Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Nel@ wrote:No to dobrze
pocieszylas mnie Nulka
co prawda ona tez jest w pierwszej ciazy ale wszystko wie najlepiej i tak przyszlo mi na mysl ze przesadza. Takze ciesze sie kazdym kopniakiem malego leniuszka
Ja mam taką znajoma w 2 ciąży tylko chyba zapomniała, że to moje też 2, że mi głupie uwagi i przytyki robiła, szybko ja wyprostowałam
Bo co jak co ale ona na pewno nie wie lepiej ode mnie na kiedy mam termin i jak i gdzie będę rodzić".
milky way, Nel@, Isia86 lubią tę wiadomość
-
Każda z nas jest inna, ma inna budowę, nasze dzieci tez juz maja chociażby różne temperamenty więc nie wkręcajmy sobie nic niepotrzebnie, bo na pewno wszystko jest ok
Uwierzcie mi, że gdyby nie to, że już wiem jak się czuje ruchy to czułabym je dopiero od tygodnia, bo dopiero teraz malutka wojuje tak jak Maciuś w 16t5d
-
O dziewczyny jak to jest u Was z poloznymi ?bo mnie juz moja lekarka zagadywala gdzie bym chciala rodzic itd no to jej powiedzialam gdzie a ze sie zastanawiam nad uslugami poloznej a ona na to ze teraz juz sie nie bierze do szpitala swojej poloznej tylko placi sie tej na ktora sie trafi w szpitalu jak sie do niego przyjezdza. Czy w waszych miejscowosciach tez tak jest czy tylko u mnie i nie zbyt mi sie to podoba.
-
Nela, pier....li glupoty ta kolezaneczka. Nos w sos, niech sie nie wcina, do regularnych ruchow jeszcze duuuuzo czasu zostalo.
Anna 123- u nas tez nie da rady swojej poloznej. Mozna dac łapówę tej co jest na dyżurze akurat, ale tez nie kazda wezmie. Łapówe, no moze i zle powiedzialam. No kase dac trzeba to i moze lepiej sie zajmie. .. tez sie zawiodlam w poprzedniej ciazy, bocjednak co umowione, to umowione... a tak to nie do konca wiadomo... -
Chyba bylabym bardziej spokojna gdybym miala swoja polozna a noe jakas z przypadku(na taka jaka trafie)troche pocieszajce jest to ze w tym szpitalu pracuje pare poloznych z mojej kliniki ale teraz musze je wszystkie poznac zeby nabrac troche sympatii. A jak nie to jak juz bede w szpitalu to pojde na zywiol i miedzy slowami w rozmowie powiem ze chodzilam do tej a tej kliniki. Moze milej na mnie spojrzy. Chociaz poloznym placi sie po wszystkim to tez w ich interesie zeby mamy czuly sie komfortowo i im jak nalepiej pomogly.
milky way lubi tę wiadomość
-
w wawie jest tak że możesz wykupić usługi położnej na wyłączność ale tylko tej z danego szpitala, jest oficjalny cennik, podpisujesz umowę, płacisz w kasie szpitala
położną wybierasz najczęściej z polecenia, w umowie masz zawarte również nazwisko położnej zastępczej gdyby w razie czego ta pierwsza wybrana nie mogła przyjechać (urlop, choroba, dyżur)
nie ma opcji przyjścia ze swoją położną pod pachą do obcego szpitala
ja wczoraj wieczorem miałam rozkminki co to będzie jak mnie nie będą chcieli zakwalifikować do cc, pół nocy śnił mi się szpital,wizyty, lekarze
tak mnie to zestresowało że muszę się na najbliższej wizycie zapytać dr jak to będzie, mam nadzieję że mnie uspokoi -
O widzę ,że sympatia górą my też się tam poznaliśmy. Mój oświadczył mi się po 2 latach bycia razem i co prawda były do tego przesłanki bo pytał jakie pierścionki mi się podobają więc myślałam ,że to będzie w walentynki a tu nic. Pod koniec lutego pojechaliśmy do Krynicy na parę dni weszliśmy do hotelu a on mówi poczekaj a ja ide jeszcze po coś do samochodu i wrócił z kwiatami i pierścionkiem. Po roku wzieliśmy ślub a w czerwcu obchodziliśmy 1 rocznicę ślubu
polkosia, Martusiazabka, milky way, Isia86 lubią tę wiadomość
-
milky way wrote:Kalina, cc chcesz? Ja sie boje dziury w brzuchu
locze na sn choc tez sie boje
No,ale urodzic jakos trzeba
ja miałam 1 cc bo syn całą ciążę na tyłku przesiedziałna początku byłam przerażona a potem żeby się dobrze nastawić to znalazłam dużo plusów cc i całe mnóstwo minusów sn a jak po fakcie okazało się że cc da się przeżyć to teraz już innej opcji nie biorę pod uwagę
absolutnie nie mam w sobie parcia na przeżycie "cudu narodzin"wolę to co już znane
milky way lubi tę wiadomość
-
Milky, a jak rodziłaś pierwsze?
Kalina, czemu cc? OK, doczytałam. Ja tam wolę cud narodzin, cc boję się jak cholera...
Tak, na Żelaznej jest też tak, że możesz wybrać położną stamtąd, ale znam dwie osoby, u których te "wybrane" nie były, bo akurat zeszły z dyżuru i nie miały siły. Zajęły się dziewczynami te, które były na miejscu wtedy. Także taka lipna ta opcja. Ja jednak zapłacę, bo może będzie większa szansa, że tam mnie przyjmą... Wiem, to nie gwarantuje, ale zawsze jakaś nadziejaWiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2016, 12:51
milky way lubi tę wiadomość
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Ale mnie mój M. Wku**ił... wczoraj wyszła nam na ścianie ta mokra plama dzwonił do mnie (bo on wraca z imprezy która grał) czy pojde zobaczyc jak wyglada to poszłam sprawdziłam, jeszcze sobie pomyślałam, że jedzie koło LeroyMerlin to by wjechał bo dosłownie jednego kafla co nam robote przetrzymuje w łazience, wiec dzwonie, a tu numer zajety zadzwon pozniej lub poczekaj (wiem ze mu sie wtedy wyswietla ze dzwonie). Dzwoniłam do gnojka 30 razy zanim odebrał. Nosz kur*a chyba jak dzwoni sie przeszło 10 razy to chyba coś pilnego (bo w każdej chwili mógł już sklep minąc, a po drugie umawialiśmy się że będę dzwonić). Powiedziałam mu że jak tak ma odbierać telefon jak zacznę rodzić to dziękuję ale on ze mną nie jedzie, a on urażony bo z ojcem rozmawiał...
-
milky way wrote:Kalina, cc chcesz? Ja sie boje dziury w brzuchu
locze na sn choc tez sie boje
No,ale urodzic jakos trzebawszystko ma plusy i minusy
a ja bym chciała jednak dojśc szybciej do siebie i możliwie szybko wrócić do Maciusia a CC mi to uniemożliwi, niby nie przeszłam CC źle, jedynie lekka anemia ale nie wiem czy chce drugi raz. Wtedy strasznie się bałam i płakałam.
