokochałam moje dziecko od kiedy tylko dowiedziałam się że jestem w ciąży. Tak długo na nie czekałam, że płakałam ze szczęścia, kiedy zobaczyłam wynik bety. Od początku do niego mówiłam i traktowałam jak konkretnego człowieka. Czytałam mu książki, puszczałam muzykę, zaczepiałam, gdy już zaczął się ruszać. Po porodzie tylko ta miłość się skonkretyzowała.
Q teraz pytanie z zupełnie innej beczki: czego używacie do depilacji miejsc intymnych? Wosk robi mi krostki, to samo pasta cukrowa. Depilatorem nie dam rady, maszynka to nie robota. Myślałam o jakimś kremie, ale jeszcze żadnego nie próbowałam, a depilacje laserową odradziła mi koleżanka, po której jeszcze szybciej włosy zaczęły jej odrastać. -
Pewnie pamiętacie tę moją znajomą, o której opowiadałam będąc w ciąży. Pisałam wtedy, że o swoim dziecku w brzuchu mówi pasożyt, a część z was mi napisała, że to takie żarty są i nie powinnam oceniać.
Do oceniania mi daleko. Nie jestem typem matki, która ocenia inne mamy z byle powodu, no ale czasem się nie da, no nie da się przejść obojętnie...
Owa znajoma 2 miesiące temu urodziła swoje pierwsze dziecko. Przezwisko "pasożyt" nadal jest przez nią używane, nawet podczas publicznych rozmów na Fejsie (że to niby taki żart, wyluzowana mama itd.). Ale teraz, po porodzie, mówi o swojej córce na przykład "mała drze ryja", "wsadziłam jej cycka do paszczy"... O ile tę paszczę mogę uznać za dość kiepski żart, tak słowo ryj o twarzy własnego dziecka mnie z lekka przeraża.
Dodam, że jest to kobieta dojrzała, przed 40stka, która po raz pierwszy świadomie została mamą, starali się o dziecko z mężem, ona ma doktorat i zna biegle 4 języki... -
Moja też nocki ma super, biorę ją na śpiocha do karmienia, przysysa się bez budzenia
Śpi w nocy 10h. Ze mną gorzej, bo nocne karmienie mnie rozbudza i nie umiem zasnąć
milky way, Martusiazabka lubią tę wiadomość
Mój aniołek Lenka [*] 13.08.2015 (13tc) -
Baranosia- ja ostatnio, bedac sama w domu, skonczyly mi sie pieluszki, a mala wlasnie osrała sie na plecach, mialam jakies stare Babydream 4. Z braku laku zalozyłam, okazaly sie wcale nie za duże. Przesuwam je tak na plecki, wyżej, przod zawijam tak jak jak miala jeszcze klips od kikuta, w ten sposob.
Sprobuj, najwyzej bedą za duze i odłozysz na potem. Mieszko trz z tych wiekszych dzieci. Nasza wazy tak z 6, 7 kilo mniej wiecej. Nosi juz 68.
Zaloz pieluszke tak wyzej na plecki, zobaczysz, na duze kupy super sprawa!
-
Baranosiu, u nas też kupy wychodzą plecami. Mniej więcej 1-2 dziennie. Ale to pewnie dlatego za są bardzo rzadkie i jak mały leży to one się po prostu leją... teraz jak słyszę kupę to od razu małego podnoszę do pozycji pół siedzącej albo biorę w pion tak jak do beknięcia. Tylko później przy przeraniu muszę uważać, bo efekt ten sam- wszystko spływa na plecy. Więc rozbierać go na stojąco i od razu pod umywalkę dupkę do mycia
wiem, wiem. Niezła akrobatyka. Ale działa
i też stosujemy dady. Tak poza tym nigdy nie przeciekają
-
milky way wrote:.
Sprobuj, najwyzej bedą za duze i odłozysz na potem. Mieszko trz z tych wiekszych dzieci. Nasza wazy tak z 6, 7 kilo mniej wiecej. Nosi juz 68.
Zaloz pieluszke tak wyzej na plecki, zobaczysz, na duze kupy super sprawa!
Baranosia ma Antka, Mieszko jest mój!
Baranosia, a ile Twoj Antek waży? Pamiętam, ze faktycznie był zawsze dużymilky way lubi tę wiadomość
-
Dzięki za rady
na naszej domowej wadze wychodzi 7kg. W środę szczepienie to zobaczymy ile faktycznie .
