Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja już nie chcę więcej dzieci,jedno mi w zupełności wystarczy.Mialam w ciazy dwa krwiaki,musiałam dużo lezec i wypoczywać,stresowałam sie tym strasznie,wcześniej jedno poronienie.Wystarczy atrakcji.Strasznie wolno i boleśnie dochodziłam do siebie po porodzie i to nie jest tak,ze sie zapomina.Wrecz przeciwnie-dla mnie to była trauma-robienie siusiu na stojąco pod prysznicem przez trzy tygodnie...Ale bede Was dopingować!!!
))
-
Ja chciałam rozpocząć starania od stycznia przyszłego roku. Ale naprawdę nie wiem ile nam to zajmie, z racji tego, że o tą ciążę staraliśmy się prawie 3 lata. Może też być tak, że los zechce, że Aran będzie jedynakiem. Choć życie jedynaka nie jest fajne. Ja jedynaczka, mój mąż też. Zawsze chcieliśmy mieć rodzeństwo.
Też mam traumę po porodzie, jeszcze mi nie przeszło, ale tylko ze względu na to omdlenie, utratę dużej ilości krwi, przetoczenie, wysokie ciśnienie itd. Jakbym zaszła w ciążę ponownie to korzystałabym z prywatnej opieki, bo miałam bardzo wysokie ciśnienie i moja ciąża powinna być wywoływana już w 38 tygodniu a położne to olały i tak sobie chodziłam z nadciśnieniem kilka tygodni. A druga sprawa to to, że my oboje po 30 tce i nie wiem czy dane mi będzie zajść w ciążę a cukrzyca męża niestety nie odpuszcza.
Werix jak syrop na refluks? Są zaparcia po nim? Jak ulewanie? -
Dziewczyny jak wyglądają dzienne drzemki waszych dzieci? Gdzie dzieci śpią? W salonie, w sypialni, w swoim pokoju?
U nas jest tak, że jak już widzę, że robi się marudny i senny to zabieram go do sypialni, czyli tu gdzie śpi ze mną w nocy. Zasłaniam rolety w dół, zakładam mu otulacz i kładę do jego gondoli. Biały szum plus Ewan i zasypia w ciągu paru minut. Jak jest gorszy dzień to suszarka w ruch.
Ale nie wiem czy powinnam zasłaniać rolety? Już kiedyś próbowałam nie zasłaniać i Aran nie mógł zasnąć. Ciągle patrzył się w okno. W salonie już nie zaśnie, nie ma szans. Wszystko jest interesujące, zasłony takie fajne, okno, lampa. Dawniej spał w salonie bez problemu.
No i druga sprawa, która mnie martwi. Nie będzie drzemał bez mojej obecności. Muszę siedzieć przy nim w sypialni i wtedy będzie spał 1.5 lub 2 godziny. Nie mogę nic zrobić, wyjść do kuchni coś ugotować czy posiedzieć samej w salonie, poczytać. Jak tylko wyjdę, 5 minut i Aran się budzi.
Też tak macie?
Może macie jakieś pomysły co robić? -
Daniel jest przy piersi około 30 minut. Odkryłam też, że jego budzenie w nocy to niekoniecznie głód. Dzisiaj obudził się o 2, zastosowałam technikę Tracy cicho-sza i po minucie znów zasnął. Najwyraźniej ta pobudka jest kwestią nawyku. Potem budzi się o 4, karmię go, ale wiem, że powinien jeszcze wytrzymać do 7, bo jak je o 4, to o 7 już nie zjada pełnych piersi, tylko jakieś 1,5 i potem szybciej jest głodny.
U nas wprowadzenie rutyny 4h też raz lepiej raz gorzej, ale już nie karmię co 2,5h - 3h tylko minimum co 3,5h, a najlepiej 4h. Oczywiście jest protest, ale są też plusy: jak na razie nie zwymiotował ani razu (trochę mu się ulało), w kupach zniknęły niestrawione grudki, które miał zawsze. Zobaczymy, jak przełoży się to na przyrost wagi, ale że waga zakupiona, to mogę to kontrolować. Nauczyłam się też wprowadzać go z powrotem w sen, jeśli śpi tylko 40 minut (tu też stosuję technikę cicho-sza i naprawdę działa). Dzięki temu wydłużam jego drzemki w dzień nawet do 2h.
Ja usypiam zgodnie z techniką TRacy, w mojej sypialni, w jego łóżeczku z opuszczoną roletą, która jednak nie daje całkowitego mroku. Mogę wyjść, jak tylko zaśnie. Ale wypracowanie tego zajęło sporo czasu.
