Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Znow kwestia ubierania :o matkoboska. Ja to chyba bede chodzic ciagle z dzieckiem na szyji zeby miec pewnosc czy cieplo / zimno :o
Marta (moja imienniczko) tez sie boje depresji. Mam dosc spore problemy od okresu gimnazjum. Duzo przejsc za soba. Czesto jak cos mnie przerasta to zamykam sie w sobie, placze i uciekam od calego swiata. Doslownie. Krzywdze wtedy tez bliskich. Nie wyrobilam w sobie jeszcze umiejetnosci proszenia o pomoc. Boje sie dnia w ktorym wcisne Damianowi mlodego, wsiade w pociag i uciekne na pare dni bo wszystko mnie doslownie zgniecie.
A jesienna chandra to moja przyjaciolka.Martusiazabka, Dagn_, Olcia..89, Szczęśliwa Mamusia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Guerretenshi, Marto, to teraz już wiem skąd podobne poglądy w wielu kwestiach
jakiś czas temu pomyślałam sobie "z tą dziewczyną to bym się na kawę mogła umówić. Z pewnością byśmy się dogadały"
Tez mam sporo za sobą. I często nie umiem się uporać z przeszłością. Przerasta mnie. Staram się żyć tym co teraz. I ciężko pracuje na swoje życie, zaufanie i opinie innych. Nie chce żeby oceniano mnie ze względu na rodzinę czy przeszłość. Ale zdarzają się takie chwile ze mam kompletnie wszystkiego dość. Zamykam się przed światem i nie dopuszczam do siebie nikogo. A zdarzają się i takie gdzie sama ze sobą wytrzymać nie mogę
Chyba właśnie dlatego boje się tej depresji. Nie chciałabym w żaden sposób, czy psychiczny czy fizyczny, zrobić krzywdy własnemu dziecku. I nie chciałabym mu zafundować takiego życia jakie ja miałam. Poprostu przeraża mnie to że nie dam rady
-
nick nieaktualny
-
Dagn, mój kuzyn ma na imię Seweryn. Rzadkie imię i ładne
Mąż na pewno nie zgodzi się na moje opcje imion, bo kojarzą mu się z czymś tam. A były to Marcel, Adrian. Marcel mu się kojarzy z małpką z "Przyjaciół" a Adrian z filmem Rocky, gdzie Stallone krzyczał do swojej żony tym głosem: Adrian, wygraliśmy!
Teraz w sumie jedynym rozważalnym imieniem, które wspólnie akceptujemy jest Leon. Ale wolałabym mieć więcej opcji.Dagn_, Szczęśliwa Mamusia lubią tę wiadomość
-
Witam się w trzecim trymestrze
Ja planowałam kłaść do łóżeczka w rożku. Poza tym brzydka dziś pogoda, ale lubię taką bo idealna na czytanie książek
Mrowienia w żołądku nie mam, za to mały się tak rusza że za przeproszeniem czasem czuję go w d*pie! Nie wiem, co on tam wyprawia tak nisko...Martusiazabka, Nita, Dagn_, michaela lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny nie martwcie się na zapas
Depresji poporodowej się nie przewidzi, może dopaść każdego, nawet najbardziej zajaraną macierzyństwem kobietę
po porodzie hormony buzują i różne dziwne stany się zdarzają, ale też nie każdy gorszy moment, lęk, płacz jest depresjąMartusiazabka, polkosia, michaela lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Karolina, to nie chodzi o to żeby się źle nastawiać.
chodzi o to żeby w porę zareagować. Dlatego tutaj rozmawiamy, dyskutujemy, wymieniamy się doświadczeniami i doradzamy sobie nawzajem.
Dagn, ciesze się ze dałaś radę. Ze jednak udało Ci się to zwalczyć i teraz możesz się cieszyć w pełni macierzyństwem. Szczerze mówiąc - gratuluję. Bo napewno nie było Ci łatwo. Dobrze ze byłaś silna i zachowałaś w tym wszystkim rozsądek.
Dagn_ lubi tę wiadomość
-
Witam się w 25 tygodniu
Dagna może Iwo ? Podobne a jednak nie Iwan
Co do kojarzenia to tak właśnie mojemu mężowi kojarzy się moje ulubione imię czyli Zosia
Pamiętacie "Misia" i gościa który mówi " ...moja żona Zofia!!"