U nas też nie przeciekają on po prostu wali z takim hukiem i ciśnieniem że wszystko leci na plecyWiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2017, 12:32
-
Byliśmy wczoraj u neurologa, świetna babka, powiedziała to, czego się mniej więcej spodziewałam, czyli napięcie mięśniowe obniżone w osi głowa-tułów, wzmożone napięcie mięśni obręczy barkowej i przykręgosłupowo, barki w protrakcji, tendencja do ułożenia odgięciowego. Generalnie tragedii nie ma, ale przydałaby się rehabilitacja, żeby jej pomóc. Zaleciła też USG przezciemieniowe - idziemy 30. marca. Generalnie cieszę się, że poszliśmy, chociaż strasznie bałam się, że znajdzie jakieś mega dramatyczne zaburzenia
Powiedziała, że z małą jest świetny kontakt i to jest najważniejsze, a napięcie mięśniowe poprawimy rehabilitacją. Mała ma dopiero 3 miesiące, więc szybko powinno pójść z tą rehabilitacją
No i dobrze robimy, że trzymamy ramiona podczas leżenia na brzuszku - wszystko dzięki wizycie u fizjoterapeutki
Milky, to u Ciebie był problem ze wzmożonym napięciem u starszaka? Rehabilitowaliście? Zastanawiam się nad metodą rehabilitacji. Może któraś ma jakieś doświadczenia w tej kwestii?
Mój aniołek Lenka [*] 13.08.2015 (13tc) -
Izieth, my cwiczylismy metodą Vojdy. Raz w tygodniu do fizjo i 3xdziennie w domu.
W dwa miesiące bylo po sprawie.
Ta druga metoda- Bobath jest w formie zabawy, duzo dluzej sie to ciągnie.
Mysmy mieli swietną babkę, instruktorkę Vojdy i jej zaufalismy. Minisem jest to, ze dzieci płaczą przy cwiczeniach. Nie dlatego, ze je boli, tylko dlatego, ze sie wsciekają, bo to wymusza pewne pozycje, ktorych dzieci ze wzmozonym napięciem nie lubią.
Czyli 8 spotkań z fizjo było.
Glownym objawem bylo to, ze maly mało angażował prawą rączkę, jak juz kiedys wspominałam, ze sie jarałam ze bedzie leworęczny jak ja. (Okazuje sie dzisiaj, ze absolutnie nie heheheh, no nic). Kontrola trakcji wyszla negatywnie, łapany za rączki nie ciągnął główki. Hmmm co jeszcze, no wyginał się nam w łuk, wiadomo. To wszystko sie dzialo okolo 3 miesiaca zycia
Zalecenia to prawidlowe noszenie i w zabawie przemycanie cwiczen, czyli tali troche bobath.
Babka byla tylko zdziwiona, bo czesto ze wzmozonym napieciem idzie w parze slabe jedzenie, nerwy przy piersi itd tez juz kiedys pisalam. U nas tego nie bylo akurat, no ale nie wszyztko musi wystąpić, no i pewnie objawow jest duzo wiecej, czesci ja nie zauwazylam, czesc moze jest prozaiczna, z czesci dzieci wyrosną bez szwanku,
Teraz jak z małą porownuje, to niebo a ziemia.
Jakby cos to pytaj. Jest jakies zrzeszenie rehabilitantow met Vojdy i ogolnie trzeba dobrze wybrac fizjo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2017, 14:36
Izieth lubi tę wiadomość
-
No właśnie muszę się rozejrzeć za rehabilitantem, poszukam w necie i jak najszybciej zacząć rehabilitacje, nie ma na co czekać.
No właśnie u nas też nie ciągnie główki, do buzi pcha prawie tylko lewego palucha, ale prawa rączka też jest aktywna, bo łapie nią zabawki. U nas są problemy z leżeniem na brzuszku - szyja jej się chowa, dlatego trzymamy za barki podczas leżenia. I to napięcie tłumaczy dlaczego ostatnio coraz bardziej wkurza się przy jedzeniu i odgina do tyłu, nie za każdym karmieniem, ale codziennie są cyrki. Generalnie bardzo się cieszę, że to zostało wykryte i nazwane i że możemy ją szybko "naprawić"milky way lubi tę wiadomość
Mój aniołek Lenka [*] 13.08.2015 (13tc)