Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Dagn_ wrote:A czemu w ciąży ostre przyprawy miałyby zaszkodzić, że zrezygnowałaś z orientalnych dań
?
Co do karmienia się nie wypowiem, bo nie mam doświadczenia i nie będę go miała, ale w ciąży smaki podobno przenikają do wód i przygotowują takiego smyka na różne potrawy
Też czytałam o tym. Jeśli chcemy by dziecko lubiło np. marchewkę to w ciąży powinniśmy brzuszkowi serwować ją. Jeśli zajadamy się pomidorami to maluch będzie je lubił za życia bo będzie to dla niego znany smak. Ciekawe ile w tym prawdyWiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2016, 14:47
Dagn_ lubi tę wiadomość
-
polkosia tak z doskoku, super ze badania dobrze wyszly, moge sobie tylko wyobrazic jakie to musialo byc stresujace
Kolezankom pijacym soki chce tylko napomknac, ze wycisniety sok z owocow ma na nas wplyw podobny jak colaOdciagnac fiber z owocow to tak jakby pic slodka wode, nasz organizm dostaje bombe cukru w krotkim czasie i nadwyzka zostaje magazynowana. Wiec owoce lepiej jesc w calosci, albo smoothy.
Wiadomo, ze raz na jakis czas nas nie zabije -
Zrezygnowałam z tych dań w ciąży, bo miałam sensacje żołądkowe i nabawiłam się hemoroidów
przeszło jak odstawiłam indysjkie curry. A mówimy o naprawdę, naprawdę ostrych potrawach. Niestety, teraz mój żołądek toleruje tylko łagodne jedzenie, ziemniaki na parze, jakieś mięsko, ale słabo doprawione. Czasem zjem coś azjatyckiego, ostatnio byłam w tajskiej knajpce, niedawno zjadłam indyjskie, ale generalnie nie mogę już codziennie tego jeść, tak jak kiedyś.
Ale dobrze, że nie jest coś takiego jak dieta matki karmiącej, bo już się obawiałam, że kurczaka bez soli, gotowanego na parze będę musiała przez rok wsuwać -
nick nieaktualny
-
Nita wrote:Widzę same fanki fantasy na forum
a thrillerów kryminalnych nikt nie lubi? Bo jak zacznę pisać, to wolałabym wiedzieć czy to się będzie chociaż jakiejś części podobać
U mnie z kolei fantasy to zupełnie nie moja bajka. Niet i już. Na samą myśl o Władcy pierścieni czy Harrym Potterze przechodzi mnie zimny pot. Nie cierpię wręcz! To mojego męża specjalność, ja wolę historie z zagadką, morderstwem, realne i takie, że czytelnik ma się bać do samego końca. O!
Werix, namówiłaś mnie na jogę. W przyszłym tygodniu się zapiszęja to jestem pożeraczem książek i przeczytam wszystko ale w pierwszej chwili sięgam po fantastykę
a im dłuższy cykl tym lepiej lubię długo pozostawać w wymyślonym świecie
-
A w chinskiej medycynie wlasnie bardzo zwracaja uwage na wlasnosci pokarmow i dziela je na grupy od zimnych, chlodnych, neutralnych, cieplych i goracych. Mnie np aku kazala odstawic wszystko co rozgrzewa min ostre przyprawy itd bo ponoc mnie to nie sluzy. W ciazy tez twierdza, ze powinno sie unikac ostrych potraw ktore rozgrzewaja, a nie od dzis sie mowi ze w ciazy jest ogolnie goraco i niektore osoby maja np. napady goraca.
Jakby kogo zainteresowalo to tu cos mozna poczytac http://koneser-zdrowia.pl/termika-produktow/
michaela lubi tę wiadomość
-
Weź Dagn, bo i mnie na nachosy z guacamole naszło
MoBo, ja akurat o chińskiej medycynie mało wiem. Akupunktury nigdy nie miałam, ale z tego co opisujesz, ich teoria przypomina mi teorię ajurwedyjską (medycyna indyjska). Oni też nie zalecają ostrego w ciąży, ze względu na rozgrzewanie organizmu. Miałam kiedyś kilka zabiegów ajurwedyjskich, polecam tak w ogóle, czułam się jak nowo narodzona. Wtedy dowiedziałam się, że każdy człowiek ma tzw.doszę. Ja jestem pitta, czyli ogień i w zasadzie odradzono mi zupełnie ostre przyprawy i dania, bo powinnam ochładzać organizm, a nie dodawać ognia do ogniaAle wiadomo, drugim uchem mi to wyleciało wtedy. Ale indyjskie masaże głowy z ciepłym olejem szczególnie polecam. Cały stres się kumuluje właśnie w głowie.
MoBo, michaela lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, co do szydełka to wzięłam się właśnie za kocyk z kwadracików w serduszka...
