Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Osobiście nie polecam przeczytania tylko Języka niemowląt. Ja przeczytałam już w ciąży i popełniłam wiele błędów dopóki nie wypożyczyłam Zaklinaczki. Język jest taki niedookreślony, w wielu rzeczach niekonkretny. Zaklinaczka jest o wiele lepsza. Np. bałam się, że Mały za mało je, bo przy karmieniu co 3h wydziwiał i wybrzydzał. A tu się okazało, że już powinnam go karmić co 4h. I robię tak od dwóch dni i co? O niebo lepiej je i wcale nie jest głodny bardzo, tak jak się obawiałam.
To samo ze spaniem. Bałam się, że on mi spać nie chce, a on po prostu jest już gotowy na dwie długie drzemki, a nie kilka krótkich. Jak na razie od wczoraj śpi pięknie. W nocy oczywiście 2 pobudki, ale pracuję nad tym. Jedna na pewno z powodu refluksu, bo słyszałam jak walczy z podchodzącym jedzeniem.
Nita, rady TRacy są super, ale musisz się przygotować na walkę. I to ciężką. Pamiętam pierwsze usypianie bez cyca i czegokolwiek... Trwało 1,5h... Niestety popełniłam błąd, bo uczyłam go metodą, którą powinnam zastosować dopiero teraz, a nie jak dziecko miało 2 miesiące. Właśnie w Języku niemowląt nie napisała o tym i wydaje mi się, że dlatego Mały cały czas płacze przy usypianiu. Ale dzisiaj marudzenie i płacz trwały 3 minuty.
Jeszcze pytanie do Ciebie: czy Aran już zrobił kupkę po tym Gasstrotusie? Była w porządku? Ja wczoraj podałam jedną dawkę w dzień na próbę i czekam na kupę. Mam wrażenie, że prężył się rano, jakby miał zatwardzenie. Mam nadzieję, że to tylko wrażenie.
Co do pracy, ja wracam w marcu 2018, na 7/8 etatu i do tego 1h wcześniejszego wyjścia z tytułu kp. Mam nadzieję, że uda mi się cały czas karmić.
No ja ważę 63,3 kg, czyli o 300g więcej niż przed ciążą
A Danielek 6600.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 kwietnia 2017, 09:27
jusci, MoBo lubią tę wiadomość
-
Werix ja podałam Aranowi ten syropek tylko raz i po tym jak okropnie ulał po nim to już nie podałam. Nie wiem czy mu dam ponownie, zobaczę, ale co do zaparć, to mogą być. U nas kupa przyszła dopiero następnego dnia i mocno się na nią prężył. Czytałam też na jakimś forum, że może powodować zaparcia.
-
U mnie niestety złe wieści. Po prostu jak już się coś wali, to wszystko na raz.
Mąż wczoraj został zwolniony z pracyBez uprzedzenia, bez żadnej wypowiedzi, tak postąpili z nim jak z jakimś idiotą, a był lojalnym pracownikiem oraz liderem całej grupy. Staram się go pocieszyć i sama się nie załamywać, ale nie okłamujmy się; w Londynie nie da się przeżyć z marnych oszczędności. Musi być praca i to w miarę dobra zarobkowo. Od poniedziałku będzie szukał nowej, ale jest tak podłamany, że mi go szkoda. Pierwszy raz w życiu ktoś go zwolnił z pracy.
-
nick nieaktualnyO rany Nita wspolczuje
Ale zobaczysz, nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo i jeszcze sie okaże, że znajdzie lepsza i lepiej płatną pracę.
A w ogole to w Anglii tak mozna sobie zwalniac pracownikow na etacie? Bo w Polsce to tylko jak sie likwiduje stanowisko albo jak pracownik cos przeskrobie mocno. -
nick nieaktualny
-
Można zwolnić w każdej chwili, Kushina. Oczywiście jeśli jest ku temu powód.
To była firma zarządzana przez Chińczyków. Główny szef, właściciel mieszka w Szanghaju. Mój mąż był tam dwa razy spotkać się z nim. A tutaj w biurze w Londynie zarządzał też taki Chińczyk, no a mój mąż był liderem grupy. Chciał wypromować firmę i wprowadzić ich na rynek azjatycki, więc zaproponował otwarcie biura na Filipinach. Mieszkaliśmy tam, więc znamy trochę ludzi, wiemy co i jak. Szefowi ta idea się spodobała, firma zainwestowała pieniądze i otworzyli biuro w Manili. Zatrudnili tam pracowników. Niestety, Ci pracownicy nie zdobyli żadnych klientów, biuro nic nie zarobiło, a mąż był był za to odpowiedzialny, bo w końcu to był jego pomysł. Więc główny boss z Chin zwolnił tych pracowników z Filipin i mojego męża także.
W pracy go wszyscy bardzo lubili i nie było z nim żadnych problemów. Koledzy i koleżanki z pracy teraz mu piszą wiadomości z różnymi kontaktami w sprawie pracy. Może znajdzie coś lepszego.
Jedno wiemy- nie warto pracować dla Chińczyków. Oni mają bardzo komunistyczne podejście do pracy i poszanowania pracownika. -
Nita oby maz szybko znalazl prace.
Ja przeziebiona jestem , w pn , wt oslabienie srode czw bol gardla i temp a teraz katar i takie rozbicie ogolne. Bylyscie moze przeziebione , jak dawalyscie rade czym sie kurowalyscie , bo ja ciagle kp . Biore paracetamol , troszke cytryny , zynk, . Jak poprawic apetyt ?
-
nick nieaktualnyNita też tak słyszałam, że Chińczycy są niefajnymi szefami. Jest taka polska youtuberka, ktora mieszka w Singapurze i opowiadała, ze miala kiedys chińskiego szefa i mimo że wypruwała sobie w tej pracy flaki to i tak potrafiła usłyszeć, że się do niczego nie nadaje i on nie wie za co jej właściwie płaci
-
Kushina, masz na myśli Azjatycki Cukier czy jakoś tak? Też ją kiedyś oglądałam
fajna dziewczyna z niej, bardzo sympatyczna. Ale chyba już nie nagrywa filmików. Kiedyś pisała, że ma bardzo dużo hejterów na kanale i męczy ją to. Kiedyś z nią pisałam maila jak mieszkałam na Filipinach. Chciałyśmy się spotkać, ale nie wypaliło.
Iva, zdrówka. Na poprawę apetytu dużo witaminy C. Są też takie syropy dla dorosłych zawierające żelazo. Kiedyś to piłam w trakcie choroby. Zmęczenie przeszło i apetyt wrócił, a jeść musisz dobrze, bo karmisz piersią.Iva79 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Baranosia, uważaj na lody. Żeby Cię gardło nie rozbolało
Ja już używam spacerówki dla Arana. Ten sam wózek, ale dostawiam inny rodzaj siedziska. Też ma daszek, bardzo głęboki, że można całkiem zasłonić, chroni od słońca. Można rozłożyć na płasko do spania lub na siedząco, ale to dla starszego dziecka. Fajnie, bo Aran wszystko widzi dookoła i bardzo mu się podoba. W gondoli było mu już za gorąco i zbyt zabudowane.