Nita, użyłam na razie dwa razy. Kupa wyszła i raczej normalna. Ulewa znacznie mniej, ale nie wiem, czy to kwestia syropy, czy mojego postępowania. W Zaklinaczce przeczytałam, że dzieci z refluksem nie wolno klepać przy odbijaniu tylko masować. Wcześniej klepałam go i to intensywnie, to naprawdę potrafił aż zwymiotować. Teraz czasem lekko uleje. No i przewijam go pod kątem oraz nie kładę płasko wcześniej niż 30 min po jedzeniu. Naprawdę widzę sporą poprawę.MoBo lubi tę wiadomość
-
Ja sobie sporo przemyslałam na temat książki Tracy i chyba jednak jej nie kupię. W Google Play jest Free Trial i przeczytałam fragmenty zanim miałam kupić i szczerze mówiąc, nie podoba mi się. Poczułam się jakbym czytała poradnik tresury szczeniaczka albo coś z cyklu: Jak nauczyć kota załatwiać się do kuwety.
U nas od bardzo dawna była rutyna, ale to Aran ją narzucił, a ja podporządkowałam się temu. Nigdy aż tak stricte nie podazalismy co do godziny, ale mniej więcej zawsze było budzenie, karmienie, przewijanie, poranna higiena, lekka zabawa i drzemka. Później budzenie, karmienie, zabawa, znowu cyc, bo tak Aran chciał i drzemka. Zawsze jednak kąpiel była o tej samej porze czyli o 19. Dopiero od jakichś 3 tygodni Aran przestał podążać swoją stałą rutyną a więc myślę, że po prostu musimy zmienić pewne rzeczy i myślę, że on chce iść wcześniej spać niż do tej pory jak chodził o 8-8.30.
Tracy jednak uważa, że to dziecko ma się nam podporządkować a nie my jemu. Nie podoba mi się takie myślenie. Nie mam zamiaru tresować niespełna 4 miesięcznego dziecka. Tracy również sądzi, że ponad 5 kilogramowe dziecko jest w stanie przespać całą noc bez karmienia i należy do tego dążyć. Ale dlaczego? Ja ważę 60 kg a często w nocy wstaję i piję lub coś podjadam. A co dopiero takie małe niemowlę!
Zgodzę się, że pobudki co godzinę, co półtorej są męczące, ale przechodzimy teraz skok i regres senny, więc to normalne. Nie potrafiłabym tak wychowywać dziecka, że na przykład nie mogę go zabrać do kawiarni, bo akurat w tym czasie przypada czas zabawy i jak to ominę to mi się wszystko poprzestawia. Tylko bym się stresowała, zamiast cieszyć się dzieckiem.
Pewnie część z was mnie wyśmieje za to, ale przemyślałam to sobie i zdecydowałam, że pozwolę mojemu dziecku być dzieckiem a nie zaprogramowanym robotem. Będziemy się trzymać naszej starej lekkiej rutyny. Nie było mi źle z pobudkami co 3-4 godziny. Nie dążę do tego, żeby przesypiał całą noc. Prześpi całą noc kiedy będzie na to gotowy. -
Mi akurat sporo pomogła, bo za cholerę nie potrafiłam uspokoić mojego syna inaczej niż piersią, a ze względu na refluks nie mogłam go nią usypiać. Nie jestem też zwolenniczką uzależniania dziecka od rekwizytów, a Tracy mi się wydaje jest taką pośrednią formą między rodzicielstwem bliskości a pozwalaniem dziecku się wypłakać. Tego wypłakania się ja kompletnie nie uznaję, za to w rodzicielstwie bliskości wiele mi się podoba. Moje wychowywanie to taka Tracy z pochyleniem w stronę rodzicielstwa bliskości. Nie nazwałabym jej poglądów tresurą (zresztą sama pisze w swojej książce o tresurze, którą określa właśnie jako wypłakiwanie się). Raczej jest to narzędzie uczenia dziecka samodzielności, ale bez opuszczania go. Może jakbyś Nita przeczytała całą książkę, to inaczej byś spojrzała na to. Ona sama nie jest za tym żeby plan dnia traktować od dechy do dechy (że skoro teraz jest czas na spanie to masz leżeć w łóżku i koniec). No i opisuje sporo zachowań niemowląt, które ja zupełnie inaczej interpretowałam, a co innego oznaczają.
