Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie w dniu porodu będzie 5 lat, pytanie tylko jak wygląda blizna... muszę podpytać lekarza Po za tym na ta chwile na szczęście nic mi nie dolega CC nie wspominam najlepiej, z resztą strasznie płakałam bo się bałam, bo jedyne co mnie wcześniej skalpel sięgnął to wycinanie migdałka
-
Nulka, moja bratowa rodziła SN po cesarce (4 lata przerwy) i poszło gładko Ja na Twoim miejscu bym spróbowała, jeśli lekarz nie widzi przeciwwskazań i ciąża na to pozwoli To piękne przeżycie.Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Ja teraz od razu biorę CC. Nie będę drugi raz przechodzić tego ,,próbowania SN,, trzy dni bolu, wywolywania, męczenia aż w końcu tetno skoczylo dziecku do prawie 190. Już po wszystkim okazało się że nie miałam szans na poród naturalny. Zbyt mala miednica a za duże dziecko...
Nawał pokarmowy to tragedia... Pamiętam jak w ciagolu paru minut cyce jak arbuzy ciężkie, obolale, mleko samo tryskalo plus od razu gorączka prawie 40 st i dreszcze.... -
polkosia wrote:Nulka, moja bratowa rodziła SN po cesarce (4 lata przerwy) i poszło gładko Ja na Twoim miejscu bym spróbowała, jeśli lekarz nie widzi przeciwwskazań i ciąża na to pozwoli To piękne przeżycie.
-
Polarisa90 wrote:Ja tez próbowałam synka urodzić naturalnie , niestety nie było postępu i tętno zaczęło małemu spadać i szybko na salę i cc , wiec tym razem od razu decyduje się na cc, zresztą bałabym się rodzić naturalnie ponieważ minie nie całe 2 lata .
U mnie bedzie dopiero 9 miesiecy od porodu ja to dopiero stresuje sie bo moj poród byl tragiczny !!! - opisalam to w pamietniku .
W dniu produ tak duzego dziecka 4100g a ja mam 160 ... lekarze liczyli ze pojdzie gladko ... i sie przeliczyli . Ale malego urodzilam naturalnie (+ vacum) a teraz tak sie boje ze bede miala powtórke z rozrywki tym razem nie bedzie porodu naturalne nigdy sie wiecej na to nie zgodze !!!
Witamy nowe brzuchatkiWiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2016, 21:39
-
A ja poród SN wspominam wspaniale!
Miałam to szczęście, że poród miałam "jak marzenie" jak to stwierdziła moja położna
Cała ciąża popaprana, od 6tc przymusowe polegiwanie i leżenie, ale za to poród bez problemu! Boleć, bolało! Jak nic innego w życiu, o czym większość z Was z pewnością doskonale wie
Ale poszło bez problemu i bez nacięcia, mimo, że urodziłam małego smoka - 4600g i 61cm.
Tym lekkim porodem i smoczą wagą dziecka zrobiliśmy niemałą furorę na oddziale
Wspominam to wsaniale, a jednak jak myślę o kolejnym porodzie, to trochę się obawiam... Boję się, że dziecko może być większe i że to może spowodować problemy.... -
Mój także był wymarzony, opisany jest dokładnie w wątku o dobrych porodach Nie boję się drugiego, wsparcie i pomoc męża oraz świetna położna - nieocenione.
Kama1312 lubi tę wiadomość
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
kurczę ja też objawów tyle co nic, miałam zadyszkę ale minęła , miałam bóle na dole ale minęly, miałąm senność już nie mam takiej, apetyt mam, rzygów nie ma, aż zaczynam się martwić serio
moj biust zrobił sie ino sztywny , troszkę może dzięki temu jest większy ale to tylko wrażenie bo nie jest miękki )) ale bolą cycki jak cholera przy dotykaniu
kurdę jak ja do tego 11.05 wytrzymam, bo dopiero wtedy mam wizytę [rowny miesiąc od poprzedniej]Bo ja na złe, Reaguję źle...I kurczę się, w sobie zamykam...
-
cati wrote:Kama a ty jestes duza czy malutka ?
no 4600 to o 500 wiecej niz moj tak wiec szacun moj mial 56 cm .
Ja ani malutka ani wielka nie jestem, raczej z tych przeciętnych
Ale jakieś takie geny w rodzinie są, bo same duże dzieci się rodzą, moje kuzynki też mają wszystkie dzieci powyżej 4kg, (choć mój Kazik to akurat pobił rodzinny rekord).
Ja sama ważyłam 4100, ale mój mąż był smokiem, bo 4900 (!!!) więc się nam pięknie wyrównało
A prawda jest taka, wg mnie, że waga dziecka wcale nie odzwierciedla trudności porodu, czasem dziecko poniżej 3kg a cięższy porod niż przy takim moim Kazku, który ważył 4600polkosia lubi tę wiadomość
-
Mój pierwszy synek 4 kg 62 cm. Rodziłam SN i nie narzekam. Poród ok, 3 godziny, dziecko nie wymęczone ja tez szybko stanęłam na nogi. Takie są plusy. Ale byłam dużo młodsza, wysportowana wiec teraz mam obawy. Jak nie dam rady i będzie za długo trwało żeby dzidziusiowi się nic nie stało. Coraz cześciej zastanawiam się nad Cc
-
Ja po CC dwa tygodnie chodziłam zgięta jak paragraf, a źle założony cewnik odczuwałam jeszcze długo, a przy moich skłonnościach do chorób układu moczowego od tego czasu co chwile łapie infekcję... i co z tego, że blizna ładnie się zagoiła... ten ciągnący ból przy każdym ruchu... mały na początku tak często wołał cyca że się nawet nie kładłam bo mi się nie opłacało o 18 już ledwo żyłam a przy pierwszym podejściu do wstania złapał mnie skurcz w łydkę położna tak mi naciągnęła tę nogę, że bolało mnie dłużej jak ten brzuch
Ja jestem rozbita bo i CC i SN się boję - każdego z innych powodów ale jednak. Nie boje się bólu, bo to akurat bez problemu wytrzymałam - leki przeciwbólowe mi jakoś nie pomagały... ale wiadomo to sprawa indywidualna -
Basia79 wrote:Mój pierwszy synek 4 kg 62 cm. Rodziłam SN i nie narzekam. Poród ok, 3 godziny, dziecko nie wymęczone ja tez szybko stanęłam na nogi. Takie są plusy. Ale byłam dużo młodsza, wysportowana wiec teraz mam obawy. Jak nie dam rady i będzie za długo trwało żeby dzidziusiowi się nic nie stało. Coraz cześciej zastanawiam się nad Cc
-
ja na 99% cc, ten 1% zostawiam sobie gdyby mi jednak hormony uderzyły i zamarzyłoby mi się sn
nie rozmawiałam o tym jeszcze z lekarzem
a może znowu to dziecko za mnie zdecyduje
ja po cc mam dobre wspomnienia, szybko doszłam do siebie, blizna jest w ogóle nie widoczna -
Ja cc tez wspominam dobrze , nawet nie wykupiłam leków przeciwbólowych jakie przepisał lekarz bo aż tak nie bolało, szybko doszłam do siebie , zawsze się bałam cc ze nie będę mogła przez tydzień wstań z łóżka a to nie prawda , ja akurat sobie chwale cc:)