Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Też się wkurzałam. Przedwczoraj było podobnieNulka wrote:Gratuluję Szartotko
Ja ide jutro i już sie nie mogę doczekać a dzis wchodzimy w 11 tc wiec juz 1/4 za nami
Trzymam kciuki za wizyty
ale wczoraj wieczorem bylam zła że przez 4 godziny strona sie nie chciała włączyć i zero kontaktu z Wami
Szarotka, super wieści i wspaniałe zdjęcia.
O 17.30 mam dziś wizytę. To będzie chwila prawdy. Po dziwnych przyrost ach bety,plamieniach jestem gotowa na wszystko, a jednocześnie pełna nadziei, że jednak jest dobrze. Bardzo proszę o modlitwę lub kciuki. Tak bym chciała z Wami zostać i nie mieć blokady, by swobodnie gawędzić i cieszyć się ciążą.
Miłego dnia i udanych wizyt,bo dziś kilka ich się szykuje
21.01.2014. synek
05.01.2018. synek
12.03.2015 - 10tc [*] 12.05.2016 - 10tc [*] MTHFR C677T homozygota; -
nick nieaktualny
-
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/54396071684d.jpg
A oto moje maleństwo fota z Piątku
mocno kciuki za wizytujące dzisiaj:-)
Szarlotka piękne zdjęcie i bobasek a kiedy masz prenatalne ?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 maja 2016, 12:27
guerretenshi, cudek2, kalina123, AniaKami, Kushina, Nel@, M@linka, Izieth, RedLady, Kokardka44, Szarlotka123, Isia86 lubią tę wiadomość
Nutka-koloru
Aniołek 9 tydz. [*] 23.11.15
-
nick nieaktualnypolkosia wrote:Co do porodu, to ja poszłam z ulicy na porodówkę, ale za to na dobrą porodówkę (Żelazna w Wawie) i nie znając nikogo miałam super opiekę i położną do rodzenia. Nie ma reguły. Warto też czytać opinie i wybierać te szpitale, które porodów mają dużo, a nie 1 na dzień
Polkosia ciesze sie, ze to napisalas, bo tez sie zastanawiam nad Żelazna. Moja bratowa tam rodzila i byla zadowolona, a ja widzialam szpital jak poszlam ją odwiedzic i zrobil na mnie bardzo dobre wrazenie - czysto, nowoczesnie i spokojnie. Czyli nie oplacalas poloznej?
-
Kciukiemerald_m wrote:Też się wkurzałam. Przedwczoraj było podobnie
Szarotka, super wieści i wspaniałe zdjęcia.
O 17.30 mam dziś wizytę. To będzie chwila prawdy. Po dziwnych przyrost ach bety,plamieniach jestem gotowa na wszystko, a jednocześnie pełna nadziei, że jednak jest dobrze. Bardzo proszę o modlitwę lub kciuki. Tak bym chciała z Wami zostać i nie mieć blokady, by swobodnie gawędzić i cieszyć się ciążą.
Miłego dnia i udanych wizyt,bo dziś kilka ich się szykuje2004 - Agnieszka
2010 - Filip moje skarby
15 Aniołków w tym 4 cb i 3 cbz
NEVER GIVE UP
Mutacje v Leiden, PAI, ANA, AMH 4,18 -
Witam wszystkie Mamusie po dluzszej nieobecnosci. Mam nadzieje, ze u Was wszystko w porzadku, a brzuszki rosna zdrowo.
Szarlotka123, Nutka - piekne te Wasze malenstwa! Az sie wierzyc nie chce, ze tak szybko rosna!
Nie moge sie doczekac kiedy zobacze mojego Kropka! Poczekam jednak chyba do prenatalnych...
Czuje sie fatalnie. Tak sie cieszylam z delikatnych objawow, a ne teraz zaatakowaly ze zdwojona moca
Non stop jest mi niedobrze. Nie czuje smaku, nie mam apetytu, a przy tym ciagle jestem glodna Od wczoraj mam straszna migrene. Zostalam dzis w domu i nawet nie mam sily ruszyc sie z lozka. Mam nadzieje, ze to wszystko jak najszybciej minie, bo dlugo tak nie pociagne. ..
Emerald_m trzymam mocno kciuki, Kochana! Musi byc dobrze!Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 maja 2016, 14:37
Szarlotka123 lubi tę wiadomość
...więc teraz serca mam dwa... -
nick nieaktualnyMajanna musisz jeść, nawet na siłę, jak boisz się że zwymiotujesz to zjedz chociaż suchą bułkę, uczucie głodu potęguje mdłości, no i bóle głowy, wiem ze jesteś o tydzień "starsza ciążowo" ode mnie ale zauważyłam po sobie że jak częściej jem, małe ilości ale staram się żeby nie poczuć głodu to wtedy nie mam mdłości
Isia86 lubi tę wiadomość
-
a ja dziś i wczoraj znowu czuje silne kłucia... oby to oznaczało wzrost macicy i dzidzi.
jutro wizyta, bardzo się boje ale też nie mogę się doczekać i weź mnie tu zrozum
ogólnie przez ostatnie dni cierpiałam na bezsenność za to od niedzieli mogłabym o 19 iść już spać, a po 10h snu ledwo wstaje;/
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 maja 2016, 15:24
aniołek 9tc (2015rok)
aniołek 6tc (2018rok)
-
Och jak ja cię rozumiem... Niestety musisz sie zmuszać żeby cos jesc. Albo chociaż dostarczać cukier do organizmu, żeby mieć chociaż odrobine siły. Mi sie do wczoraj dobrze sprawdzały lody. Wczoraj od 15 wymioty po wszystkim co 2 godziny. W nocy obudziłam sie spragniona wiec pózniej przez 1,5 h nie mogłam spać bo na raty wymiotowałam wypita woda. Rano rzucało mnie juz tylko na pusto bo nie miałam nawet śliny w ustach. Wzięłam torecan przeciwwymiotny bo miałam sie spotkać z szefem pogadać. Jak zajechałem to zadzwonił, ze moze będzie po 15 a moze wcale wiec wróciłam do domuMajanna wrote:Witam wszystkie Mamusie po dluzszej nieobecnosci. Mam nadzieje, ze u Was wszystko w porzadku, a brzuszki rosna zdrowo.
Szarlotka123, Nutka - piekne te Wasze malenstwa! Az sie wierzyc nie chce, ze tak szybko rosna!
Nie moge sie doczekac kiedy zobacze mojego Kropka! Poczekam jednak chyba do prenatalnych...
Czuje sie fatalnie. Tak sie cieszylam z delikatnych objawow, a ne teraz zaatakowaly ze zdwojona moca
Non stop jest mi niedobrze. Nie czuje smaku, nie mam apetytu, a przy tym ciagle jestem glodna Od wczoraj mam straszna migrene. Zostalam dzis w domu i nawet nie mam sily ruszyc sie z lozka. Mam nadzieje, ze to wszystko jak najszybciej minie, bo dlugo tak nie pociagne. ..
Emerald_m trzymam mocno kciuki, Kochana! Musi byc dobrze! mam nadzieje, ze odpisze mi na maila w którym usiłuje sie z nim umówić tym razem juz na konkretna godzinę żeby porozmawiać. A moja szefowa mam wrażenie, ze mi nie wierzy, ze sie tak złe czuje. Jak jej powiedziałam, ze schudłam juz prawie 6 kg czyli 10% masy ciała to powiedziała mi - ale ci fajnie ja tez chce schudnąć - IDIOTKA.
-
ZonaAnia, Koska 88 - dziekuje za rady. Zdaje sobie sprawe, ze musze jesc. Naprawde sie staram. Wspominalam dzis M. ze zjadlabym rosół. Niedlugo po tym poczulam z dolu aromat gotujacego sie bulionu Zaraz bede jesc. I nawet mnie na te mysl nie odrzuca!
Niestety jutro wracam do pracy. Mimo, ze nie ma ludzi niezastapianych nie moge sobie pozwolic na dluzsza nieobecnosc. Nikt za mnie nic nie zrobi, a charakter pracy zmusza do wykonania wszystkich obowiazkow przed koncem miesiaca. Myslalam, by pojsc po zwolnienie, ale nie chce jeszcze informowac o ciazy, a sciemniac nie umiem
Koska wspolczuje szefostwa i lacze sie z Toba w bólu. Ja po tygodniowym urlopie wrocilam i zastalam dodatkowe obowiazki. Kiedy zapytalam dlaczego uslyszalam ze kolezanka sobie nie radzi. Jak powiedzialam, ze to nie fair, uslyszalam : koniec dyskusji.
Oni jeszcze nie wiedza, ze mam asa w rekawie.
Palma trzymam kciuki za wizyte!! Ja Cie rozumiem doskonale
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 maja 2016, 15:56
...więc teraz serca mam dwa...