No i Tracy podkreśla, że 4 miesięczne dziecko powinno przespać minimum 6h, a nie całą noc (chociaż są takie, które przesypiają całą). Ja też nie chcę rezygnować całkowicie z nocnego karmienia, ale chciałabym żeby było jedno, a nie 3-4. Nie chcę też mieć 2 latka, który budzi się w nocy. Pamiętam , jak była u nas siostra narzeczonego z dwulatkiem i w nocy musieli z mężem odpalać suszarkę, żeby Małego uspokoić. Tak się od niej uzależnił.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2017, 14:56
-
Werix, w Zaklinacze może nie twierdzi, że niemowlę ma przespać całą noc, ale w Języku niemowląt już tak twierdzi. A więc tak jej się poglądy zmieniły z książki na książkę? Poza tym nazywa siebie doradcą laktacyjnym a jak sama twierdzi mleko mamy jest tylko troszkę bardziej wartościowe od mm. Karmienie piersią nazwała "ostatnio modnym trendem". Seriooo? Który doradca laktacyjny coś takiego powie nas temat kp?
Masz rację, że może i powinnam przeczytać całą książkę, aby móc się rzeczowo wypowiedzieć, ale po przeczytaniu stwierdzenia "accidental parenting" nie zamierzam brnąć w to dalej. Moje metody wychowawcze nigdy nie były żadnym accidental parenting. Robię tak jak mi serce podpowiada. Jakbym przeczytała tę książkę to z pewnością czułabym się jak matka do dupy, popełniająca masę błędów i niczego nie świadoma.
Ja wiem, że Tobie ta książka pomaga i życzę powodzenia. Mnie ona razi. Nie kupię jej i odradzam tym, którzy to rozważają. Wiadomo, każdy z nas ma inną opinię. -
Ja sobie zamówiłam, ale żeby te drzemki w dzień opanować
mam nadzieje, że choć trochę mi pomoże...teraz on sam sobie wybiera kiedy drzemka i muszę wyjść z pokoju,bo inaczej go rozpraszam przy usypianiu
my rutyne też trzymamy. Tylko jest minus, bo jak przyszli znajomi to tak się rozpłakał, że nie szło go uspokoić...i cały ich pobyt byłam zamknięta z mlodym w pokoju obok...ot taka wizyta
a dodam, że nikt się do niego nie pchał,żeby oglądać czy nosić...
Nasze Aniołki [*] 06.07.15 8 tc, [*] 22.10.15 7 tc, [*] 19.09.18 7tc , 09.04.2019 CB, {*} 04.2020 7tc
PAI-1 homo, mthfr hetero
-
Ej, dziewczyny, serio uważacie, ze lepiej mieć dziecko niewyspane, niz wyspane? No nie uwierzę. Tak jak i w to, ze mozna byc samemu wyspanym, a nie niewyspanym, wkurzonym, zgorzkniałym czy jak tam nazwać?!
Wydaje mi sie, ze dziecko, z calym szacunkiem dla niego, troche gorzej sie orientuje o co chodzi, niz jego rodzic.
Kazdy rodzic dązy do tego, zeby dziecko spało w nocy, bo noc jest od spania.
Sorry, takie frazesy
Kurcze, kazdy, i duzy i mały, kazdy woli spać i sie wysypiać, niz nie spać i sie nie wysypiaćdlatego raczej dązy sie do tego, zeby jednak w nocy spac, a nie nie spać
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2017, 15:46
MoBo, Fuksja90, Werix, chiara, Maggie_31 lubią tę wiadomość
-
Ja uważam ze do wszystkiego należy podchodzić z odrobiną krytycyzmu i oczywiscie nie stosować niczyich rad jeżeli są wbrew naszym przekonaniom, odczuciom czy po prostu nie czujemy sie z tym dobrze. Ja przyznam w jednym racje Tracy. Rutyna jest dobra a to dlatego ze nasz mózg lubi powtarzalność, i to jest udowodnione. Tym bardziej u takiego malucha dla którego praca mózgu to oooogromny wysiłek, wiec czemu mu nie pomoc. Ale żadnej książki nie należy traktować jak przepisu, można znaleźć wskazówki które zdecydujemy sie wypróbować i albo bedą odpowiadały albo nie. Ale rutynę kazdy z nas stosuje, w mniejszym lub większym stopniu. Kąpiel o tej samej porze, te same zachowania przy usypianiu ( opuszczanie rolet, podawanie czy włączanie zabawki) to tez swego rodzaju rutyna. I ona służy dziecku bo bedzie wiedziało co za chwile sie bedzie działo
milky way, MoBo, chiara lubią tę wiadomość
-
Aaa, no i nie wszystko jest na sztywno, jak sie pojdzie raz na jakis czas do kina, czy na obiad, czy do znajomych i cos wypadbie, drzemka czy cos, to naprawde nic sie nie stanie.
Ja na szczescie nie musialam korzystać z ksiazek Tracy czy kogokolwiek, w pierwszej ciazy przeczytalam Karpa jedynie. Ale gdybym musiała, to napewno szukałabym wszedzie co zrobic, zeby mała spała ładnie. A tak to poprostu robie tak, zeby nam sie tu wszystkim dobrze i spokojnie żyło, zeby kazdy byl jak najbardziej jest to mozliwe zadowolony, wyspany, wybawiony, i zeby lekko sie zylo.
Naprawde zdazymy sie nawstawac podczas ząbkowania i chorób (tfu tfu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2017, 16:09
MoBo lubi tę wiadomość
-
Baranosia, teraz to sie duzo spraw pozmieniało, ale fakt faktem, ze w olbrzymiej ilosci przypadków pierwsze będą dolne jedynki jednak.
Ale wiem o czym pewnie myslisz. Od strony wargowej na wyrostkach zebodolowych gornym i dolnym sa widoczne jakby takie "odcisnięte" kształty zębow, i tworzycsie taka delikatna rynienka takie wgłębienie na szczycie wyrostkow, tzn na samej gorze.
Ale stamtad jeszcze baaaardzo daleka droga do wyrznięcia ząbka. Czekalabym raczej na dolne. -
Nita nie można krytykować ksiazki po przeczytaniu urywkow, a jezeli chodzi o accidental parenting to niestety Tracy ma racje, bo co jezeli utwierdzasz dzuecko do pobudek nocnych bo np dziecko nie jest głodne a tylko domaga sie kontaktu bo go do tego przyzwyczailas?
Wiec ja mysle, ze ksiazke mozna przeczytac (ale oczywiście nie trzeba) i mozna sie zastanowić na przykladach czy czasem wlasnie sie nie popełnia błędów.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2017, 16:56
milky way, Werix lubią tę wiadomość
-
Werix ty wiesz, moja chyba zaakceptowała smoczka
Tak sie z nia od kilku dni czasem bawiłam, ze jej daje a ona se wypluwa i się smiejeaz wczoraj byla nuda i spiaca w foteliku samochodowym i podałam, a ta ssac zaczęła
dzis podczas drzemki tez wzięła
ciekawe
-
Aaaaa, jeszcze a propos "rutyny" narzucanej przez dziecko.
Dziecko nie narzuca rutyny, bo nie ma o niej pojęcia... to bajzel, a nie rutyna. W rutynie dzieci sie dobrze czują. I male i duze. Rutyna wyznacza tez granice. Dzieci lubią miec granice. Dobrze sie czują wtedy. One wcale nie lubią kiedy mogą robić wszystko, zawsze i wszędziei te male i te duze.
Poza tym jest jeszcze kwestia "niedaleko przyszlosciowa" jako ze czas szybko mija i dziecko spotyka sie z innymi dziecmi w roznych miejscach i tam tez obowiązują zasady. Jak i w ktorym momencie zycia dziecka zakomunikowac mu- OD DZIŚ RUTYNA, KOCHANIE!
no nie sa rady, nie ma bataMoBo lubi tę wiadomość
-
MoBo, na tym etapie to już bym raczej smoczka nie dawała, a przynajmniej bardzo z nim uważała. Ja już smoczka odpuściłam całkowicie. W kryzysach używam suszarki, ale jak na razie zdarzyło się dwa razy. Potem Młody miał już lepsze dni, więc wróciłam do starej metody. Dalej jęczy i płacze przy zasypianiu ale zasypia w max 5 minut. Doszłam też do wniosku, że najpierw wydłużę cykl do 3,5h, potem do 4h, bo Mały mi się szybciej budzi z głodu.
Jusci, ja w takich sytuacjach używam chusty. Mogę Małego uśpić w chuście, jednocześnie siedząc ze znajomymi. To mi często ratuje życie towarzyskie ;p Tak samo usypialiśmy go w chuście na weselu.
Nita, właśnie Język niemowląt jest dla mnie o wiele słabszą książką, tak jak już pisałam. Popełniłam przez nią kilka błędów. Poza tym ja też z kilkoma rzeczami się nie zgadzam. Np. nie potrafiłabym nie spać z Małym przez pierwszy miesiąc i od razu wrzucać go do łóżeczka. Wydawał mi się wtedy taki kruchy, bezbronny, że musiałam mieć go blisko siebie. Ja wybieram z tej książki to, co mi pasuje, z czym dobrze się czuję. Mi bhardzo przeszkadza to, że MAły budzi się w nocy 2-3 razy. Dlatego szukam rozwiązań. Jeśli Tobie nie przeszkadza, to spoko. Może za to znajdziesz jakieś inne podpowiedzi, jak np. ja dotyczące refluksu czy czegokolwiek innego. Ja też kupiłam sobie Księgę snu i Księgę rodzicielstwa bliskości. Zaczęłam czytać pierwszą, też całkiem spoko. Może bardziej Ci podpasują.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2017, 18:08
jusci lubi tę wiadomość