Mnie to śmieszy a mąż się zraził ale ciągle pracuję nad nim może sie udaDagn_ lubi tę wiadomość
3 IUI :(długi protokół 15.03 2015 punkcja 5 komórek ( 3 zarodki )18.03.2015 transfer 2 zarodków, Aniołek 7tc [*]
31.03.2016 punkcja, (13 zarodków)
5.04.2016 transfer 2 zarodków ( 4 śnieżynki),jedno
-
Cześć
Nita w angielskiej pralce filtr mieliśmy z tylu przy wężu z odpływem wody, trzeba było 3-4 śrubki odkręcić.
My tez mamy ciągły problem z wyborem imienia. Żadne z nas nie ma pewniaka. Podoba nam sie kilka ale żadne nie zachwyca. Te które podobają sie nam trochę bardziej są pochodzenia rosyjskiego Nadia, Kalina ale trochę sie obawiamy, żeby nam potem z dziecka nie żartowali. Tym bardziej, ze ja pochodzę spod wschodniej granicy i J wujek ciagle sobie robi żarty, ze u mnie w Rosji...
Depresji poporodowej tez sie boje. Często zdarzają mi sie weltshmertze - tak nazywam sobie ten stan bo to chyba cos w tym stylu. Taki niepokój i smutek bez powodu. Na szczescie od kiedy jestem w ciazy żadnego nie miałam, ale wahania hormonów mogą spowrotem to przyznać. Ale na szczescie jesteśmy tego świadome i wiemy, ze można sie tym zająć. Jeżeli pojawi mi sie baby blues i święta ńie pomogą na pozbycie sie go to będzie dla mnie znak, ze pora pójść do lekarza.guerretenshi lubi tę wiadomość
-
Przeszlosc jest zla. Przez to co nawywijal moj byly nie jestem w stanie do konca zaufac Damianowi. Czesto sie klocimy z tych powodow. I to sa klotnie przeze mnie, bo stawiam mury, mowie nie, chociaz wiem, ze on mi tego nie zrobi. Ciagly strah, ze mnie zostawi (dlatego naprawde ciesze sie ze sierpien sie skonczyl. Nienawidze go. Fakt ze przezylismy go i nic zlego sie nir wydarzylo podnosi mnie na duchu). Pierdoly, ktore wchodza do glowy, potem za duzo o nich mysle i kuzwa jakos wchodza w to zycie i dobijam nimi wszystkich do okola. Dlatego juz teraz w pelni umyslu poprosilam mame zeby pomogla nam po porodzie sie z tym na spokojnie ogarnac. Nie tyle co zajac sie dzieckiem, co zeby byla dla mnie wsparciem i cieplym slowem w trudnych momentach.
Ide smazyc racuchy. Chce ktoras? Bo pewnie zrobie porcje jak dla armii
Szczęśliwa Mamusia, Iva79 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Kushina wrote:Polkosia, ja kupiłam mojemu coś takiego:
http://polki.pl/work/privateimages/formats/E/44016.jpg
Nie sądzę, żeby taki śpiworek mógł być w jakiś sposób niebezpieczny?
No taki nie, ale są różne i niektóre, że wsuwa się dziecko jak w śpiwór taki do namiotu. Ona jak się przekręcała, to cały zarzucała sobie na twarz... Ja to bardziej z doświadczenia u nas napisałam. Takiego nie miałam, bo nam się rożek sprawdzałKlementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Ja dla dziewczynki miałam sporo ładnych imion, jeszcze podczas starań. Nadia, Nina, Sara, Maja, Eliza. Ale Nina było zawsze moje ulubione. Dla chłopca jakoś nigdy nie mogłam nic wybrać.
Ostatnio pisałam na messengerze z moją starą znajomą, która też o dziecko się długo stara, jednak do tej pory nie zaszła w ciążę. U nich już ponad 3 lata starań. Zapytała jakie opcje imion mamy, to jej wymieniłam kilka jak Marcel, Adrian, Leon i jeszcze parę innych, to buchnęła śmiechem i napisała Jakie brzydkie imiona!
Kurde strasznie mi się głupio zrobiło. Ja bym komuś tak nie powiedziała no -
nick nieaktualny