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/2f4dc3c5c1ad.jpg
Co do książek to fantasy i kryminalne to moje ulubione, więc jestem chętna do czytania
Mi już teściowa mówi nad uchem jak to nie będe na wigilii prawie nic jadła, bo maleństwu zaszkodze... a ja już nie mam sił się z nią po raz kolejny kłucić o to że odkąd ona wychowała swoje dzieci sporo się zmieniło...
Tak jak się uparła na Pampersy (a nie np dady) bo tylko one są dobre.
Albo "ja swoje dzieci na kosmetykach Johnson z ameryki przysyłanych wychowałam więc są najlepsze"
Albo, nie jedz pożeczek czy malin z krzaka, tylko umyj bo dziecko alergie będzie miało... (chodzi o owoce z naszego ogródka, nie pryskane)
Ja byłam wychowana normalnie, a jej dzieci sterylnie, i ja nie mam alergii a jej wszystkie mają... mój mąż to już astnatyk normalnie od tych duszności z alergii.Dagn_, Szczęśliwa Mamusia, Izieth, MoBo, Olcia..89, Koska 88, polkosia, michaela, Werix, WróżkaZielona, emilkazozz, Nel@, Iva79 lubią tę wiadomość
-
Perl ale cudo! Jak Tu to ty robisz;)? Jest pokazane gdzieś na internecie? I jak robisz te serduszka<3? Piękne są!! Masz jakąś specjalna wełnę do kocykow?
-
Dziewczyny jak was podziwiam za to szydełkowwanie i drutkowanie bo jak mnie mama próbowała nauczyć to mało sobie oczu nie wybiłam tymi drutkami.
Także tego...
Co do wigilii nie wiem jak to będzie. Planuję karpia w rękawie zrobić.
W ogóle uważam bardzo z jedzeniem teraz, ale nie, że ostre bo lubię, ale uważam żeby nie jeść słodkości i chipsów,za którymi przepadam.
Kaczorek ja też mam niedoczynność/ Jak sobie radzisz? Tylko ciążowa czy wcześniej też? Jaka dawka obecnie. U mnie aż 137 -
Rzeczywiście... Tez zazdroszczę wolnego czasu i spokoju...
Wyobraźcie sobie jazdę autobusem 1,5h w jedną stronę, 8 godzin siedzenia przed komputerem, częste telefony, a potem 1,5h jazdy MPK w stronę domu. Teraz jeszcze moja babcia jest w szpitalu, wiec prosto po pracy jeżdżę do Jonschera. Posiedzę tam chwile tylko. Ale i tak wychodzi na to ze jak wstaje o 6, o 7 wychodzę z domu, do wracam dopiero kolo 18-19. Zaczęłam pomału kupować rzeczy dla dziecka. Wiec zakupy, torby do domu, obiad, prysznic i leżenie plackiem bo już nie mam na nic siły
Ot, taka moja codzienność. Rzeczywiście plecy zaczynają mi wysiadac i tylek koszmarnie boli od tego siedzenia. Ciągle mi nie wygodnie. Zaczynam się pomału zastanawiać nad zwolnieniem...
Polkosia (chyba) pytałaś jak to jest, czy na fundusz zwolnienie czy prywatnie. Ja chodzę na fundusz i od 12 tygodnia (trochę plamilam), na każdej wizycie lekarz się mnie pyta czy nie chce iść na zwolnienie. Tylko ja... Ambitny, głupi osiol ciągle się upieram ze chce pracować. Nosem kręci, ale ciąża przebiega prawidłowo, wiec nic nie mówi. Nie zmusza mnie. Ale pyta na każdej wizycie.
Ja już pomału dojrzewam do decyzji...myślę że do końca miesiąca jeszcze popracuje. A potem się poddaje
-
Perl moja tesciowa ciagle jeczy ze tylko pampers i koniec kropka. To zapytalam czy bedzie mi je kupowac, bo jesli dziecko nie bedzie zle reagowac na tansze to za zaoszczedzone pieniadze beda inne przyjemnosci. Nie kazdy spi na pieniadzach. A jak tak bardzo chce to niech kupuje.
Ja juz dostaje zgagi od wszystkiego. Wystarczy ze zle sie poloze i juz piecze pali i umieram -
Anniolek ja już od lat z niedoczynnością walcze.Przełomem okazała się zmiana pracy na mniej stresującą dzieki temu TSH nareszcie mi się ustabilizowało.Teraz jeżdżę na kontrolę raz w miesiącu i na początku mialam zwiększaną dawkę do 100 bo TSH wciąż roslo.Teraz od 2 miesięcy utrzymuje się już na stałym poziomie 1.2 przy tej dawce.Moja endokrynolog mówi że teraz dziecko produkuje swoje hormony i mi pomaga dlatego poziom się unormował.3 IUI :(długi protokół 15.03 2015 punkcja 5 komórek ( 3 zarodki )18.03.2015 transfer 2 zarodków, Aniołek 7tc [*]
31.03.2016 punkcja, (13 zarodków)
5.04.2016 transfer 2 zarodków ( 4 śnieżynki),jedno
-
nick nieaktualny