Wiadomo każda z nas zrobi jak uważa i zgodnie ze swoim sumieniem. Chciałabym mieć jeszcze dzieci, a im więcej CC tym większe niebezpieczeństwo. -
Ja mam pod nosem nasz mały szpital i tam przynajmniej jak jest jeden poród na dzień to się tobą zaopiekują
Od nas dużo osób ucieka na Polną do Poznania więc są mega luzy na porodówce
-
nulka tak wiem że to działa w obie strony ale jak dziecko podjęło za mnie decyzję o cc to nie było sensu szukać minusów cc i nastawiać się jeszcze bardziej negatywnie, musiałam myśleć pozytywnie by to jakoś przeżyć
nie mam żadnej traumy po cc, myślę że spora w tym zasługa dobrego nastawienia
teraz już nie umiałabym tak dobrze nastawić się do sn
poza tym już pomijając wszystko nie chcę tego bólu przeżywać
ja biznes dzieciowy już zamykam na amen -
kalina123 wrote:nulka tak wiem że to działa w obie strony ale jak dziecko podjęło za mnie decyzję o cc to nie było sensu szukać minusów cc i nastawiać się jeszcze bardziej negatywnie, musiałam myśleć pozytywnie by to jakoś przeżyć
nie mam żadnej traumy po cc, myślę że spora w tym zasługa dobrego nastawienia
teraz już nie umiałabym tak dobrze nastawić się do sn
poza tym już pomijając wszystko nie chcę tego bólu przeżywać
ja biznes dzieciowy już zamykam na amenWiadomo wszystko ma plusy i minusy. Ja już się spotkałam z nagoną pt. "chcesz drugie CC ja moja córkę tak szybko urodziłam" a jak odpowiadam , że nie chce powielić historii mojej mamy, bo nikt mi nie da gwarancji, to kończy się na głupich minach. Jeszcze rok temu byłam zdeklarowana, że nikt mnie do SN nie zmusi ale teraz nie jestem pewna w żadną stronę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2016, 13:34
-
Moim zdaniem ten ból nie jest taki straszny
Ja zapomniałam o nim momentalnie, jak dostałam dziecko na pierś. Teraz nawet nie pamiętam skali tego bólu. Jedynie może coś z partych, bo jednak siłowałam się mocno, ale tak skurczy do rozwarcia to nic a nic
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Ja dotarłam jedynie do 4cm a skurczy nie czułam praktycznie wcale choc KTG wykazywało ponoc takie że powinnam czuć więc optymistycznie zakładam że mam wysoki próg bólu
Po CC jak znieczulenie pusciło nie brałam żadnych leków przeciwbólowych stwierdziłam, że ból jest do wytrzymania, a po lekach jakoś nie czułam różnicy
-
nick nieaktualnyWitajcie w ten pochmurnie ciepły dzień
Ja pierwszego męża (kuźwa ale to brzmi) poznałam w sieci na jakimś czacie czy cośpół roku znajomości, cywilny po dwóch latach dziecko, po niespełna czterech rozwód. Przykre.
Obecnego męża ( kuźwa!) poznalam niespełna cztery lata temu w McDonald's :)wypatrzyłam Go w kolejce obok i ... tak już został
i od lipca 29 2012 roku wiem, że żaden inny tylko ten. Może to niedobrze, że jestem Nim tak pochłonieta czego nie widzi bo troche jestem czasem zołza i małpiszon potworny ale to ten i już
Pierwszy poród miałam eleganckisn.
Akurat dyżur w szpitalu miała moja gin prowadząca ciaze nota bene ta sama co teraz. I nic nikomu nie placilam a bylo akurat. Moja gin byla na sali przy porodzie. Cerowala mnie po. Polozne mile. Mimo ze rozwarcie bylo spore chyba 7 cm zaserwowaly mi lewatywke no stwierdzily ze szybciej mi pojdzie. I chyba mialy racje. Bole takie mocno odczuwalne mialam od 16.30.
O 22.25 wlazlam na to cud miod loze porodowe i 20 min pozniej Tobiaszek lezal na moich piersiach. Mam zdjecia z 23.30 gdzie nie wygladam na wybitnie zmeczona
Gorzej wspominam druga dobe. W nocy jakues jazdy mialam i zwidy. Latalam po oddziale i z placzem szukalam Tobiaszka a ten spal sobie w najlepsze obok lozka w tym czyms szklanym. Pielegniarki na korytarzu smialy sie ze mnie i na obchodzie rano tez. Ma-sa-kra. To uczucie ze Go nie ma. Nie wiem skad sie to wzielo. I nastepne dwa dni ciagle ryczalam. Tobiasz jadl, kupał i spał a ja ryczałam. Nie z bolu. ciagle Wylam.
Teraz tez chcialabym sn rodzic. Cc boje sie jak ognia. Poczynajac od wklucia, poprzez dziure w brzuchu i pozniejsza cala reszte.
No i znow z moja gin bede rodzila tylko teraz trzeba dac pare griszy, mimo ze chodze do niej prywatnie. Kazda wizyta to 120 zl ale nie zamienie mojej Ulki na zadnego innego lekarza. Ufam jej jak nikomu innemu.
Aaaaamenmilky way, Martusiazabka, Szczęśliwa Mamusia, Nulka lubią tę wiadomość