Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Zapytam w poniedzialek. To moze nie zejde.
Chce juz jutro. Dzis mamy pokaz fajerwerkow w szczecinie ale Damian idzie na spotkanie z chlopakami z technikum i jakos mi smutno ze spedze pol nocy sama. Ale wiem ze jak mu nie pozwole raz na jakis czas to bedziemy mieli spiete relacje. Eh. Tylko szkoda ze sama na fajerwerki pojde. -
baranosia wrote:Masakra od rana siedzę i oglądam łóżeczka i komplety pościeli. Łóżeczko wybrałam ale ilość wzorów pościeli przyprawia mnie o zawrót głowy
-
Ciężka noc za mną. Obudził mnie o 5 ból brzucha taki jak zwykle mam przy pełnym pęcherzu po całej nocy ale to niestety nie było to. Do 8 nie mogłam zasnąć
ale potem jeszcze podrzemalam do 10. Jak ja zacznę chodzić domokrążcy skrótu wstaje 9-10 a w Polsce jest o godzinę pózniej
.wczoraj mieliśmy fajny wieczór. J wymyślał imiona i pytal kulki czy chce mieć tak na imię i sprawdzal czy reaguje na nie
Werix, Krakuska lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, ale w normalnym życiu jak zjecie, to nie leżycie 2h odłogiem
Dla mnie to badanie jest dlatego bez sensu. Ja na przykład mam dziecko i latam za nim jak głupia pół dnia, piję dużo wody, to nagle jak wypiję szklankę wody z cukrem (w skrócie) i nie drgnę nogą, to wiadomo, że organizm będzie miał ciężej... Nie wiem serio, po co to badanie jest obowiązkowe... W wielu krajach nie robią go wcale.
Dagn_, emilkazozz lubią tę wiadomość
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Polkosia, ale to chyba właśnie o to chodzi żeby sprawdzić jak organizm SAM radzi sobie ze spalaniem cukru, bez czynników zewnętrznych. I robi się to po co żeby w razie cukrzycy zareagować jak najszybciej, zanim zdążymy zaszkodzić dziecku i sobie. To bardzo niebezpieczna choroba. Moja mama jest cukrzykiem i wiem jak to wygląda kiedy ma nadmiar bądź właśnie niedobór cukru. Wystarczy stres i natychmiast musi zjeść coś słodkiego bo osuwa się na nogach i traci przytomność. A wolałabym żeby w śpiączkę cukrzucową nie zapadła. Tak samo jak jest za duży cukier, wtedy właśnie dużo pije, idzie z psem na długi spacer, nawet kieliszek wódki pomaga. Sposobów są naprawdę miliony. Ale żeby w odpowiednią stronę reagować, trzeba najpierw wiedzieć jak organizm sam sobie radzi. Czy spala dobrze czy ma z tym problem...
-
No tak, masz rację, pewnie o to chodzi. Co nie zmienia faktu, że można samemu mierzyć i też wykryć nieprawidłowości, bez robienia obciążeń. Tak samo większość źródeł podaje, że cukrzyca ciążowa rozwija się między 24 a 28 tc, więc nie wiadomo czy badanie w 20 tc jest miarodajne, jeśli się go nie powtórzy?
Dzisiaj mam labęKlementynka śpi już 2,5h
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
hej hej!
dziewczyny, tak mnie wczoraj naszla refleksja odnosnie karmienia piersia, bo widze, ze duzo o tym piszecie. dotyczy ona zwlaszcza mam pierwszych dzieci. prosze, nie nastawiajcie sie teraz na kp. wiem jak to brzmi, ale wierzcie mi, ze to temat wydawalo by sie blahy, ale na poczatku to wlasnie laktacja i problemy z nia beda Was zajmowac. nie ciuszki, nie przybory dla malucha, ale wlasnie laktacja. ja przed pierwszym porodem bylam mega nastawiona na kp. wrecz nie wyobrazalam sobie, ze moglabym nie karmic piersia. uznalam to za pewnik i pytanie dotyczylo tylko ile czasu bede karmic. jednak zycie zweryfikowalo moje plany i choc wiele zrobilam zeby kp, moje dziecko wyladowalo w szpitalu wlasnie przez to, ze za bardzo zaufalam poloznej, ktora mi wmawiala, ze wszystko jest dobrze, lekarzowi, ktory nie zauwazyl, ze moje dziecko bardzo mocno traci na wadze. i jestem pewna, ze wsrod Was jest choc jedna dziewczyna, ktora bedzie miec podobne problemy i wyrzucac sobie jaka jest beznadziejna z tego powodu. i czesto nie napisze nawet o tym, ba! nie bedzie chciala przyznac sie rodzinie jak bardzo zle sie z tym czuje. bolace brodawki, czeste wstawanie do dziecka w nocy, czy "uwiazanie" w domu to nic w porownaniu ze strachem o zycie swojego dziecka, ktore dzieki tzw. terrorowi laktacyjnemu wyladowalo w szpitalu.
do czego zmierzam- wierzcie swojej intuicji w tej kwestii. czytajcie duzo. to naprawde najwazniejszy temat na poczatku, ale najwazniejsze jest rowniez to, zeby nie uznawac mleka modyfikowanego za trucizne i w razie potrzeby zwyczajnie karmic dziecko mieszanka. nic mu absolutnie nie bedzie, a i Wasze samopoczucie psychiczne bedzie duzo lepsze.
przed drugim dzieckiem jestem juz duzo spokojniejsza i wiem, ze jesli nie uda sie kp to nie bede miec wyrzutow sumienia i na pewno nie zamierzam sie meczyc i zadreczac tak, jak przy pierwszym dziecku.
caly ten moj elaborat pisze po to, by pokazac, ze nie wszystko co planujemy dochodzi do skutku i nie mozna miec z tego powodu wyrzutow sumienia. macierzynstwo jest mega nieprzewidywalne i to rowniez jest piekne.
tak tylko chcialam powiedziec, zeby nie nastawiac sie na nic. przyjac to co przyjdzie takie, jakie jest, zeby czuc sie spokojna i spelniona.
no. tyle ode mnie
milego dnia Wam zycze babeczki!Dagn_, Kushina, Krakuska, kalina123, Szczęśliwa Mamusia, baranosia, Martusiazabka, cudek2, Fuksja90, Dotty84, RedLady, Polarisa90, -em--, Olcia..89, Izieth, Nulka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWróżkaZielona - zaraz wywolasz burzę na forum
Mnie moja mama nie karmiła piersią (ze względu na leki, które wcześniej brała nie miała mleka) i nic mi się nie stało. W dzieciństwie praktycznie nie chorowałam, teraz też mam się dobrze
Ja spróbuję karmić piersią, ale nie za wszelką cenę.
Dagn_, Szczęśliwa Mamusia lubią tę wiadomość
-
polkosia wrote:Dziewczyny, ale w normalnym życiu jak zjecie, to nie leżycie 2h odłogiem
Bez problemuale to dlatego, że mam teraz nadmiar wolnego czasu, za 4 miesiące pożegnam się z nim na jakieś 18 lat
Kushina, Madziula87, Dotty84, polkosia, Barcia, Nulka lubią tę wiadomość
-
Wróżka, dzięki Ci za ten wpis, to trudny temat. Gdzies czytałam, że w 90% przypadków sukces kp zależy od dobrej opieki laktacyjnej, dlatego jeśli będą problemy zamierzam nawet zapłacić za profesjonalnego doradcę. Ale czasem są i sytuacje kiedy z różnych powodów to nie wychodzi i warto sie przygotować psychicznie na taką możliwość. Choćby po to, żeby nie skończyło sie to jakąś depresją.
Ja też nie byłam kp, ani mój mąż, wtedy chyba trochę inne podejście było, słaba opieka laktacyjna. W każdym razie, jesteśmy póki co okazami zdrowia, mąż prawie nigdy nie chorował. Także mm to nie koniec świata. Btw. ja sie trochę przejmuję, czy mam wystarczająco "wystające" brodawkiale słyszałam ze mozna je juz w ciąży zacząć modelować czy cos.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2016, 15:31
WróżkaZielona lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny